5 powodów, dla których nigdy nie powinieneś konkurować

1215
Joseph Hudson
5 powodów, dla których nigdy nie powinieneś konkurować

Oto, co musisz wiedzieć…

  1. Niektórzy ludzie po prostu nie pasują do sceny kulturystycznej. Czasami to ich genetyka lub po prostu nie są jeszcze gotowi. Czasami mają urojenia.
  2. Przyjaciel, który zachęca cię do rywalizacji, gdy nie jesteś gotowy, nie jest twoim przyjacielem.
  3. Nie ma wymówki, żeby nie być rozdrobnionym na scenie. Jeśli jesteś gruby lub jeśli dieta nie poszła dobrze, nie marnuj czasu.
  4. Genetyka ma znaczenie. Nie można zmienić struktury kości. Jeśli Twoja sylwetka nie krzyczy „kulturysta”, wybierz inną dywizję.
  5. Żadnych cieląt? Zostań w domu. To samo dotyczy złej skóry.
  6. Rywalizacja to poważna sprawa. Zrób to „dla zabawy”, jeśli musisz, ale zdaj sobie sprawę, że denerwujesz publiczność, sędziów i naprawdę oddanych konkurentów.

Linia odcięcia

Większość z nas była na zawodach kulturystycznych, na których widzieliśmy „zawodników” w różnych kategoriach, którzy najwyraźniej nie pasują na scenie. Widziałem rzeczy, których chciałbym nie widzieć: grube, małe, w nieładzie, bez mięśni, dziwne części ciała, bez opalenizny (lub jakiegoś dziwnego koloru), bez umiejętności pozowania… Biedak wygląda zupełnie nie na miejscu, jeśli nie po prostu śmieszne.

Dlaczego ta osoba tam jest? Czy to się dzieje naprawdę? Dlaczego marnują nasz czas? To tak, jakby niektórzy z tych facetów przychodzili na koncerty, żeby zamknąć ostatnie miejsce. I oni to przybili.

Nieco bliżej granicy - poza którą nikt nie powinien konkurować - leżą nieszczęsne dusze, których genetyka po prostu nie może wspierać ich zdolności ani pragnień.

Teraz są ludzie, którzy będą twierdzić, że złą genetykę można pokonać. Do pewnego stopnia to prawda, ale tylko do pewnego stopnia. Istnieją pewne cechy genetyczne, które nie są korzystne dla kulturystyki. Ekstremalne przykłady, które, niestety, muszą spowodować, że sportowiec przyzna, że ​​rywalizacja po prostu nie jest dla niego w kartach. Wystarczy kilka konkursów, aby uświadomić sobie tę niefortunną prawdę.

Poniżenie jakiejkolwiek sylwetki - obciążonej ciągłym przepływem mniej niż gwiazdorskich miejsc w zawodach - nie jest rzeczą trywialną. To naprawdę boli. Chociaż porażka nigdy nie powinna być postrzegana jako porażka, ale raczej okazja do poprawy, nie zawsze oznacza to, że powinieneś nadal konkurować.

Kulturystyka to jeden z aspektów naszego społeczeństwa, w którym nigdy nie istniała żadna norma, którą można by dokładnie powielić. A osądzanie jego rywalizacji rzadko jest sprawiedliwością. To bardzo niedoskonały mechanizm. Jeśli zrobisz wrażenie na właściwych ludziach i będziesz miał szczęście, sprawiedliwość może pojawić się na ostatnim miejscu, ale nie zawsze.

W dzisiejszych czasach, przy ogromie tego, czego oczekuje się nawet od regionalnych konkurentów, cel rzadko uświęca środki. Nawet jeśli masz wolę, chęć i środki, a także niezbędną genetykę, aby pokonać dystans, nadal istnieją większe szanse, że moje następne Ferrari będzie limonkowo zielone, niż kiedykolwiek wygrałeś Olimpię.

To nie powinno powstrzymywać człowieka z potencjałem. Powinien jednak powstrzymać człowieka, który nie ma ani odrobiny potencjału. Niestety nie zawsze tak się to udaje.

Przestań być samolubny i irytujący

Zanim pójdę za daleko, muszę odpędzić tych, którzy bez wątpienia będą mnie oblegać, wychwalając prawa tych, którzy chcą rywalizować dla przyjemności. „Nie każdy chce być panem. Olympia, wiesz!„Bla, bla, bla.

Okej, to mogę przyznać. Ludzie lubią rywalizować w sporcie, który kochają, nawet jeśli nie mają szansy na dotarcie do wielkiego show. Jednak te same standardy powinny nadal obowiązywać.

Możesz nie mieć tego, czego potrzeba, aby być panem. Olympia i to jest w porządku. Ale jeśli nie masz tego, co trzeba, to przynajmniej Popatrz jak kulturysta, który faktycznie należy do sceny, wtedy to, co robisz, to używanie zawodów kulturystycznych jako platformy do czegoś całkowicie samolubnego i samolubnego.

Dlaczego to jest problemem? To proste. Gdyby kulturystyka była sportem, do którego nie przywiązywano publiczności, nikogo to nie obchodziło. Ale kulturystyka ma publiczność. A ci fani muszą siedzieć na amatorskich pokazach, które są zaśmiecone wieloma klasami i dywizjami - od nastolatków po mistrzów, wózki inwalidzkie i niekończące się klasy zawodniczek - rutynowo gromadząc 400-500 lub więcej zawodniczek na poziomie regionalnym. I wszyscy chcą mieć dwie minuty na scenie. Gdyby wszyscy to dostali, samo przesądzanie trwałoby ponad 16 godzin!

W takim przypadku marnowanie jednej cennej sekundy na konkurenta, który nie ma żadnego interesu na scenie, jest zniewagą dla każdej osoby po obu stronach sceny tego dnia.

Jedynymi ludźmi, którzy chcą zobaczyć twój zwiotczały, blady biały tyłek na scenie napinający wyimaginowane mięśnie, są twoi tak zwani „przyjaciele”, którzy wysadzili wystarczająco dużo słońca w twój tyłek, aby potwierdzić Twoją decyzję o rywalizacji. „Przyjaciel”, który zachęca kogoś do rywalizacji, gdy wyraźnie nie powinien konkurować, nie jest przyjacielem. Ten „przyjaciel” jest tylko wspólnikiem w zrobieniu głupca.

Posiadacze i nieposiadający

Musimy zdefiniować punkt odcięcia, który oddziela legalnego konkurenta od osoby, która nie prowadzi działalności na scenie.

Tak, sporty ciała są rzeczywiście oceniane subiektywnie. Zawsze można przypuszczać, że zawodnik, który zajął siódme miejsce, powinien być trzeci, ale nie w przypadku zawodnika, który jest tak zły, że ostatnie miejsce jest zbyt dobre. Osoby te są zdefiniowane przez dowolne lub wszystkie pięć z poniższych kryteriów.

1 - Nie jesteś zgrany

Ten jest moim zwierzakiem i powiem ci dlaczego. Każdy, kto kiedykolwiek był na diecie w postaci rozdrobnionego, prążkowanego, żylastego stanu zawodów, wie, jest to wyczerpująca praca intensywnego cierpienia. Nie da się tego obejść.

Niektórym ludziom jest łatwiej, ale dieta ograniczająca stan zdrowia oznacza nieustanne cierpienie. Zwykle najbardziej rozdarty facet to facet, który może najbardziej cierpieć.

Niektórzy ludzie tego nie potrafią. Niektórzy nie mogą się zbliżyć. I to jest w porządku. Wszystko to oznacza, że ​​nie należysz na scenie. Jednym z warunków kulturystycznych jest to, że kulturysta nie tylko będzie miał mięśnie, ale także zostanie zgrany. Duży + zgrywanie = kulturysta. Tak było zawsze i to się nie zmieni.

Przyjmij to za jego dosłowne znaczenie: musisz być duży i podarte. Jeśli nie możesz zrobić jednego lub obu, nie możesz być kulturystą. To takie proste.

Mimo to wciąż widzimy na scenie facetów, którzy nie są ani duzi, ani oszukani. Uspokojenie tej kpiny zwykle sprowadza się do stwierdzenia: „Daj facetowi spokój; to był jego pierwszy występ.”

Twardy! Co to ma wspólnego z czymkolwiek? Muskularność i dojrzałość mięśni przyznam; te cechy przychodzą wraz z doświadczeniem. Ale podczas pierwszego występu możesz być tak samo oszukany, jak za ostatni. W rzeczywistości wielu powie, że nigdy nie byli w stanie ponownie naprawić swojego stanu, tak jak za pierwszym razem. Nie ma więc usprawiedliwienia dla złego stanu. Żaden.

Jeśli wyglądasz na więcej niż zero tygodni w dniu koncertu, nie powinieneś wchodzić na scenę. Jeśli według standardów kulturystycznych jesteś gruby, nie rywalizuj. Jeśli twój gruby przyjaciel poprosi cię o sprawdzenie go i zapyta, jak wygląda, powiedz mu, że jest gruby i nie konkuruj. Jeśli nie możesz wejść w formę zawodów, zapomnij o rywalizacji.

Unieś się, stań się ogromny i ciesz się byciem dużym i silnym, ale zostaw rywalizację dla facetów, którzy mogą zostać poszarpani. Nie marnuj czasu, jeśli nie możesz.

2 - Po prostu nie masz wystarczającej ilości mięśni

Zawodnik wagi średniej 6 '3 "nigdy niczego nie wygra, chyba że jest jedynym facetem w klasie, a nawet to jest parodią. Dlaczego i jak postać ludzka może podejść do stołu rejestracyjnego i zarejestrować się jako kulturysta, jest nie do pojęcia. Ale zdarza się dużo.

Widziałem kiedyś na lokalnym pokazie dzieciaka, które miało mniej mięśni niż te dziewczyny! Dlaczego on jest na scenie? Federacje kulturystyczne wykonały dobrą robotę, otwierając bardzo wiele dywizji, aby zaoferować możliwości jak największej liczbie sportowców. Ale kulturystyka podział jest dla zawodników z umięśnieniem. - wystarczająco dużo mięśni, aby uderzyć w niepowtarzalną sylwetkę klasycznego kulturysty.

Jeśli nie masz takich linii, ponieważ nie masz mięśni, to nie pasujesz na scenie kulturystycznej.

3 - Twoje łydki ssą

Niezbędna muskularność, która jest niezbędna do wykonania ciała kulturysty, nie może kończyć się na kolanie. Ten pomysł jest śmieszny. I śmieszne jest dokładnie to, jak to wygląda na scenie.

Cielęta są częścią tego, co określa sylwetkę mężczyzny i jedną z miar wszystkiego, co męskie. Spójrz na starożytne posągi Greków i Rzymian - wszyscy mieli cielęta. Małe bicepsy, słaba klatka piersiowa lub płytkie plecy mogą być przeoczone w całości, ale brak łydek zmienia dobrego kulturystę w rzutkę do trawnika.

Kulturysta musi mieć cielęta. Koniec opowieści. Jeśli wyglądasz, jakby powiał cię lekki wiatr (bo masz tak szerokie plecy, brachu…) i nie możesz nic z tym zrobić, to naprawdę musisz przemyśleć swoją karierę zawodową. Nikt nie chce widzieć, jak chwiejesz się na scenie i przewracasz.

4 - Masz złą strukturę

Podobnie jak w przypadku plemiennych uzdrowicieli, którzy rzucają kośćmi, aby zobaczyć przyszłość, sposób, w jaki układają się kości kulturysty, robi to samo.

Jeśli Twój szkielet składa się z krótkiego tułowia, wąskich obojczyków, szerokich bioder oraz bardzo długiego ramienia i uda, możesz nie chcieć odnawiać karty Sama - nie będziesz potrzebować tych wszystkich piersi z kurczaka. Ponieważ bez względu na to, ile mięśni włożysz, nigdy nie będziesz w stanie zmienić struktury, na której jest on osadzony. Zawody kulturystyczne nie są dla Ciebie.

Nie oznacza to, że nie powinieneś trenować i podnosić ciężarów, chodzić na siłownię i cieszyć się byciem kulturystą. jednak, konkurujące w kulturystyce prawdopodobnie nie jest dla Ciebie. Jeśli Bóg nie dałby ci ram estetycznych, nigdy nie będziesz w stanie ukształtować na nich estetycznej sylwetki. Możesz znaleźć się w pierwszej dziesiątce na lokalnym programie w szkole średniej, ale znacznie dalej i szybko stajesz się uciążliwy.

5 - Twoja skóra jest brzydka

Oprócz mięśni, to, co sędziowie i reszta świata widzi najbardziej, to Twoja skóra - widać ją w około 95%.

Teraz, gdy tatuaże stały się prawie nieodzowne dla każdego faceta z mięśniami, prawie rozpowszechniły ten sport. W zgodzie z tym ewoluującym trendem społecznym, obecna wersja zasad IFBB / NPC nie zawiera tekstu z oryginalnej wersji zakazującego tatuaży.

Nie jestem w obozie, który uważa, że ​​tatuaże odbierają sylwetce. Jeśli jesteś ogromny i podarty, naprawdę nie ma znaczenia, czym jesteś objęty, o ile nie są to pryszcze.

Jeśli jesteś pokryty pryszczami, mamy problem. Wielki problem. Nie mam na myśli kilku pryszczów tu i tam. Chodzi mi o to, że jeśli twoje plecy, ramiona i klatka piersiowa wyglądają tak, jakbyś regularnie polował na cietrzewie z Dickiem Cheneyem i nigdy nie słyszałeś o narkotyku Accutane, to oszczędź nam wystawy Elephant Man.

Pokazanie takiego błędu w swojej „suplementacji” pokazuje poważną nieodpowiedzialność i bezpośrednie wskazanie, że nie masz najmniejszego pojęcia o tym, co robisz.

Zapisuj rywalizację, aż uzyskasz kontrolę nad swoją skórą.

Niestety dla niektórych, powstałe blizny po latach niekontrolowanego płaczu i sączącego trądziku sprawiają, że ich skóra wygląda jak powierzchnia księżyca. A jeśli wspomniany krajobraz jest skąpany w opalenizny w kolorze środka do konserwacji drewna, naprawdę zaczyna nabierać własnej, makabrycznej osobowości.

Twoja skóra staje się oddzielną częścią ciała, która jest generalnie znieważana. Za swoje błędy musisz zapłacić, a nie my. Nie rywalizuj ze złą skórą. Jeśli nie możesz naprawić skóry, zapomnij o rywalizacji.

Kulturystyka zawodowa nie jest dla każdego

Mogę tu zabrzmieć trochę szorstko, ale w rzeczywistości kulturystyka naprawdę nie jest dla wszystkich, pomimo faktu, że niektórzy lubią myśleć, że tak jest. Udział w zawodach na jakimkolwiek poziomie to poważna sprawa, której nie należy lekceważyć. Niestety, tak bierze to kilku konkurentów z każdej paczki.

Nie każdy może mentalnie lub fizycznie zarządzać tym, czego potrzeba, aby być gotowym do rywalizacji. Sam w sobie jest to ogromny czynnik genetyczny, jeden z wielu czynników genetycznych, które ograniczają potencjał kulturystyczny wraz z cechami takimi jak rozmiar, kształt, symetria, struktura, unaczynienie, prążkowanie, krągłość brzucha mięśni itp.

Chociaż nikt tak naprawdę nie chce przyznać, jak bardzo ograniczający wpływ (a właściwie zapobiegający karierze zawodowej) genetyka ma na kulturystykę, obecnie z pewnością jest wystarczająco dużo dowodów na poparcie tego twierdzenia.

Nawet z genetyką Flex Wheeler skrzyżowaną z Big Ramy, kulturystyka na bardzo wysokim poziomie jest bardzo ciężką, wyczerpującą, niewygodną, ​​poważną pracą, która pochłania całe życie. W sumie jest to pogoń wykładniczo trudniejsza, im większe masz aspiracje. Ale bez względu na to, jak duże lub małe może to być, przynajmniej musi być tym, czym powinno być.

Tak jak nie przynosisz noża na strzelaninę, tak nie przynosisz na scenę niczego innego niż „kulturystę”.

Jasne, zrób to dla przyjemności. Ale żeby być uczciwym, to musi być zabawne dla wszystkich, w tym dla tych z nas, którzy muszą patrzeć na ciebie na scenie.


Jeszcze bez komentarzy