IMO to węglowodan. To zostało ustalone, ale nadal udaje błonnik w większości batonów proteinowych. FDA nie sklasyfikowała jeszcze IMO jako strawnego węglowodanu, ale podejrzewa się, że zrobi to w 2017 r. Więc co to oznacza dla Ciebie jako konsumenta i kogoś, kto ma obsesję na punkcie tego, co wkładają do swojego ciała? Całkiem proste, sprawdź etykiety składników.
IMO (lub izomalto-oligosacharyd, jak może się wydawać na etykiecie batonu białkowego) jest uważane za „naturalnie występujące” błonnik. Wstępne badania IMO były obiecujące, ponieważ w modelach symulowanego trawienia błonnik pokarmowy nie rozkładał się w kwasach żołądkowych. Jednak dalsze badania wykazały, że wstępne testy nie przetestowały enzymów w jelicie cienkim. Dodatkowe badania na ludziach ujawniły prawdę stojącą za IMO, to wcale nie jest błonnik, ale stare dobre węglowodany.
Więc gdzie to prowadzi do konsumenta, gdy kupuje swoje batony proteinowe? Przede wszystkim przeprowadź własne badania, które marki nadal używają IMO. Każda osoba reaguje inaczej na IMO, jeśli chodzi o poziom cukru we krwi, ale zachowanie ostrożności przed wydaniem orzeczenia przez FDA jest prawdopodobnie dobrą praktyką.
Ze względu na luźne konwencje nazewnictwa składników na etykiecie żywieniowej, producenci batonów i dostawcy składników mogą zadzwonić do IMO na wiele różnych rzeczy. Oto kilka innych nazw IMO:
* Błonnik pokarmowy ze skrobi z tapioki
* Błonnik prebiotyczny
* Rozpuszczalne włókno tapioki
Jeśli widzisz IMO lub dowolną z tych innych nazw, powinieneś policzyć węglowodany ogółem, a nie węglowodany netto. Należy również zauważyć, że inne formy błonnika, które nie są IMO mają bardzo podobne nazwy - nie jest to niezamierzone, gdy producenci batonów białkowych używają IMO w swoich batonach.
Jedno jest pewne - gdy tylko FDA wyda orzeczenie, można oczekiwać, że wielu producentów batonów białkowych zacznie się starać o aktualizację swoich faktów żywieniowych. Jest jeden z dwóch wyników: albo zmienią zawartość węglowodanów na etykietach żywieniowych, aby ujawnić, co faktycznie wprowadzasz do swojego organizmu, albo będą szukać lepszych, bardziej metabolicznie prawdziwych źródeł błonnika. Tak czy inaczej, jest to korzyść dla konsumenta.
Ta treść została dostarczona przez naszych przyjaciół z The Bloq. Aby uzyskać więcej takich artykułów, KLIKNIJ TUTAJ.
Jeszcze bez komentarzy