Często pisałem o tym, jak ciężko jest naprawdę być w ketozie. Nie stanowi to problemu, jeśli jesteś epileptykiem w szpitalu, który jest karmiony kontrolowaną dietą przez zespół specjalistów w białych fartuchach, którzy ważą całe twoje jedzenie wraz z całym twoim doodie.
Ale jeśli jesteś zwykłym Joe, który nie ma całkowitej władzy w swoim łańcuchu pokarmowym - który nie mieszka na farmie i nie uprawia własnego jedzenia i robi cały swój wysokotłuszczowy, niesłodzony, brzoskwiniowy placek z mąki migdałowej bez brzoskwiń - prędzej czy później możesz się poślizgnąć. Wystarczy zjeść zbyt duże jabłko, łyżkę ukrytego cukru w sosie lub kawałek macy w pieczeni.
Poza tym jest to problem, który jest prawdopodobnie unikalny dla ciężarowców: jedzą mnóstwo białka. Codziennie. Osoby, które są naprawdę w stanie ketozy, muszą pozyskiwać 80 do 90 procent swoich kalorii z tłuszczu, a to nie pozostawia wiele miejsca na białko, które jest siłą napędową podnośnika.
Do diabła, ciężarowcy cały czas kłócą się o to, czy muszą codziennie jeść jedną całą krowę, czy dwie, aby najlepiej rozwinąć mięśnie, a większość ludzi ketonowych, jeśli grozisz karmieniem ich na siłę słodkim churro, przyzna, że jedząc dużo białka - więcej niż, powiedzmy, 20 procent całkowitej liczby kalorii - wyprowadzi Cię z ketozy.
Jednak dwadzieścia procent mogłoby być hojne. Nawet jeśli zwykły keto-er mógłby uciec od jedzenia diety zawierającej 20% białka, spożywanie tak stosunkowo małej ilości białka każdego dnia spowodowałoby, że mięśnie większości kulturystów i ciężarowców zaczęłyby się kurczyć.
Jeśli nie podasz swojemu organizmowi cukru, organizm rozłoży białko, aby go uzyskać, a białko to będzie pochodziło głównie z mięśni. Sama ketoza jest sposobem, w jaki organizm próbuje zachować to białko, a tym samym mięśnie. Ale weź wystarczającą ilość węglowodanów lub białka, a organizm przejmie całą tę głupotę keto i wróci do używania cukru jako źródła energii.
Problem w tym, że nie ma jednej wskazówki, która działa dla wszystkich. Jedna osoba może stracić przytomność z powodu diety zawierającej 20% białka, a inna osoba może stracić przytomność z powodu jedzenia o wiele mniej.
Ostatnio jednak ludzie, którzy oddają cześć przy ołtarzu keto, robią gofry o niskiej zawartości węglowodanów przy tym ograniczeniu prędkości białka. Mówią, że obawy o glukoneogenezę - proces, w którym aminokwasy są przekształcane w cukier - są przesadzone i że tak naprawdę nie ma miejsca, gdy osoby na diecie ketonowej jedzą duże ilości białka, a przynajmniej nie do punktu, w którym powala jesteś poza keto.
Inni spierają się o faktyczną biochemię tego zjawiska, mówiąc, że glukoneogeneza nie jest czynnikiem, a jeśli białko wyprowadza cię z ketozy, to dlatego, że nadmiar białka przekazuje szczawiooctan acetylo-CoA w cyklu Krebsa… ale to robi się ładnie głęboko w biochemicznych chwastach.
Liczy się to, czy ilość białka, jakiej potrzebuje kulturysta lub podnośnik, aby wyhodować mięśnie - lub nawet je utrzymać - wystarczy, aby wyjść z ketozy, i myślę, że tak jest, podobnie jak wielu innych biohakerów, dietetyków i samouków ketonowych. Ale ci, którzy mają interesy finansowe w promowaniu diety ketogenicznej, nie zgadzają się.
Niektórzy rewizjoniści keto wskazują na badania (głównie opublikowane w czasopismach diabetologicznych), które wykazały, że glukoneogeneza zachodzi po posiłku wysokobiałkowym, ale w bardzo nietypowych okolicznościach. Mimo to utrzymują, że ilość wyprodukowanego cukru była równa prychnięciu kaczki; za mało, aby wybić żuka z ketozy.
To prawda, że badania te pokazują, że białka dietetyczne w niewielkim stopniu przyczyniają się do produkcji glukozy, ale osoby badane nie były w stanie ketozy. Ogólnie rzecz biorąc, badani byli typowymi diabetykami lub zdrowymi ludźmi, którzy po prostu pościli przez noc, a następnie otrzymali wysokobiałkowy posiłek bez węglowodanów. Jasne, wystąpiła glukoneogeneza, ale jak twierdzą keto apologeci, tylko w niewielkim stopniu.
Jednak post nocny nie wystarczy, aby wyczerpać kogokolwiek z rezerw glikogenu, więc nie jest zaskakujące, że znaczna ilość glukoneogenezy nie wystąpiła u tych badanych.
Osoby, które zaprzeczają białkom ketonowym, muszą przyjrzeć się badaniom takim jak to przeprowadzone przez Veldhorsta i wsp., W których badani byli naprawdę pozbawieni węglowodanów - byli karmieni dietą niskowęglowodanową (0% węglowodanów, 30% białka i 70% tłuszczu) i pozbawieni glikogenu. rezerwy poprzez wykonanie. Okazało się, że dieta niskowęglowodanowa wysokobiałkowa doprowadziła do wzrostu wydatku energetycznego, którego 42% wyjaśniono wzrostem glukoneogenezy.
To znaczące i wystarczające, aby łatwo wytrącić każdego z ketozy.
Jeśli ciężarowcy lub kulturyści chcą stracić tłuszcz, najlepiej zrobią to w staromodny sposób: zmniejsz spożycie kalorii, jedząc niewielkie ilości funkcjonalnych węglowodanów i tłuszczu oraz dążąc do spożycia białka na poziomie od 30 do 40% całkowitej liczby kalorii.
Jeszcze bez komentarzy