5 lekcji, których się nauczyłem i wykorzystałem do zbudowania wymarzonej siłowni

672
Christopher Anthony
5 lekcji, których się nauczyłem i wykorzystałem do zbudowania wymarzonej siłowni

Lift Lab Co stworzyłem nieco ponad trzy lata temu. To druga siłownia, jaką posiadam, a wcześniej uczyłem i trenowałem na Uniwersytecie Purdue. Wcześniej trenowałem czyściec - globalną siłownię, gdzie mój los nie został jeszcze przesądzony. Moja droga do posiadania siłowni do podnoszenia ciężarów była dość okrężna, ale im więcej dowiaduję się o biznesie, tym bardziej się uczę, że ścieżki rzadko są bezpośrednie.

Wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale to, czego nauczyłem się z wcześniejszych możliwości, drastycznie pomogło mi zbudować jedną z największych siłowni do podnoszenia ciężarów w kraju. Jestem niezmiernie dumny z tego, co mam i nadal buduję. Jestem niezwykle pokorny, że poproszono mnie o podzielenie się niektórymi lekcjami, których nauczyłem się po drodze.

Poznaj swoje mocne strony, bądź cierpliwy i zaufaj procesowi

Kiedy trenowałem w Purdue, mieliśmy wyjątkową możliwość specjalizacji w rozwoju sportowców, wyłącznie ze względu na fakt, że rywalizowaliśmy z Michigan i Ohio State, które są szkołami tradycyjnie przyciągającymi pięciogwiazdkowe talenty. Mając to na uwadze, zdecydowaliśmy się rekrutować mniej znane talenty, rozumiejąc, że rozwiniemy nasz zespół w sportowców, których pożądaliśmy.

Ta sytuacja coachingowa była dla mnie świetna. Kochałem i nadal kocham proces rozwojowy. Nigdy nie byłem szybkim rozwiązaniem, szybko się wzbogaciłem ani nie straciłem 30 funtów w 30 dni typ faceta. Wolałem wykorzystywać to, kim jestem, czyli pracowity pracownik, który codziennie wkłada w to konsekwentny wysiłek.  

Nasz zespół podnoszący ciężary to odzwierciedla. Niedawno poszedłem na JUGG LIFE Podcast i porównałem nasz klub podnoszenia ciężarów do ich klubu. Rekrutują najlepszych talentów na poziomie krajowym i pracują nad rozwojem tych sportowców do światowych drużyn. I odwrotnie, rekrutujemy lokalne talenty mając na uwadze ten sam cel końcowy. Po prostu wiemy, że przeniesienie tych sportowców na światowy poziom zajmie trochę więcej czasu.

Zrozumienie tego harmonogramu ma kluczowe znaczenie dla sukcesu każdego. Jestem jak wszyscy w tym, że chciałem, aby ludzie zauważyli, co tworzę od pierwszego dnia. Chciałem mieć sportowców-mistrzów kraju i wielki klub. Jednak to nie była rzeczywistość, a rzeczywistość jest taka, że ​​zbudowanie siłowni i sportowców zajęło mi kilka lat.  

Codziennie w myślach powtarzałem sobie, żebym był cierpliwy. Moje rozmowy z moim partnerem biznesowym koncentrowały się na cierpliwości i sumienności w procesie rozwoju. Musisz wierzyć w siebie, że dzięki swojemu procesowi możesz stworzyć poziom atlety, jaki chcesz. Wiedziałem, że mój proces zajmie trochę czasu i po prostu musiałem mu poświęcić ten czas. Gdybyśmy próbowali rekrutować narodowe talenty od pierwszego dnia, prawdopodobnie nie zbudowalibyśmy fundacji, którą mamy dzisiaj.

Bycie cierpliwym to coś, nad czym wciąż pracuję. Chcę rozwijać olimpijskich i światowych członków drużyn, ale to wymaga czasu. Pamiętam, że co cztery lata, które mijają, mogę zobaczyć, jak blisko jestem do osiągnięcia tego celu.

Pod koniec dnia to biznes

Prawie wszyscy trenerzy, z którymi współpracuję, weszli do branży coachingowej, aby pomagać innym. Bycie coachem w naturalny sposób pozwala być do dyspozycji innych. Jednak pomaganie innym nie musi być aktem charytatywnym.

Kiedy po raz pierwszy zmagałem się z pomysłem założenia siłowni skoncentrowanej na podnoszeniu ciężarów, rozejrzałem się po obecnym krajobrazie, aby zobaczyć, co się dziejeSzybko zdałem sobie sprawę, że gdybym prowadził swoją siłownię tak, jak inni ludzie prowadzą swoje kluby, to nie byłbym w biznesie długo. Praca trenera w podnoszeniu ciężarów na pełny etat jest prawie niemożliwa, jeśli liczysz na minimum za swój czas.

Przyjrzałem się więc innym sportom w mojej okolicy. Rozejrzałem się i zobaczyłem, jak trenerzy klubowej piłki nożnej zarabiają 80 tysięcy rocznie, podczas gdy trenerzy klubowej siatkówki zarabiają jeszcze więcej. Spojrzałem też na lacrosse, zapasy i baseball. Historia była taka sama - wszyscy ci ludzie zarabiali na życie z coachingu, co ich pasjonowało.

Ciągle kopałem, pytając, ile to składek i opłat, i zdałem sobie sprawę, że zaangażowanie ludzi w sport za 150 dolarów miesięcznie było nie tylko wykonalne, ale to była kradzież.

Początkowo spotkałem się z pewną krytyką i ciosem w mojej własnej społeczności związanej z podnoszeniem ciężarów. Trenerzy, którzy byli w pobliżu od jakiegoś czasu, uważali, że cena była zbyt wysoka. Niektórzy posunęli się nawet do oskarżenia mnie, że angażuję się w ten sport tylko dla pieniędzy, co jest śmieszne.

Nie zniechęciło mnie to w żaden sposób, ponieważ miałem nastawienie, że gdyby to było zawyżone, ludzie nie zapłaciliby, ale byli i nadal są. Ważne jest, aby podkreślić, że przejście do wyższej ceny było czymś, co musiałem zrobić, aby stworzyć siłownię i sztab trenerski, tak jak chciałem.

Czułem też, że muszę dostarczyć większą wartość niż to, co ludzie otrzymywali w przeszłości.Skorzystałem z okazji, aby dostarczyć zaniżoną i wyższą cenę. Ludzie przychodzili spodziewając się, że w odpowiedni sposób zostaną rzuceni w podnoszenie ciężarów, ale tego nie zrobiliśmy.

Jak zbudować silną społeczność i upewnić się, że but pasuje

Nadal używamy tego samego procesu do rozwoju ciężarowców.Kiedy ktoś się do nas zwraca, postępujemy zgodnie z trzyetapowym procesem.  

Najpierw wypełniają historię formularza treningowego wraz z formularzem wyznaczania celów, to inicjuje proces ich poznania przez sztab trenerski.

Krok drugi, przyjdą i przejdą pełną ocenę, która składa się z części ruchu i częściowo olimpijskiego podnoszenia ciężarów. Ważne jest, aby pamiętać, że nie prowadzimy ich przez ocenę. Kiedy przechodzą przez ocenę, uważnie odnotowujemy, co robią naprawdę dobrze (abyśmy mogli na tym oprzeć), a także identyfikujemy konkretne słabości.

Krok trzeci, następnie zapraszamy sportowca do powrotu na siłownię jeszcze dwa razy na coaching. Sesje te są intensywnie trenowane i mają na celu pokazanie atlecie, co możemy im zapewnić. Stamtąd rozmawiamy o pieniądzach i oczekiwaniach, tak jak w przypadku każdej innej transakcji biznesowej.

Zaoferuj produkt, pokaż rynkowi, co masz do zaoferowania i zrealizuj ofertę. Prowadź swoją siłownię jak biznes, a nie miejsce, w którym spędzasz czas i ćwiczysz z przyjaciółmi.

Dlaczego sportowcy Masters są Twoim największym atutem

Ciekawą grupą są Mastersi w wieku podeszłym. Często są niezasłużone, ale nie jest to szokujące. Jeśli założysz drużynę podnoszącą ciężary, możesz mieć aspiracje, aby zostać członkiem zespołu światowego lub olimpijczykiem. A ktoś, kto dopiero zaczyna ćwiczyć w wieku 40 lat, prawdopodobnie nie odpowiada tej grupie demograficznej. Wtedy musisz usiąść i poświęcić chwilę na zastanowienie się, co mają do zaoferowania sportowcy Masters.

Zacznę od najbardziej podstawowego. Po pierwsze, mają pracę i są w pobliżu wystarczająco długo, aby zrozumieć jakość usług.  Nie tylko są w stanie uiścić twoją opłatę, ale jeśli wykonasz swoje usługi, wezmą innych sportowców do treningu.

Masters sportowcy to populacja, która powie swoim dzieciom, siostrzeńcom, siostrzenicom, sąsiadom i innym przyjaciołom o niesamowitości olimpijskiego podnoszenia ciężarów. Jestem pewien, że wspomną o czymś podobnym do tego, że żałowali, że nie znaleźli tego sportu wcześniej. Kiedy są poza domem i rozmawiają z tobą, możesz zagwarantować, że inni ludzie zaczną sprawdzać twoje usługi.

Po drugie, mistrzowie oferują wyjątkową perspektywę, aby naprawdę zanurzyć się w treningu, wraz z nauką o treningu. Młodzi trenerzy mogą zdobyć cenne doświadczenie w pracy z mistrzami-sportowcami, ponieważ są wyjątkowi pod względem doświadczenia, poziomu hormonów i zawodu, co sprawia, że ​​planowanie programu dla nich jest niezwykle zabawne i trudne. Jako trenerzy lubimy wyzwania.

Nie zdziw się, jeśli Twój pierwszy mistrz młodzieżowy, juniorski lub krajowy pochodził z polecenia od mistrza sportowca.

Zbuduj środowisko z zaraźliwą energią

Najlepsze zostawiłem na koniec. Ten punkt jest prawdopodobnie punktem, który najbardziej mnie pasjonuje, ponieważ miałem wystarczająco dużo ludzi, którzy chcą przełamać innych trenerów.

Największy budynek w mieście można zdobyć na dwa sposoby. Możesz zbudować swój budynek większy niż wszyscy inni lub możesz zniszczyć wszystkie inne budynki wokół siebie.  To samo można powiedzieć o twojej siłowni do podnoszenia ciężarów .

Każdego dnia nadal decyduję się na budowę obiektu nieco większego. Nie muszę nikogo poniżać, żeby czuć się dobrze ze sobą i tym, co robię. Dobrym tego przykładem są sportowcy, którzy pochodzą z innych siłowni. Czasami chcą zacząć od powiedzenia mi, co zrobił ich były trener, żeby ich wkurzyć lub nie pomóc.

Kiedy pojawia się taki scenariusz, szybko staram się zmienić ton rozmowy. Zwykle tłumaczę im, że ich trener prawdopodobnie miał powód, dla którego robili to, co robili, i może komunikacja nie była najlepsza. Ale zawsze im przypominam, że trenerzy robią wszystko, co w ich mocy. Nie lubię niszczyć innych trenerów, ponieważ nie chciałbym, żeby mi się to stało. Każdego dnia wybieram poprawę nieco lepiej niż poprzedniego dnia i dodaję kolejną historię do mojego budynku.

Pozytywna energia jest zaraźliwa, ale tak samo jest z negatywną energią. Możesz to zobaczyć codziennie na siłowni, w której trenujesz. Jestem pewien, że zauważysz, że są ludzie, do których skłaniasz się, aby trenować, i inni, których unikasz jak zarazy. Bądź pozytywny i pomóż, aby ta wiadomość w Twojej siłowni została przekazana innym.

Jest takie stare powiedzenie, „Przypływ podnosi wszystkie statki.” Rozwijaj swoją siłownię z pozytywną energią, a ona rozprzestrzeni się na innych. Im bardziej konkurencyjna społeczność, tym lepsi wszyscy.

W zamknięciu

Kiedy zacząłem rozwijać siłownię, którą zbudowałem w swoim umyśle, powiedziano mi, że to niemożliwe. Nikt nie pomyślał, że można zarobić jakiekolwiek pieniądze, koncentrując siłownię na podnoszeniu ciężarów. Mój tata przyznał później, że był sceptyczny i nie sądził, że mi się uda.

Może trochę boli myśl, że mój tata we mnie nie wierzył, ale ja nie widzę tego w tej kwestii. Mój ojciec, może tak jak twój, jest niezwykle pragmatycznym człowiekiem. Dorastał w pokoleniu bezpieczeństwa korporacyjnego. Dostajesz dobrą pracę, pracujesz w firmie do dnia śmierci i miło żyjesz bezpieczny życie. W pełni rozumiem jego punkt widzenia. Chciał dla mnie bezpieczeństwa i ochrony, ale nie tego chciałem. Chciałem realizować to, co kocham najbardziej. 

Jeśli to czytasz, a podnoszenie ciężarów nie jest twoim powołaniem, ale czujesz głęboką pasję do tworzenia własnych rzeczy, to zdecydowanie sugeruję, abyś teraz zaczął. Może się nie powieść, ale może nie, a Ty po prostu możesz skończyć z biznesem, o którym zawsze marzyłeś. Strach jest w porządku. Pamiętaj, bohater i tchórz zawsze czują to samo - bohater po prostu odpycha strach.

Uwaga redaktora: ten artykuł jest op-edem. Poglądy wyrażone w tym dokumencie i filmie wideo są autorami i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy BarBend. Oświadczenia, twierdzenia, opinie i cytaty pochodzą wyłącznie od autora.

Obraz funkcji ze strony @lift_lab na Instagramie. 


Jeszcze bez komentarzy