Chociaż majonez może być najpopularniejszą przyprawą w Ameryce, to prawdopodobnie dlatego, że starzy, biali ludzie o działaniu zobojętniającym kwas - dla których nijakie jest cennym sposobem na życie - wypaczyli liczby. Gdybyś odfiltrował wszystkie te odpowiedzi powyżej 60 lat, prawdopodobnie znalazłbyś, że sos sriracha, zwany także „sosem koguta” lub „sosem koguta”, byłby prawdopodobnie głównym polewą, z salsą i keczupem, które walczą z pomidorami, aby ustalić drugie i trzecie miejsce.
To zrozumiałe, ponieważ połączenie papryczek chili, octu, czosnku, cukru i soli wytrąca Twoje kubki smakowe z senności. Ale teraz jest jeszcze jeden ważny powód, by docenić ostry sos: im częściej go używasz, tym stajesz się silniejszy.
Chińscy naukowcy przeprowadzili ankietę wśród 3717 chińskich dorosłych na temat tego, jak często jedli pikantną czerwoną paprykę, a następnie skorelowali wyniki z siłą uścisku dłoni. Im częściej jedli ostrą czerwoną paprykę, tym mocniej byli w stanie ścisnąć chwytak:
Chinki wykazywały ten sam trend, ale efekty nie były na tyle wyraźne, aby można je było uznać za istotne statystycznie.
O badaniu mówiło to, że przyjrzeli się również spożyciu słodkiej czerwonej papryki, ale wydawało się, że nie mają one żadnego wpływu na siłę. To sprawia, że myślisz, że wzrost siły był spowodowany kapsaicyną, która jest substancją odpowiedzialną za „przypalenie chili.”
Wiadomo, że kapsaicyna poprawia biogenezę mitochondriów i produkcję ATP, waluty energetycznej komórki. Ma również działanie przeciwbólowe, które teoretycznie i przynajmniej zgodnie z jednym z poprzednich badań może prowadzić do wykonania dodatkowych powtórzeń.
Jednakże, jeśli chodzi o obecne badanie, wzrost siły prawdopodobnie ma więcej wspólnego ze zwiększoną produkcją ATP.
To prawda, że to konkretne badanie nie obejmowało użycia sosu koguta, ale wniosek, że wyniki mają zastosowanie do tej przyprawy i wszystkich podobnie ostrych sosów, nie jest wielkim wybrykiem wyobraźni. W końcu głównym składnikiem sriracha są czerwone papryczki chili.
Sugeruje również, że efekty mogą być związane z „ciepłem” chili, tj.mi., ilość zawartej w niej kapsaicyny, mierzona w tak zwanych jednostkach ciepła Scoville'a. Na przykład, jeśli regularnie używasz sosu sriracha, spożywasz chili, które ma poziom ciepła między 1500 a 15000 jednostek Scoville. Porównajmy to z 1 150 000 do 16 000 000 sztuk Scoville'a wyprodukowanych przez mistrza świata „Carolina Reaper” pieprz.
Nic z tego nie sugeruje, że przed treningiem podarłeś sobie jelita, strzelając do Carolina Reapers. Poza tym nie mamy możliwości dowiedzenia się, kiedy „więcej znaczy lepiej” zamienia się w „Mój Boże, ten kosz z ostrą papryką właśnie zabił Maury'ego!”
Słuchaj, jeśli już doprawiasz swoje potrawy sosem sriracha lub czymś podobnym, to badanie może dać ci kolejny powód, by docenić sos. Jeśli obecnie go nie używasz, możesz mieć powód, aby zamienić keczup na jakiś sos z czerwonego koguta. Efekty mogą nie przełożyć się na wiele wymiernych efektów, ale każdy najmniejszy pomaga, prawda?
Jeszcze bez komentarzy