W tym momencie prawdopodobnie słyszałeś o Chontel Duncan, australijskiej matce i blogerce fitness, która kilka razy stała się wirusowa ze względu na widoczne mięśnie brzucha, które uprawiała podczas swojej pierwszej i drugiej ciąży. Podczas gdy wsparcie i pozytywne nastawienie zwykle zalewają jej kanały społecznościowe, musiała zbyć kilku nienawidzących, którzy próbowali ją zawstydzić za to, że pozostała tak sprawna, kiedy się tego spodziewała. Co, jak wykazały badania, jest w rzeczywistości dobrą rzeczą.
Teraz znów nas zachwyca tym zdjęciem, zrobionym nieco ponad cztery tygodnie po porodzie:
Najbardziej inspirującą częścią nie jest nawet samo zdjęcie, ale jej podpis. Możesz zobaczyć zdjęcie i spodziewać się, że przeczytasz o treningach, które już miażdży, odkąd jej syn urodził się 20 września, ale tak nie jest. Duncan pisze, że chociaż uzyskała zgodę swojego lekarza na wykonywanie lekkiego cardio i jest już w trakcie programu transformacji, jak dotąd skupia się on na żywieniu. Żartowała, że jej „treningi” obejmują „odkurzanie, mycie parą, podnoszenie zabawek, niekończące się wędrówki po schodach, zbieranie pszczół i ścielenie łóżka.”
Zajście w ciążę nie oznacza rezygnacji z ulubionych treningów - w rzeczywistości ćwiczenia są kluczem do ..
Przeczytaj artykułPrzyznaje, że ma szczęście, że ma w pobliżu swojego męża, ponieważ to on zaprojektował program (i jest dyrektorem HIIT Australia), ale to odświeżające, gdy widzi, że traktuje to tak wolno, jak każda przeciętna osoba. Ponieważ nawet szalenie wysportowane modele to w rzeczywistości normalni ludzie.
Zapobiegawczo powiedziała też mamusiom shamerom, żeby odwalili się tym super-rzeczywistym postem:
Przypomniała, że poród nie jest łatwy dla nikogo, bez względu na to, jak to się dzieje, zabrał trolle, zanim zdążyły na nią wskoczyć. Ona i jej dzieci są szczęśliwe i zdrowe, a to naprawdę wszystko, co się liczy.
Śledź ją na Instagramie pod adresem @chontelduncan.
Niesamowita przyszła mama pojawi się za niecały tydzień.
Przeczytaj artykuł
Jeszcze bez komentarzy