Czytałem wiele artykułów naukowych. Przebieram żółte rozświetlacze, tak jak szesnastolatki przechodzą przez błyszczyk. Nieczęsto jednak znajduję artykuł z szanowanego czasopisma, w którym autorzy przedstawiają rzeczywistą, konkretną sugestię, jak wykorzystać temat ich artykułu do poprawy zdrowia ludzkiego lub osiągnięć fizycznych.
Ogólnie rzecz biorąc, ogólny naukowiec mógłby opisać solidne, podwójnie ślepe, kontrolowane placebo, recenzowane badanie miliona ludzi, u których po karmieniu goframi z syropem na śniadanie każdego ranka nigdy nie zachorował na raka. Większość zwykłych ludzi pomyślałaby: „Hej, może powinienem zacząć jeść gofry na śniadanie”, ale nie autorzy artykułu.
Daliby ci kilka powodów, dla których ich badania mogły być paskudne, a następnie podsumowaliby, mówiąc: „Potrzebne są dalsze badania.„W międzyczasie umarłyby miliony osób, które nie jedzą gofrów. To prawie tak, jakby naukowcy mieli jakąś pierwszą zasadę klubu walki, jeśli chodzi o dokonanie jakiegokolwiek dedukcyjnego skoku na temat swoich badań.
Jednak autorzy niedawnego artykułu na temat kurkuminy najwyraźniej zignorowali tę zasadę. Nie tylko zgodzili się, że przyjmowanie kurkuminy po intensywnym treningu ułatwi regenerację, ale wymyślili nawet elegancki plan, jak używać różnych ilości polifenolu do treningu i osiągania szczytu podczas zawodów sportowych.
Niesamowity.
Wielu sportowców, pomimo aktualnych najlepszych rad, nadal przyjmuje niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) w celu zwalczania potreningowych bólów i stanów zapalnych. Ich motywacją jest oczywiście zmniejszenie bólu i skrócenie czasu rekonwalescencji.
Problem polega na tym, że NLPZ wydają się blokować pierwszy etap gojenia i niekoniecznie przywracają wydajność mięśni i mogą w rzeczywistości utrudniać regenerację. Ponadto długotrwałe stosowanie może negatywnie wpłynąć na układ nerwowy i uszkodzić wątrobę.
Kurkumina może jednak ograniczyć stany zapalne i stres oksydacyjny bez negatywnych konsekwencji NLPZ, dzięki czemu sportowcy mogą trenować ciężej i częściej.
Dzieje się to poprzez zależne od dawki zmniejszenie enzymu o nazwie COX-2, który jest odpowiedzialny za przemianę kwasu arachidonowego w prostaglandyny i tromboksan, dwa związki lipidowe, które inicjują obrzęk i uczucie bólu. Jest to podobne do działania NLPZ, ale mniej wyraźne i bez negatywnych skutków ubocznych.
Autorzy artykułu odnieśli się do kilku przykładów badań na ludziach, w których kurkumina łagodziła stany zapalne i bolesność po treningu, z których najważniejsze:
Wyniki tych badań, wraz ze wszystkimi innymi istotnymi danymi, skłoniły autorów artykułu do spekulacji, że kurkumina, podawana w stale rosnących dawkach podczas długoterminowego programu treningowego (prowadzącego do zawodów lub wydarzenia), może bardzo przynieść korzyści sportowiec.
Autorzy odnotowali trzy główne efekty, które można bezpośrednio przypisać doustnej suplementacji kurkuminy:
Ponadto ustalili, że dawki sięgają 400 mg. dziennie, aby wpłynąć na ogólnoustrojowe zapalenie, podczas gdy dawki większe niż 1000 mg. może być potrzebny dzień, aby wpłynąć zarówno na stan zapalny, jak i bolesność mięśni.
Tak więc w przypadku długoterminowego planu treningowego „… może być konieczne stopniowe zwiększanie dawki suplementacji kurkuminy, aby dopasować ją do przewidywanej ilości urazów mięśni w wyniku ćwiczeń.”
Następnie skonstruowali nowatorski model treningu, dzięki któremu kurkumina może poprawić wyniki treningu i zawodów sportowca:
Zobacz, co się dzieje na wykresie? Kiedy zaczyna się trening do zawodów, sportowiec zaczyna od spożycia od 400 do 600 mg. kurkuminy dziennie. Wraz z upływem tygodni i systematycznym wzrostem objętości treningów, rośnie również dzienna ilość kurkuminy, która stopniowo rośnie od „startowej” dawki 400 do 600 mg., następnie od 600 do 800 dziennie; następnie 800 do 1000 dziennie; i wreszcie, gdy konkurencja się zbliża, osiągając szczyt na poziomie 1500 mg. dzień.
Przepisują również okresowe dawki „przypominające” od 500 do 1000 mg. w dni szczególnie intensywnego treningu, kiedy dochodzi do większych uszkodzeń mięśni.
Model jest naprawdę fajny, ale niezależnie od tego, czy jesteś biegaczem długodystansowym, trójboista czy kulturystą, odzwierciedla prostą prawdę - ta kurkumina, oprócz wszystkich swoich prozdrowotnych supermocy, jest naprawdę doskonałą pomocą ergogeniczną.
Najgorsze rzeczy, które mogą ci się przytrafić, jeśli zażyjesz naprawdę duże ilości (ponad 8 gramów dziennie) kurkuminy, to niestrawność, kamienie nerkowe lub stolce, które wyglądają jak żółta łódź podwodna Beatlesów.
Ten trzeci efekt uboczny jest w rzeczywistości wyraźną możliwością, ale tylko w przypadku tradycyjnej, „niezoptymalizowanej” kurkuminy, ponieważ nie wchłania się ona zbyt dobrze. Zwykła kurkumina generalnie powoduje tylko niewielki wzrost poziomu we krwi, ponieważ gdy tylko oczyści jelito cienkie, wątroba rozpuszcza ją w wodzie i szkodzi! Wydostaje się z twojego ciała tak szybko, jak puszka budweisera. W rezultacie przeciętny użytkownik widzi (lub odczuwa) niewielkie korzyści ze stosowania przeciętnych produktów z kurkuminy.
Nawet autorzy obecnego badania zalecają stosowanie kurkuminy zoptymalizowanej pod względem komercyjnym. Kurkumina firmy Biotest pasuje do rachunku.
Oprócz tego, że jest standaryzowany, aby zawierał co najmniej 90% wszystkich kurkuminoidów (składników aktywnych), zawiera również piperynę, ekstrakt z pieprzu, który przeszkadza wątrobie w zwiększaniu rozpuszczalności kurkuminy w wodzie, zwiększając w ten sposób wchłanianie o około 2000%.
Jeszcze bez komentarzy