Wymiana pieniędzy na Abs Moja podróż od korporacyjnego bankiera do trenera CrossFit

3044
Oliver Chandler
Wymiana pieniędzy na Abs Moja podróż od korporacyjnego bankiera do trenera CrossFit

Czwarta rano to ciekawy czas. Dla niektórych oznacza koniec epickiej, jeśli nie niepewnej nocy. Dla innych oznacza początek długiego i wyczerpującego dnia.

To pierwsze sześć lat temu nie było mi obce. Niezależnie od tego, czy próbowałem zaprzyjaźnić się z nowo poznaną kobietą, czy dokończyć butelkę whisky ze starym kumplem, Bez wątpienia bałam się, że niecałe pięć godzin później będę musiał być w garniturze i pod krawatem.

Uczęszczałem na University of Pittsburgh na pełnym stypendium akademickim i ukończyłem magna cum laude z moim BSBA w finansach. Przez dwa lata odbyłem staż w renomowanej instytucji finansowej i czekałem na mnie w pełnym wymiarze czasu pracy, zanim jeszcze zacząłem ostatni rok studiów.

Gdybyś zapytał mnie 20 lat temu, kim chciałbym być, gdy dorosnę, mógłbym powiedzieć, że strażak, szef kuchni lub robotnik budowlany. Chyba nawet nie wiedziałem, kim był bankier korporacyjny.

(Na marginesie, nadal nie sądzę, by większość ludzi wie, czym zajmuje się bankier korporacyjny. Najczęstszym pytaniem, jakie otrzymywałem od nowych znajomych i odległych członków rodziny, było: „Więc w jakiej branży pracujesz?”)

Mimo wszystko miałem 21 lat i byłem na najlepszej drodze do zarobienia większej ilości pieniędzy, niż wiedziałem, co robić. Oprócz niekończących się dni wpatrywania się w sprawozdania finansowe i arkusze kalkulacyjne programu Excel, miałem kilka przyzwoitych korzyści. Konto z wydatków korporacyjnych, podróże i rozrywka dla klientów z najwyższej półki zapewniły mi pewną rozrywkę. Ale kiedy początkowe podekscytowanie minęło, zdałem sobie sprawę, że nienawidzę swojej pracy. Spojrzałem na moich kolegów i zobaczyłem ponurą przyszłość. Nieszczęśliwi 40-latkowie, których nawyki żywieniowe i związane z piciem sprawiły, że wyglądali jak 60-latkowie z ciałami w kształcie gruszki i brzydkimi wąsami.

Do 2010 roku miałem dość i wyszedłem bez planu awaryjnego. Lubiłem pić, więc pomyślałem, dlaczego nie zostać certyfikowanym miksologiem i nie zacząć barmaństwem? Uwielbiałem interakcję ludzi o wysokiej energii! Każda noc była imprezą, a ja byłem katalizatorem świetnego czasu. I rzeczywiście doszedłem do całkiem przyzwoitej formy. Zacząłem mniej pić i robić treningi obwodowe oparte na treningach, które chłopaki wykonywali do filmu „300.„Ale po raz kolejny, gdy początkowe podekscytowanie minęło, zostałem otoczony przez kolegów i klientów, których nawyki żywieniowe i związane z piciem doprowadziły ich do nieszczęścia w kształcie gruszki.

Mój elastyczny harmonogram i lepsza budowa ciała pozwoliły mi zająć się modelowaniem fitness i pracą w tle filmowym. Żeby to nazwać, musiałem zagrać żołnierza w filmie z Willem Smithem i zastępować detektywa w filmie Toma Cruise'a. Całkiem fajnie, prawda? Raczej dość nudne i niespełnione. Większość dni na filmach i sesjach zdjęciowych to 30 minut makijażu i garderoby, 30-90 minut rzeczywistej pracy i 10-12 godzin siedzenia.

Lubiłem ćwiczyć, więc mama mojej dziewczyny (teraz moja teściowa) poleciła mi zostać trenerem personalnym. Nie sądziłem, że mi się to spodoba, ponieważ nienawidziłem ćwiczyć z moimi nieuporządkowanymi przyjaciółmi. Dziesięć razy na 10 byłbym sfrustrowany i zirytowany ich poziomem sprawności (lub jej brakiem). Ale zdecydowałem się spróbować i uzyskałem certyfikat AAAI-ISMA. Zacząłem pracować w LA Fitness, gdzie zarabiałem 9 dolarów za 30 minutową sesję i nic nie zarabiałem, jeśli nie trenowałem klientów. To był najniższy dochód, jaki zarobiłem, odkąd byłem kelnerem w klubie golfowym w liceum. Niezły skok z czasów moich bankierów, kiedy otrzymywałem sześciocyfrową pensję za robienie zdjęć z klientami korporacyjnymi!

Ale jedną z zalet zarabiania tylko wtedy, gdy miałem klientów, było to, że zmuszało mnie to do pracy! Wkrótce miałem 40-45 godzinny harmonogram wypełniony klientami o różnym poziomie sprawności. Od chorobliwie otyłych po byłych sportowców, od emerytowanych babć po członków zespołu SWAT - stałem się naprawdę dobry w programowaniu dla ludzi o różnych celach i umiejętnościach. I jest nieopisanie satysfakcjonujące uczucie, gdy pomagasz komuś z przewlekłym kolanem przejść do bezbolesnego przysiadu ze sztangą poniżej równolegle. Pomijając dochody, zakochałem się w praktyce zmieniania życia poprzez zdrowie i sprawność fizyczną! Po sześciu miesiącach ponownie zainwestowałem w swoją karierę i zostałem trenerem CrossFit Level 1. Zacząłem wprowadzać stale zróżnicowane ruchy funkcjonalne do programów moich klientów i mojego własnego. I to nam się bardzo podobało!

Rok później skierowanie od klienta dało mi możliwość „ulepszenia” mojego miejsca pracy do Equinox na Manhattanie. Po awansie od trenera piętra z minimalnym wynagrodzeniem do trenera poziomu 3+, zarabiałem całkiem przyzwoicie, jednocześnie podnosząc swoje wykształcenie i bazę wiedzy. Ale po chwili zdałem sobie sprawę, że wciąż czegoś brakuje. W kulturze korporacyjnej, która ma obsesję na punkcie wizerunku ponad wydajnością, regularnie czułem się jak trędowaty, kiedy zachęcałem moich klientów do podnoszenia ciężkich przedmiotów i ciężkiego oddychania. Nawet podczas moich własnych treningów ludzie patrzyli na mnie jak na uciekającego psychicznie pacjenta podczas wykonywania codziennego treningu CrossFit w miejscu głównym.

Pod koniec 2014 roku odkryłem CrossFit Union Square i jak powiedział kiedyś filozof Platon (prawdopodobnie), gówno stało się prawdziwe! Po raz pierwszy w życiu na siłowni poczułam się jak w domu. Mogę być głupi lub poważny, wspinać się, upuszczać ciężkie sztangi i, co najważniejsze, ćwiczyć bez koszuli! Zacząłem dostrzegać drastyczną poprawę mojej siły, olimpijskiej techniki podnoszenia, zdolności gimnastycznych i kondycji. I czy wspomniałem, że zostałem złapany?! Byłem dość estetyczny, kiedy wykonywałem modelowanie fitness. Ale NIGDY nie śniło mi się, że będę wyglądać jak postać z X Men lub DragonBall Z!

W każdym razie kilka miesięcy później główny trener Chris Espinal zaproponował mi pracę trenerską w niepełnym wymiarze godzin. Skorzystałem z okazji i wkrótce zacząłem planować, jak przekształcić to w pełnoetatowe stanowisko. Nie byłem pewien, czy któryś z moich klientów przyjdzie ze mną, ale nie zostawiłem dobrze płatnej pracy w korporacji, której nienawidziłem robić to samo w innej branży. Na szczęście mam najlepszych klientów na świecie i przytłaczająca ich liczba zgodziła się odbyć ze mną podróż na Union Square!

Odkąd pracowałem na pełny etat w CrossFit Union Square, stałem się lepszym trenerem, sportowcem i programistą! Ożeniłem się także z moją najlepszą przyjaciółką Sinead, a niedawno dołączyliśmy do naszej rodziny Hawley (piękny golden retriever). Pamiętaj, kiedy powiedziałem, że 4 nad ranem to okropny czas? Budzę się teraz codziennie o 4 rano lub wcześniej. I kocham to! Dzień dobry całuję żonę, wyprowadzam Hawleya na spacer, robię śniadanie i dojeżdżam do pracy do miasta. Moi klienci i społeczność członków sprawiają, że codzienne przychodzenie do pracy jest przyjemnością!

A teraz jestem gotowy, aby stworzyć własną społeczność trochę bliżej domu. Kiedy sześć lat temu odszedłem z banku, moja mama otwarcie skarciła mnie za opuszczenie stabilnej, dobrze płatnej pracy. Moi przyjaciele byli mniej głośni, ale wielu patrzyło na mnie oczami, które mówiły: „Co ty kurwa robisz, stary?”

Mogę szczerze powiedzieć, że nie miałem pojęcia, co robię. Nie wiedziałem, co chcę zrobić ze swoim życiem. Po prostu wiedziałem, że życie jest zbyt krótkie, by spędzić je na robieniu czegoś, czego nienawidzę. Teraz już wiem. Zostałem umieszczony na tej ziemi, aby dzielić się moją podróżą, motywować, rzucać wyzwanie i inspirować jak najwięcej ludzi. Miałem szczęście, że znalazłem swoją pasję i znalazłem sposób na wspaniałe życie. Jestem niezmiernie podekscytowany i podekscytowany, aby rozpocząć kolejny rozdział mojej podróży, otwierając 150 Bay Fitness (na które aktywnie zbieram pieniądze). Bez względu na to, gdzie jesteś w życiu lub czym się pasjonujesz, mam nadzieję, że moja historia dała ci trochę nadziei i inspiracji, aby być najlepszą możliwą wersją ciebie! Dziękuję bardzo za przeczytanie.

A teraz zajmij się tym!

Uwaga redaktora: ten artykuł jest op-edem. Poglądy wyrażone w tym dokumencie są autorami i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy BarBend. Oświadczenia, twierdzenia, opinie i cytaty pochodzą wyłącznie od autora.


Jeszcze bez komentarzy