Wielu wzdraga się na myśl o przebiegnięciu maratonu, ale to tylko spokojny bieg dla biegacza ultra Bree Lambert, Ultra Runner of the Year in the Mountain Division USA Track and Field Masters. Ultra biegaczka i mama są weteranem sportów wytrzymałościowych, a nawet trenują za pośrednictwem swojej strony internetowej Live Well, Finish Strong. A jeśli się zastanawiasz, znajduje też mnóstwo czasu dla rodziny.
Obecnie przygotowuje się do biegu wytrzymałościowego 100 mil Western States 24-25 czerwca, podczas którego biegacze muszą pokonać 18000 stóp wspinaczki po mroźnych górskich szlakach i 100 ° pustynnym upale, aby ukończyć 100-milowy bieg w mniej niż 24 godziny.
Skontaktowaliśmy się z Lambertem, aby dowiedzieć się o treningu, planowaniu i prawdziwej wytrwałości, która wymaga biegania 100 mil bez przerwy w czasie poniżej 24 godzin.
M&F Hers: Jak zacząłeś biegać ultra?? Nie wygląda to na coś, na co po prostu zdecydujesz się któregoś dnia.
Bree Lambert: Można powiedzieć, że wyewoluował z wypadku. Kiedyś ścigałem się w triathlonach. Ścigałem się na triathlonach na rowerze górskim XTERRA, a potem także w Half Ironmans, ale byłem zapalonym triathlonistą na rowerze górskim XTERRA i podczas treningu miałem wypadek, w którym złamałem miednicę i obojczyk oraz przeżułem lewą stronę. mojego ciała. Powiedziano mi, że nigdy nie będę w stanie uprawiać lekkoatletyki wytrzymałościowej.
Mogłem jeździć na rowerze, ale lekarz powiedział mi, że walenie w moje ciało podczas biegu na odległość byłoby zbyt duże. Ja, będąc zdeterminowaną osobą, którą jestem i mając wiedzę o ciele, jego zdolności do samouzdrawiania, rozumienia mechaniki i tak dalej, zrehabilitowałem się. Zajęło to rok. Wróciłem, ale straciłem ogień, aby zrobić triathlon na rowerze górskim i wróciłem do triathlonów szosowych. Po około półtora roku zrobiło się po prostu nudno.
Mój przyjaciel zasugerował wypróbowanie ultra, a ja nie byłem nawet pewien, czy dam radę, ponieważ właśnie doszedłem do siebie po kontuzji. Ale zapisałem się na 50 km i to naprawdę był dla mnie punkt wyjścia, ponieważ przebiegłem ten 31-milowy wyścig po szlaku bez żadnego specjalnego treningu i po prostu uwielbiałem to doświadczenie. Po prostu uwielbiałem spędzać długi czas na szlakach. Jestem miłośnikiem wytrzymałości. Naprawdę lubię testować granice tego, co myślę, że mogę zrobić, więc to po prostu naturalne okablowanie.
Jak trenowałeś i biegłeś swój pierwszy wyścig na 100 mil??
W 2009 roku przebiegłem swój pierwszy 100-milowy bieg Tahoe Rim Trail 100. Przygotowanie do pierwszego wyścigu na 100 mil trwało w rzeczywistości przez pewien okres, ponieważ minęło około czterech lat, zanim poczułem się wystarczająco pewny siebie, aby przebiec wyścig na 100 mil. Wybrałem Tahoe Rim Trail 100, ponieważ uwielbiam biegać po górach. Trasa wydawała mi się pasować, ponieważ uważam się bardziej za biegacza górskiego ultra.
Myślę, że próbowałem różnych metod tankowania. Zacząłem używać aminokwasów, bawiłem się treningiem i treningiem górskim i tego typu rzeczy. Potem po prostu wyszedłem i zrobiłem to, i nie wiedziałem, jaki będzie wynik, ponieważ nie sądzę, że kiedy bierzesz wyścig na 100 mil, kiedykolwiek naprawdę wiesz na pewno, jaki będzie dzień, ponieważ jest tak wiele czynników związanych ze środowiskiem, ukształtowaniem terenu i dziką przyrodą. Nie wiesz, jak wytrzyma Twój żołądek, gdy zaczniesz dostarczać mu kalorii.
Są wszystkie te zmienne. Miałem szczęście, że tego dnia wszystko się ułożyło i ostatecznie wygrałem wyścig dla kobiet, co było całkiem fajne. To było trochę surrealistyczne bieganie przez noc. Wyścig rozpoczął się o 5 rano.m., i nie przestawaj. Po prostu biegasz całą noc. Widzisz wschód słońca i zachód słońca. Celem nie jest ponowne zobaczenie wschodu słońca, ponieważ celem jest ukończenie wyścigu w mniej niż 24 godziny.
To wciąż niesamowicie długo bieganie. Jak udaje Ci się pozostać zmotywowanym przez cały wyścig, a także radzić sobie fizycznie i psychicznie??
Fizycznie to naprawdę kwestia wyszkolenia. Trenuję innych biegaczy poprzez Żyj dobrze, Finish Strong i pracuję z biegaczami na wszystkich poziomach. Jedną z rzeczy, które im mówię, jest to, że naprawdę musisz ostrożnie wybierać dystans i upewnić się, że twoje ciało jest na to gotowe. Mechanika musi być solidna, musisz poświęcić trochę czasu. Nie możesz po prostu przebiec kilku mil tutaj, kilku mil tam. To musi być konsekwentne szkolenie. Aspekt fizyczny jest ważny, ale znacznie ważniejszy jest aspekt psychiczny i żywieniowy.
Odżywianie staje się liną ratunkową, ponieważ nie dasz rady, jeśli nie masz regularnie dostarczanych kalorii i nie utrzymujesz nawodnienia. Używam produktów aminokwasowych Amino Vital i stwierdziłem, że są skuteczne. W przypadku wyścigu, w zależności od dystansu, jeśli jest to wyścig na 100 mil, wezmę trochę ciał stałych, ale zwykle dzieje się to później i może to być lepsze orzeszki ziemne i galaretki kanapkowe kwadraty, batoniki figowe, okłady z masłem orzechowym, awokado okłady, zupa i to wszystko. W zasadzie polegam na nawodnieniu i wymianie aminokwasów, aby przejść przez większość moich wyścigów. Myślę, że wielu biegaczy ultra myśli, że muszą cały czas jeść, ponieważ myślą: „O tak. Spalam te wszystkie kalorie.„Ale twoje ciało może strawić tylko tyle kalorii na godzinę.
Z drugiej strony komponent mentalny jest również ważny, ponieważ kiedy fizyczność zaczyna cię zawodzić, twoja głowa musi pozostać w grze. Musisz być w stanie pokonać te niskie punkty, ponieważ trafisz je bez względu na wszystko. To nie ma znaczenia. Najbardziej elitarni biegacze osiągną niski punkt, a ty musisz być w stanie mentalnie przez to przejść i zdać sobie sprawę, że to tymczasowe. Dla mnie moja firma to Żyj dobrze, skończ z mocą, więc naprawdę w to wierzę. Myślę, że cokolwiek robię, kiedy biorę udział w wyścigu, zawsze myślę, bez względu na to, co skończę mocno. Myślę o tym i myślę o rzeczach w moim życiu, które musiałem przezwyciężyć i uciekać się do myślenia o tym, to błysk na ekranie.
Więc jak wygląda dla Ciebie typowy tydzień treningu?
Zawsze mam przynajmniej jeden dzień odpoczynku, zwykle w poniedziałek. Średnio, w zależności od tego, gdzie jestem w fazie treningowej i do czego trenuję, przebieg może wahać się od 60 mil do około 80. Staram się nie przekroczyć 80, bo dla mnie to jest skuteczne. Nie jestem osobą o dużym przebiegu. Myślę, że to po prostu zbyt mocno obciąża ciało, szczególnie nadnercza. Myślę, że to działa. To jest rada, której udzielam również moim klientom, aby pozostali po bardziej umiarkowanej stronie zakresu kilometrów. Spędzam też co najmniej jeden dzień w tygodniu, może na zajęciach spinningowych z biegiem od trzech do pięciu mil, a potem skupiam się na podstawowej pracy, więc będę robił deski i dużo treningu funkcjonalnego, gdzie jestem. naprawdę pracuje nad zaburzeniami równowagi.
Teraz jesteś także mamą. Jak to zrównoważyć z treningiem?
Ciągle mnie o to pytają. Moja córka żartuje, ponieważ dosłownie urodziła się z wytrwałej mamy. Poruszała się z łona. Biegałam nawet po szlakach, gdy byłam w szóstym lub siódmym miesiącu ciąży. Potem nadal jeździłem na rowerze górskim, ale musiałem zsiąść z roweru, ponieważ lekarz powiedział: „Upadniesz i zmiażdżysz swoje dziecko.„Więc byłem odpowiedzialny i oczywiście musiałem przestać jeździć i biegać po szlakach. Ale od urodzenia wiedziała, że to jest sposób na życie. Uwielbiam być mamą i ona jest dla mnie najważniejsza. Jeśli mam trenować, upewniam się, że trenuję, kiedy ona jest w szkole lub wcześnie rano. Naprawdę staram się zrównoważyć czas rodzinny pracą i treningiem, ponieważ każdy z nich łatwo mnie pochłonę. W rzeczywistości jest tylko tyle czasu w ciągu dnia. Po prostu realistycznie oceniam, ile czasu mam na pracę lub trening. Udało mi się znaleźć delikatną równowagę między tymi wszystkimi rzeczami i myślę, że wielu ludziom jest z tym ciężko.
Czy masz jakąś radę dla ludzi, którzy być może myślą: „Nigdy nie byłbym w stanie tego zrobić.”? Czy podczas swojego coachingu stwierdzasz, że często ludzie zdają sobie sprawę, że są o wiele bardziej zdolni, niż im się wydaje?
Na pewno. Myślę, że jedną z największych barier, które większość ludzi musi pokonać, jest dyskomfort, którego będą doświadczać podczas treningu. Nie lubią ranić i nie lubią mocno naciskać. Chcą po prostu to zrobić i powiedzieć: „Och, zrobiłem to i trochę się pocę”, ale aby być naprawdę dobrym w czymkolwiek, w każdym sporcie, musisz czuć się komfortowo, czując się niekomfortowo. Musisz chcieć cierpieć, czego nienawidzę mówić, ponieważ uważam, że jest to nadużywane, ale myślę, że jest taki stopień cierpienia, z którym musisz czuć się komfortowo i nauczyć się go akceptować. Myślę, że wiele z tego to także część mentalna, ponieważ mówią: „O mój Boże. To takie trudne. To nie jest dobre uczucie.”
Miałem kilka naprawdę trudnych wyścigów, ale wiem o tym, a mimo to wciąż wracam, ponieważ pasjonuję się tym sportem, ale jest też tak wiele wspaniałych rzeczy, które wynikają z robienia tego, co robię. Przewiduję to. Myślę, że jeśli ludzie mogą po prostu zrozumieć, że trudne wyścigi i trening są częścią rozwoju, aby być lepszym sportowcem i lepszą, sprawniejszą osobą, to w porządku. To jest dobre. To nie jest tak, że muszą tam wyjść i po prostu zacząć biegać w maratonach. Realistyczne podejście do tego, od czego zaczynają, a następnie stopniowe budowanie i pozwalanie, by proces rozwijał się wraz z postępem.
Bądź na bieżąco z Bree na Instagramie, Twitterze i jej stronie internetowej, livewellfinishstrong.com.
Jeszcze bez komentarzy