Na długo przed rozpoczęciem promowania „The Zane Experience” jako osobistego seminarium, na którym można było trenować z legendą kulturystyki i uczyć się od niej w jego osobistej siłowni w południowej Kalifornii, trzykrotny Mr. Olympia Frank Zane miała mniej formalne „Zane Experience.„To wszystko było w jego głowie, dosłownie.
Mówimy o mentalnym podejściu Zane'a do treningu. Nic nie było przypadkowe; wszystko, co robił, miało swój cel. Jego skupienie było intensywne, a co za tym idzie, także jego treningi. Wyniki mówiły same za siebie: prawdopodobnie najbardziej estetyczna sylwetka wszechczasów i dziedzictwo wyryte w kamieniu.
Niedawno zaprosiliśmy Zane'a do telefonu na sesję pytań i odpowiedzi, która miała bardzo niewiele wspólnego z seriami, powtórzeniami, pozowaniem, a nawet jego słynnymi sześciopakami abs. Zapytaliśmy go raczej, co przeszło mu przez głowę, kiedy budował jego kultową sylwetkę w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku. Jego odpowiedzi były równie wnikliwe, jak się spodziewaliśmy. Ciesz się tym ćwiczeniem dla swojego mózgu.
Przeżyj najlepszy wygląd ze szczytu kulturystyki.
Przeczytaj artykułSportowcy dużo mówią o „robieniu jednego meczu na raz” lub „jednym treningu na raz.„Czy podszedłeś do treningu w sposób„ jeden trening na raz ”??
Nie, nie wiedziałem. Jeden trening do niczego nie prowadzi. To ciągłe treningi, a to, jak to idzie, zależy od mojej motywacji. Musisz mieć powód, żeby robić jakikolwiek ciężki trening. To jest to, czego potrzeba, aby uzyskać formę. Nie chodzi tylko o chodzenie na siłownię trzy razy w tygodniu. Jest to bardziej poświęcona rzecz, a jedyny sposób na uzyskanie maksymalnej motywacji, jak sądzę, to rywalizacja. Dlatego robiłem to tak długo, przez 23 lata.
Czy przestrzegałeś ścisłego programu?
Zrobiłem wszystko zgodnie z planem. Prowadziłam dzienniki i planowałam z wyprzedzeniem, aby osiągnąć szczyt. Generalnie pozwalałem na sześć miesięcy, aby uzyskać szczytową formę. Niektórzy nazywają to periodyzacją, ale ja lubię nazywać to treningiem sezonowym, ponieważ są cztery wyraźne akcenty w tym, co zrobiłem. Mój ciężki trening był zawsze wiosną i latem, a jesienią osiągałem szczyt podczas zawodów. Potem w zasadzie to, co bym zrobił, to przejść na szkolenie w zakresie konserwacji i po prostu zająć się słabymi punktami. Trwało to kilka miesięcy, potem wróciłem wczesną wiosną i zacząłem budować siły. A potem, po zbudowaniu siły i wzrostu do poziomu, który chciałem wiosną, około lipca około lipca zacząłem już trenować, aby zdefiniować, zwiększając intensywność. Poza tym moje odstępy między treningami były bliżej siebie. Trenowałbym do zawodów trzy dni z rzędu i odpoczywałbym czwartego dnia, a wcześniej trenowałbym trzy z pięciu dni.
Prawie tak to robiłem przez cały czas. A potem, po przejściu na emeryturę, cała moja koncepcja polegała głównie na pracy z klientami i nadal to robię. Kiedy nie mam klientów, w moim wieku dwa treningi tygodniowo to wszystko, czego potrzebuję, żeby tak pozostać. Trenuję tułów raz w tygodniu, a nogi innego - i to wszystko. Prosty.
„Jeśli chcesz być w czymś dobry, musisz to dużo robić. Podstawą uczenia się jest powtarzanie.”
A co z podejściem mikro? Jak podchodzisz do indywidualnych treningów?
Nie myślę o niczym, kiedy jestem na siłowni. Po prostu to robię i robię dobry trening. Jeśli chodzi o przygotowanie się do dobrego treningu, jeśli to nie zdarza się samoistnie, to nie jestem zmotywowany i nie trenuję tak ciężko. Dba o siebie. Naprawdę nie muszę nic robić, żeby się uspokoić. Gdybym przygotowywał się do zawodów, nastawienie automatycznie zmieniało się w miarę zbliżania się do zawodów. Ponieważ robiłem to tak długo.
Kiedy wygrywałem Olympias, trenowałem już tak długo. Nie ma tu nocnej sensacji. To zawsze było moje podejście - nie spiesz się i zrób dobrą robotę. Zwróć uwagę na szczegóły. Z biegiem czasu, robiąc wiele zdjęć, mogłem zobaczyć, co jest. A kiedy wyszedłem na scenę, wiedziałem już, jak wyglądam, bo widziałem to na zdjęciach. Na pokazie nikt cię nie pyta, jak duże masz ręce. Co oni robią? Patrzą na ciebie. W każdym eksperymencie naukowym, jeśli chcesz odnieść sukces, musisz wyciąć obce zmienne. Wyciągnij stamtąd rzeczy, które nie mają znaczenia. Nie trać czasu na przeglądanie pomiarów. To jest to co zrobiłem. Skoncentrowałem się tylko na tym, jak wyglądałem.
Czy dotyczy to również ćwiczeń, które wykonujesz? Oznacza to, że pozbądź się ćwiczeń, które są zbędne i upewnij się, że każdy wykonywany ruch służy określonemu celowi?
Tak, jako mój ogólny cel. Ale tak naprawdę, kiedy wykonuję każde ćwiczenie, moim celem i celem jest uzyskanie dobrej pompy na każdym zestawie. A jeśli tego nie zrobię, coś jest nie tak. Zdobądź dobrą pompę w miejscu, w którym chcę - to była cała sprawa. Nie musiałam o tym myśleć; to jest po prostu coś, co zrobiłem, ponieważ robiłem to tak długo i ćwiczyłem. To był po prostu nawyk.
Estetyczna doskonałość w jego czasach, praca Zane'a nadal króluje jako idealna sylwetka dla wielu dzisiejszych żelaznych sportowców.
Więc jeśli nie dostajesz dobrej pompy, co jest zwykle winowajcą? Forma ćwiczeń?
Forma zawsze jest winowajcą, ale ważne jest również to, co jesz przed treningiem. Jeśli na przykład jesteś na diecie niskowęglowodanowej na ostatnich etapach przed zawodami, ciężko jest dostać pompkę. Potrzebujesz trochę węglowodanów przed treningiem, aby uzyskać pompę. Więc zawsze na to patrzyłem. Patrzyłem na wszystko. Byłem całkiem dobrze wyregulowany. Kiedy dotarłem na siłownię, zawsze działało.
Jak wyglądały te szkolenia?
Kiedy byłem na siłowni, nigdy nie chciałem z nikim rozmawiać podczas treningu, zwłaszcza gdybym do czegoś trenował, bo to rozprasza. Podczas treningu moim celem zawsze było chodzenie na siłownię, kiedy prawie nikogo tam nie było. A jeśli byli tam ludzie, to są to bardzo poważni ludzie. Jak Gold's Gym pod koniec lat 60-tych i wczesnych 70-tych. Jeśli idziesz na siłownię o 6:30 lub 7 rano, ludzie tam poważnie podchodzą do swoich treningów i są tam z jakiegoś powodu. Nie ma rozmów, nie ma hałasu. Przyjdź 9 a.m., wchodzą wszystkie gadki. Wtedy wychodziłbym. Taki był mój cel: dotrzeć tam, gdzie nic się nie rozprasza i wykorzystać to. Jeśli ktoś przychodzi, kiedy trenujesz i zaczyna zadawać Ci pytania, oznacza to, że trening już się skończył. To, że odpoczywasz między seriami lub między ćwiczeniami, nie oznacza, że powinieneś zrywać się z koncentracji. Podczas treningu zawsze robiłem rozciąganie między seriami. Po każdej serii rozciągałem się przez 15 sekund, a następnie przechodziłem do następnej serii.
Trzeci od lewej Zane przyjmuje swoją charakterystyczną „zrelaksowaną” pozę.
Tak więc rozciąganie między seriami pomaga pozostać zaangażowanym?
To dodatkowo utrzymuje rozgrzewkę.
Spójność jest oczywiście kluczem do sukcesu w każdym programie. Co oznacza dla ciebie konsekwencja?
Dla mnie bycie konsekwentnym oznacza bycie w programie i podążanie za nim. Ta cała koncepcja zmiany rutyny każdego miesiąca na coś zupełnie innego - problem polega na tym, że nigdy nie jesteś dobry w niczym. Jeśli chcesz być w czymś dobry, musisz to dużo robić. Podstawą uczenia się jest powtarzanie. Rób to w kółko. To właśnie robisz na siłowni; edukujemy mięśnie wykonując wiele serii i powtórzeń.
Z mojego punktu widzenia istnieją dwa rodzaje kulturystyki. Jeden to „szybko się rozwijać”, a drugi „trenować na długowieczność” - a oni są dokładnie odwrotni. Wielu młodych ludzi robi wszystko, co w ich mocy, aby osiągnąć sukces. Zwykle ten rodzaj kulturystyki jest krótkotrwały, ponieważ nie ma motywacji, aby się go trzymać. Trening zapewniający długowieczność jest tym, w którym zasadniczo zobowiązujesz się robić to do końca życia. W trakcie tego działania Twoje cele i sposób, w jaki trenujesz, zmienią się z czasem. To część dorastania. Doświadczyłem obu sposobów.
Postępuj zgodnie z tymi metodami, aby utrzymać silną grę kulturystyczną.
Przeczytaj artykułZ żoną Christine i Arnoldem Schwarzeneggerami w 1970 Mr. Wszechświat.
Wiele osób ma problemy z utrzymaniem wystarczającej motywacji, aby zobowiązać się do kontynuowania treningu. Jakie rady dotyczące motywacji możesz zaoferować?
Motywacja opiera się na dwóch rzeczach. Kiedy zaczynasz, jest to inny rodzaj motywacji. Większość ludzi zaczyna ćwiczyć, ponieważ nie podoba im się to, gdzie się znajdują i chcą się poprawić. Nazywa się to motywacją niedoboru. To dobra motywacja na początek. Następnie, po tym, jak będziesz to robić przez jakiś czas i osiągnąłeś poprawę, teraz jesteś zmotywowany, aby iść dalej, ponieważ chcesz jeszcze więcej ulepszeń. To najlepszy rodzaj motywacji, jeśli masz zamiar to robić - aby zostać nagrodzonym za to, co robisz. Daj sobie nagrodę i nie mam na myśli jedzenia fast foodów lub robienia czegoś, co jest sprzeczne z twoimi celami. Nagradzaj się w pozytywny sposób.
Jednym ze sposobów na utrzymanie motywacji przez te wszystkie lata było szkolenie sezonowe, o którym wspomniałem wcześniej. Co roku wracałem na wiosnę z nowym wyglądem, bo mocniej pracowałem nad swoimi słabymi punktami, a teraz są one w lepszej relacji z całym ciałem.
Skupienie się na słabych punktach pomogło Ci więc zachować motywację?
Chodzi o to, aby zawsze mieć cele. Wyznacz rozsądne cele i ciężko pracuj, aby je osiągnąć. Ale nie poświęcaj się swoim celom do tego stopnia, że nie możesz być szczęśliwy w tej chwili. Ponieważ jeśli zawsze dążysz do czegoś, czego nie masz, o czym to mówi teraz? Spróbuj mieć jedno i drugie. Wiem, że to nie jest łatwe. Pamiętam, kiedy ciężko trenowałem przez te wszystkie lata, miałem te wspaniałe zdjęcia od Artiego Zellera, patrzyłem na nie i zawsze myślałem: „Nadal tego potrzebuję, muszę to zrobić…” i tak dalej. Nigdy nie znalazłem u nich czegoś tak dobrego. A teraz, kiedy patrzę na te same zdjęcia, myślę: „Wow, jak mogłem to zrobić?„To kwestia perspektywy.
Zbuduj ramiona wielkości Popeye'a i przenieś swoją siłę na nowy poziom.
Przeczytaj artykułReprezentacja loków nóg pod czujnym okiem Weidera.
W swojej książce Treningi: osobiste dzienniki treningowe, Frank Zane opisał trening, który wykonał rankiem września. 9 listopada 1977 r., Który wówczas nazwał „najlepszym jak dotąd treningiem pleców, bicepsów i przedramion.”
Każdy zawodnik może skorzystać z tych wskazówek, aby zbudować więcej mięśni.
Przeczytaj artykuł
Jeszcze bez komentarzy