Może o tym nie wiedziałeś, ale profesjonalny siłacz Eddie Hall od kilku miesięcy jest właścicielem 100-metrowego rekordu świata w SkiErg w grupie wiekowej 30-39 lat. Chociaż ten rekord został pobity pod koniec zeszłego tygodnia, kiedy Hall pobił swój poprzedni rekord 13.7 sekund niesamowicie .6 sekund.
Najnowszy rekord Halla wynosi teraz 13.1 sekundy i jest imponującym postępem w stosunku do jego poprzedniej próby. Rekordowa próba została zarejestrowana przez Bobby'ego Maximusa i opublikowana na jego stronie na Instagramie.
W opisie wideo Maximusa pisze, „Jasna cholera. Właśnie widziałem, jak @eddiehallwsm pobił rekord świata na 100 m SkiErg. Zrobiłem to w 13.1. Właściwie zobaczyłem na ekranie prędkość 1: 01 / 500m. Jego poprzedni najlepszy wynik to 13.7, ale dzięki kilku wskazówkom Bobby'ego Maximusa całkowicie to zniszczył. Wszyscy witają „Króla Narciarstwa” i Najsilniejszego Człowieka Świata. #każdy cholerny dzień.”
Ta płyta jest szalenie imponująca i pokazuje, jak dynamiczny jest atletyzm Halla. Jest znany wielu sportowcom siłowym ze swojej statycznej siły, ale tak naprawdę ma swoje atletyczne korzenie jako mistrz kraju w pływaniu, więc płuca i zdolność do pracy potrzebne do czegoś takiego jak SkiErg są prawdopodobnie wyryte w atletycznym tle Halla.
Hall nie jest jedyną osobą w rodzinie, która ma rekord świata w SkiErg. James Hall, brat Eddiego, ustanowił w listopadzie 2017 roku rekord świata w SkiErg na 1000 metrów w grupie wiekowej 30-39 lat. Domyślamy się, że jego rekord świata mógł odegrać rolę w inspiracji Halla do zdobycia własnego rekordu SkiErg.
W listopadzie 31-letni James Hall pobił rekord na 1000 m SkiErg solidnym wynikiem 2 minut i 49 minut.7 sekund. Ostrzegamy widza, przygotuj się na zmęczenie osób trzecich z poniższego filmu, zagazowano nas po prostu oglądając to!
Jeśli chodzi o strongman, Mistrzostwa Świata Strongman odbywa się obecnie w ten weekend, a Hall nie weźmie udziału w zawodach, ale będzie obecny, wykonując kolorowy komentarz do zawodów.
Obraz funkcji ze strony @bobbymaximus na Instagramie.
Jeszcze bez komentarzy