Dlaczego (jeszcze) nie wracam na siłownię

1174
Vovich Geniusovich
Dlaczego (jeszcze) nie wracam na siłownię

Rozmawiałem z dziesiątkami bywalców siłowni, z których wielu desperacko pragnęło wrócić na siłownię i wrócić na sztangę.

Zrozumiale.

Chociaż większość z nich śledziła programowanie swojej siłowni w domu i brała udział w zajęciach grupowych Zoom, mówią, że to nie to samo, co siłownia.

Ich argumenty są dwojakie:

  • Tęsknię za osobistymi kontaktami z trenerami i przyjaciółmi, brakuje mi też towarzyskiego, ale konkurencyjnego środowiska grupowego.
  • Straciłem sprawność. Potrzebuję sztangi i ciężkiego podnoszenia.

Mówię do tego, że powrót na siłownię w tej chwili nie zapewni ci takiego środowiska, które kochasz, a jeśli mądrze trenujesz w domu i jesteś odpowiednio trenowany, nie ma powodu, dla którego musisz tracić kondycję.

O łączenie się z ludźmi argument:

Widziałeś te filmy, które wypuszczają siłownie? Te, w których pokazują swoim członkom różne środki, które wprowadzili, aby przekonać ich, że powrót jest bezpieczny?

Te filmy pokazują klientów stojących w wyznaczonych skrzynkach obok stacji sanitarnych, wszystkie dwa metry od siebie, zwykle nawet nie patrząc na siebie, gdy otrzymują wskazówki od osoby za maską. Czasami klienci również noszą maski, gdy kucają w swoich pudełkach.

W jednym z filmów z siłowni, które niedawno oglądałem, zamaskowany trener oficjalnie zwrócił się do czterech sportowców na początku zajęć i poprosił ich, aby wyszli, jeśli nie przeczytali pliku PDF z nowymi procedurami, które opublikował poprzedniego wieczoru. Chociaż nie obwiniam trenera za tę zasadę - wirus jest prawdziwy - ale: Czy naprawdę chcesz poćwiczyć w środowisku, w którym jesteś proszony o odejście, jeśli nie przeczytałeś pliku PDF?

Na marginesie, czy zastanawiałeś się nad tym, jak wygląda ćwiczenie w masce? Obecnie mieszkam w czerwonej strefie we Francji (co oznacza strefę wysokiego ryzyka) i chodzę na zakupy w masce. Jest gorąco i nieprzyjemnie, a idąc pod górę do domu, jestem zdyszany. Nie wyobrażam sobie wykonywania w ten sposób treningu o wysokiej intensywności. Nie wspominając o tym, że trudno jest być wyraźnie wyraźnym, gdy nosisz maskę, więc mogę sobie wyobrazić, że przesyłanie głosu do sześciu klientów rozsianych po całym parkingu jest wyzwaniem dla trenera.

Nie jestem tutaj, aby spierać się, czy te środki podejmowane na siłowni są konieczne, aby powstrzymać wirusa, czy nie. Ale jeśli to recenzowane badanie z 16 maja jest trafne - sugeruje, że nawet normalna rozmowa może przenosić wirusa poprzez kropelki z twojej śliny, stąd potrzeba masek - to zdecydowanie powinniśmy teraz nosić maski na siłowni.

Chodzi mi o to, że ćwiczenie w środowisku o wysokiej piątce mniej, gdzie uśmiechy są zakryte maskami i gdzie mogę pojawić się tylko na pięć minut przed zajęciami i nie wolno mi towarzyszyć po zajęciach, po prostu nie brzmi jak środowisko sprzyjają komfortowemu treningowi.

O Tracę sprawność argument:

Chociaż jestem empatyczny dla tej sprawy, powiem tak: jestem nie mniej wysportowany niż byłem przed zamknięciem i nie ma powodu, dla którego inni też muszą być.

Mój sprzęt od momentu zablokowania: moje ciało, kilka pasków oporowych i sztanga, która może obciążać zaledwie 135 funtów, co stanowi około 40 procent mojego martwego ciągu 1RM. Tak więc dla mnie fitness kontynuował się bez ciężkiej sztangi, bez wioślarzy Concept 2 czy AirBike'ów, bez kółek, piłek lekarskich, hantli czy kettlebells. Dodam, w ostatnich dniach. Dodałem również wycieczki do lokalnego parku trzy dni w tygodniu, gdzie pracowałem nad siłą gimnastyki na śliskich drążkach - ścisłe podciąganie, rzędy drążków, pierścienie, pompki na rękach itp.

Nie trzeba dodawać, że nie mam w pełni wyposażonej siłowni.

Do przemyślenia: Dzięki odpowiedniemu częściowo zindywidualizowanemu lub zindywidualizowanemu programowaniu (w połączeniu z zajęciami Zoom, jeśli lubisz interakcję grupy itp.), Możliwe jest dalsze otrzymywanie dokładnie tego, czego potrzebujesz, nawet przy ograniczonym wyposażeniu.

Poprzez odpowiednie programowanie mam na myśli, że twój program powinien być jak najbardziej podobny do twojego poprzedniego programu na siłowni pod względem typu ruchu, dawki, częstotliwości, intensywności, wysiłku itp. Jeśli tak się nie stało - jeśli robiłeś setki powtórzeń burpee i nieważonych wypadów i przysiadów i czujesz, że zbliża się kolizja w biodrze - to nic dziwnego, że jesteś zmęczony treningiem w domu i pragniesz siłownia.

Niestety, będę nadal płacić trenerowi za indywidualny projekt programu i odpowiedzialność, ponieważ nadal będę ćwiczyć swoją kondycję na moim podwórku z lekką sztangą, opaskami i ciałem, dopóki stan pandemii nie oznacza, że ​​środowisko siłowni może być trochę bardziej normalne i wygodne. A przynajmniej dopóki mój trener nie będzie musiał nosić maski i mogę dać przyjacielowi pompkę pięścią, a może nawet (sapiąc) przytulić.

Jako bonus, nie będę mniej wysportowany, kiedy nadejdzie ten czas.

Uwaga redaktora: ten artykuł jest op-edem. Poglądy wyrażone w tym dokumencie i na filmie są poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy BarBend. Oświadczenia, twierdzenia, opinie i cytaty pochodzą wyłącznie od autora.


Jeszcze bez komentarzy