Trójboiści i kulturyści - tak naprawdę sportowcy uprawiający różne sporty siłowe - zmagali się z brakiem konkurencji i osobistego koleżeństwa podczas pandemii koronawirusa. Ta strata była ciężka dla zdrowia psychicznego wielu ludzi. Jako sportowcy siłowi planujemy nasze cele i marzenia wokół cykli zwiększonej radości, podniecenia i społeczności, które towarzyszą spotkaniom.
Ale w każdym starym roku - nie tylko w dystopii, która była w 2020 roku - trójboiści i kulturyści transseksualni i niebinarni zazwyczaj nie mają żadnych zawodów, na które mogliby liczyć. Plik International Association of Trans Bodybuilders and Powerlifters (IATBP) próbuje to zmienić.
Uwaga redaktora: ten artykuł jest op-edem. Poglądy wyrażone w tym dokumencie i na filmie są poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy BarBend. Oświadczenia, twierdzenia, opinie i cytaty pochodzą wyłącznie od autora.
[Powiązane: Najlepsze zasoby dla sportowców siłowych LGBTQ +]
„Pierwsze historyczne zawody Trans Bodybuilding odbyły się w 2014 r. Na konferencji nazwanej wówczas FTM FitCon” - mówi Bucky Motter, dyrektor wykonawczy IATBP i weteran Gay Games. Mówi BarBend:
Było to pierwsze tego typu wydarzenie na świecie.
W miarę jak coraz bardziej obejmowało różne tożsamości trans, wydarzenie stopniowo przekształciło się w TransFitCon, a następnie Międzynarodowe Stowarzyszenie Trans Bodybuilding w 2018 r. Organizacja dodała „P” dla trójboju siłowego w następnym roku.
Ciekawostka: 2018 był rokiem, w którym udałem się do Atlanty, aby wziąć udział w zawodach trójboju siłowego IATBP. Już dawno pogodziłem się z myślą, że nigdy nie będę w stanie konkurować - jak konkuruje ze sobą niebinarny trans facet, taki jak ja, skoro wszystko w sporcie jest tak agresywnie podzielone na kategorie dla mężczyzn z cis i kobiet z cis? Kiedy znalazłem IATB, Znalazłem kawałek domu.
Według Mottera dokładnie to IATBP chce zrobić dla ciężarowców trans i niebinarnych:
„Każdego roku organizujemy światowej klasy wydarzenie, na którym nikt nie musi konkurować z„ ukradkiem ”(utrzymując swoją tożsamość prywatną), jak to robią w innych organizacjach. Nikt nie jest odrzucany ze względu na status hormonalnej terapii zastępczej (HTZ). Nikt nie jest odwracany od naszych zawodów kulturystycznych, jeśli nie przeszedł operacji klatki piersiowej. Mamy również skonfigurowaną infrastrukturę, aby każdy, kto chce zorganizować zawody i się spotkać, mógł to zrobić przy naszym wsparciu.”
W 2020 roku ta osobista infrastruktura rozpadła się dla prawie każdej federacji lub organizacji podnoszącej - ale to nie znaczy, że IATBP nie pracuje nadal nad tworzeniem społeczności transseksualnych i niebinarnych podnośników. Zamiast corocznych spotkań trójboju siłowego i kulturystyki, jedyne tego rodzaju stowarzyszenie transpłciowe w U.S. organizuje wirtualną konferencję 3 października.
Ta konferencja - „Głosy w kulturystyce trans i trójboju siłowym”- jest bezpłatny dla wszystkich uczestników i obiecuje dać poczucie wspólnoty zawodnikom, którzy zbyt często nie mogą uczestniczyć w oficjalnie sankcjonowanych wydarzeniach. To wydarzenie pomoże utrzymać razem społeczność transseksualną i niebinarną, nawet podczas pandemii, która oddziela ludzi od siebie.
Po pierwsze, jeśli jesteś nowy w żargonie: osoby transpłciowe nie identyfikują się z płcią, do której zostali przypisani przy urodzeniu. Na przykład kobietom transpłciowym po urodzeniu przypisywano mężczyznę, ale są to kobiety.
Osoby ciseksualne identyfikują się z płcią, do której zostali przypisani przy urodzeniu (więc lekarz mógł powiedzieć „to dziewczyna”, a ty idziesz przez życie jak: „tak, jestem dziewczyną!”). Osoby niebinarne niekoniecznie identyfikują się z żadnym z dwóch binarnych płci (mężczyzną lub kobietą).
Pomyśl o ostatnim spotkaniu, na którym byłeś - różne kategorie wagowe i różne kategorie płci decydują o tym, kto wygrywa, kto radzi sobie dobrze, a kto nie, i… kto może konkurować.
W 2019 roku USA Powerlifting (USAPL) zakazało sportowcom transpłciowym konkurowania na ich spotkaniach, a na Unijnych jest tylko niewielka garstka federacji podnoszących.S. które pozwalają sportowcom trans konkurować. Argument uzasadniający zakazanie transseksualnych sportowców często koncentruje się na „uczciwości”, budząc obawy, że zwłaszcza transpłciowe kobiety zdominują podnoszenie ciężarów - twierdząc, że transpłciowe kobiety są „naprawdę mężczyznami”." I to jest po prostu nieprawdziwe.
Kobiety trans to kobiety. To nie kobiety są problemem, to jest standardy, których używamy do oddzielania i kategoryzowania brył. Transseksualiści nie mają na początku niesprawiedliwej przewagi nad innymi kobietami - „niesprawiedliwość” po prostu odwraca uwagę od prawdziwej transfobii i mizoginii w pracy, stwierdzając, że osoby przypisane mężczyznom po urodzeniu są „naturalnie” lepszymi sportowcami niż osoby przypisane kobietom po urodzeniu.
Aby podzielić to na terminy szkolne: jeśli ściśle przestrzegasz logiki, ludzie, którzy chcą zakazać kobietom transpłciowym konkurowania z innymi kobietami, również technicznie stwierdzają, że kobiety z cis są „słabsze” niż mężczyźni z cis… Po prostu mniej popularne jest stwierdzenie, że sposób, więc zamiast tego jest zapiekany w taktykę transfobicznego zastraszania.
Każda osoba ma różnice w ciele - wagę, długość kończyn, ogólną budowę i tak, poziom hormonów. Dla większości sportowców te różnice są interesującymi ciekawostkami, o których można mówić podczas komentowania spotkań, a nie czymś, za co można zakazać sportowcowi. Na przykład trójboiści z konstrukcjami, które bardziej sprzyjają wyciskaniu na ławce, nie są wykluczeni ze spotkań trójboju siłowego na tej podstawie, że konkurowanie ze sportowcami o dłuższych ramionach jest niesprawiedliwe.
Inny, bardziej wymowny przykład, wydaje się, że organizacje takie jak USAPL są bardziej zainteresowane zakazem kobiet transpłciowych niż transpłciowi mężczyźni, argumentując, że nie jest sprawiedliwe konkurowanie kobiet z cis z osobami, których ciałom przydzielono po urodzeniu mężczyzn. Wielu transseksualistów chce mieć szansę konkurowania z innymi mężczyznami, ale sama perspektywa może być przerażająca.
„Chociaż rywalizowałem przed zmianą płci, rywalizacja mężczyzny przeciwko samcom cispłciowym była innym światem, wymagającym nowego poziomu pewności siebie” - mówi kulturysta Paulo Bautista, który jest jednym z prelegentów na wirtualnej imprezie 2020 IATBP.
„Mój styl życia stał się bardziej codziennym rytuałem z nowymi wyzwaniami. Dosłownie 16 lat zajęło mi, zanim w końcu poczułem się pewny siebie, mogąc ponownie wyjść na scenę.”
Gdyby prawdziwa „uczciwość” byłaby naprawdę istotna, federacje byłyby również aktywnie zaangażowane w próbę ustalenia, jak wyrównać szanse dla trans-mężczyzn, upewniając się, że zawody mężczyzn są przyjazne i nie wykluczają. Argument brzmiałby, że „konkurowanie z mężczyznami cis może być niesprawiedliwe, ponieważ mężczyźni cis mają„ przewagę biologiczną ”od urodzenia.”
To też okropny argument - mówi się, że mężczyźni z cis są „naturalnie” lepszymi sportowcami niż kobiety cis i czy naprawdę chcemy być tak rażąco mizoginistami? W każdym razie nie tak się w ogóle kłóci, ponieważ debata zawsze dotyczy strachu, że kobiety transpłciowe odniosą sukces, a kobiety cis nie - chodzi o zachowanie przywileju WNP oraz nadzorowanie ciał i tożsamości ludzi, nie chodzi o zachowanie prawdziwej sprawiedliwości dla wszystkich sportowców.
Prawdziwa sprawiedliwość dla sportowców trans polega po prostu pozwalając nam konkurować w kategoriach pasujących do naszej tożsamości. Kulturystyka, mówi Batista BarBend, pomogła mu rozwinąć zdrowsze relacje z jego ciałem po doświadczeniu bulimii i zaburzeń dysmorfii ciała we wczesnych latach dwudziestych. Podnoszenie ciężarów i współzawodnictwo oczywiście pomaga wielu sportowcom w utrzymaniu zdrowia psychicznego - i Osoby transpłciowe, niebinarne i interseksualne zasługują na dostęp do tych samych afirmacji i konkursów, jakie robią nasi rówieśnicy z cis.
Istnieją różne klasy wagowe, które uwzględniają różnice w organizmie ludzi - dlaczego poziom hormonów miałby być inny, zwłaszcza gdy jest to część czyjegoś leczenia, jak ma to miejsce w przypadku wielu osób trans i niebinarnych?
Według rekordowego trójboisty Janae Marie Kroc, podczas konferencji IATBP 3 października zaprezentowane zostaną nowe pomysły na centrowanie prawdziwy sprawiedliwość w kategoriach trójboju siłowego i kulturystyki w sposób, który ma na celu włączenie wszystkich płci, a nie automatyczne odrzucanie osób transpłciowych.
„Nie zdradzę wszystkiego (będziesz musiał dostroić się do konferencji, aby dowiedzieć się wszystkiego, co próbujemy zrobić)”, mówi BarBend, „ale zasadniczo mamy nadzieję stworzyć konkurencyjne środowisko dla transseksualistów, niebinarnych i niekonformujących się płciowo trójboistów i kulturystów, w którym każdy czuje się reprezentowany i ma miejsce do rywalizacji, które jest bezpieczne i przyjazne.”
Nat Veiga, kierownik ds. Mediów społecznościowych IATBP, współpracuje z Krocem i innymi osobami z IATBP, aby urzeczywistnić tę wizję. Veiga twierdzi, że IATBP rozwija innowacje sportowców trans i niebinarnych przekształcenie rozmowy o „uczciwości” w sporcie być włączającym, a nie automatycznie wyłączającym - chroniąc „sprawiedliwość” tylko dla niektórych, jednocześnie projektując transfobię na wykluczonych.
„Jako organizacja robimy coś bezprecedensowego w tworzeniu podziałów dla sportowców, które są nie tylko integracyjne i afirmujące wszystkich zawodników bez względu na płeć, ale także uczciwe i konkurencyjne. Myślę, że każdy w społeczności ma własne pomysły na to, jak należy to zrobić, ale teorie wszystkich mogą nie potwierdzać i potwierdzać innych lub pozwalać na prawdziwie uczciwą konkurencję. Mamy ankietę, w której bierzemy informacje od obecnych, przyszłych i potencjalnych konkurentów, aby poinformować nie tylko o naszej sesji, ale także o tym, w jaki sposób, miejmy nadzieję, przerobimy dywizje w przyszłych konkursach.”
Bez względu na płeć, jeśli jesteś podnośnikiem, znasz to poczucie wspólnoty, kiedy wchodzisz na siłownię - to poczucie wzmocnienia i pewności siebie, gdy wchodzisz na platformę. Jasne, w tym roku jest o wiele mniej spotkań osobistych z powodu problemów związanych z bezpieczeństwem COVID-19, ale IATBP zamierza zapewnić sportowcom właśnie to, bez względu na to, gdzie mieszkasz i co jeszcze dzieje się na świecie. Kroc mówi dalej:
„Niestety, bycie osobą trans żeńską (identyfikuję się jako trans, niebinarna i płynna pod względem płci) i istnienie w patriarchalnym społeczeństwie, w którym uczono nas, że tylko mężczyźni są silni, a bycie dużym i muskularnym nie jest„ damy ”, stawia mnie w sprzeczności z Moja płeć. Dorastałem, niewiele wiedząc o innych transpłciowych kobietach, a garstka, której byłem świadomy, wydawała się w niczym nie przypominać mnie. Dopiero po tym, jak wyszedłem i zaprzyjaźniłem się z innymi zawodniczkami siłowymi, w końcu zdałem sobie sprawę, że pragnienie siły nie ma nic wspólnego z płcią i jest wiele kobiet, które czują się dokładnie tak, jak ja, jeśli chodzi o trening siłowy.”
IATBP to organizacja, która obiecuje zgromadzić wielu ludzi wszystkich płci, którzy podobnie myślą o treningu siłowym - i tak czy inaczej nie sporty siłowe mają tworzyć tego rodzaju afirmatywną społeczność?
„W dzisiejszych czasach bycie niebinarnym jest błogosławieństwem”, mówi Veiga przed wirtualnym wydarzeniem IATBP 2020.
„Oznacza to, że każdego dnia budzę się ze 100% pewnością tego, kim jestem, ponieważ nie mam innego wyjścia. Oznacza to, że każdego dnia trzeba nauczyć się kochać i szanować siebie, a następnie coraz lepiej wyrażać to innym. Bycie niebinarnym nie jest jedyną rzeczą we mnie ani jedyną rzeczą, która mnie definiuje, ale oznacza dla mnie wszystko.”
Dokładnie tak samo myślę zarówno o mojej płci, jak i o podnoszeniu - kiedy sam angażujesz się w oferty IATBP, możesz poczuć się podobnie.
Obraz funkcji z Kanał YouTube Janae Marie Kroc.
Jeszcze bez komentarzy