Zamknij oczy. Pomyśl o dotychczasowych postępach w treningu. Jakiekolwiek są Twoje cele, jak blisko ich jesteś? Czy jesteś tam 65 procent? Osiemdziesiąt procent? Nie trzeba tego wyrażać w procentach, ale chcę, żebyś wyczarował dla siebie jakiś rodzaj uczciwego raportu.
Następnie wyobraź sobie, jak wyglądałoby Twoje najlepsze możliwe ja po robieniu wszystkiego dokładnie tak, jak powinno przez cztery lata. Innymi słowy, doskonałe odżywianie i suplementacja, najwyższy możliwy poziom motywacji i dyscypliny, najlepsze możliwe ćwiczenia, najlepsza technika, najlepszy możliwy schemat periodyzacji. Krótko mówiąc, najlepsze możliwe nawyki.
Jeśli nie masz pewności, jakie są te najlepsze nawyki i procedury, nie martw się o to teraz. Wyobraźmy sobie, że cokolwiek to jest robi znaczy, że robiłeś to przez cztery lata.
Kiedy sam wykonuję to ćwiczenie, muszę przyznać, że naprawdę nie jestem pewien, jaka byłaby różnica między moim obecnym ja a moim „ostatecznym potencjałem” najlepszym Ja. Jednak z pewnością chciałbym się dowiedzieć i wierzę, że tak zrobić wiedzieć, jak się tam dostać.
Mam zamiar udostępnić osobiste narzędzie oceny, którego używam od jakiegoś czasu, ale z powodów, które wciąż mi umykają, nie pisałem o nim zbyt wiele - aż do teraz. Chcę, abyś zaczął myśleć o swoich celach treningowych (a dokładniej o procesie, którego używasz, aby je osiągnąć) jako o dużym systemie, składającym się z kilku powiązanych ze sobą elementów.
Posłużę się przykładem: chcę być tak silny i umięśniony, jak to tylko możliwe, i też chcę Popatrz tak jak mam te atrybuty, co oznacza, że chcę też być dość szczupły. I oczywiście po drodze chcę zachować bezpieczeństwo i zdrowie, abym mógł robić to przez długi czas.
Osiągnięcie tych celów wymaga poświęcenia czasu i energii na różne kategorie, które nazywam „komponentami”.„Obejmują one między innymi:
Teraz, w zależności od tego, jak myślisz, Twoja lista może być nieco inna, ale najważniejsza jest tutaj ogólna koncepcja. Chodzi o to, aby wymienić wszystkie możliwe czynniki, które są zaangażowane lub potencjalnie związane z osiągnięciem twojego wielkiego celu.
Podetapem tutaj jest usunięcie wszelkich elementów, na które nie mamy wpływu. Dla mnie mój wiek zostaje usunięty. Każdy inny element jest częściowo lub całkowicie pod moją kontrolą.
Teraz, gdy masz już zidentyfikowaną szczegółową listę komponentów, następnym krokiem jest określenie, które z nich należy wykonać w pierwszej kolejności. Aby to zrobić, pomyśl o kłodzie - jedna zablokowana kłoda spowalnia przemieszczanie się wszystkich kłód w dół rzeki.
Ten jeden dziennik jest nazywany przez rejestratory „szpilką”.
Unikalną cechą szpilki jest to, że jest to jedyna kłoda, która po usunięciu z zatoru przywraca ciągły postęp pozostałych kłód w dół rzeki. To, co musimy zrobić, to zidentyfikować twojego osobistego króla, aby kontynuować postęp.
W moim przypadku, patrząc wstecz na listopad 2012 r., Przeprowadziłem tę dokładną samoocenę i doszedłem do wniosku, że moim głównym celem było moje odżywianie. Nie było tak bardzo, że tego nie zrobiłem Rozumiesz odżywianie, po prostu tego nie praktykowałem.
Jeśli mam być szczery, przez większość mojego dorosłego życia jadłem zdecydowanie za mało białka i prawdopodobnie za dużo wszystkiego innego. Moja waga przez kilka lat wahała się między 220-255 funtów i chociaż wyglądałem dobrze (jestem jednym z tych facetów, którzy noszą swój tłuszcz w sposób, który sprawia, że wyglądam szczuplej niż w rzeczywistości), nigdy bym nie był naprawdę szczupły. Postanowiłem, że raz na zawsze będę.
Po przeprowadzeniu pewnych badań połączyłem się z specem od żywienia Ericem Helmsem i wyruszyłem w 12-miesięczną podróż żywieniową. Szczegóły tego, co się z tym wiązało, nie są ważne - ważne było to, że znalazłem swojego króla i coś z tym zrobiłem.
Rok później schudłem do 198 funtów, praktycznie bez utraty siły i wydajności. W rzeczywistości w zeszłym roku wygrałem mistrzostwa świata w trójboju siłowym jako 198-funtowy podnośnik, a moja łączna suma była tylko 15 funtów niższa niż suma, którą opublikowałem w poprzednim roku jako zawodnik o wadze 220 funtów.
Teraz, gdy przedstawiłem podstawowe elementy procesu, przejdźmy do kilku drobniejszych punktów, a także kilku pytań.
P: Mam więcej niż jedną szpilkę. Który powinienem zająć się najpierw?
Odp .: Istnieją co najmniej dwa sposoby rozwiązania tego scenariusza i są one równie ważne w zależności od kontekstu, w którym są stosowane. W moim osobistym przykładzie, chociaż miałem więcej niż jedną słabość w moim ogólnym przygotowaniu, jestem absolutnie przekonany, że odżywianie było zdecydowanie moim najważniejszym.
Podejście, które wybrałem, nie jest dla niecierpliwych. Większą część roku zajęło mi zrzucenie 20 funtów niechcianej tkanki tłuszczowej. W obliczu dwóch lub więcej znaczących pinów królewskich istnieje inne możliwe podejście, które wymaga rozważenia.
Porównuję to do strategii „kuli śnieżnej zadłużenia” guru finansowego Dave'a Ramseya. Jeśli na przykład masz kilka niespłaconych długów na karcie kredytowej, zamiast zajmować się tym o najwyższym oprocentowaniu (tak jak większość doradców rozwiązałaby ten problem), Ramsey radzi najpierw wyczyścić kartę z najmniejszym saldem, a następnie z kolejnym najmniejszym saldem i tak dalej, aż zrównasz się z każdym niespłaconym saldem karty.
Uzasadnieniem tego podejścia jest to, że będziesz w stanie bardzo szybko zrzucić ten najmniejszy bilans, co zwiększy Twoją motywację do przejścia na drugą kartę, którą również szybko spłacisz, co jeszcze bardziej wzmocni Twoją motywację. Dlatego Ramsey nazywa to „kulą śnieżną” długu - każda nowa karta, którą strącasz, pomaga ci zebrać emocjonalną energię na następne wyzwanie i następne, aż uwolnisz się od długów.
Możesz zastosować podobne podejście do strącania szpilek - rozdzielczość jednego ujemnego czynnika może generować natychmiastową energię, co znacznie ułatwia dalszą część procesu.
Na przykład, jeśli masz nadwagę i jesz zbyt mało białka, natychmiastowe zwiększenie spożycia białka poprawi sytość twoich posiłków, znacznie ułatwiając zmniejszenie ogólnego spożycia kalorii, co znacznie ułatwi zmniejszenie tej wagi. Kiedy jesteś szczuplejszy, czujesz się lepiej ze sobą. Nagle jesteś bardziej podekscytowany, a stawy czują się lepiej. Krótko mówiąc, zacząłeś toczyć się śnieżką w dół tego wzgórza i masz jeszcze więcej entuzjazmu niż kiedykolwiek, aby strącić tego następnego króla.
P: Nie jestem pewien, czy naprawdę wiem, co jest moim królem!
O: To pytanie jest oznaką mądrości, a nie głupoty. Prawdziwą mądrość można zdefiniować jako głębokość, do której zdajesz sobie sprawę ze swoich wad. Wielu z nas myśli, że mamy jasny obraz siebie, podczas gdy w rzeczywistości tak nie jest.
Kiedy byłem instruktorem sztuk walki, po tym, jak dwóch uczniów walczyło ze sobą, pytałem jednego ucznia (nazwijmy go Steve), co według niego zrobił dobrze, a co według niego nie zrobił dobrze. Następnie zapytałem jego przeciwnika (Ralpha), jak sądził, że zrobił to Steve. Co ciekawe, te dwie oceny często różniły się od siebie, a tego typu analiza po walce była bardzo przydatna dla moich uczniów.
Jeśli nie masz trenera lub partnera treningowego, zapomnij o tym wszystkim i najpierw zajmij się tym problemem. Ale jeśli masz taką osobę, poproś ją, aby zidentyfikowała od jednego do trzech szpilek z twojej listy i sprawdź, czy pasują do twoich. Innymi słowy, zadbaj o obiektywizm w tej sprawie.
P: Czy poświęcanie tak dużej uwagi moim słabościom nie wpłynie negatywnie na moje mocne strony?
O: Nie, jeśli zidentyfikowałeś odpowiednie słabości. W końcu, jeśli na przykład zidentyfikowałeś problemy ortopedyczne jako główny z twoich głównych problemów, fakt, że nie możesz ciężko podnosić z jakąkolwiek konsekwencją, już rani twoją siłę i prawdopodobnie bardziej niż ci się wydaje. Lub, jeśli twoje finanse są tak złe, że ledwo możesz pozwolić sobie na członkostwo w siłowni, nie mówiąc już o przyzwoitym spożyciu białka, rozwiązanie tego problemu opłaci się w odpowiednim czasie.
Czy kiedykolwiek zastosowałeś ten lub podobny proces w swoim szkoleniu?? Jeśli tak, chciałbym o tym usłyszeć. Spotkaj się ze mną w sekcji komentarzy poniżej!
Jeszcze bez komentarzy