Dywizja wózków inwalidzkich IFBB co roku osiąga nowe szczyty od momentu powstania, napędzana inspirującą obecnością na scenie rywalizujących sportowców. Harold Kelley jest nie tylko wspaniałym przykładem rozwoju dywizji, ale także najbardziej dominującym w niej sportowcem. Ostatnio wrócił do Arnold Classic, wyróżniając się zwycięstwami w profesjonalnej karierze, która już obfitowała w pierwsze miejsca. Po wypadku samochodowym sparaliżowanym od pasa w dół w 2007 roku mąż i ojciec skupili się na tym, co był w stanie kontrolować - na życiu rodzinnym, interesach i górnej części ciała. To skupienie doprowadziło go do sukcesu, jaki osiągnął do tej pory w kulturystyce i wierzy, że jest daleki od ukończenia.
FLEX: Czy czujesz, że wypadek zbliżył twoją rodzinę do siebie?
HAROLD KELLEY: Byliśmy już całkiem blisko. Moja żona była wtedy moją dziewczyną, ale już wiedzieliśmy, że jesteśmy sobie przeznaczeni. Nasza rodzina jest zaangażowana we wszystko, co robię, od firm takich jak King Kong Nation [rodzinna firma Kelley zajmująca się zdrowiem i fitnessem, Kingkongnation.com] do mojego treningu, a nawet diety. Moja córka wyśle mi SMS-a: „Otrzymasz dzisiaj całą swoją wodę?„Moja żona upewni się, że zjadłem wszystkie posiłki. Nie mogłem tego zrobić bez nich. Rodzina musi być w twoim kącie.
Jak czujesz, jak do tej pory radzi sobie dział wózków inwalidzkich?
Człowieku, wiele zasług należy się Nickowi Scottowi, który wiele zrobił, aby nas zacząć - i on też konkurował. Zaczęliśmy od jednego występu rocznie w Teksasie, a teraz jesteśmy w Toronto, jesteśmy na Arnold Classic i miejmy nadzieję, że kiedyś, może w tym roku, odbędzie się pokaz wózków inwalidzkich w Olympia. Przeszliśmy długą drogę w krótkim czasie i jestem dumny, że mogłem być tego częścią.
Jak czułeś się jako sportowiec? Wielu postrzega cię jako czołowego zawodnika w dywizji i trudno dyskutować z dwoma zwycięstwami Arnolda.
Myślę, że dla mnie jest to bardziej uświadomienie sobie pozycji, w której się znajduję. Nie jest to dla mnie kwestia ego, ale wiem, że bycie tutaj daje mi szansę, aby pomóc podziałowi rosnąć i stawać się lepszym. Arnold miał swój bieg, Ronnie Coleman miał swój i myślę, że to mój. Mówię tym młodszym chłopcom: „To możesz być ty. Możesz być następny, więc bądź gotowy.„Mam 46 lat, więc wiem, że to nie będzie trwało wiecznie. Jeśli mogę to zrobić teraz i pomóc sportowi rozwijać się, aby wychodzący faceci mogli być w lepszej pozycji, to jest to świetne dla wszystkich.
PRASA HAMULCA Z SIEDZENIEM
Podczas rozgrzewki Kelley siada na ławce i stara się utrzymać stabilny rdzeń. Gdy zejdzie poniżej 15 powtórzeń, zapina się pasem wokół siebie i siedzenia. „Chcę mieć pewność, że mogę trenować tak ciężko, jak to możliwe, więc pas bardzo mi pomaga. Moi partnerzy pomagają mi podnieść ciężar na moje ramiona, abym mógł je podnieść i podnieść.”
PODNOSZENIE BOCZNE
Kelley lubi super serie, w których pompuje się dużo krwi do mięśni i czuje, że naprawdę pomagają mu wyciągnąć ramiona. „Superserie to świetny sposób na zwiększenie intensywności treningu i nadal mogę ćwiczyć z dużą głośnością.„W przypadku podbicia bocznego skupia się na ścisłej formie w pierwszych dwóch lub trzech setach. „Ściskam i zatrzymuję się na górze, żeby było trudniej. Kiedy robię naprawdę ciężko, pozwolę sobie na trochę rozpędu, aby rozpocząć i utrzymam stałe napięcie mięśni, wykonując powtórzenia bez zatrzymywania się.”
PODNOSZENIE BOCZNE ODCHYLONE
Kelley rozumie, jak ważne są tylne łapy, a także równowaga, więc pracuje nad nimi po jednej stronie naraz. „Za każdym razem zaczynam od lewej ręki. Nie wiem dlaczego. Położę prawą rękę na pudełku lub stabilnym przedmiocie, aby zachować równowagę i pochylę się tak daleko, jak to możliwe. Właściwie odblokuję koła na krześle, ponieważ podczas podnoszenia będzie się ono lekko toczyć, co pomaga mi zmaksymalizować siłę nośną. Jeśli zablokuję koła, mogę stracić równowagę. To może wydawać się dziwne, ale dla mnie działa lepiej. Kiedy kończę lewą stronę, zmieniam ręce i robię to samo z prawą.”
W PRAWEJ STRONIE
Chociaż nadal koncentruje się na swoich tylnych ramionach, wykorzystuje również wyprostowane rzędy, aby wykorzystać je również dla pułapek. „Uwielbiam wyprostowane rzędy. Chwycę sztangę mocno i podciągnę ją jak najwyżej. Ściskam mięśnie i obniżam je pod kontrolą przed wykonaniem kolejnego powtórzenia. Naprawdę czuję to w pułapkach, a także w moich tylnych barkach.”
ODGIĘTY KABEL PODNOSZENIE BOCZNE (bez ilustracji)
Kelley lubi używać linek do wykańczania, aby mieć stały naprężenie, i zastępuje je pionowymi rzędami. „Lubię mieć je nisko, aby móc je podciągać w górę iw poprzek, ale od czasu do czasu dostosowuję wysokość, aby móc je wysoko i ciągnąć w dół. Oba mają swoje zalety, więc wykorzystuję tyle kątów, ile mogę.”
RUTYNA W RAMIENIU HAROLD KELLEY
UWAGI: Kelley odpoczywa, podczas gdy jego partnerzy wykonują swoje zestawy i natychmiast wykonuje następny zestaw. Z powodu napiętego harmonogramu biznesowego Kelley nie ma standardowego podziału szkoleń. Trenuje, kiedy pozwala na to jego harmonogram.
ZGIĄĆ
Jeszcze bez komentarzy