6 powodów, dla których nigdy nie powinieneś otwierać siłowni

2612
Michael Shaw
6 powodów, dla których nigdy nie powinieneś otwierać siłowni

Udana siłownia to wspaniała rzecz, zwłaszcza jeśli jesteś jej właścicielem. Jeśli potrafisz złamać kod w konkretnej lokalizacji, który pozwala opłacić rachunki, umieścić pieniądze w rezerwach na nieprzewidziane zdarzenia, konserwować budynek i sprzęt, dobrze płacić pracownikom i faktycznie zarabiać, wykonujesz dobrą robotę - naprawdę dobra robota.

Dojście do tego punktu może nie wydawać się ambitne dla firmy, ale w biznesie siłowni tak jest. Otwarcie siłowni zawsze wydaje się dobrym pomysłem. Możesz wymyślić mnóstwo dobrych powodów, aby to zrobić. Ale po spełnieniu tego marzenia jest wiele powodów, które uważam za powody, by nie otwierać siłowni.

Są to rzeczy, które będą nękać każdego właściciela siłowni, bez względu na rozmiar, lokalizację czy rodzaj siłowni… od hardcorowych siłowni kulturystycznych, poprzez franczyzowe kluby fitness, aż po crossfit box. Moja opinia pochodzi z doświadczeń z dużą, wielofunkcyjną siłownią w Meksyku, która jest przeznaczona dla zróżnicowanej społeczności liczącej prawie 3000 członków.

Tak, siłownie mają różne kształty i rozmiary z własnymi zestawami przeszkód. Ale to są te, z którymi zmierzą się wszyscy właściciele siłowni.

1 - Rynek jest nasycony

To jest największy powód, aby go nie otwierać. W większości jest to przesadzone. Dziś biznes siłowni jest wysoce konkurencyjny, zdominowany przez gigantyczne sieci klubów fitness, które są dla lokalnych siłowni tym, czym Home Depot dla lokalnych sklepów z artykułami żelaznymi.

Cena założenia siłowni to ogromna inwestycja gotówkowa, którą musisz zaryzykować, wraz z dobrym kredytem, ​​jeśli sprawy pójdą na marne. Aby temu zapobiec, musisz poświęcić mnóstwo czasu, energii i uwagi, aby uzyskać bardzo niewielki zysk. Jeśli chcesz zamienić pięć dolarów na dziesięć, istnieje wiele, dużo lepszych inwestycji.

Oczywiście są wyjątki. Istnieją niesamowite siłownie, które łamią wszystkie zasady, niektóre od dziesięcioleci i kwitną do dziś. Podobnie, od czasu do czasu pojawia się facet, który ma dość pieniędzy, aby wesprzeć swoją koncepcję, który działa mądrze, a potem wyjeżdża z parku.

Więc jeśli szukasz pracy z miłością, biznes na siłowni to homerun. I nie ma w tym absolutnie nic złego. Wiele społeczności ma idealną siłownię, która wydaje się dla nas istnieć. Miejsce, w którym wiesz, że właściciel nie zabija, ale jest tam codziennie, sam tam trenuje, jest kumplem wszystkich i utrzymuje siłownię otwartą i w dobrym stanie, z okresowymi aktualizacjami sprzętu, mimo że Place po prostu płaci rachunki i może kupi mu fajny samochód.

To miejsce, w którym nawet najpoważniejszy podnośnik może trenować na to samo członkostwo, co gigantyczny klub fitness na dole ulicy. Każdy taki właściciel siłowni zasługuje na brawa, ponieważ robi to z miłości, a nie dla pieniędzy. Ponieważ zwykle nie ma.

2 - Lokalizacja będzie Cię kosztować lub zabijać

Dziś w każdym średniej wielkości mieście jest więcej niż jedna siłownia. Wraz ze wzrostem populacji rośnie liczba siłowni. Są tak wszechobecne jak pralnie chemiczne. Najlepsza siłownia to już nie ta z najlepszym sprzętem, najfajniejszą salą do ćwiczeń cardio, najbardziej olimpijskimi platformami do podnoszenia czy najcięższymi hantlami. Najlepsza siłownia to ta najbliżej Twojego domu lub pracy.

Mam dobrego przyjaciela, który toleruje Planet Fitness. Jego powód? Sprzęt jest ledwo używany i jest mniej niż jedną przecznicę od jego biura.

Dzięki samej geografii stracisz część potencjalnych członków na rzecz konkurencji. Rzecz w tym, by przetrwać inne siłownie, które pojawiają się. Ale w międzyczasie, jeśli siłownia jest dosłownie kilka minut spacerem od dziesięciu domów twoich członków i jest tańsza, pójdą tam, chyba że są naprawdę hardkorowymi podnośnikami.

Jeśli stracisz 10 członków na jedną siłownię, 15 na inną, 7 tutaj, 12 tam, następną rzeczą, o której wiesz, jest to, że możesz obserwować, jak liczba członków spada do połowy, podczas gdy rachunki, które jesteś winien, pozostają prawie takie same.

3 - Rachunki, rachunki i inne rachunki

Znajdując się w najlepszej lokalizacji w społeczności - gdzie wokół siebie znajdują się domy lub firmy - zapłacisz najwyższe ceny za swoją przestrzeń. Będziesz potrzebował dużo miejsca, tysięcy stóp kwadratowych.

Jeśli nie jesteś właścicielem budynku, płacenie czynszu jest jak nóż w serce. Jeśli kiedykolwiek musiałeś co miesiąc wystawiać właścicielowi pięciocyfrowego czeku, znasz to uczucie. I to właśnie będziesz robić, jeśli planujesz otworzyć jakąkolwiek porządną siłownię w centrum miasta.

Niezależnie od tego, czy jest to doskonała lokalizacja w mieście, czy metalowy budynek w pobliżu lotniska, posiadanie budynku to najlepsza droga. Nawet jeśli dokonujesz spłaty kredytu hipotecznego, to przynajmniej sprawia, że ​​jest to aktywa rozwojowe - a nie tylko wyrzucanie pieniędzy przez okno.

A gdy będziesz zmuszać rękę do podpisania tego czynszu, będziesz robić więcej, gdy przyjdą inne rachunki - za gaz, prąd, internet, kablówkę, listy płac, podatki od wynagrodzeń, księgowość, umowy serwisowe, promocje, reklamy, opłaty franczyzowe , środki czystości, konserwacja, naprawy, pozwolenia, opłaty miejskie, licencje, ubezpieczenie, awarie. Będziesz płacić rachunki, o których istnieniu nigdy nie wiedziałeś, i zawsze możesz liczyć na nieoczekiwane gówno, które kosztuje.

Następnie wchodzisz do szatni i widzisz, jak para i sauna pracują na pełnych obrotach i nikogo w nich nie ma, faceci biorący 45-minutowy gorący prysznic i pozostawiający bieżącą wodę lub suszący pranie w suszarce do rąk lub gorzej. Dla nich to całe gówno jest darmowe. Dla Ciebie to kolejny nóż w serce, a zaraz po godzinach szczytu widok łazienek. To wystarczy, żeby Shrek się wzdrygnął.

4 - Ludzie są okropni

Pierwszą kwalifikacją do posiadania siłowni, inną niż 790 punktów FICA i siedem lub osiemset tysięcy w gotówce do dyspozycji, jest to, że musisz być prawdziwym człowiekiem. Jeśli Twoim wyobrażeniem o raju jest samotność na szczycie góry, to ten biznes nie jest dla Ciebie. Posiadanie siłowni to handel detaliczny. Oznacza to, że codziennie masz do czynienia z setkami ludzi.

Jeśli nic innego, zmusi cię to do zaakceptowania pewnych odrażających aspektów ludzkiej natury i zrobienia tego z uśmiechem - prawdopodobnie jedna z najtrudniejszych rzeczy na świecie. Ale absolutnie najważniejsze jest, abyś zarządzał, zachęcał, wchodził w interakcje, prowadził, delegował i gromadził szacunek każdego, kto przechodzi przez twoje drzwi. Musisz być takim typem osoby, ponieważ szybko zorientujesz się, że w większości ludzie są do niczego.

Nie wiem, co jest w siłowni, która zmienia niektórych normalnych, świadomych ludzi w bezmyślnych, niechlujnych, pochłoniętych sobą, jęczących, destrukcyjnych dupków, ale tak jest. A ci konkretni ludzie wytyczą ścieżkę nieszczęścia w twoim biznesie, która wydaje się niesprawiedliwa kara za niezliczone inne bzdury, z którymi trzeba sobie radzić każdego dnia. Zawsze możesz wyrzucić tych członków. Niestety, taka praktyka nie jest trwała.

Swoją drogą, pozwólcie, że rozwiążę wszelkie z góry przyjęte wyobrażenia, które możecie mieć na temat nawyków higienicznych płci przeciwnej: mężczyźni i kobiety nie są mniej lub bardziej niechlujni, jeśli chodzi o nieuprzejmość w łazience. Ludzie na siłowni to świnie.

5 - Reklamacje nigdy się nie kończą

Myśl o tym była niezgłębiona, kiedy twoja siłownia była tylko błyskiem w oku. Ale kiedy rzeczywistość się załamie, szybko zorientujesz się, że Twoi członkowie oczekują w pełni funkcjonującego działu reklamacji. I będą narzekać na WSZYSTKO.

Światła w szatni są zbyt jasne, światła w szatni są zbyt słabe, zamknij okna, nie ma nawiewu z zewnątrz, jest za zimno, jest za gorąco, trener patrzy na moje cycki, rodzaj dłoni drzewo, które mamy za oknem, powoduje raka… Och, a laska z 57 bransoletkami brzęczącymi wokół jej nadgarstków mówi, że „jej” bieżnia hałasuje.

Nie lubię na nic narzekać. Wiesz dlaczego? Nikogo to nie obchodzi. Ale otwórz siłownię i nagle musisz się przejmować. Twoi członkowie to Twój chleb powszedni. Potrzebujesz ich. Bez nich zbankrutujesz. Oznacza to, że właściciel (lub zarządca) musi być dostępny. Musisz z nimi porozmawiać, uścisnąć im dłonie, wysłuchać ich i złagodzić ich żale, nawet jeśli mokry nagi facet osacza cię w szatni, aby powiedzieć, o ile lepiej wyglądałyby drzwi do łaźni parowej, gdyby były awantury ozdobnej płytki wokół niego.

Jako właściciel siłowni będziesz musiał słuchać bzdur, które sprawiłyby, że paznokcie Marylyn Manson skrobałyby po tablicy, brzmiały jak Vivaldi. Może wypędzić cię z własnej siłowni. Właściwie znam właścicieli siłowni, którzy trenują na swoich zawodach tylko po to, by uniknąć własnych członków.

6 - Kulturyści ssą

Boli mnie, gdy to mówię, ale ostatnimi ludźmi, których chcesz na siłowni, są kulturyści. Przede wszystkim, jeśli planujesz sprzedać jakiekolwiek członkostwa, lepiej skoncentruj się na „normalnych” ludziach. Robisz to głównie dlatego, że przewyższają liczbę kulturystów kilka tysięcy do jednego.

A wielu kulturystom brakuje 99 centów za dolara. Nie kupią twoich koszul. Nie zamierzają kupować wody butelkowanej - niosą dzbanek o pojemności galonów i napełniają go z Twojej fontanny, podczas gdy 16 osób czeka w kolejce za nimi. Nie kupują drinków treningowych ani niczego innego, co masz na sprzedaż - kupują to wszystko online i przynoszą ze sobą w swoich okropnych, pokrytych kredą torbach gimnastycznych, które rzucają jak martwe ciało, kiedy docierają na stację, którą ''. Zajmę następne 45 minut.

Kulturyści są głośni, wstrętni, spoceni, nie sprzątają po sobie i psują gówno. Ogólnie rzecz biorąc, dwaj mięsożerni trenujący razem mogą zepsuć doświadczenie na siłowni 25 matek piłkarskich płacących członkostwo (Twój chleb z masłem) i dać im dobry powód, aby znaleźć inną siłownię.

Dni Gold's Gym Venice, Muscle Beach i oryginalnego World Gym, które są przeznaczone tylko dla hardcorowych kulturystów, dawno minęły. Istnieje kilka świetnych hardcorowych siłowni, które przetrwały i nadal są niesamowitymi miejscami do treningu, ale to są wyjątki.

Dziś właściciele siłowni muszą skupić się na opłacaniu rachunków i osiągnięciu zysku. Aby to zrobić, muszą zaspokoić potrzeby wielu, a nie nielicznych. Jedyne skargi, jakie kiedykolwiek otrzymujemy, dotyczą kulturystów. Im bardziej hardcore, tym więcej skarg. Rzeczywistość jest taka, że ​​tak bardzo, jak bardzo chcesz wyglądać na swoją salę gimnastyczną i widzieć tylko morze kulturystów przygotowanych do pokazów, to się nie wydarzy.

Społeczność podnoszenia ciężarów jest zbyt rozproszona. W większości siłownia kulturystyczna będzie miała problemy. Im więcej kulturystów, którzy przychodzą na twoją siłownię, tym ostrzejszy jest ból każdego miesiąca, kiedy wypisujesz czek na czynsz w wysokości 16 500 $.

Nie jest WSZYSTKO źle

Nie próbuję tu sikać na czyjeś marzenie. Zdecydowanie są tam przedsiębiorcy fitness z odpowiednim nastawieniem, przenikliwością biznesową, koneksjami, pieniędzmi, doświadczeniem, umiejętnościami interpersonalnymi, umiejętnościami radzenia sobie i pasją do żelaznej gry.

Śpią na siłowni, pracują dzień i noc, pilnują każdego grosza, naprawiają i serwisują własny sprzęt, zwracają uwagę na trendy i to, jak są postrzegani, słuchają członków, płacą za promocje, obsługują recepcję, znają każdego członka, utrzymuj siłownię w nieskazitelnym stanie i porządku, i spraw, by ludzie chcieli się tam udać. To są ludzie, którzy wierzą w dobrą koncepcję na tyle, aby dokonać gigantycznej inwestycji gotówkowej i jeździć na nim tak, jakby miał dwa koła.

Widzieć, jak twoja siłownia pracuje na pełnych obrotach, to pokora. Obserwowanie, jak ludzie wykonują swoją pracę, tworzy brzęczenie dźwięków - chrząknięcia, wrzaski, śmiech, rozmowy, brzęczenie ciężarów i dudniąca muzyka. Atmosfera na siłowni tworzy swój własny puls, a całość wydaje się oddychać pod stopami. To potwór, którego tworzysz. Dla mięśniaka, który spędził całe życie trenując na siłowni kogoś innego, uczucie to jest poza tym, co mógłbym kiedykolwiek opisać.

Potem przyglądam się uważnie i widzę, jak ludzie zostawiają ciężary na podłodze, pręty na podłodze, góry porzuconych hantli obok ławek, rozbite okno, jakiś kastet, który wyciąga 16 talerzy z jednej strony prasy do nóg i przewraca się (było przykręcone do dołu!), puste butelki po wodzie i jakiś dupek próbujący potajemnie sfilmować dziewczynę telefonem komórkowym. Potem widzę, jak mój menadżer podchodzi do mnie z dwoma facetami w garniturach, których nie rozpoznaję, z telefonem komórkowym w jednej ręce, plikiem papierów w drugiej i wyrazem twarzy, który mógłby zamrozić brandy. Po prostu kolejny dzień.

Najpewniejszy sposób na porażkę

Głównym powodem upadku nowych firm jest niedokapitalizowanie. Posiadanie siłowni to gigantyczne zaangażowanie i ryzyko. Aby obsługiwać nową, przyzwoitą siłownię, potrzebujesz dużo pieniędzy. Jeśli umieścisz tam dobry produkt, masz marketing i czas, aby go przyjąć, to jeśli populacja może cię wesprzeć, prawdopodobnie odniesiesz sukces.

Ale upewnij się, że określasz „dużo”, zanim zaczniesz robić jakiekolwiek poważne plany. I upewnij się, że masz go najpierw w swoich rękach. Każdy jej cent jest zagrożony. Tak samo jak marzenie, które budujesz.


Jeszcze bez komentarzy