Widziałem dziś w sklepie spożywczym zawodowego kulturystę Lee Priesta siedzącego w lodówce. To poza sezonem, więc był jego słynnym, pulchnym sobą, poza sezonem. Co dziwne, jego krótkie, różowe ciało było całkowicie nagie, ale pomyślałem, że może to być coś, co Australijczycy robią, aby dosłownie się wyluzować.
Wtedy zauważyłem, że o mój Boże, Lee Priest nie miał głowy! Jednak dopiero gdy zabrałem do domu tego bezgłowego Lee Priesta, upiekłem go i ugryzłem w jego ogromne, soczyste udo, zdałem sobie sprawę, że Lee Priest był tak naprawdę tylko kurczakiem ze sklepu spożywczego.
Pamiętam, że kurczaki były dużo mniejsze. Co do diabła stało się z kurczakami, że wyglądają, jakby mogły rywalizować, choć bez głowy, w klasie niskiego mężczyzny na zawodowym pokazie kulturystycznym? A co z całą tą przewrotną hodowlą zwierząt wpłynęło na ich wartości odżywcze, jeśli w ogóle?
W latach dwudziestych XX wieku kury były zbyt chude, aby je jeść i były używane głównie do produkcji jaj, ale jakiś czas w latach czterdziestych XX wieku naukowcy odkryli, że karma wzbogacona antybiotykami powoduje wzrost kurczaków 2.5 razy szybciej i dużo większy.
Potem był ten cholerny konkurs „Kurczaka jutra” w 1948 roku, sponsorowany przez U.S. Departament Rolnictwa i zaprojektowany, aby znaleźć największego kurczaka w Ameryce. Znaleźli to, w porządku, a ten kurczak i całe jego krzyżowane potomstwo, napędzane antybiotykami, zaowocowało gigantycznymi stworzeniami, które widzimy dzisiaj.
Przykładowo, dzisiejszy przeciętny kurczak jest cztery razy większy niż kurczak z lat pięćdziesiątych XX wieku. Piersi z kurczaka są o 80% większe. Już nawet nie zawracają sobie głowy robieniem bielizny z kurczaka w S, M lub L. To podwójne XL lub potrójne XL albo nic.
Chociaż te postępy sprawiły, że kurczaki są powszechnie dostępne i tanie, mają one koszt odżywczy.
W porównaniu z kurczakiem z lat czterdziestych dzisiejsze behemoty mają dwa razy więcej tłuszczu, około jedną trzecią kalorii więcej, a nawet jedną trzecią mniej białka. W rzeczywistości współczesny kurczak dostarcza więcej energii z tłuszczu niż z białka.
A tłuszcz, jaki ma współczesny kurczak przemysłowy, został okropnie zniszczony, ponieważ karmiono je zbożem zamiast trawą. Kurczaki są jednym z nielicznych lądowych źródeł niezbędnych kwasów tłuszczowych DHA, ale typowy dziś masowo produkowany kurczak spożywający soję zawiera mniej niż 25 mg. w porównaniu z około 170 mg. w kurczaku z lat 80. To daje kurczakom stosunek omega-3 do omega-6 od 1 do 15, gdy idealnie byłoby, gdyby stosunek ten wynosił od 1 do 5 lub mniej.
Ale najgorszą częścią Frankenchicken jest to, co ze sobą niesie.
Dzisiejszy kurczak przemysłowy po zabiciu bierze kąpiel lodową w chlorowanej wodzie, ale nie zabija to wszystkich bakterii. Ledwie. W 2013 roku Consumer Reports przetestował 316 opakowań piersi kurczaka ze sklepów w całym kraju i stwierdził, że 97% z nich zawierało między innymi Salmonellę, Campylobacter i Enterococcus.
Pamiętaj o tych wszystkich antybiotykach, którymi karmili kurczaki? Wiele szczepów bakterii żyjących w kurczakach rozwinęło na nie odporność. To skłoniło głównych hodowców kurczaków - na żądanie grup konsumentów - do zaprzestania stosowania antybiotyków, ale było znacznie za późno, ponieważ superbakterie żyją i są przekazywane z pokolenia kurczaków na pokolenie kurczaków.
Są szanse, że wiele z tych szczepów odpornych na antybiotyki znalazło nowe miejsca w twoim układzie pokarmowym, gdzie są zadowolone, dopóki nie zostaniesz osłabiony przez chorobę lub okoliczności życiowe, po czym rzucają się i mogą spowodować masową, odporną na antybiotyki infekcję.
Co gorsza, istnieją dowody na to, że można przenosić te bakterie złego chłopca na inne osoby zarówno poprzez kontakt intymny, jak i przypadkowy.
Gigantyczne kurczaki Lee-Priest prawdopodobnie tu zostaną, ale są rzeczy, które możesz zrobić, aby cofnąć zegar i zjadać ptaki, które bardziej przypominają te z bezpieczniejszego, bardziej pożywnego, minionego wieku:
Jeszcze bez komentarzy