Dylemat „Sokoła i zimowego żołnierza” Czy wypróbowałbyś serum superżołnierza??

3821
Jeffry Parrish
Dylemat „Sokoła i zimowego żołnierza” Czy wypróbowałbyś serum superżołnierza??

Niezależnie od tego, czy jesteś zagorzałym fanem Marvela i oglądałeś każdy odcinek programu Sokół i zimowy żołnierz czy nie, wszystko, co musisz wiedzieć na potrzeby tego utworu, to fakt, że głównym wątkiem fabularnym jest istnienie „serum super żołnierza.„Wersja tego serum jest tym, co zmieniło postać z prymitywnego Steve'a Rogersa w prawie nie do pobicia, złowrogiego Kapitana Amerykę, którym został. To także zmieniło jego najlepszego przyjaciela Bucky'ego Barnesa w Zimowego Żołnierza.

Zalety serum są następujące, cytowane bezpośrednio ze strony Marvel Cinematic Universe Fandom: Normalne działanie serum to wzrost gęstości molekularnej włókien komórkowych (skóry i mięśni) poprzez syntetyczne białka. Oznacza to, że serum może w naturalny sposób wzmocnić białka wewnątrz pacjenta, a także ich działanie, skutecznie zwiększając możliwości fizyczne pacjenta.

W naturalny sposób wzmacnia również procesy metaboliczne, komórkowe i chemiczne w organizmie, co może poprawić regenerację i zdolności lecznicze, a także budować większą odporność na zmęczenie i wyczerpanie. Mogą one również umożliwić pacjentowi pełne wyzdrowienie bez leków, lekarstw lub innych metod leczenia lub terapii. Ponadto surowica może również wpływać na dopaminę, testosteron, adrenalinę, różne inne endorfiny i hormony pacjenta, wzmacniając działanie takich substancji chemicznych w celu dalszego wzmocnienia sprawności fizycznej badanych.

Tłumaczenie: Stajesz się niezmiernie silny, niesamowicie szybki, w większości niezniszczalny, nie możesz zachorować i żyjesz długim, potężnym życiem.

Oczywiście teraz myślisz, kto robi to serum: J&J, Moderna czy Pfizer?  (To był żart redaktora M&F, Jeffa Tomko, dobry i na czas, więc go używamy.)

Ale odkładając na bok klasyczny humor szczepionkowy, tak naprawdę myślisz: podpisz mnie do diabła!

Nie tak szybko.

PROS są oczywiste, jak wspomnieliśmy powyżej. W zasadzie zostajesz Kapitanem Ameryką. Twoje obecne maksimum jednego powtórzenia nie ma znaczenia po zażyciu serum. Możesz wejść na siłownię i zawołać: „Daj mi wszystkie ciężary!”I możesz je podnieść. Jesteś na tyle silny, że możesz zginać sztangę gołymi rękami. Możesz przysiadać na stojaku do przysiadów, na którym siedzi tuzin pracowników siłowni. Para 45-funtowych płyt nie jest cięższa niż dwie 45-kilogramowe płyty winylowe. Możesz martwy ciągnąć wózkiem widłowym.

To jest jak sterydy na sterydach na sterydach bez skutków ubocznych. Możesz zdominować swoją grę LA Fitness LA Fitness w porze lunchu, jak Kevin Durant przeciwko przedszkolakom, wsadzić z linii faul (lub linii za trzy punkty) i uderzyć w każdy strzał jak Dikembe Mutombo chmielem Vince'a Cartera.

Możesz wziąć udział w maratonie w ostatniej chwili i ukończyć go szybciej niż odcinek Young Rock. Nie miałbyś konkurencji poza innymi super żołnierzami.

Co nasuwa pytanie:

Czy to dobrze?

Czy to nie znaczy, że stanie się de facto Mścicielem niszczy cały styl życia, na którym obecnie Ci zależy?

Cóż to za frajda mieć cel polegający na dwukrotnym podniesieniu ciężaru ciała, jeśli możesz wstać z łóżka i podnieść Ford Explorera bez zestawu do rozgrzewki?

Czy wygrana w triathlonie Iron Mana byłaby przyjemna, gdybyś zasadniczo rywalizował z flotą lub Roombasem?

Sposób, w jaki serum super żołnierza jest używane w The Falcon and the Winter Soldier, każdy, kto wstrzykuje je do krwiobiegu, prawie natychmiast posiada nadludzką szybkość i siłę. Ale dla wielu postaci nie oznacza to, że z dnia na dzień wyglądają jak Thor. Prawie wszystkie wyglądają, no cóż, dokładnie tak samo.

Jeśli byłeś wcześniej złapany, pozostaniesz podbity; ale dla zwykłych ludzi, którzy strzelają w serialu, zyskują moc, ale nie fizyczny urok. Chudy koleś pozostaje chudy. Niska dziewczyna pozostaje niska. Wysoki, żylasty facet pozostaje wysoki i żylasty. Każdy z nich ma moc kilkunastu lub więcej ludzi i nie ma żadnego mięśnia, by się tym wykazać.

Czy nadal chciałbyś wyglądać jak Arnold Schwarzenegger, gdybyś mógł być 50 razy silniejszy, wyglądając jak Arnold Palmer?

Pojawia się nieco niewygodne pytanie dotyczące próżności:

Ile byś ćwiczył, gdybyś miał nieograniczoną siłę bez żadnej wizualnie atrakcyjnej masy?

I czy nadal byłbyś zmotywowany do chodzenia na siłownię pięć dni w tygodniu, gdybyś był silniejszy niż cała ludzka rasa, niezależnie od tego, czy kiedykolwiek podnosiłeś ciężar - czy nawet zadałbyś sobie trud odnowienia członkostwa w siłowni? Nie ma to nic wspólnego z faktem, jak prawdopodobnie byłbyś postrzegany przez innych zawodników.

Jasne, byłoby fajnie być superbohaterem, ale spójrz, jak faceci, którzy oszukiwali dla siły, są zazwyczaj traktowani przez swoich rówieśników. (Zdaję sobie sprawę, że przyjmowanie serum to nie to samo, co w zasadzie oszustwo, ale wynik byłby podobny. Miałbyś ekstremalną przewagę nad całą populacją w czymkolwiek fizycznym.)

Barry Bonds został wygnany. Mark McGwire został zniesławiony. Sammy Sosa został odrzucony. A oni wzięli tylko trochę soku, żeby uderzyć piłkę. Jak Twoi znajomi traktowaliby Cię w meczu flagowej piłki nożnej, kiedy zdobywasz punkty w każdym meczu? Czy będą się dobrze bawić? Mógłbyś? Czy kogoś obchodziłoby, gdybyś wygrał wszystkie zawody najsilniejszego mężczyzny na świecie z jedną ręką związaną za plecami?

Prawdopodobnie nie.

Wszystko sprowadza się więc do tego ważnego pytania:

Ogólnie rzecz biorąc, czy zalety stania się nadczłowiekiem przeważyłyby nad CONS?

Moim zdaniem tak.

Kiedy jesteś „super”, nie jesteś już „człowiekiem”, a przyzwyczajenie się do tego z pewnością zajmie trochę czasu. Ale człowieku… Możesz zrobić wiele dobrego ze swoimi nowymi mocami: chronić swoją rodzinę… chronić swoje miasto… powstrzymać złoczyńców… wszystkie podstawowe rzeczy związane z superbohaterami. Ale jak powiedział wujek Ben Petera Parkera: „Z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność.”

Co byś zrobił?

Śledź Jona Finkela na Twitterze: @Jon_Finkel

Treningi dla sportowców / celebrytów

„Zimowy żołnierz” Sebastiana Stana W…

Przeczytaj artykuł

Jeszcze bez komentarzy