Katrin Davidsdottir, dwukrotna zwyciężczyni Reebok CrossFit Games, miała za sobą niezwykły rok. Davidsdottir właśnie ominął podium na tegorocznych Igrzyskach, ale wykazał się niesamowitym rozwojem osobistym i ma głos poza polem CrossFit, w którym świat słucha.
Tylko w tym roku zajęła czwarte miejsce w Reebok CrossFit Games, opublikowała książkę, pojawiła się w Body Issue ESPN, a ostatnio miała okazję wystąpić w panelu sportowców światowej klasy espnW podczas espnW Women + Sports szczyt.
Davidsdottir rozmawiał na panelu z innymi elitarnymi zawodniczkami, takimi jak WNBA All-Star, Liz Cambage, mistrzyni WWE Raw, Becky Lynch i 100-metrowa złota medalistka olimpijska Shelly-Ann Fraser-Pryce. Chociaż samo bycie na panelu było imponujące i zasłużone, to, co Davidsdottir miał do powiedzenia w trakcie, ale także po, jest warte podkreślenia.
Na panelu Davidsdottir powiedział (dzięki uprzejmości espnW):
„Kiedy przegrywasz, nie ma w tym nic złego. Właśnie zawiodłeś na tym konkretnym wydarzeniu. Nie jesteś porażką, nie jesteś wystarczająco dobry. Po prostu zawiodłeś na tym konkretnym wydarzeniu, a następnie próbujesz ponownie. I spróbuj ponownie lepiej.”
Po wydarzeniu Davidsdottir podzieliła się na swojej stronie na Instagramie kilka słów, o których powiedziała, że nie miała szansy wyrazić na scenie.
Coś, o czym żałuję, że nie odniosłem się na scenie, ale tego nie zrobiłem: „Jako kobiety nie mamy wystarczającego uznania dla naszych osiągnięć.”
Mówię MY dużo. Wygraliśmy igrzyska. Ciężko nad tym pracowaliśmy. I mam na myśli każdą uncję tego „my”. Powyższe stwierdzenie mogłoby być prawdziwe, ale w tym kontekście nie mogę się z nim mniej zgodzić.
Kiedy mówię, że „ja” coś zawiodło, ale „my” coś osiągnęliśmy, i tak nie zdradzam uznania ani nie pomniejszam siebie. Szczerze mówiąc: nie mam nic przeciwko niepowodzeniom. Potrzebuję ich. Uczę się od nich. Popychają mnie w miejsca, do których inaczej nie mógłbym się udać. Aby to zrobić, najpierw muszę przejąć je na własność.
Kiedy mówię, że osiągamy coś, nie odbieram sobie niczego. Czuję WIELKĄ DUMĘ z własnej ciężkiej pracy, poświęcenia i wyborów, których dokonuję. Po prostu uznaję ludzi, którzy są w tej podróży ze mną, że bez mnie nie byłbym tym, kim jestem i gdzie jestem.
Może my, kobiety, nie mamy wystarczającego uznania za niesamowite rzeczy, które robimy: ale myślę, że mężczyzna lub kobieta moglibyśmy wszyscy zrobić, uznając SIŁĘ w pomocy. Siła w ludziach.
Chcę pokazać ludziom, co jest MOŻLIWE. Ale staram się być otwarty i szczery w tym, co trzeba. To wymaga dużo ciężkiej pracy. Potrzeba wielu niepowodzeń. I to wymaga ZESPOŁU LUDZI.
Zaangażowanie Davidsdottir w CrossFit mówi samo za siebie we wszystkich jej wyróżnieniach, jednak sposób, w jaki użyła swojego głosu w tym roku, jest czymś wyjątkowym.
Z niecierpliwością czekamy, aby zobaczyć, jak zakończy rok 2019 i możemy sobie tylko wyobrazić, jaki wpływ będzie miała na sport CrossFit, atletki i nie tylko w 2020 roku.
Obraz funkcji ze strony @katrintanja na Instagramie.
Jeszcze bez komentarzy