Wyskakuje na ciebie naprawdę dziwna rzecz, jeśli spojrzysz na badania epidemiologiczne dotyczące wskaźników śmiertelności z powodu chorób takich jak rak, choroby układu krążenia i cukrzyca:
Im dalej od równika, tym wyższa śmiertelność z powodu tych chorób. (1) Podobnie, przeżywalność pacjentów z wyżej wymienionymi chorobami wzrasta, jeśli rozpoznanie postawiono w miesiącach letnich.
Zrozum to jeszcze? Zwiększona odległość od równika i zimy oznaczają mniejszą ekspozycję na światło słoneczne, zwłaszcza promieniowanie UV-B, które jest potrzebne do syntezy witaminy D, ważnego składnika układu odpornościowego. Może to również wyjaśniać, dlaczego przeziębienia i grypa są częstsze w miesiącach zimowych, kiedy ekspozycja na słońce jest ograniczona. (2)
Jeśli zastanawiasz się, dlaczego ten niesamowity fakt nie jest szerzej omawiany, dołącz do klubu. Jednak nigdy nie jest za późno, aby zacząć przyjmować metody zwiększania poziomu witaminy D, zwłaszcza że Ameryka jest obecnie w trakcie szczególnie paskudnej epidemii grypy.
Wiele osób nie wie o pandemii grypy w latach 1918-1919, co samo w sobie jest dziwne. Ten konkretny wirus zabił od 20 do 40 milionów ludzi i to prawdopodobnie ostrożne szacunki. (3) Zabił więcej ludzi niż I wojna światowa. Z U.S. żołnierzy w Europie, połowa z nich zmarła z powodu grypy, a nie wroga.
Więcej ludzi zmarło z powodu grypy 1918 w ciągu jednego roku niż z powodu „czarnej śmierci” w ciągu czterech lat od 1347 do 1351. Samodzielnie skrócił średnią długość życia Amerykanów o 10 lat, a większość zmarłych nie pochodziła z szeregów starych i słabych, ale młodych i zdrowych ludzi.
Pacjenci czasami umierali w ciągu kilku godzin, „walcząc o oczyszczenie dróg oddechowych z zabarwionej krwią piany, która czasami wypływała z ich nosa i ust”, według jednego z ówczesnych lekarzy.
Obecna grypa, która kręci się wokół, choć jest paskudna, nie jest podobna do tej, ale tak właśnie jest z wirusami grypy - mogą szybko mutować w bardziej zjadliwe formy. I ta szczególna cecha jest powodem, dla którego szczepionki są czasami nieskuteczne; zostały zbudowane, aby przeciwdziałać konkretnemu obciążeniu, zanim to cholerstwo wyewoluowało.
Dlatego tym ważniejsze jest zastosowanie dodatkowych strategii, zarówno w przypadku obecnej grypy, jak i jako bastion przeciwko przyszłej, katastrofalnej grypie.
Naukowcy odkryli, że osoby z najniższym poziomem witaminy D mają znacznie więcej przypadków przeziębienia lub grypy (4), a kolejne badania potwierdziły, że osoby, które przyjmowały suplementy witaminy D, rzadziej zgłaszały jakiekolwiek choroby układu oddechowego. W rzeczywistości osoby z najpoważniejszymi niedoborami witaminy D zmniejszają ryzyko chorób układu oddechowego o połowę po rozpoczęciu suplementacji.
Inne badanie z udziałem 430 dzieci w wieku szkolnym wykazało, że 1200 IU witaminy D zmniejszyło zapadalność na grypę o 42% w porównaniu z placebo. (5)
Jedna z teorii głosi, że komórki T zwalczające infekcje potrzebują do aktywacji witaminy D. Badacz Carsten Geisler wyjaśnił to w ten sposób: „Kiedy komórka T jest wystawiona na działanie obcego patogenu, rozszerza ona urządzenie sygnalizacyjne lub„ antenę ”zwaną receptorem witaminy D, za pomocą której szuka witaminy D. Oznacza to, że komórki T muszą mieć witaminę D, w przeciwnym razie ich aktywacja ustanie.”
Niestety tylko nieliczne produkty zawierają znaczne ilości witaminy D. Należą do nich łosoś, tran z dorsza, grzyby i, w mniejszym stopniu, żółtka jaj. Zawierają ją również wzmocnione produkty mleczne, ale większość ludzi stara się zaspokoić swoje zapotrzebowanie na witaminę D poprzez suplementy.
Problem, zdaniem Michaela F. Dr Holick twierdzi, że dodatkowa witamina D to nie to samo, co witamina D wytwarzana przez skórę wystawioną na działanie promieni słonecznych. Ten „naturalny tryb” witaminy D przenika do krwi znacznie wolniej i trwa dwa razy dłużej niż suplementacja witaminy D.
I chociaż chroniczna ekspozycja na słońce wiąże się z wieloma problemami, krótkotrwała, okazjonalna ekspozycja na słońce wydaje się być bezpieczna, a także skłania organizm do wytwarzania wystarczających ilości witaminy D, aby utrzymać prawidłowy układ odpornościowy. Upewnij się tylko, że przestrzegasz zasady „bez oparzeń słonecznych”, co oznacza, że leżenie na słońcu trwa mniej więcej połowę czasu potrzebnego do wystąpienia oparzeń słonecznych.
W przypadku osób o ciemnej karnacji powinno to oznaczać około 30 minut na słońcu, podczas gdy osoby o jasnej karnacji powinny ograniczyć dawkę promieni do około 10 minut. Oczywiście, jeśli jest zima, nie masz innego wyjścia, jak tylko suplementować witaminę D, ale trudno jest dokładnie określić, ile potrzebujesz bez badania krwi i późniejszych eksperymentów.
Ogólnie rzecz biorąc, chcesz, aby poziom witaminy D we krwi był znacznie powyżej 50 ng / ml (do około 75), ale znowu nie dowiesz się tego bez badania krwi. Jednak dla zdecydowanej większości ludzi przyjmowanie 5000 IU witaminy D3 (najlepiej przyswajalnej postaci) dziennie wystarczy.
Jeszcze bez komentarzy