Nie, naprawdę tego nie robisz. Jedynymi ludźmi, którzy naprawdę potrzebują detoksykacji, są ci, którzy jedzą śniadanie na alkoholu, benzodiazepinach, opioidach, kokainie, metamfetaminach, ketaminie lub solach do kąpieli, i być może ci, którzy korzystają z dziury pływackiej obok fabryki, z której wydziela się ołów, rtęć, sześciowartościowy chrom , radionuklidy i arsen.
I odwrotnie, przypadkowe zjedzenie niektórych nieekologicznych buraków nie wymaga odtrucia ani oczyszczenia, zwłaszcza przy użyciu niektórych odjazdowych ziół wyhodowanych pod werandą rzemieślniczego producenta muesli.
Weź pod uwagę, że w 2009 roku dziesięć firm produkujących produkty odtruwające nie mogło wymienić ani jednej toksyny, na którą miały być skierowane ich produkty. To powinno ci coś powiedzieć, a mianowicie, że kretyni wprawiają świat w ruch.
Poza tym masz już doskonały system „detoksykacji” dzięki uprzejmości wątroby, nerek, płuc i innych narządów. Dość dobrze pozbywają się z organizmu produktów ubocznych metabolizmu. Podjęcie specjalnej diety, aby Drano pozbyć się twoich nieszczęśliwych jelit, jest głupie i prawdopodobnie osłabi twoje ciało, jak na ironię, pozostawiając twoje narządy niezdolne do wykonania swojej prawdziwej pracy detoksykacyjnej.
Jeszcze bez komentarzy