Nie możesz mieć nieskończonej liczby małp piszących na nieskończonej liczbie maszyn do pisania w twojej głowie. Aby zaangażować się w coś trudnego, na przykład trening, musisz usunąć z mózgu cały ruch uliczny, hałas i nagromadzone bzdury. Proponuję dwie rzeczy: nawyki rekinów i mapy piratów.
Nazwa „nawyki rekinów” pochodzi od Robba Wolfa. Jeśli chodzi o załatwianie spraw, oznacza to „jeden kęs i już go nie ma.”
Wszystko, co jest binarne w moim życiu (wyłączone / włączone lub tak / nie), korzystam z rady legendarnego trenera Lou Holtza i „Zrób to teraz.„Nazwij to DIN.
To i pomysł ukąszeń rekinów uratowały mi życie. Mam listę zakupów, menu i listę cotygodniowych obowiązków, które uwalnia mój mózg od codziennego bałaganu. Mam 16 koszul w tym samym kolorze i kroju, a także sześć par takich samych dżinsów i butów.
Zadzwoń, odbieram telefon. Jeśli otwieram e-maile, odpowiadam na nie. Zaproś mnie na wesele i RSVP. Jeden gryz.
Więc kiedy wchodzę na siłownię i jest to jakiś dzień z dużą liczbą powtórzeń, mój mózg nie zaczyna pisać z małpami. Nic nie „nagle sobie przypominam”. Nie muszę odwracać się od telefonu, żeby sobie z czymś poradzić. Jeśli moja głowa jest czysta, mogę skupić się na zadaniu.
„Mapy piratów” to pomysł Pata Flynna na codzienne nawyki, dzięki którym jesteś wspaniały. Mapa piracka jest prosta: udaj się do St. John's island, znajdź białe drzewo kokosowe, zejdź sześć stóp na zachód i zacznij kopać. Jest skarb. Mapa sprawności, zdrowia, długowieczności i wydajności składa się z wystarczającej liczby „dobrych dni”, aby znaleźć ten skarb.
Aby uzyskać odporność psychiczną, musisz łączyć noce pełnego snu jeden po drugim. Musisz pić wodę i jeść białko. Zanim podejmiesz wyzwanie, musisz mieć założone buty, podciągnięte skarpetki, odpowiednie ubranie i wszystkie proste rzeczy załatwione.
Oto moja mapa piratów. Zauważ, że dobry dzień zaczyna się poprzedniej nocy:
Trenerzy wiedzą, że gdyby każdy klient spał dziewięć godzin każdej nocy, jadł białko i warzywa przy każdym posiłku, pił dużo wody każdego dnia, codziennie chodził i trenował odpowiednio trzy razy w tygodniu, to spełnienie marzeń każdego fitnessu.
Przypominam sobie również, że przegrałem o jeden punkt, faulowałem przy moim najlepszym rzucie lub przegapiłem kluczowy rzut na mityngu. Pozwalam, by ból mnie zalał i przypominam sobie, że NIGDY już się tak nie poczuję. Potem podchodzę do sprzętu i pracuję tak ciężko, jak tylko potrafię, aby nigdy więcej się tak nie czuć.
Jeszcze bez komentarzy