Większość facetów nie żuje zbyt dużo jedzenia. Po prostu używają zębów do odrywania kawałków mięsa z jakiejkolwiek tuszy znajdującej się na ich talerzu i wpychają je w przełyk ogromnym, podobnym do anakondy skurczem mięśni. Nic dziwnego, że stają się gazowane, wzdęte i wypełnione kwasem, który grozi przelaniem się do ich przełyku.
Nie różni się to zbytnio od wrzucenia ciała martwego konia do bagna. Wiesz, że natura w końcu wykona swoją pracę i zepsuje to wszystko, ale gdy powstają te wszystkie szkodliwe gazy, nikt nie chce być w pobliżu, gdy to się dzieje.
Wiele dużych zjadaczy ucieka się do stosowania enzymów trawiennych, aby pomóc w rozkładaniu tego konia, ale czy one działają? Niewiele osób jest gotowych przeznaczyć pieniądze na badania na rzeczy, które są już w powszechnym użyciu i nie można ich opatentować, ale nauka stojąca za nimi ma sens.
Jak być może wiesz, enzymy to substancje chemiczne, które przyspieszają reakcje chemiczne. W przypadku enzymów trawiennych są to substancje chemiczne, które rozkładają tłuszcze, białka i węglowodany na ich części składowe.
Większość z nich jest wytwarzana w trzustce i w razie potrzeby spływa do jelita cienkiego, w którym występuje większość ciężaru trawiennego. Jeśli z jakiegoś powodu nie produkujesz wystarczającej ilości tych enzymów, aby wykonać swoją pracę, dostajesz gazy i wzdęcia. Sesje zdjęciowe kostiumów kąpielowych muszą zostać odwołane i przełożone.
Są też ludzie, którym sytuacja jest znacznie gorsza. Ich produkcja enzymów trawiennych jest tak skromna, że powoduje utratę wagi, a nawet niedożywienie. Dla nich nie ma innej alternatywy niż stosowanie enzymów trawiennych na receptę.
Przeciętny zjadacz koni ma jednak do wyboru mnóstwo enzymów trawiennych dostępnych bez recepty (OTC). Zapytani o to, czy działają, większość producentów podaje badanie z 1999 roku jako dowód, że tak jest, ale to badanie, które rzeczywiście wykazało, że enzym trawienny pomagał w rozkładaniu wysokokalorycznych, wysokotłuszczowych posiłków, używał lipazy na receptę ( enzym rozkładający tłuszcz).
Niestety nie ma ich wielu (żadnych?) badania, które dowodzą skuteczności enzymów trawiennych OTC w łagodzeniu problemów trawiennych. Jednak większość ludzi, przynajmniej anegdotycznie, wydaje się czuć lepiej po użyciu jednego z tych produktów, pod warunkiem, że użyli odpowiedniego do pracy.
Etykiety większości produktów wspomagających trawienie OTC zawierają kilka różnych rodzajów enzymów, w tym różne zioła i składniki odżywcze, które uważa się za ogólnie pomocne w trawieniu.
Najczęściej jednak wszystkie te enzymy są zwykle gromadzone razem w preparatach zlewozmywakowych, które pomogą twojemu jelitom rozłożyć prawie wszystko, co możesz połknąć, więc możesz nie chcieć zadawać sobie trudu, aby szukać enzymów specyficznych dla składników odżywczych.
Jeśli chodzi o osoby z nadwrażliwością na gluten, pozwól mi szybko złagodzić wszelkie rosnące oczekiwania, które moglibyście mieć co do potencjału enzymów trawiennych: Badania nie wykazały, że rozkładają gluten. Wydaje się, że nie są one pomocne dla osób z rzeczywistą celiakią.
Jednak z jakiegoś powodu ludzie, którzy nie mają celiakii - którzy po prostu twierdzą, że są wrażliwi na gluten - zgłaszają ulgę dzięki stosowaniu enzymów trawiennych, więc możliwe, że działają.
Co dziwne, niektóre proteazy, takie jak bromelaina i trypsyna, wydają się również mieć właściwości przeciw zapaleniu stawów, a chirurdzy plastyczni i tym podobni często przepisują bromelainę, aby zatrzymać siniaki i ogólnie wspomóc gojenie.
Jest też efekt uboczny, o którym nikt tak naprawdę nie mówi: przyrost masy ciała. Ponieważ enzymy trawienne pomagają efektywniej trawić składniki odżywcze, takie jak białko, tłuszcze i węglowodany, jest oczywiste, że będziesz również efektywniej wchłaniać ich KALORIE.
To dobra wiadomość, jeśli jesteś obecnie w fazie łączenia, ale nie tak dobra, jeśli próbujesz zmniejszyć kalorie.
Jeden lub więcej z poniższych objawów może oznaczać, że jesteś kandydatem do przyjmowania enzymów trawiennych:
Jeśli chcesz wypróbować enzymy trawienne, masz kilka możliwości. Pierwszym z nich jest wypróbowanie wyżej wspomnianych preparatów „zlewozmywaka”. Tylko upewnij się, że kupujesz produkty z otoczką dojelitową, aby enzymy przetrwały zdradliwą podróż przez twój żołądek.
Alternatywnie możesz celować w określone składniki odżywcze. Na przykład, jeśli Twoim problemem są warzywa włókniste, możesz po prostu użyć produktów zawierających alfa-galaktozydazę. Przykładem jest dobrze znany produkt Beano.
Niezależnie od tego, czy wybierzesz Beano, czy enzym trawienny o „szerokim spektrum”, przeżuwaj kilka kapsułek wybranej broni (zgodnie z instrukcją na etykiecie) tuż przed rozpoczęciem posiłku. Jeśli objawy mimo to pojawią się lub będą się utrzymywać, zawsze możesz później przyjąć kolejną tabletkę lub dwie, aby jeszcze bardziej pomóc w rozwiązaniu problemu.
Jest też naturalny sposób wspomagania trawienia. Kilka pokarmów zawiera enzymy lub ma właściwości enzymatyczne:
Po prostu dodaj jeden lub więcej z tych owoców lub produktów do tylu posiłków, ile możesz, aby wspomóc trawienie.
Jeśli żadne z tych możliwych rozwiązań Ci nie odpowiada, możesz spróbować zrobić to, co już powinieneś robić w pierwszej kolejności, czyli powiedzieć nie swojemu instynktowi łubinu i nie wrzucać koni do bagna. Żuć wolniej.
Podziel to jedzenie na łatwe do opanowania kawałki. Podaj jelitom pokarmy, które mają większą powierzchnię do pracy dla enzymów trawiennych. Odłóż widelec między kęsami. Właściwie posmakuj jedzenia, które jesz.
Jeszcze bez komentarzy