Sześć tygodni temu startowałem w tuningu na Cap City Open w Wirginii, w środku cyklu, zupełnie bez szczytu, i poszedłem 5 za 6 przy wadze 74.80kg z 89kg szarpnięciem i 118kg clean & jerk. Jedyny wyciąg, który przegapiłem, to próba czystego szarpnięcia przy wadze 122 kg. Podnośnik dałby mi konkurs PR clean & jerk i sumę konkursu PR. Byłem na szczycie świata. Pomyślałem sobie (i wszystkim wokół mnie, bo bądźmy szczerzy, nigdy nie jestem cichy i tylko czasami jestem nieśmiały): „Człowieku, po prostu czekaj na mistrzostwa. Ten cykl jest dopiero w połowie zakończony i próbuję wykonać PR!”
Mniej więcej w tym samym czasie zacząłem pisać artykuł ze wskazówkami, jak poprawić konkurencję. Powiedziałem redaktorowi BarBend, Davidowi Tao, że chcę poczekać, aż podniosę sumę moich osobistych rekordów, zanim upublicznię. Nie miałem żadnych wątpliwości, że stanie się to 27 maja 2018 roku. Cóż, jeśli oglądałeś sesję mistrzostw Polski do 75 kg, to już wiesz, że mi się to nie zdarzyło.
Tak więc, gdy siedziałem dąsając się (zjadając każdą obrzydliwą kalorię w postaci płynnej i cukrowej i zmuszając się do powrotu na siłownię, ponieważ to jedyna rzecz, która wyciąga mnie z tych załamań), zdałem sobie sprawę, że nie pozostaje nic innego, jak tylko być w porządku z tym. To były moje 13. krajowe mistrzostwa seniorów (podając, że awansowałem również w 1 młodzieżowych, 3 juniorskich i 5 uniwersyteckich mistrzostwach). Zbombardowałem w 3 z tych 22 okazji. (Nie oceniaj mnie; jeśli chcesz, to w porządku, po prostu mi o tym nie mów.) Zdobyłem też medale w 17 z 22 konkursów. W tym cyklu z powodzeniem ukończyłem 118 kg (lub więcej) w clean & jerk w 7 różnych dniach w ciągu 12 tygodni z tylko jednym brakiem przy tej wadze. W dniu zawodów, w dniu, w którym potrzebowałem tego tylko raz, zawiodłem. Nie tylko raz, ale 3 razy.
Kiedy bombardujesz, ludzie zawsze mówią: „Och, wszystko w porządku. To zdarza się każdemu ”lub„ Dostaniesz to następnym razem ”, iw większości uważam, że to prawda. (Str.S. Jeśli to czytasz i jesteś nowicjuszem w podnoszeniu ciężarów, wybuch bomby jest miejscem, w którym przegapisz trzy podniesienia w tym samym wydarzeniu. Aby opublikować sumę, musisz wykonać co najmniej jedno rwanie i jedno czyszczenie i szarpanie. Możesz jednak wygrać medale na imprezach krajowych w jednym boju, jeśli ukończysz jeden z 3 najwyższych ciężarów w tym boju.)
Niezależnie od tego, zamiast dać Wam mój artykuł o tym, jak poprawić się w zawodach, zostawię Wam trzy wskazówki, jak przetrwać dekadę wzlotów i upadków w tym technicznym, pięknym i skomplikowanym sporcie.
Trener Nick Saban (mam nadzieję, że nie potrzebuje wprowadzenia, ale jeśli żyjesz pod kamieniem, jest głównym trenerem piłki nożnej na University of Alabama i prawdopodobnie jednym z najlepszych trenerów wszechczasów) ma to, co nazywa 24 reguła godzinowa. Mówi: „Ciesz się swoim sukcesem w sobotę lub pogrążaj się w użalaniu się nad sobą przez maksymalnie 24 godziny, a następnie wróć do robienia wszystkich małych rzeczy, które musisz zrobić, aby wygrać.„Szczerze mówiąc, nie mogłem się bardziej zgodzić.
Zabawna, frustrująca i szczera prawda o podnoszeniu ciężarów (lub jakimkolwiek sporcie) jest taka, że nigdy nie wiesz dokładnie, jak to się rozegra. Możesz zrobić wszystko „poprawnie” poprzez trening, odżywianie, psychologów i sen, a czasami nadal masz po prostu złe dni. (Mówię „poprawne”, ponieważ każdy ma inne zdanie na ten temat, więc to naprawdę działa w Twoim przypadku.) Miałem najlepsze cykle treningowe, potem najgorsze zawody, a najlepsze zawody po okropnych cyklach treningowych. Czasami po prostu go nie ma i bierzesz to, co twoje ciało i umysł są skłonne ci dać. W inne dni dodatkowa siła jest nieoczekiwana, chociaż zawsze mile widziana. (Proszę, wzmocnijcie bogów, wyślij nam więcej tych dni). Niezależnie od tego, złe dni sprawiają, że jesteś wyjątkowo wdzięczny za dobro, a dobre dni na pewno nadchodzą, ale uczucie zarówno zwycięstw, jak i porażek może trwać tylko tak długo, zanim będziesz musiał przejść dalej. Ulepszenia, o które prosisz, nie nastąpią, dopóki ich nie wprowadzisz.
Piękno podnoszenia ciężarów polega na tym, że jest to żywy, oddychający organizm i tak jak w przypadku każdego związku, ma on swoje wzloty i upadki. Czasami jesteście najlepszymi przyjaciółmi, a czasami chcecie się udusić. Związek wymaga ciągłej pracy; i tak samo jak w przypadku każdej kobiety, trzeba reagować na nastrój dnia. Ta koncepcja jest nieco łatwiejsza do strawienia w dni treningowe, ponieważ jest ich dużo. Jeden zły dzień nie zdeterminuje całego cyklu, a Twój trener zazwyczaj dostosowuje program tak, aby inne możliwości przyniosły sukces. Złe dni na zawodach bolały trochę gorzej. Nie rywalizujemy zbyt często przez cały rok, a przy zaledwie 3 próbach w każdym boju możliwości są ograniczone, więc gdy nie idą dobrze, może się to wydawać stratą. Ponownie, te zawody cię nie definiują. (Saban ma łącznie 6 mistrzostw narodowych. Ilu stracił? Dokładnie. Nieważne.)
Proponuję cofnąć się i zastanowić nad całym procesem. Co poszło dobrze, co poszło nie tak, a następnie poinformuj o tym swojego trenera. Nie rób tego w dniu zawodów, bo emocje są zbyt surowe, ale też nie czekaj tygodnia. Dla mnie 48-72 godziny to idealne ramy czasowe. Chcesz, aby doświadczenie było świeże, ale wolne od intensywnych emocji. Następnie wymyśl plan gry, który ma ją ulepszyć i nie wyrzucaj wszystkiego przez okno. Pomyśl intensywnie; coś poszło dobrze, nawet jeśli liczby tego nie wskazywały. (Moje rozgrzewające szarpnięcia były ogniem!) Obiecuję, tak źle, jak się czujesz, twój trener czuje to samo. On lub Ona nie poświęcał setek godzin na wprowadzanie poprawek w nadziei, że coś pójdzie nie tak. Jak wspomniano wcześniej, podnoszenie ciężarów jest bardzo osobistym, żywym, oddychającym związkiem i wymaga stałej uwagi.
Aby utrzymać się w sporcie, żyć i rozwijać się, wymaga ciągłej pracy i dostosowań we wszystkich aspektach, które mają na to wpływ. W czasie przestoju znajdź równowagę z czynnościami, które nie są szkodliwe ani nieproduktywne, ale mają niski poziom stresu i pomóż zachować zdrowy rozsądek poza podnoszeniem.
Jeśli przyjdziesz trenować, daj z siebie wszystko i powtarzaj to, masz 10%. gratulacje! (Żartuję.)
Podnoszenie ciężarów jest trudne, a trening może wydawać się czasem żmudny i powtarzalny, ale oczywiście bardzo potrzebny do osiągnięcia doskonałości. W rzeczywistości sport jest powtarzalny. Obejrzyj sesję. Celem jest dosłowne powtórzenie tego samego ruchu trzykrotnie, z tą różnicą, że ciężar obciążony jest na sztangę. Następnie przechodzisz do następnego wyciągu i próbujesz powtórzyć proces.
Uważam, że większość sportów jest nieco mentalna, ale moim zdaniem podnoszenie ciężarów to 90/10 sport psychiczny w stosunku do sportu fizycznego. Największa bariera jest prawie zawsze w twojej głowie. Nie mówię, że możesz oczyścić umysł ze wszystkich negatywnych myśli, a następnie zostać jutro mistrzem świata, ale mówię, że masz już wszystko, czego potrzebujesz, aby poprawić. Jeśli zdecydujesz się na szkolenie, największą przeszkodą jest zaufanie do procesu i wiara w siebie. Poczekaj na to. Twój dzień nadchodzi.
Uwaga redaktora: ten artykuł jest op-edem. Poglądy wyrażone w tym dokumencie i na filmie są poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy BarBend. Oświadczenia, twierdzenia, opinie i cytaty pochodzą wyłącznie od autora.
Wyróżniony obraz: @lukycharms
Jeszcze bez komentarzy