Problem z „nauką o ćwiczeniach”

1081
Abner Newton
Problem z „nauką o ćwiczeniach”

Oto, co musisz wiedzieć…

  1. Większość programów na poziomie uniwersyteckim nie umożliwia absolwentom funkcjonowania poza komercyjnym poziomem ustawiania pinezek w siłowni.
  2. Trening ze sztangą, najbardziej podstawowa i skuteczna metoda poprawy siły i kondycji, albo nie jest nauczany w większości programów, albo jest tak słabo nauczony, że uczniowie nie są w stanie osiągnąć rzeczywistych wyników u klientów i sportowców.
  3. Wiele badań, które trafiają do świętej „Literatury”, wyciąga wnioski oparte na nierealistycznej, głupiej metodologii i mizernych wagach. Jest oczywiste, że „naukowcy zajmujący się ćwiczeniami” prowadzący te badania nie używają sztang na wyższym poziomie niż początkujący, jeśli w ogóle.
  4. Aby uzyskać prawdziwe wykształcenie, studiuj „twardą” naukę, planuj dużo samokształcenia, rywalizuj w swojej dziedzinie zainteresowań i trenuj wiele innych osób… przez lata bez przerwy.

Rozmawiam z wieloma dzieciakami, które chcą zostać trenerami siły. Co tydzień dostaję e-mail na ten temat i rozmawiamy o tym z ludźmi, którzy co miesiąc uczestniczą w naszych seminariach. Większość z nich uczęszcza do szkoły na stopień naukowy z zakresu ćwiczeń, na poziomie magisterskim lub magisterskim. Mam dwie ważne obserwacje:

  1. Programy na poziomie uniwersyteckim są tak jednolicie złe, że każdy, kto jest przygotowany do przejścia naszego szkolenia ze sztangą i kursu coachingowego, sam przygotował się do przygotowania, bez żadnej pomocy ze strony zajęć w szkole. O ile mi wiadomo, jest tak niewiele programów na poziomie college'u, które faktycznie wyposażają ich absolwentów do funkcjonowania poza komercyjnym poziomem ustawiania pinezek w siłowni, że nie mogę podać nazwy ani jednej szkoły, która odpowiednio wykonuje tę pracę.
  2. Ci ludzie przychodzą na nasze seminarium na poziomie II i najczęstszym komentarzem od nich jest stwierdzenie, że „nauczyłem się więcej na Twoim 25-godzinnym kursie, niż nauczyłem się w ciągu ostatnich 4 lat mojego programu ćwiczeń fizycznych na [podaj nazwę dowolnej uczelni ]. Dziękuję Ci bardzo [wyciąga szeroko ramiona i przytula mnie].„Rozumiem, że ludzie nie idą na studia, aby nauczyć się podnosić ciężary. Wiem, że Brooksa i Faheya trzeba przeczytać i zrozumieć, że trzeba nauczyć się pewnego podejścia do zrozumienia zagadnień sercowo-płucnych i że testy i pomiary są czasami ważne, jeśli fizjoterapeuci potrzebują kwantyfikacji.

Ale wiem również, że każdy program na poziomie college'u, który nazywa się „Nauka o ćwiczeniach”, „Biomechanika” lub „Fizjologia ćwiczeń” lub jakakolwiek inna modna wersja WF, powinien przynajmniej przygotować ucznia do funkcjonowania w sytuacji, w której można zastosować zajęcia w prawdziwym scenariuszu, poza czego można by się spodziewać po trenerze samouku na siłowni i że takie jest oczekiwanie ucznia, który się tam zapisuje. Większość z tych osób kończy typowy program wychowania fizycznego, całkiem dosłownie bez możliwości pokazania klientowi najbardziej podstawowych ćwiczeń na siłowni i, co ważniejsze, całkowicie niezdolnych do umieszczenia tego klienta na efektywnie zaprojektowanym programie, który poprawia wydolność fizyczną w dłuższej perspektywie. Ci, którzy mogą nauczyli się tego samodzielnie.

Trening ze sztangą to najbardziej podstawowa i skuteczna metoda poprawy siły i kondycji, podstawa wyników sportowych. Ale nie uczy się tego na uniwersyteckich programach WF. Być może jest to zwykłe osobiste uprzedzenie - być może myślisz, że zajęcia aerobiku, eliptyczne i niektóre wyprosty nóg stanowią skuteczną receptę ćwiczeń od Odtłuszczonego Specjalisty. Lub ten najnowocześniejszy trening „funkcjonalny” na deskorolkach i piłkach szwajcarskich z użyciem 3-funtowych hantli zapewnia wysoki poziom wyników sportowych.

Oni tego nie robią. Siła poprawia wyniki zarówno okazjonalnych ćwiczących, jak i sportowców i chociaż może to być osobiste uprzedzenie, które zdobyłem przez 38 lat doświadczenia, okazało się, że jest to absolutnie i niezaprzeczalnie prawdziwe. Najlepszym sposobem na uzyskanie siły jest przysiady, wyciskanie, martwy ciąg i wyciskanie na ławce z większym obciążeniem niż wcześniej. Zwiększenie przysiadu od 135 do 315 sprawia, że ​​klient treningu osobistego jest szczęśliwszy niż cokolwiek innego, co możesz dla niego zrobić na siłowni. Zwiększenie przysiadu od zera do 85 sprawia, że ​​55-letnia dama czuje się bardziej żywa niż od dziecka. A przyjęcie przysiadu sportowca z liceum od 185 do 455 może mieć znaczenie między możliwością stypendium a pracą w Burger King.

Wyprostowanie nóg, joga, pilates, deski równoważne, gloryfikowane wypady i taniec ipsilateralny / kontralateralny z lekkimi hantlami to tylko ćwiczenia wspomagające, bez względu na to, jak je nazywasz. Nigdzie nie mogą odróżnić możliwości stypendium od pracy. Dla osoby, która nie jest jeszcze silna, poprawa siły ma największy wpływ na wydolność fizyczną, a najlepszym sposobem na wzmocnienie jest ćwiczenie ze sztangą. Ale tego się nie uczy - i często się to odradza - na ogromnej, gigantycznej większości uniwersytetów, które oferują stopnie WF. To jest tragedia, zawstydzenie, kradzież pieniędzy i czasu, wszystko to w jednym wielkim, tłustym, zadowolonym z siebie, stałym, recenzowanym dupku sytuacji.

Przekazuję Wam tę obserwację bez zamiaru reklamowania naszych produktów, chociaż są one znacznie lepsze niż cokolwiek innego na rynku edukacji fitness. Chodzi mi o to, że jesteśmy małą firmą (a bardzo mała firma) i udaje nam się wykonać zadanie. Jak to możliwe, że wielomiliardowy uniwersytet prowadzący wielomiliardowy wydział WF nie może zrobić - w ciągu 4 lat typowego programu licencjackiego, a nawet w dodatkowych 2-3 latach pracy podyplomowej - co nasza maleńka firma może zrobić w ilość czasu potrzebna zainteresowanemu studentowi z pewnym osobistym doświadczeniem w treningu siłowym, aby przygotować się do weekendowego seminarium i uczestniczyć w nim? To po prostu nie jest takie trudne. Ale jest to ważne i nie uczy się tego kompetentnie, jeśli w ogóle się go uczy.

Głupie badania autorstwa słabych naukowców

I najwyraźniej nic innego też nie jest. Nowoczesna edukacja uniwersytecka to najczęściej kosztowna strata pieniędzy. Uniwersytety walczą o studentów. Robią to poprzez budowanie reputacji przyciągającej studentów i oferowanie programów studiów, które według nich studenci będą chcieli realizować, niezależnie od tego, czy są użyteczne, czy nie, zbywalne lub nie, a nawet legalne w sensie akademickim. Goszczą czasami odnoszące sukcesy drużyny sportowe, wydają pieniądze na piękne kampusy i pielęgnują reputację akademicką, zatrudniając wykładowców, którzy publikują w recenzowanych czasopismach. Rzadko zdobywają reputację akademicką, zatrudniając kompetentnych nauczyciele - ludzie, którzy wiedzą, jak przekazać materiał studentom, niezależnie od ich historii wydawniczej.

Pamiętam niekorzystne skutki tej polityki, kiedy próbowałem przekazać Calc I. Większość profesorów matematyki po prostu nie była w stanie wyjaśnić rachunku różniczkowego studentom pierwszego i drugiego roku, ponieważ nie mieli pojęcia, dlaczego jeszcze go nie rozumiesz. Zajęło mi to trochę czasu, ale w końcu przeszedłem przez kurs, po czym zostałem oskarżony o minowanie w Calc I.

Na wydziale „Nauka o ćwiczeniach” często występuje scenariusz odwrotny. Często zdarza się, że cały wydział składa się z ludzi, którzy mają doświadczenie w zajęciach aerobowych lub sportach, takich jak tenis, piłka nożna, badminton lub piłka ręczna. Brak doświadczenia w treningu siłowym negatywnie wpływa na tę część uczniów, którzy są zainteresowani karierą siłową i kondycyjną po ukończeniu studiów.

Po pierwsze, wydział bez doświadczenia w treningu siłowym nie ma pojęcia, jak napisać program nauczania, aby go uczyć. Dosłownie nie wiem czego nie wiedzą. Najprawdopodobniej zostali zatrudnieni ze względu na swoje kwalifikacje do publikowania, a nie za trening siłowy. Albo może to być ich pierwsza praca na uniwersytecie. Kiedy więc projektowane są zajęcia na stopień, przewodniczący wydziału jest zdany na łaskę jego braku doświadczenia i reszty wydziału. W większości przypadków studenci tych programów kończą studia bez praktycznego „laboratoryjnego” doświadczenia w administrowaniu skutecznymi protokołami treningu siłowego kierowanymi przez wydział lub personel AH. O ile student sam nie jest już podnośnikiem, ukończy go bez umiejętności prowadzenia programu treningu siłowego, ponieważ nie był on częścią programu nauczania.

Po drugie, wydział, który musi publikować, ale któremu brakuje praktycznego doświadczenia w treningu siłowym, powinien trzymać się tematów innych niż trening siłowy. Często tego nie robią. Taka sytuacja rodzi tomy kompletnie głupich, bezsensownych badań, które mimo wszystko otrzymują aprobatę komitetów przeglądowych składających się z tych samych osób (z których większość faktycznie się zna), a które następnie zostają osadzone w uświęconych salach Literatury. Czytam te czasopisma co miesiąc przez lata, myśląc przez cały czas, że ci geniusze pracowali tylko nad moją głową w sposób, którego nie byłem w stanie zrozumieć. Nie zawsze tak było.

Na przykład:

1. Brak różnicy w sile 1RM i aktywacji mięśni podczas wyciskania sztangą w klatkę piersiową na stabilnej i niestabilnej powierzchni. Dziennik badań siły i kondycji. 2008 styczeń; 22 (1): 88-94.

Z streszczenia: Wyniki pokazują, że nie było różnicy w sile 1RM lub aktywności mięśni na stabilnych i niestabilnych powierzchniach. Było 13 badanych, a najcięższy używany ciężar to 253 funty (myślę, że jedynym zapisem danych w artykule jest wykres).

Ponadto nie było różnicy w zakresie ruchu łokcia między dwiema powierzchniami. Fascynujący. ROM w wyciskaniu na ławce jest kontrolowany przez odległość między klatką piersiową a drążkiem w momencie blokady, więc szerokość chwytu byłaby decydującym czynnikiem w pamięci ROM, a nie typ powierzchni, na której się znajdujesz. Równie dobrze mogliby również zauważyć, że słońce nie zmieniało swojej przybliżonej pozycji podczas każdego zachodu słońca.

Podsumowując, wyniki te wskazują, że nie ma zmniejszenia siły 1RM ani żadnych różnic w aktywności EMG mięśni podczas ćwiczenia wyciskania klatki piersiowej ze sztangą na niestabilnej piłce do ćwiczeń w porównaniu ze stabilną płaską powierzchnią. Teraz mam dużo szacunku do nadsów faceta, który położyłby się na gumowej piłce i wyciskaniu na ławce 253, ale czy ci faceci naprawdę czują się tutaj komfortowo, wyciągając wnioski o wyciskaniu na ławce, biorąc pod uwagę fakt, że surowy rekord jest ponad 700, a ich badanie objęło populację 10 mężczyzn i 3 kobiety? Czy wzięli pod uwagę fakt, że 253 funt 1RM nie jest wcale taki dobry (chyba że to była jedna z kobiet - nie, prawdopodobnie nie) i że rzeczy szybko się zmieniają, gdy waga faktycznie staje się ciężka? Poważnie, czy wiedzą, że 253 nie jest ciężki?

2. Porównanie biomechaniczne przysiadów tylnych i przednich u zdrowych wytrenowanych osób. Dziennik badań siły i kondycji. 2009 styczeń; 23 (1): 284-92.

Z streszczenia: Przysiad z tyłu skutkował znacznie większymi siłami ściskającymi i momentami prostowników kolana niż przysiad z przodu. Czy fakt, że używali większych ciężarów do przysiadów tylnych (naprawdę, przeczytaj artykuł) może mieć z tym coś wspólnego?

Z artykułu: Badani podnieśli prawie 90% masy ciała podczas przysiadu tylnego (61.8 +/- 18.6 kg) i prawie 70% ich masy ciała (48.5 +/- 14.1 kg) podczas przysiadu przedniego. Interesujące jest to, że słowo „znaczący” zostało użyte do opisania sił ściskających przyłożonych do podnośnika, który „spełnił nasze rygorystyczne wymagania co najmniej jednego roku doświadczenia w obu dyscyplinach, używając co najmniej raz w tygodniu każdego z nich podczas regularnego treningu siłowego. programy ”, gdy siły te były mniejsze niż masa ciała badanych. Wyłania się wzór…

Siły ścinające w kolanie były niewielkie, skierowane do tyłu i nie różniły się między wariantami przysiadu. Wszyscy widzieliście przysiady z przodu, prawda? Wszyscy widzieliście przysiady z tyłu. Jedną z oczywistych różnic między nimi jest to, że plecy muszą być znacznie bardziej pionowe w przysiadzie z przodu, w przeciwnym razie sztanga spadnie z ramion. Oznacza to, że kolana będą znacznie bardziej wysunięte do przodu podczas przysiadu z przodu, gdzie zastosowano odpowiednią wagę, aby nie upuścić sztangi jako czynnika. Więc kąt kolana będzie bardziej zamknięty. A zamknięty kąt kolana, między innymi, skraca ścięgna podkolanowe i obciąża mięśnie czworogłowe. A skrócone, luźniejsze ścięgno podkolanowe nie może skutecznie chronić kolana, przeciwdziałając przedniej sile wywieranej przez czworogłowe uda. Jednak ci faceci dochodzą do wniosku, że siły tnące w kolanie nie zmieniał się między dwoma stylami przysiadów. Czy wiedzą, że ciężkie przysiady przednie i ciężkie przysiady są wykonywane z różnymi kątami kolan? Nie ma próby ilościowego określenia żadnej techniki poza kilkoma zdjęciami, które w rzeczywistości pokazują osobę pozowaną z pozornie identycznymi kątami kolan w dolnej pozycji zarówno przednich, jak i tylnych przysiadów.

Chociaż pozycja sztangi nie wpływała na aktywność mięśni, aktywacja mięśni w fazie wstępującej była znacznie większa niż w fazie zstępującej. Pozycja sztangi nie wpływała na aktywność mięśni? Tak więc dość poziomy przysiad z tyłu z niską poprzeczką i wyprostowany przedni przysiad mają taki sam wpływ na rekrutację ścięgien podkolanowych. Jedyną osobą, która może w to uwierzyć, jest osoba, która nigdy nie wykonywała żadnego ruchu z wagą nowicjusza.

Przysiad przedni był równie skuteczny jak przysiad tylny pod względem ogólnej rekrutacji mięśni, przy znacznie mniejszych siłach ściskających i momentach prostowników. Oprócz naszej wcześniejszej obserwacji na temat pozycji sztangi i aktywacji mięśni, jak to możliwe, że niższe siły i momenty są tak samo skuteczne w rekrutacji mięśni, jak siły wyższe, skoro mięśnie są tym, co robią / robią? Ucisk w systemie jest funkcją obciążenia, a im cięższy ładunek, tym silniejszy musisz być, aby go podnieść. Moment siły w kolanach i biodrach jest tym, czego używamy, aby sztanga podniosła się z powrotem. Podnosimy ciężary siłą momentu. My posługiwać się siły chwilowe - nie wykorzystują nas.

Wyniki sugerują, że przysiady przednie mogą być korzystniejsze w porównaniu z przysiadami tylnymi dla osób z problemami z kolanami, takimi jak łąkotki, oraz dla długotrwałego zdrowia stawów. Matka Boga. Chcą, aby ludzie z kontuzjami kolan wykonywali przysiady przednie. Nie tylko ich dane nie potwierdzają tego zarzutu, ale doświadczony trener wie, że przysiady przednie są znacznie trudniejsze na kolanach niż przysiady. Wie o tym każdy, kto wykonywał oba ruchy z wagą początkującą. Jeszcze raz: Czy ty nawet trenujesz?

3. Optymalizacja techniki przysiadu. Dziennik Siła i Kondycja. 2007, grudzień; 29 (6): 10-13.

To jest artykuł przeglądowy, podsumowanie literatury mającej na celu przedstawienie „opartego na dowodach konsensusu” na temat techniki przysiadów. Zauważono kilka interesujących rzeczy, z których najciekawsze jest to krótkie stwierdzenie na stronie 12: Badania sugerują, że przysiady, niezależnie od różnic w technice, powodują minimalną aktywność mięśni ścięgien podkolanowych (4, 5, 12, 13, 16, 21, 23-25). Następnie zalecają ćwiczenia wspomagające ścięgno udowe. Najbardziej godne uwagi są dziewięć (9!) cytaty z „Literatury”, które autorzy czują, wspierają ich stanowisko, że w jakiś sposób ścięgna podkolanowe nie są aktywne w ruchu obejmującym zarówno wyprost biodra, jak i chwilowe podparcie ramienia wzdłuż odcinka tylnego.

Więc jeśli rozumiem ich stanowisko, sprinter z rozdartym ścięgnem udowym mógł kucać bez bólu. Zaraz po łzach. Jeszcze raz, jak grupa ludzi, którzy sami trenowali z ciężarami, czułaby się komfortowo z tym dziwnym stwierdzeniem? Być może należy ponownie rozważyć poleganie na danych z powierzchniowego EMG. A może powinieneś nauczyć się przysiadać i lepiej zaznajomić się z ruchem, zanim napiszesz o nim artykuł. A może recenzenci też powinni.

4. Aktywacja mięśnia pośladkowego podczas izometrycznej fazy ćwiczeń przysiadów ze szwajcarską piłką i bez. Fizjoterapia w sporcie. 2014, luty; 15 (1): 39-46

Streszczenie: Coraz więcej dowodów przemawia za aktywacją mięśni biodrowych i zalecanymi ćwiczeniami wzmacniającymi w celu zapobiegania i leczenia różnych urazów kończyn dolnych. Typowe recepty obejmują przysiady na jednej i dwóch nogach, ze szwajcarską piłką i bez niej. Naszym celem było ustalenie wpływu różnych form ćwiczeń przysiadu na aktywację mięśni pośladkowych. Mieli na celu ustalenie efektu robienia wszystkiego, z wyjątkiem kucania - kucanie najwyraźniej oznacza wszystko, co odblokowuje kolana ze stopami na podłodze.

Wykonano pomiary elektromiografii powierzchniowej (EMG) gluteus medius (GMed) i gluteus maximus (GMax) podczas fazy izometrycznej przysiadu na jednej i dwóch nogach, z piłką szwajcarską i bez niej. Oczywiście. Bez naszych powierzchniowych jednostek EMG nie jesteśmy niczym.

W przypadku Gluteus Medius i Gluteus Maximus stwierdzono większy procent maksymalnego dobrowolnego skurczu podczas przysiadu na jednej nodze w porównaniu z kucaniem na dwóch nogach (wartości podane dla obu). Dodatkowo piłka szwajcarska zwiększyła aktywność GMax i wykazała tendencję do zwiększonej aktywności GMed podczas przysiadu na jednej nodze. Obie te opcje są uważane przez te osoby za przysiady. A teraz oszałamiający wniosek:

Wyniki te wskazują, że przysiady na jednej nodze mogą być bardziej odpowiednie niż przysiady na dwóch nogach, aby ułatwić przyrost siły GMed i GMax. Mamy tutaj inne badanie przeprowadzone przez ludzi, którzy uważają, że siłę można uzyskać preferencyjnie poprzez ćwiczenia, które wykorzystują mniej mięśni w jednostronnej izolacji, w przeciwieństwie do większej liczby mięśni w dwustronnej symetrii, naturalny wzorzec ruchu każdego obustronnie symetrycznego organizmu - że więcej siły może w jakiś sposób być wytwarzane przez wykonanie ćwiczenia, które z natury nie jest w stanie wytworzyć większej siły. Nieważne, że te dwa szczególne mięśnie pośladkowe są jedynie składnikami systemu, który powoduje wyprost biodra, systemu, którego komponenty zawsze działają razem. Nie, ci faceci chcą, żebyś „ułatwił przyrost siły” wykonując ćwiczenie wspomagające wymagające użycia lekkich ciężarów.

Zgodnie z tą logiką, jeśli ćwiczenia wymagające użycia mniejszych ciężarów są bardziej efektywne w wytwarzaniu siły niż ćwiczenia, które pozwalają na użycie większych ciężarów, to ćwiczenia, które w ogóle nie używają ciężaru, byłyby najskuteczniejszymi ćwiczeniami, jakie możesz wykonać. Trening na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej byłby kluczem do sukcesu trójboju siłowego.

5. Wpływ długości przerw w spoczynku na wydajność ćwiczeń wielostawowych i pojedynczych oraz odczuwalny wysiłek. Dziennik badań siły i kondycji. Listopad 2011; 25 (11): 3157-62.

Z abstraktu: Celem tego badania było porównanie wydajności powtórzeń i oceny postrzeganego wysiłku (RPE) z 1-, 3- lub 5-minutowymi przerwami na odpoczynek między seriami ćwiczeń oporowych na wiele i jeden staw. Dlaczego? Co nam to powie, czego jeszcze nie wiemy?

Piętnastu mężczyzn trenujących oporowo (niektóre wartości wymienione tutaj) ukończyło 12 sesji (4 ćwiczenia x 3 przerwy na odpoczynek), przy czym każda sesja obejmowała 5 serii z 10 powtórzeniami maksymalnych obciążeń dla wolnego ciśnienia BP, maszynowego wyciskania nóg (LP), maszynowego rozpychania klatki piersiowej MCF) i ćwiczenia prostowania nóg na maszynie (LE) z 1-, 3-, 5-minutowymi przerwami na odpoczynek między seriami. Brzmi jak świetny sposób na złapanie pompy. A teraz naprawdę nowatorska część tego przełomowego śledztwa:

We wszystkich ćwiczeniach zaobserwowano konsekwentne spadki w powtórzeniach (w stosunku do pierwszej serii) dla wszystkich warunków odpoczynku, zaczynając od drugiej serii dla warunku 1-minutowego i trzeciej dla warunków 3- i 5-minutowych. Co więcej, znaczący wzrost RPE był widoczny w kolejnych seriach zarówno dla ćwiczeń wielostawowych, jak i pojedynczych, ze znacznie większymi wartościami dla stanu 1-minutowego.

Okazuje się więc, że gdy się męczysz, ćwiczenie staje się trudniejsze. Im dłużej odpoczywasz, tym łatwiej. Aha, cięższe rzeczy są trudniejsze do uniesienia niż lekkie. To bezcelowe bzdury, zebrane wyłącznie w celu uzyskania kredytu publikacji. Ale NSCA faktycznie przejrzało ten artykuł i opublikował go w swoim „czasopiśmie naukowym.”

6. Wyprowadzanie siły mięśniowej i aktywność elektromiograficzna w przysiadach z różnymi niestabilnymi powierzchniami. Journal of Strength & Conditioning Research: 2013, styczeń; 27 (1): 130-36.

Z abstraktu: Celem pracy było porównanie generowanej siły i aktywności mięśni nóg i tułowia w izometrycznych przysiadach wykonywanych na stabilnej powierzchni (i.mi., podłoga), tablica zasilająca, kula BOSU i stożek balansu. Ocenili zdolność wytwarzania siły „przysiadu”, który się nie porusza, i ponownie zbadali aktywację mięśni zestawu ulubionych mięśni brzucha wszystkich za pomocą powierzchniowego EMG. (O dziwo, nie było wzmianki o bezczynności ścięgien podkolanowych / bicepsa udowego.)

Przed testem eksperymentalnym przeprowadzono jedną sesję zapoznawczą. Ćwiczenia izometryczne są zabawne, ponieważ trzeba je trochę ćwiczyć, zanim zawodnik będzie mógł rozwinąć dużą siłę na nieruchomy drążek. To naprawdę nienaturalny wysiłek, a kiedy większość ludzi naciska na coś, co po prostu się nie porusza, normalną reakcją jest zatrzymanie się, więc ten rodzaj ćwiczeń wymaga pewnej praktyki. Mając duże doświadczenie zarówno w treningu izometrycznym, jak i izotoniczno-izometrycznym, wiem z doświadczenia, że ​​dla kogoś, kto nie jest zaznajomiony z tą metodą, zasadniczo niemożliwe jest uzyskanie dokładnie mierzalnego maksymalnego skurczu w takich okolicznościach. A jeśli nie próbowali zmierzyć maksymalnej produkcji siły, co dokładnie próbowali zrobić? Nie ma absolutnie żadnego sposobu, w jaki ta metodologia może dostarczyć użytecznych danych.

Podsumowując, zwiększenie niestabilności powierzchni podczas wykonywania przysiadów z maksymalnym wysiłkiem zwykle utrzymuje aktywność mięśni kończyn dolnych i powierzchownych mięśni tułowia, chociaż siła wyjściowa jest zmniejszona. Sugeruje to, że niestabilne nawierzchnie w przysiadach mogą być korzystne w rehabilitacji oraz w ramach okresowych programów treningowych, ponieważ podobną aktywność mięśni można osiągnąć przy zmniejszonym obciążeniu.Jeśli niestabilność zmniejsza wytwarzanie siły - a na pewno to robi - dlaczego zmniejszona produkcja siły jest korzystna podczas rehabilitacji? Dlaczego wy zawsze staracie się wymyślić sposoby na zmniejszenie produkcji siły? Czy nie możemy zmniejszyć produkcji siły, po prostu zdejmując niektóre talerze z baru? A jeśli mówimy o odwyku, po co do diabła narażać ranną osobę na niestabilne środowisko produkcji siły? Facet ma kontuzję kolana, a ty kładziesz go na chwiejnej desce, żeby przykucnąć? Czy rzeczywiście robiłeś już kiedyś te odwyki??

Czy nawet podnosisz, profesorze?

W całej literaturze pojawiają się dowody na wspólny wątek, który przewija się przez całą cholerną rzecz: ci ludzie nie prowadzą badań nad podnoszeniem tego, co doświadczeni trenerzy i trenerzy uznaliby za ciężka waga. Podają subkliniczną dawkę leku wysiłkowego i próbują zmierzyć jego działanie, a być może nawet zbadać jego podstawowe mechanizmy. Jednak dawki subkliniczne nie zakłócają systemu na tyle, aby wywołać znaczącą odpowiedź. Myślę, że problem polega na tym, że ci ludzie po prostu nie wiedzą, że to, co robią, jest w rzeczywistości podkliniczne, ponieważ nie mają żadnego widocznego doświadczenia, które mogłoby pokierować skutecznym badaniem dawki / odpowiedzi. Jak można wyciągnąć wnioski z tych bazgrołów, które mają zastosowanie do tego, co robimy jako trenerzy siły?

Chciałbym zaznaczyć, że ludzie z doświadczeniem w praktycznych aspektach tego, co robią, przeprowadzają dobre badania. Hagen Hartmann, Jeffrey McBride, Brad Schoenfeld, William Kraemer i inni zadają właściwe pytania, stosując dobrą metodologię i dobrą analizę statystyczną oraz wnoszą pożyteczny wkład do Literatury. W wyniku dobrych badań nastąpił znaczący postęp w zrozumieniu ludzkich możliwości. Ale ci ludzie pozostają w wyraźnej mniejszości i, mówiąc uczciwie, jest to prawdą w każdej dziedzinie badawczej. Powyższe przykłady nie zostały wybrane, ponieważ uważam, że są reprezentatywne dla dziedziny nauk o ćwiczeniach jako całości, ale jako przykłady tego, co jest w stanie przejść proces recenzowania i wejść do Literatury.

Recenzja partnerska jest często sprowadzana do procesu niezgadzania się z rzeczami, których nie lubisz, i potwierdzania rzeczy, które pasują do twojego własnego światopoglądu, niezależnie od tego, czy mają sens, czy nie, z pozycji anonimowości i braku odpowiedzialności. Ze wszystkich dziedzin studiów reprezentowanych w recenzowanych badaniach, ćwiczenia fizyczne i odżywianie są prawdopodobnie najgorsze pod względem dyscypliny akademickiej. Poproś chemika lub inżyniera o przeczytanie niektórych z nich i zobaczenie, co mówią. A te przykłady pochodzą tylko z mojego obszaru zainteresowań. Wyobraź sobie, co czai się w badaniach nad kreatyną.

Cztery do sześciu lat… zmarnowane

Tak więc młody człowiek uczęszczający do tego typu programu spędza 4-6 lat w szkole, nie otrzymuje praktycznego szkolenia w zakresie tego, na co mógł się skupić, ale uczestniczył w wystarczająco bezcelowych „badaniach”, że odniosło wrażenie, że faktycznie otrzymano wykształcenie. Nie ma.

Obecny stan edukacji związanej z ćwiczeniami fizycznymi wyrządza wielką krzywdę młodym ludziom zainteresowanym podjęciem tego tematu na poziomie uniwersyteckim. W większości przypadków jest to nic innego jak ogromna strata czasu i pieniędzy. Zajęcia są pozbawione rygoru akademickiego i możliwości zastosowania poza salą lekcyjną, jakość publikacji jest (lub powinna być) wstydem, a 4-6 lat to dużo czasu do zmarnowania, aby nie osiągnąć żadnych konsekwencji.

Gdyby wydziały inżynieryjne wystawiały stopnie ludzi, którzy budowali zawalone mosty, zauważylibyśmy to. Przypuszczam, że to dobrze, że nasza sytuacja jest mniej krytyczna, ale tak długo, jak tytuł licencjata z fizjologii ćwiczeń oznacza, że ​​licencjat nie został nauczony niczego ważnego ani o ćwiczeniach, ani o fizjologii, pensja początkowa pozostanie na poziomie 18000 USD.

Lepszy sposób

Jak naprawić sytuację? Nie wiem i nie obchodzi mnie to, poza troską o dzieci, które już zainwestowały w ten proces. Jaki jest lepszy sposób na zdobycie wykształcenia w zakresie treningu siłowego, który można zastosować w karierze produktywnego trenera siły? Mam kilka konkretnych pomysłów na ten temat:

  1. Zdobądź dyplom z „twardej” nauki - „trudnej” w tym sensie, że jest to ilościowe badanie czegoś i wymaga zajęć z kalkulatorem. Jeśli program nie wymaga żadnej matematyki poza algebrą uniwersytecką, nie można go uznać za naukę ścisłą. Jeśli nie wymaga wersji fizyki i chemii dla kierunków ścisłych, nie jest to nauka trudna. Specjalizacja z matematyki, fizyki, chemii, biologii lub geologii zapewni wykształcenie o wystarczającej jakości, aby przygotować umysł do zadania krytycznego i analitycznego myślenia. Na ogromnej, gigantycznie przeważającej większości uniwersytetów wydział WF nie prowadzi studiów na kierunkach ścisłych.
  2. Poznaj specyfikę fizjologii, na zajęciach licencjackich lub samodzielnie. Następnie zastosuj to tło do fizjologii ćwiczeń, czytając twarde wersje tego materiału. Wspomniany wcześniej Brooks i Fahey jest złotym standardem w tym temacie. Dowiedz się, jak ten materiał ma zastosowanie do treningu siłowego.
  3. Ćwicz się w dyscyplinie sportowej, którą chcesz trenować. Proces uczenia się materiału od podszewki przygotowuje Cię do skutecznego nauczania, bo wiesz, gdzie leżą problemy i jak je rozwiązać. Trener siły, który osobiście nie rozwinął się daleko poza poziom nowicjusza, nie jest przygotowany na to, aby nikogo tak daleko awansować.
  4. Rywalizuj w tej dyscyplinie, aby wyniki treningu miały dla Ciebie znaczenie. Wydajność na poziomie elitarnym jest nie cel. Ani trochę. Wyniki na poziomie elitarnym często wskazują na stopień naturalnych zdolności atletycznych, które - analogicznie do utalentowanych matematyków próbujących uczyć Rachunku matematycznego studentów pierwszego roku studiów - najczęściej powodują, że proces nauczania / coachingu jest mniej skuteczny. Najlepsi trenerzy to prawie zawsze przeciętni sportowcy, którzy bardzo starali się być lepsi, a przy okazji nauczyli się wielu rzeczy o tym, jak to zrobić.
  5. Trenuj innych ludzi, prawdopodobnie na początku za darmo, ale w jakimkolwiek scenariuszu musisz przećwiczyć to, co wiesz, na innych ludziach poza sobą. Jeśli nie próbowałeś tego na własnej skórze, może to być bzdura. Ale jeśli to, czego nauczyłeś się z własnego szkolenia, działa na innych ludzi, pokaż im i ćwicz pokazywanie ich w kółko. Aby osiągnąć sukces w karierze trenerskiej, wymagane jest zgromadzenie tysięcy godzin doświadczenia na siłowni, a im szybciej zaczniesz, tym lepiej dla Ciebie i Twoich sportowców.

Uwaga autora: dr Jonathon Sullivan i dr Stef Bradford pomogli w przygotowaniu tego eseju. Jestem im obojgu jak zwykle wdzięczny.


Jeszcze bez komentarzy