Każdy może wejść na scenę, płacąc wpisowe. Naprawdę nie ma znaczenia, jak dobry jesteś. To część atrakcji sportów sylwetkowych. I otwiera drzwi prawie każdemu, w tym ludziom z urojeniami, którzy nie mają żadnego interesu na zatłoczonej już arenie.
Jeśli poniższe stwierdzenia nie dotyczą Ciebie, prawdopodobnie wszystkie światła są zielone, abyś mógł wejść na scenę. Powiedziałem, że prawdopodobnie. To jak posiadanie dzieci - tylko dlatego, że możesz, nie znaczy, że powinieneś. Jest wiele rzeczy do rozważenia.
Rywalizacja nie jest okazją do fizycznej afirmacji, nie jest areną, na której możesz pokazać wszystkim, ile schudłeś, i nie jest miejscem, w którym Twój trener może zaprezentować swoją pracę. To droga na szczyt. Nie bierzesz udziału w wyścigu Formuły 1, aby sprawdzić, czy możesz parkować równolegle.
Istnieje przekonanie, że rywalizacja służy wielu innym celom niż wygrywanie, takich jak oznaczanie transformacji ciała, sprawdzanie, czy możesz to zrobić, budowanie pewności siebie, dobra zabawa lub inna fizyczna afirmacja. Ale ja jestem ze szkoły, która wierzy, że rywalizujesz o zwycięstwo. Konkurencja, zwłaszcza na poziomie krajowym i zawodowym, to poważna sprawa. Wstydzić tych, którzy szkalują legalną konkurencję, aby zaspokoić każdy samolubny cel inny niż wygrana i pojawiać się w innych warunkach niż zwycięzca - najlepsza próba osiągnięcia ideału. Nie przygotowuję żadnego sportowca na drugie miejsce, pierwszą trójkę, pierwszą piątkę, cokolwiek. Żaden trener nie powinien.
Albo jesteś w tym, aby wygrać, albo nie powinieneś tracić czasu, czasu publiczności, czasu sędziów lub czasu innych konkurentów. Kropka. Mam dość patrzenia na ludzi na scenie, którzy nie mają opalenizny, są grubi, nie mają mięśni, wyglądają niechlujnie, nie mogą pozować i nie mają obecności na scenie.
Wielu nie rozumie, że to nie sama konkurencja definiuje konkurenta, ale przygotowanie. Tak proste, jak może się wydawać przygotowanie do zawodów, odchudzanie prawie całego tłuszczu przy jednoczesnym zachowaniu jak największej ilości mięśni jest prawdopodobnie najtrudniejszą rzeczą, jaką ktokolwiek kiedykolwiek zrobi w życiu.
Wspiąłem się na wielkie mury w Dolinie Yosemite; przeszedł Borneo pieszo; ukończyłem szkołę przetrwania, odnajdując drogę powrotną do cywilizacji, po siedmiu dniach, tylko w ubraniu na plecach; wychował troje dzieci (dwie z nich to dziewczynki); był samotnym ojcem; i przeszedł dwa rozwody. Zrobiłbym każdą z nich 50 razy, zanim jeszcze kiedykolwiek przygotowywałbym się do pokazu kulturystycznego. To takie trudne.
Największym i najbardziej oczywistym powodem, aby nie konkurować, jest brak diety. Bezsenność, spontaniczny płacz, załamania emocjonalne, nieznośne napady głodu, wielokrotne rozpadanie się i powrót do siebie z chłopakami, zachowania przypominające zombie, kompletne irracjonalne myśli i nasilająca się dysmorfia ciała to tylko niektóre problemy, z którymi borykają się kobiety na ścisłej diecie zawodowej.
Rzadko miałem problemy z dietą z mężczyznami, których trenowałem. Większość zjadłaby trociny, gdybym im kazał. Kobiety, nie tak bardzo. A ponieważ minimalna ilość tkanki tłuszczowej jest gigantycznym wymogiem na zawodach, umiejętność zniesienia diety podczas zawodów jest najważniejsza dla sukcesu zawodnika na scenie. Kobiety, w przeciwieństwie do większości mężczyzn, mają głęboki emocjonalny związek z jedzeniem. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat przygotowałem setki zawodników do zawodów, w większości kobiet, więc mówię z doświadczenia.
Weźmy na przykład jedną z moich zawodniczek, która miała słabość do masła orzechowego. To jest dość powszechne. Ta młoda kobieta pomyślała, że mogłaby stłumić swoją pasję do ukochanego orzeszków ziemnych, gdyby po wyjęciu ze słoika skromnej jednej łyżki stołowej, powierzyła resztę swojemu sąsiadowi na przechowanie. Cóż, pewnego szczególnego dnia, godzinę po jej ostatnim posiłku, pragnienie tej wyjątkowo grubej dobroci stało się nie do zniesienia. Zadzwoniła po słoik do sąsiada, ale okazało się, że wyszedł do pracy. Dwadzieścia minut później pojawiła się z drabiną, włamała się do jego domu, ukradła słoik masła orzechowego i zjadła połowę!
Znalazłem okruchy ciastek w fałdach siedzenia kierowcy samochodu konkurenta, opakowania po cukierkach w śmieciach, zamknąłem lodówki na kłódkę i usunąłem śmieciowe jedzenie spod łóżek. Sposoby, za pomocą których niektóre kobiety oszukują na swojej diecie, są w pewnym sensie równie kreatywne, jak dwulicowe.
Na początku problemy te zwykle sprzyjają silnemu samokontroli, ale wkrótce mogą dawać przerzuty, a wkrótce wiele z nich wymyka się spod kontroli i znajduje się twarzą w twarz w resztkach gorących lodów czekoladowych o smaku karmelowym z dodatkiem bitej masy. krem i śpiączka insulinowa, dwa tygodnie przed pokazem.
Chociaż nie jest niczym niezwykłym, że facet znajduje się w podobnej sytuacji, statystycznie więcej kobiet rozpoczyna diety konkursowe niż je kończy. Z pewnością wszyscy zaczynają z najlepszymi intencjami, ale gdy rzeczywistość z dnia na dzień nabiera coraz bardziej brzydkiej głowy, po prostu trzymanie się tam staje się prawie niemożliwe. Inni mogą sobie z tym poradzić. Jeśli jesteś jednym z tych nielicznych szczęśliwców, rywalizacja jest możliwa.
To, że kochasz ten sport, nie oznacza, że cię kocha. Matka natura może mieć charakter pogardliwy. Niektóre kobiety mogą się odżywiać tak, jakby szczęśliwie spędzały lato w Oświęcimiu, ale mimo to wąskie obojczyki, szerokie biodra, gruba talia, wyprostowane nogi, brak łydek, bezkształtne mięśnie brzucha, kościste ramiona, wysokie płaski tyłek to atrybuty, których nawet Charles Glass nie potrafi naprawić… nawet jeśli trenowałeś z nim przez 20 lat. Możesz wzmocnić rozdaną rękę, ale w większości przypadków nie możesz jej zmienić.
Nie możesz iść do dywizji i oczekiwać zmiany ideału. Albo pasujesz do ideału, albo idziesz gdzie indziej. A dla zawodniczek bikini jest specjalne zastrzeżenie: musisz mieć piersi. Nie ma profesjonalnych mistrzów bikini z płaską klatką piersiową. Jeśli twój oddział jest częściowo określony przez strategiczne krzywe i ich nie masz, ani nie masz ochoty ich instalować, to oszukujesz siebie.
Brzmi okropnie, niesprawiedliwie, szowinistycznie, seksistowskim, podłym i prymitywnym, ale tak właśnie jest. Jeśli wychodzisz na lody, tapioka go nie pokroi. Co więcej, dla wszystkich działów, jeśli nie posiadasz wymaganych cech genetycznych, które wskazują na ideał, twoje polityczne i emocjonalne stanowisko w tej sprawie niczego nie zmieni.
Chociaż wydaje się szlachetne, aby bronić tego, co uważasz za słuszne, sędziowie nie zgodzą się z tobą. Musisz mieć to, czego potrzeba. Możesz mieć najlepszego trenera, najlepszego guru dietetycznego, leki i suplementy najwyższego kalibru, najwięcej kryształów, które mogą zmieścić się na Twoim garniturze, najlepsze przedłużanie włosów, makijaż, zabójczą opaleniznę i spacerowanie jak kot na scenie, emanujący wystarczająco seksapilu, aby biskup kopnął dziurę w witrażowym oknie, ale nigdy nie zrekompensujesz słabej genetyki. Musisz mieć fundament, na którym możesz budować. Jeśli nie, to przepraszam, rywalizacja nie jest dla Ciebie.
Oczekuje się, że dziewczyny w bikini będą miały najmniej, a kulturystów najwięcej, ale każda kategoria ma ideał i wszystkie wymagają pewnego stopnia umięśnienia. Muskularna sylwetka to podstawa wszystkich konkurencyjnych dywizji - pełna muskularność i zrównoważona symetria.
Musisz mieć dobrze zdefiniowane mięśnie, w tym mięśnie brzucha. „Płaski” brzuch nie oznacza zwycięzcy. Jeśli nie masz dobrze rozwiniętych części ciała, które są idealne dla dywizji, w której rywalizujesz, trzymaj się z dala od sceny. Jeśli masz wadę w budowie ciała, to tak jak kochasz ten sport, nie powinieneś brać udziału w zawodach, jeśli i dopóki nie możesz tego naprawić.
Rywalizacja jest lub powinna być zarezerwowana dla tych, którzy wykazują wymagane części ciała w ekstremalnym stanie i szczegółowo wyryte. Jeśli nie posiadasz takich atrybutów, trzymaj się z dala od sceny, dopóki tego nie zrobisz. Rywalizujesz, aby wygrać. Otóż to. Jeśli jeszcze cię tam nie ma, poczekaj, aż będziesz. Nikt nie powinien się spieszyć w dążeniu do wejścia na scenę.
Finanse są przeszkodą, która powinna powstrzymywać niektórych sportowców od sceny. Musisz wyjść tam gotowy i nie mam na myśli tylko stanu gotowości, mam na myśli cały pakiet gotowy. To oznacza nie tylko zabójcze ciało w mocno nabijanym garniturze, ale także włosy, paznokcie, profesjonalny makijaż, szpilki, opaleniznę, transport, wpisowe, hotel, jedzenie - lista jest długa. I to tylko na dzień zawodów.
Podlicz koszty przygotowania: trener, choreograf lub trener pozujący, jedzenie, suplementy i narkotyki (tak, nawet dziewczyny w bikini wykonują jakieś PED). Ta lista również jest długa, zwłaszcza gdy pojawiają się nieoczekiwane rzeczy. A skracanie na rogach tylko daje Twojej konkurencji przewagę. Jeśli myślisz, że możesz założyć własną opaleniznę za scenę, spać w samochodzie, pożyczyć garnitur w dzień koncertu i upiąć włosy w kok, który już zabił większość swojej przewagi, zakładając, że miałeś jakąkolwiek.
Moja żona jest zawodowcem IFBB w sylwetce. Mogę więc powiedzieć z doświadczenia, mimo że jest oszczędna, jej droga do zawodowców kosztowała nas fortunę. Miała sponsora, który pokrył część wydatków! Musisz to wszystko robić na bardzo wysokim poziomie. Jeśli tego nie zrobisz, po prostu marnujesz swój czas. Nie ma gdzie skąpić, jeśli nie jest to szkodliwie oczywiste.
I nie myśl przez chwilę, że Twoi znajomi chcą przekazać darowiznę na konto GoFundMe, które założyłeś, aby świętować Twoją „podróż fitness” na scenie.
Muszę przez minutę czepiać się dziewczyn w bikini. Nie ma innej kategorii konkurencyjnej, która przyciąga więcej zawodników niż bikini. Na każdym pokazie liczba zawodników bikini przewyższa liczbę innych kategorii 25 do jednego. Powodem jest to, że w porównaniu z innymi podziałami bikini to spacer po torcie.
Chociaż idea, że trening siłowy, cardio, dieta, a nawet niektóre PED stanowią wymaganą drogę na scenę, w rzeczywistości wiele dziewcząt w bikini wygląda tak, jakby przygotowywały się do pokazu na temat kokainy i chirurgii plastycznej.
A w dzisiejszych czasach dziewczyna obdarzona dobrą genetyką pracująca w wannie z piwem w twoim podstawowym barze przy basenie może prawdopodobnie dumnie promować się w mediach społecznościowych jako konkurentka bikini NPC i prawie nigdy nie widzi wnętrza siłowni. Przynajmniej tak to wygląda. Zwykle jest to zniewaga dla legalnych konkurentów z innych dywizji, którzy faktycznie mają wykładniczo trudniejszą drogę do etapu przed nimi.
Oto, co się dzieje: dziewczyna o przyzwoitym ciele po raz pierwszy w życiu rozpoczyna trening siłowy. Sześć tygodni później jej trener, chłopak, mąż lub przyjaciel wysadza jej w dupę promienie słoneczne i zachęca ją do rywalizacji. Chociaż nawet Gene Roddenberry nie mógł sobie wyobrazić czegoś bardziej odległego od ideału Olympii, zachęta brzmi tak pochlebnie, jak kusząco, i postanawia to zrobić.
To ostatecznie stawia dywizję z mnóstwem dziewcząt, które nie mają żadnego interesu na scenie. (Ale napisz jednemu z nich na Facebooku, aby poznać plany posiłków!) Oczywiście wyglądają na opaleniznę, stonowaną i ładną. Błyszczą i błyszczą, a lampa błyskowa gaśnie, gdy ona się odwraca, pochyla i wypycha pochwę do trzeciego rzędu. Potem Facebook i Instagram zostają oblepione seksownymi zdjęciami i zanim się zorientujesz, mnóstwo innych dziewczyn, które nie mają interesu na scenie i jeszcze mniej wstydu, w końcu przygotowują się do występu, ponieważ też chcą być takie jak one.
Ostatecznie otrzymujemy efekt kuli śnieżnej, w którym podziały bikini ułożone są na krokwiach. Niestety, mniej niż garstka ma wymaganą sylwetkę, która zapewni im miejsce w pierwszej dziesiątce profesjonalnego pokazu. Nie robi to nic poza zatykaniem tempa pokazu, frustracją ekspedytorów za sceną, drażnieniem prawdziwych konkurentów, zmęczeniem oczu sędziów i nudzeniem publiczności.
Dla dobra wszystkich zaangażowanych, jeśli nie masz potencjału do wygrywania - zgodnie z definicją ideału, a nie trenera zarabiającego na twoim wysiłku - pozostań z dala od sceny! Na Florydzie jest wiele barów przy basenie, w których możesz za darmo chodzić w mokrej koszulce. Rywalizacja jest dla sportowców.
Z punktu widzenia promotora mówię tutaj o bluźnierstwie. Ich celem jest zmobilizowanie jak największej liczby osób do rywalizacji, ponieważ każdy uczestnik płaci wpisowe. Rozważ duży ogólnokrajowy program, w którym ponad 1000 uczestników płaci po 150 dolców. Ty to Oblicz. To niezła zmiana, zanim jeszcze pojawią się sponsorzy.
W grę wchodzi dużo pieniędzy i większość z nich pochodzi od zawodniczek, głównie bikini (chociaż budowa ciała mężczyzn szybko nadrabia zaległości). I w tym tkwi problem. Jeśli wszyscy mnie słuchają (nie zrobią tego), ci faceci mogą zobaczyć 20-procentową utratę przychodów lub więcej, ponieważ na każdym krajowym programie jest co najmniej tylu zawodników, którzy nie należą do sceny. Ale czy wolałbyś wejść na scenę, ponieważ zostałeś zmanipulowany, czy wolisz pozostać poza sceną i trzymać się swoich pieniędzy i godności??
Jeśli kiedykolwiek siedziałeś na dużym pokazie, wiesz, co mam na myśli: nawet najlepsze zawody biegowe zajmują wieczność, aby przetasować kilkuset zawodników w swoich klasach. Jeśli siedzisz przez to, gdy 50 kobiet (które nie mają żadnego interesu na scenie) i tak wychodzi na swoje 20 sekund w świetle reflektorów, między przesądzeniami a finałami, mówimy o godzinach wyczerpującego, zmarnowanego czasu oczekiwania. Jest to całkowicie samolubne i nie ma żadnego związku z duchem rywalizacji.
Jeśli uważasz, że rywalizacja to osobista misja i każdy powinien konkurować z własnego powodu, to się mylisz. Chyba że chcesz zapukać do pani. Olympia w pewnym momencie zejdzie z tronu, rywalizujesz z niewłaściwego powodu. Jeśli chcesz się zabawić, udaj się do Disney Land. Jeśli chcesz uczcić utratę wagi, zatrudnij fotografa. Poza rodziną i bliskimi przyjaciółmi nikt tak naprawdę nie chce na ciebie patrzeć ani tracić czasu, gdy zajmujesz miejsce, robiąc swoje.
Nie chodzimy na mecze baseballu, aby oglądać sportowców, którzy nie mogą grać w baseball, ani wyścigów samochodowych, aby oglądać ludzi, którzy nie mogą prowadzić. Nie chcemy iść na konkurs ciała, aby zobaczyć źle przygotowanych zawodników. Jest to nie tylko zniewaga dla sportu, ale także zniewaga dla publiczności, która zapłaciła za rywalizację prawdziwych zawodników.
Wstawanie na scenę w czymkolwiek innym niż najbliższe ideału to po prostu kiepska forma i nie jest to coś, czemu każdy powinien narażać opinię publiczną. Kiedy zapłacimy dobre pieniądze za udział w konkursie, zaufanie publiczne zobaczymy na szczycie totalnego ataku. Nie stroimy się, nie jedziemy na miejsce i nie kupujemy biletu, żeby zobaczyć, kto może zamknąć ostatnie miejsce.
Jeszcze bez komentarzy