Kilka lat temu Christian Thibaudeau wszedł do siedziby głównej T Nation i powiedział: „Mam teorię, że kiedy jesteś bardzo zestresowany, jedzenie, które jesz, jest bardziej prawdopodobne, że będzie przechowywane w postaci tkanki tłuszczowej.”
Musiał o tym myśleć przez cały ranek. On zawsze myśli. Jak się okazuje, nowe badania pokazują, że miał rację: niespokojne jedzenie sprawia, że szybciej tyjesz.
Niektórzy ludzie jedzą stres. Wykorzystują podobne do narkotyków działanie jedzenia, aby odwrócić uwagę i uspokoić. Problem w tym, że są to zazwyczaj produkty wysokokaloryczne. Nikt nie zjada jarmużu na stres. Zgodnie z oczekiwaniami prowadzi to do przyrostu tkanki tłuszczowej.
Teraz zawsze zakładaliśmy, że gromadzenie się tłuszczu następuje z powodu podstawowej matematyki kalorycznej: zjadacz stresu zużywa więcej niż potrzebuje i gromadzi nadmiar energii jako nadmierne drganie. I to z pewnością część tego. Ale to nie wszystko.
W niedawnych badaniach dr Herbert Herzog i jego zespół nerdów przekarmili dwie grupy myszy:
Zgodnie z oczekiwaniami obie grupy myszy przybrały na wadze. Ale zestresowane myszy przytyły szybciej niż myszy wolne od stresu, mimo że spożywały dokładnie taką SAMĄ liczbę kalorii.
Głód jest w dużej mierze kontrolowany przez podwzgórze mózgu, podczas gdy ciało migdałowate jest odpowiedzialne za przekazywanie odpowiedzi emocjonalnych, w tym lęku. NPY (neuropeptyd Y) jest jedną z substancji chemicznych w mózgu, która stymuluje jedzenie. Jest nawet produkowany w odpowiedzi na stres: zestresuj się, a często będziesz doświadczać fałszywych sygnałów głodu.
Kiedy naukowcy „wyłączyli” produkcję NPY u zestresowanych myszy, ich przyrost masy ciała normalizował się - zyskały tyle samo, co u niestresowanych gryzoni.
Okazuje się, że komórki nerwowe wytwarzające NPY mają „stacje dokujące” dla insuliny. Zwykle po posiłku wytwarzana jest insulina, która pomaga wysłać do mózgu sygnał zaprzestania jedzenia. Ale w badaniu połączenie silnego stresu i wysokokalorycznej żywności prowadzi do poziomu insuliny, który był 10 razy wyższy niż u myszy bez stresu.
Przedłuż ten stres, a komórki nerwowe zostaną znieczulone na insulinę, powodując, że wyrzucą NPY. Jak można się spodziewać, prowadzi to do przejadania się, ale także zaburza zdolność organizmu do spalania energii poprzez ciepło. W rezultacie nadmiernie zestresowana mysz (lub człowiek) będzie szybciej gromadzić więcej tłuszczu, jeśli przejada się, gdy jest niespokojny.
Tak, to było badanie na gryzoniach, ale ludzki mózg i ciało są takie same, przynajmniej w tym przypadku, jak mysi mózg i ciało. Wszyscy mamy te same fragmenty mózgu, komórki nerwowe i neuropeptydy.
Więc przesłanie jest całkiem jasne:
Jeszcze bez komentarzy