Niektórzy ciężarowcy są nieugięci. Wiedzą, czego chcą, przygotowują plan i zawsze wykonują. Wydaje się, że nigdy nie tracą pasji do treningu i są zawsze na dobrej drodze. Krótko mówiąc, osiągają wyniki.
Ale co oddziela nieugiętych od tych, którzy brną i poddają się? Oto jedna rzecz: z zadowoleniem przyjmują dyscyplinę. Znajdują pocieszenie w znajomości fizycznego wyzwania.
Przeżywa ciężkie chwile? Właśnie wtedy trenują odnoszący sukcesy ciężarowcy. Zamiast narzekać na frustracje lub czekać, aż miną, skierują swoją energię na coś produktywnego. W ten sposób zbierają korzyści: silniejszą wolę, lepsze ciało i dobrze wykonaną pracę.
Stresujące kariery, dramaty społeczne, tragiczne straty, przeprowadzki, rozwody lub po prostu niejasne poczucie nieudolności - niewiele jest rzeczy, które wytrącają nieustępliwą osobę z jej planu gry. Pocą się, miażdżą, pchają się, tracą oddech i skupiają się. A kiedy wszystko się skończyło, usunęli wystarczająco dużo mentalnej mgły, aby zobaczyć bardziej optymistyczną stronę tego, z czym mają do czynienia.
Ciężka praca, gdy życie staje się ciężkie, czyni ludzi bardziej odpornymi. Narzekanie, użalanie się nad sobą i obwinianie innych w obliczu trudności sprawia, że ludzie uzależniają się od bycia ofiarą. Ta przyjęta postawa słabości może rozprzestrzeniać się jak rak. Powoduje wyuczoną bezradność i nawykowe buszowanie.
Kiedy życie staje się ciężkie, ciężko pracuj. Walcz, skop sobie tyłek, zanim ktokolwiek inny będzie miał szansę - ukradniesz ich moc. Czy możesz wymyślić lepsze lekarstwo, gdy okoliczności życia sprawiają, że czujesz się bezsilny??
Gdy kurz opadnie z trudnymi problemami, bezlitosnym jest jeszcze łatwiej podwoić stawkę. Ich wewnętrzny dialog mówi im, że jeśli byli w stanie wypracować dyscyplinę w trudnych czasach, to na pewno nie mogą zrezygnować ze swojej władzy, gdy życie stanie się łatwiejsze.
Zastosuj swoją etykę pracy do treningu. Nie dawaj nikomu okazji, by myśleć o sobie jako o leniwym, rozkojarzonym, nieefektywnym lub słabym… i nie dawaj sobie takiej okazji. Przyjmij część pracy podczas treningu. Zanurz się w tym.
Żadne z tych bzdur „sprawia, że ćwiczenie jest tak zabawne, że nie wiesz, że to ćwiczenie”. To praca, do cholery. To trudne i za każdym razem się opłaca. Nie myśl, że treningi muszą być grą w klasy, hula-hopem lub zumbą, aby były przyjemne.
„Zabawne” treningi mogą składać się z PR, pompowania mięśni, brutalnego napięcia, krwawych łydek, duszności i rozdartych modzeli. Stajesz się twardy i dzieje się zabawna rzecz: życie staje się łatwiejsze.
Jeszcze bez komentarzy