Gry CrossFit są obiektywne, uczciwe i z każdym rokiem coraz lepsze

5109
Lesley Flynn

Darren Coughlan jest właścicielem CrossFit Newcastle, pierwszego oddziału CrossFit w Australii. W ciągu ostatnich sześciu lat trenował wielu sportowców na najwyższym poziomie w tym sporcie, w tym dwie indywidualne w 2016 roku. Ten artykuł został napisany po jego doświadczeniach jako trenera i widza podczas Reebok CrossFit Games 2016.

Spotkając się z niektórymi osobami pracującymi na CrossFit Games w strefie rozgrzewki, rozmawialiśmy o możliwościach tamtejszych sportowców. Główne dania na wynos: Dla każdego ze sportowców ich zdolność do przetrwania i rozwoju przy różnych wyzwaniach fizycznych jest naprawdę imponująca.

W zasadzie nigdzie indziej nie można było zobaczyć tego poziomu i zakresu gotowości. Żaden inny sport nie stawia tak szerokich wymagań swoim sportowcom. To wielkie uznanie dla CrossFit, że w Igrzyskach biorą udział właściwi sportowcy, którzy mogą być wybrani i reprezentować swoją kondycję na arenie międzynarodowej.

Co mam przez to na myśli? Cóż, CrossFit opracował całkowicie obiektywny sport: wygra najszybsza osoba, proste. W przeciwieństwie do niektórych sportów olimpijskich, w punktacji pojawia się subiektywność. Dorastając, pamiętam, że żart z biegania z nurkowaniem czy gimnastyką brzmiał: „tak i tak dostaje 10, 10, 10, a chiński sędzia daje 2” - może parafrazuję, ale z całą pewnością wpłynęło to na moje postrzeganie tych sportów.

Od czasu do czasu pojawia się nie tylko pewna „wariancja” punktacji, ale także kraj, w którym sportowiec ma być wybrany, może przyjąć polityczne podejście w wyborze sportowców do wysłania na igrzyska olimpijskie lub biegających w sztafecie sprinterskiej itp.

Nigdy nie zobaczysz kogoś, kto nie zasługuje na udział w Igrzyskach na parkiecie zawodów; Open i Regionals wykonują świetną robotę, pozyskując odpowiednich sportowców - najlepiej wysportowanych zgodnie z wymaganiami CrossFit - na Igrzyskach.

Mała uwaga na marginesie: zauważysz, że ludzie, którzy nie kwalifikują się do zawodów regionalnych lub igrzysk, a następnie zobowiązują się do „wzmocnienia się” lub „cyklu podnoszenia ciężarów”?„Pytam„ Dlaczego ”? siła nie jest powodem, dla którego przegapili kwalifikacje do następnego etapu.

CrossFit również dobrze radzi sobie z zaspokajaniem potrzeb sportowców bez przesadzania. Uważam, że chociaż nie zawsze tak było, z biegiem czasu są coraz lepsze.

Wysyłając sportowców na Igrzyska od 2011 roku, ten rok był zdecydowaną poprawą w stosunku do mojego pierwszego doświadczenia jako trenera. Rozumiem, jestem profesjonalnym trenerem ze sportowcami na meczach, ale ja i inni profesjonalni trenerzy wpadamy w szał z partnerami, przyjaciółmi i nosicielami toreb, co w przeszłości utrudniało trenowanie na Igrzyskach swoim zachowaniem; Dziś jestem wdzięczny, że dostęp do stref dla sportowców jest bardziej ograniczony. Nie oznacza to, że wszyscy partnerzy stanowią dla siebie problem, ale jest to miejsce pracy, a nie wakacje, a wszyscy za kulisami mają tam pracę do wykonania.

Moim zdaniem jednym z obszarów sportów olimpijskich i innych lepiej jest akredytacja trenerów i dostęp do sportowców i obiektów. Znowu: rozumiem, a przez lata byłem świadkiem kilku przykładów mniej niż gwiezdnych zachowań niektórych, co sprawia, że ​​wszyscy trenerzy wydają się tłuczkami. Być może centrala mogłaby i wprowadzi w przyszłości solidniejszy system akredytacji.

Jeśli spojrzysz na te ostatnie igrzyska olimpijskie w Rio, raporty o obiektach i prawie każdy inny czynnik logistyczny okażą się, że nie spełniają one „standardu olimpijskiego”. Podoba mi się fakt, że drużyna koszykówki mężczyzn i kobiet USA przebywa na statku wycieczkowym, a nie w wiosce sportowców w Rio; genialne myślenie i to nie pierwszy raz, kiedy wykonali ten ruch. Oto obszar, w którym myślę, że CrossFit wykonuje świetną robotę, ale nie próbować aby to zrobić, i naprawdę wierzę, że pozwolenie sportowcom na pokrycie własnego zakwaterowania, posiłków itp. to sprytne posunięcie. Oczywiście pewna pomoc finansowa dla logistyki byłaby świetna, ale wszyscy sportowcy tego pragną.

Aby być całkowicie obiektywnym w sporcie, CrossFit Games jest blisko, jak to tylko możliwe. Podobnie jak w przypadku wydarzeń na torze, zwycięzcy grają, aby wszyscy mogli je zobaczyć. Tak, zdarzają się słabe oceny sędziowskie i czasami niespójne standardy (przychodzą mi na myśl tegoroczne pompki ze staniem na rękach - właściwie wszystko na ringu okazuje się problem z oceną moim zdaniem).

Ale to jest sport i dlatego CrossFit jest dla mnie sportem przejściowym lub sportem przejściowym między „Ball Sports” a lekkoatletycznymi wydarzeniami.

Lekkoatletyka ma fizyczne zadanie, na przykład sprint na 100 metrów lub rzucanie oszczepem na odległość; jest pole do wykonania tego zadania i jednostka miary, albo odległość, albo czas. Niezwykle podobne są treningi / wydarzenia CrossFit. Następnie dodaj współczynnik „sportu piłkarskiego” sędziego na boisku i masz CrossFit Games.

Czasami trafia się świetnego sędziego, czasem złego. Ale ile razy widzisz, że sędzia lub sędzia kosztował drużynę piłkarską grę? W australijskim sporcie jest takie powiedzenie: „Wyjąć to z rąk sędziego”, co oznacza, że ​​jeśli nie dostosowujesz się do tego, czego chce sędzia, nie zasługujesz na wygraną.

Patrząc wstecz na tegoroczne CrossFit Games, oczywiście były pewne wątpliwe oceny, ale po wyjściu za kulisy i obejrzeniu wszystkich wydarzeń, 3 najlepszych mężczyzn i kobiet tegorocznych Igrzysk zdecydowanie stanęło na podium w niedzielne popołudnie.

Ostatecznie CrossFit jest sportem obiektywnym i wygrywają najlepsi. Dla mnie to właśnie sprawia, że ​​jest lepszy i bardziej sprawiedliwy niż większość sportów olimpijskich: najlepsi biorą udział w zawodach.

Uwaga redaktora: ten artykuł jest op-edem. Poglądy wyrażone w tym dokumencie są autorami i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy BarBend. Oświadczenia, twierdzenia, opinie i cytaty pochodzą wyłącznie od autora.


Jeszcze bez komentarzy