8 rzeczy, o których chciałbym wiedzieć przed rozpoczęciem CrossFit

2025
Yurchik Ogurchik
8 rzeczy, o których chciałbym wiedzieć przed rozpoczęciem CrossFit

Pięć miesięcy temu zagłębiłem się w swoją karierę jako CrossFitter jako pierwszy… i tak, mam na myśli „karierę”. Dwa tygodnie po zakupie miesięcznego członkostwa „próbnego” zaczynam pracę w pudełku. Teraz dzwonię do biura, siłowni, a nawet do domu. Czterdzieści do 45 godzin tygodniowo otaczają mnie zajęcia CrossFit®, sportowcy CrossFit i trenerzy CrossFit. Trzy do 5 godzin tygodniowo Jestem w trakcie WOD-u, a 60% czasu, kiedy mówię o treningach i rzucam żargonem, nie zdawałem sobie sprawy, że sześć miesięcy temu.

Moim zdaniem powody, dla których ludzie rozpoczynają CrossFit, to około 50/50: schudnąć i uzyskać najlepszą formę swojego życia LUB ponieważ są już w świetnej formie i szukają sposobu na dalsze pocenie się jako sportowiec. Zacząłem, ponieważ po zaledwie sześciu miesiącach pobytu w Nowym Jorku dotarło do mnie: mieszkałem w mieście prawie pół roku, pracowałem ponad 40 godzin tygodniowo i chodziłem na siłownię 6 dni w tygodniu… ale nadal nie miałem przyjaciół.

Dla mnie podjęcie decyzji o pójściu na moje pierwsze zajęcia CrossFit było jak zgodzenie się na randkę z kimś z Bumble, pójście do baru samemu lub wysłanie wiadomości do znajomego znajomego znajomego na Facebooku: na początku byłoby to prawdopodobnie niezręczne, prawdopodobnie żałowałbym swojej decyzji przez pierwsze pięć minut, mógłbym nawiązać przyjaźń i prawdopodobnie zostawiłbym tę okazję trochę wyczerpany interakcją społeczną, ale dumny z siebie, że umieściłem mój ego no the line i mówiąc „tak”.

Okazuje się, że CrossFit nie jest jak wślizgiwanie się na czyjeś Instagram DM lub przesuwanie tak na Tinderze. Jeśli się przyklei, przykleja się jak guma do podeszwy buta do podnoszenia. Pięć miesięcy później przestałem próbować zeskrobać szlam z podeszwy i przyjąłem tożsamość sportowca (i wciąż nowicjusza-CrossFittera). Oto, co chciałbym wiedzieć, kiedy po raz pierwszy wszedłem do pudełka, i to, co mówię ludziom, gdy wchodzą do drzwi ICE NYC, pudełka, w którym teraz pracuję:

1. Nie masz nic do udowodnienia

Zacząłem CrossFit w szczycie sezonu dla sportowców dobrze zorientowanych w żargonie i kulturze tego sportu: Open Season. Dla niektórych Open jest pierwszym krokiem do The CrossFit Games, a dla innych sposobem na przetestowanie ulepszeń. Open to pięciotygodniowe, pięciotreningowe zawody, które odbywają się późną zimą / wczesną wiosną w boksach i garażowych siłowniach na całym świecie. Treningi są publikowane online w każdy czwartek, a sportowcy na całym świecie mają czas do następnego poniedziałku na przesłanie swoich wyników.

Jako dobrze umięśniona kobieta (choć, oczywiście, nic podobnego do tego, co widzisz u sportowców z The CrossFit Games) i kobieta z doświadczeniem w treningu siłowym, rugby i bieganiu (przebiegłem maraton, grałem w rugby na studiach i trenowałem z ciężarami przez dwa lata od ukończenia szkoły). Kiedy po raz pierwszy wszedłem do boksu, byłem w dobrej formie. Więc nie myślałem o tym zbyt wiele, gdy po dwóch tygodniach mojej kaskaderskiej kariery jako CrossFitter dowiedziałem się, że będę robił jeden „bardziej konkurencyjny i wymagający” trening tygodniowo przez pięć tygodni.   

Moje zrelaksowane podejście do Open opłaciło się przez pierwsze dwa tygodnie; te dwa pierwsze treningi były dla mnie dobre i dowiodły wartości mojego poprzedniego treningu. Hantle? Idealny! Burpees? Nie ma problemu! Wzmocnienie mięśni? Zrobię je surowo! Czyści hantle? To w zasadzie odwrócony biceps, prawda?! Skończyło się na dwóch pierwszych miejscach dla kobiet w pierwszych dwóch treningach.

Kiedy po drugim tygodniu na tablicy w mojej siłowni została zapisana tablica wyników, nagle poczułem potrzebę pozostania na pierwszym miejscu! Nagle to, co miało być zabawą, stało się wydarzeniem, w którym poczułem, że mam coś do udowodnienia. Kolejne 3 tygodnie treningów były dla mnie mieszanką. Urywki? Nie ma cholernego sposobu. Podwójne podkoszulki? Spróbuję… Wallballs? Co masz na myśli, muszę zerwać równolegle przed rzuceniem piłką lekarską!?? Gdy ogłoszono trzeci trening CrossFit Open 2017, zdałem sobie sprawę, że są dosłownie ruchy, których nigdy wcześniej nie wykonywałem. Przestałem udowadniać, że należę, że nie marnowałem czasu na trening siłowy i pozwoliłem sobie NAUCZĘ SIĘ i dobrze się bawić. 

2. Cierpliwość to mięsień

Ponieważ CrossFit jest definiowany jako „stale zmieniające się ruchy funkcjonalne wykonywane ze stosunkowo dużą intensywnością”, kiedy w końcu nauczyłem się wykonywać jeden z podnoszenia ciężarów olimpijskich, mogę nie zobaczyć go ponownie na WOD przez dwa lub trzy tygodnie! Co oznaczało, że przez kilka pierwszych tygodni czułem się, jakbym zaczynał od zera, wchodząc na siłownię. Jednym z powodów, dla których ludzie to uwielbiają, jest to, że ciągłe zmiany obiecują, że nigdy się nie nudzisz. Ale to również oznacza, że ​​istnieje krzywa uczenia się.

Jako osoba z wykształceniem sportowym trudno było wejść w nowy sport i czuć się jak „niemowlę-sportowiec”. Musiałem pozwolić swojemu ego odejść (lub przynajmniej częściowo) i zdać sobie sprawę, że wszystko, co naprawdę potrzebowałem zrobić przez pierwsze kilka miesięcy, aby poprawić się, to przejść przez ruchy, posłuchać mojego trenera, a jeśli mam czas, obejrzeć kilka Filmy na YoutTube lub Instagramie o formie i technice. Biorąc to pod uwagę…

3. Nauczysz się Lingo szybciej, niż się spodziewałeś

Wiele światów fitness i wellness ma własne, złożone języki. Jeśli kiedykolwiek wszedłeś do pudełka i żałowałeś, że nie masz ze sobą słownika wraz z owijkami na nadgarstki i butami, nie jesteś sam. Trening budujący mięśnie ma swój własny język, który w pełni rozumieją tylko ci, którzy uczęszczają na zajęcia (trochę jak w barre lub boksie). Co więcej, leksykon wykracza daleko poza „crunch” lub „squat”, nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że zajęcia CrossFit obejmują nie tylko ruchy ciała, ale także elementy olimpijskiego podnoszenia ciężarów, gimnastyki i cardio! Ale powoli, czytając WOD, oglądając filmy, robiąc je sam i zadając wiele pytań, terminy zaczęły przychodzić naturalnie.

4. Nie przesadzaj z dodatkowymi pracami z boku

Przed CrossFit, mój typowy trening może obejmować uginanie bicepsów, dipsy na triceps, wyciskanie na ławce (normalne, opadające, pochylone), wyprosty na triceps, loki młotkowe, loki supinacyjne, loki kaznodziei, wyciskanie hantli itp. Ale w społeczności wszystkie te rzeczy są uważane za „pracę dodatkową” w programie The Main Show, która obejmuje podnoszenie ciężarów olimpijskich, ruchy gimnastyczne, wiosłowanie, bieganie i ruchy ciężaru ciała. Po dwóch latach pracy nad mięśniami bicepsa, klatki piersiowej, tricepsa i ramion, nie chciałem stracić swoich # przyrostów… Więc po zajęciach zacząłem wykonywać „dodatkowe prace”. I niespodzianka, niespodzianka, doznałem kontuzji spowodowanej przetrenowaniem… Dobra siłownia CrossFit zaprogramuje treningi w sprytny sposób, który da Ci siłę i sprawność dość szybko, bez przesady. Co prowadzi mnie do następnego punktu…

5. Naucz się kochać dni odpoczynku

Prawda jest taka, że ​​nie musisz być dziennikarzem 100 mil lub ponad 10 godzin tygodniowo na siłowni, aby zostać uderzonym w twarz z przetrenowaniem. Kiedy trenujesz, w istocie powodujesz uraz ciała; Za każdym razem, gdy ćwiczysz, w mięśniach powstają mikrourazy, które regenerują się silniej. Bez odpowiedniego odpoczynku nie ma wystarczająco dużo czasu, aby mięśnie odrosły silniej. Tak, mówię, że REST dosłownie wzmocni cię i pomoże zapobiec przetrenowaniu i kontuzjom.

Jeśli masz problem ze zrobieniem sobie wolnego czasu, zmień „dzień odpoczynku” na „dzień regeneracji”. Dzień odpoczynku nie oznacza pozostania w swoim Scooby PJ i oglądania powtórek Kawalera podczas jedzenia zupy i picia wina w pudełku. Dzień odpoczynku nie oznacza Netflixa i relaksu, ani pizzy i piwa. Dzień odpoczynku powinien raczej dotyczyć jogi, pilatesu, lekkiego joggingu, krótkiej kąpieli, a nawet medytacji. Przy niskiej intensywności przez krótki czas te czynności pomogą sprawić, by krew uderzała w mięśnie, co pomaga w regeneracji, bez dalszego jej rozrywania. Pamiętaj, że nawet sportowcy CrossFit Games znają złotą zasadę: trenuj mądrzej, a nie więcej.

6. Uzyskanie bardziej płaskiego brzucha niekoniecznie oznacza, że ​​trenujesz ciężej

… Może to oznaczać, że nie jesz wystarczająco dużo. Po czterech tygodniach mojej kaskaderskiej kariery jako CrossFitter miałem najbardziej płaski brzuch, jaki kiedykolwiek miałem. Miałam nową pewność siebie, by chodzić po sali gimnastycznej w sportowym staniku po ociepleniu potu. Ale czułem się zmęczony cztery godziny po rozpoczęciu dnia pracy, czułem się ospały pod koniec mojej zmiany i nie miałem poziomu energii, do którego byłem przyzwyczajony. Dlaczego tak się dzieje?

Tak, zgadłeś, niedojadałem! Nie dawałem sobie paliwa, którego potrzebowałem, aby się przespać, a potem zregenerować się po intensywnych treningach. Tak więc dzięki niewielkiej wskazówce trenerów z mojej siłowni, zwiększyłem moje śniadania, aby zawierały więcej białka i złożonych węglowodanów (wahoo na słodko-orzechowe płatki owsiane na noc) i nagle mój poziom energii gwałtownie wzrósł. I zgadnij co, teraz nie tylko mam bardziej płaski brzuch, mam widoczne mięśnie brzucha! 

7. Ty nie Mieć Aby policzyć swoje makra

Zanim to było modne, CrossFitters liczyli swoje makra, ale ostatnio „#IIFYM” („jeśli pasuje do twoich makr”) zalało podpisy zdjęć na Instagramie, w których zachwalano czekoladowe pączki z posypką, całe kufle lodów i mnóstwo Chipotle. Hashtag stał się modnym hasłem elastycznej diety, a koncepcja jest dość prosta: możesz jeść, co chcesz, o ile pasuje to do twoich kalorii i makroskładników odżywczych (tj.mi. węglowodany, białko, tłuszcz). Podział węglowodanów-białek-tłuszczów w IIFYM można zmieniać w zależności od celów ciała i siłowni, na przykład sportowiec pracujący dla #gains będzie miał rozkład, który kładzie nacisk na białko i węglowodany. (Przynajmniej taka jest teoria - w tym artykule nie popieram ani nie potępiam żadnego konkretnego schematu żywieniowego.)

Jednak liczenie makr może pomóc, jeśli masz bardzo konkretne cele dotyczące składu ciała (więcej mięśni, mniej tłuszczu itp.), chodzi o to, że wszystko to wymaga dużo dodatkowego wysiłku i zwykle głębokiej wiedzy o makrach (lub obsesji na punkcie aplikacji, która robi to za Ciebie). Kiedy dowiedziałem się, że wszyscy moi nowi przyjaciele z fitnesem liczą swoje makra, pomyślałem, że może też powinienem spróbować. Ale po kilku tygodniach samego myślenia o tym zdałem sobie sprawę, że to po prostu nie jest dla mnie tego warte.

8. W końcu zdobędziesz przyjaciół, których szukałeś

To, co jest wyjątkowe w CrossFit, to nie tylko wysoka intensywność, unikalny język i funkcjonalność, ale także wysoki poziom koleżeństwa, który wyrasta z czegoś tak powszechnego, jak trening (dlatego ludzie żartują, że to kult). Chociaż koncepcja zerwania potu z kimś jako budowania relacji nie jest wyjątkowa dla CrossFit, w tej społeczności „wypracowywanie” naprawdę oznacza coś znacznie bardziej konkretnego: oznacza zmianę swojego życia i życia tych, z którymi się pocisz, oznacza to bycie pchnięty fizycznie mocniej niż kiedykolwiek zostałeś popchnięty przez grupę, oznacza to zrogowaciałe przybijanie piątki, pompowanie pięścią, a nawet spocone uściski grupowe.

Metodologia daje nam narzędzia do ujawnienia się, a następnie zmusza nas do pokazania tego autentycznego siebie w pokoju spoconych, bez koszuli, kochających sportowców. Ponieważ proces ten wymaga wrażliwości, dość szybko łączy i tworzy związki, plemiona i drużyny. Mówiąc najprościej: CrossFit to sposób, w jaki zaprzyjaźniłem się w mieście go-go-go i anonimowości, i chociaż są rzeczy, o których chciałbym wiedzieć, zanim zacząłem, nie zmieniłbym niczego w ciągu ostatnich pięciu miesięcy (tak, nawet kontuzji szyi), ponieważ pomogło mi to zaprzyjaźnić się z podobnymi zainteresowaniami zdrowiem i kondycją.

Uwaga redaktora: ten artykuł jest op-edem. Poglądy wyrażone w tym dokumencie są poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy BarBend. Oświadczenia, twierdzenia, opinie i cytaty pochodzą wyłącznie od autora.


Jeszcze bez komentarzy