Równowaga bakterii jelitowych. Zdobądź Leaner. Bądź szczęśliwszy.

4212
Christopher Anthony
Równowaga bakterii jelitowych. Zdobądź Leaner. Bądź szczęśliwszy.

W 90% nie jesteś człowiekiem

Twoje ciało składa się z około 10 bilionów ludzkich komórek. Ale masz też około 100 bilionów komórek bakteryjnych. Zrobić matematykę. W 90% nie jesteś człowiekiem.

W Twoim organizmie jest znacznie więcej bakterii niż ludzi na ziemi. W Twoim ciele jest jeszcze więcej bakterii niż gwiazd w Drodze Mlecznej. Bakterie w Twoim organizmie reprezentują łącznie około 3000 gatunków ze wspólną pulą 3 milionów różnych genów. Porównaj to z marnymi 19 000 genów, które tworzą ludzkie ciało.

Bakterie te odgrywają nie tylko dużą rolę w regulacji układu pokarmowego i odpornościowego, ale nawet emocji, sposobu myślenia, poziomu tkanki tłuszczowej, a być może nawet wielkości jąder.

Czego nauczyliśmy się od mokrych myszy

Neurolog John Cryan przeprowadził bardzo dziwny eksperyment. Wziął myszy i podzielił je na dwie grupy. Jedna była grupą kontrolną, a druga była karmiona Lactobacillus ramnosis, bakterią często używaną do produkcji jogurtu generycznego.

Po kilku tygodniach wrzucił wszystkie myszy do misek z wodą, aby zobaczyć, jak zareagują na stres związany z wodą. Teraz gryzonie są bardzo dobrymi pływakami, ale absolutnie nienawidzą wody; to ich przeraża. Grupa kontrolna gorączkowo próbowała wydostać się z miski. Ich wysiłki trwały cztery minuty, aż do wyczerpania i poddania się. Nazywa się to „rozpaczą behawioralną”.”

Ale myszy karmione bakteriami? Oni również próbowali się wydostać, ale ich wysiłki były znacznie mniej szalone. Nadal płynęli dookoła miski, mijając czterominutową barierę grupy kontrolnej. Wreszcie, po sześciu minutach, Cryan wyciągnął przemoczone gryzonie.

Bez wątpienia myślisz, że jogurt w jakiś sposób zapewnił grupie testowej dodatkową wytrzymałość, prawda? Źle. Cryan odkrył, że poziom hormonów stresu był 100-krotnie wyższy w grupie kontrolnej. Cała ta panika nie jest dobra. Wypalasz się i wyłączasz po kilku minutach, tak jak to było w przypadku myszy z grupy kontrolnej.

Jednak myszy Lactobacillus miały o połowę mniej hormonu stresu przepływającego przez ich mysie żyły. Ponadto wykazali głęboką zmianę w rozmieszczeniu swoich receptorów GABA we wzór kojarzony ze spokojnymi, pozbawionymi depresji zwierzętami. GABA działa w zasadzie odwrotnie niż hormony stresu. To sprawia, że ​​się odprężasz, więc kiedy zostaniesz wrzucony do miski z wodą, nie wpadniesz w panikę - nie osiągniesz punktu behawioralnej rozpaczy. W związku z tym myszy lacto zachowywały się tak, jakby były na Valium, a może złapały naprawdę primo indica.

Jak więc to możliwe, że bakterie w jelitach myszy w jakiś sposób działały uspokajająco na mózgi myszy? Cryan zadał to samo pytanie, więc powtórzył eksperyment, ale tym razem, zanim umieścił myszy lacto w wodzie, przeciął ich nerw błędny, czyli duży nerw czaszkowy, który wije się od brzucha do mózgu.

Myszy pływające lacto z przerwanym nerwem zachowywały się tak samo jak myszy kontrolne! Gorączkowe wiosłowanie. Behawioralna rozpacz. Okrzyki „Pomóż mi, draniu!„Poddali się po mniej więcej czterech minutach. W rzeczywistości nie było wszystkich korzystnych odpowiedzi.

Wniosek jest taki, że w jakiś sposób kolonia bakterii Lactobacillus żyjących w jelitach długo pływających myszy w jakiś sposób chemicznie podkręciła nerw błędny, wysyłając do mózgu sygnał, aby uwolnił uspokajający związek chemiczny GABA.

Ale czy ma jakiekolwiek przeniesienie na ludzi? Czy bakterie rzeczywiście mogą wpływać na neurochemię człowieka, zmieniać sposób myślenia i reagowania na stres i kto wie, co jeszcze? Krótka odpowiedź brzmi: tak, na to wygląda.

Zapomnij o Prozacu, podaj Kim-Chi

Badanie podobne do Cryana zostało przeprowadzone we Francji, aczkolwiek z udziałem ludzi i przy braku jakichkolwiek sportów wodnych. Badane osoby były karmione dużymi ilościami dwóch probiotyków, Lactobacillus i Bifidobacillus.

Po kilku tygodniach standardowe badania psychologiczne wykazały, że badani byli mniej zestresowani, mniej niespokojni i mniej przygnębieni. Wyniki te zostały potwierdzone przez testy ich 24-godzinnego poziomu kortyzolu.

Teoria głosi, że szczepy bakterii wytwarzają nadmierną ilość serotoniny, która jest uspokajającą substancją chemiczną, która często wzrasta, na przykład po spożyciu pokarmów bogatych w węglowodany. Prawdę mówiąc, ludzki mózg zwykle zawiera bardzo małą ilość serotoniny, podczas gdy 80% jej podaży znajduje się w jelitach, więc nie powinno być przesadą myślenie, że bakterie nie wpływają na podaż.

Wyniki tych eksperymentów, wraz z innymi, sprawiły, że Narodowa Akademia Nauk zaczęła się zastanawiać, czy mogą leczyć zaburzenia psychiczne nie za pomocą narkotyków, ale za pomocą „leczniczego” jogurtu. Ale „kontrola umysłu” to tylko czubek sfermentowanego kawałka sera procesów biologicznych, na które wpływają bakterie.

Probiotyki vs. Patogeny

Wszyscy wiedzą, jaką rolę odgrywają bakterie w trawieniu, w jaki sposób pomagają rozkładać złożone węglowodany i zatrzymywać azot z rozkładu białek oraz jak dużo Twojej kupy jest po prostu martwych lub umierających bakterii, ale nie chcę się na tym skupiać. Zamiast tego zbadajmy mniej znane cechy tych dziwnych organizmów.

Na przykład uważa się, że „dobre” bakterie, probiotyki, biorą udział w nieustannej walce na śmierć i życie z patogenami. Robią to przez niszczenie lub zabijanie tych patogenów, czasami przez wydzielanie chemikaliów, czasami przez zmianę pH środowiska, a czasami przez ich wypieranie.

Te dobre bakterie wytwarzają również, jako produkty uboczne ich metabolizmu, składniki odżywcze kluczowe dla naszego układu odpornościowego, takie jak niektóre witaminy z grupy B i witamina K. W rzeczywistości uważa się, że probiotyki stanowią około 70% naszego układu odpornościowego. Nawet wyrostek robaczkowy - kiedyś uważany za szczątkowy narząd - wydaje się być magazynem probiotyków, uwalniających je w razie potrzeby podczas infekcji.

Wiele chorób, które nas nękają, może być po prostu spowodowanych dysbiozą, brakiem równowagi między probiotykami a patogenami. Istnieją oczywiste, takie jak zespół jelita drażliwego (IBS) i choroba Leśniowskiego-Crohna, ale inne, mniej podejrzane choroby, takie jak choroba sercowo-naczyniowa i cukrzyca, mogą również być spowodowane lub zaostrzone przez dysbiozę. Dysbioza może być związana z każdą chorobą autoimmunologiczną, o której możesz pomyśleć, od astmy i zapalenia stawów po wrzodziejące zapalenie jelita grubego i bielactwo nabyte.

Dzieje się tak, że brak równowagi między bakteriami, związkami chemicznymi stresu lub hormonami powoduje, że wyściółka jelit staje się bardziej przepuszczalna. Ta zwiększona przepuszczalność może następnie umożliwić najeźdźcom wejście do krwioobiegu, gdzie zaalarmują układ odpornościowy i doprowadzą do miejscowego lub ogólnoustrojowego zapalenia.

Bakterie zrobiły ze mnie tłuszcz

Przeprowadzono również wiele badań nad pomysłem, że bakterie mogą odgrywać dużą rolę w określaniu poziomu tkanki tłuszczowej. Operacja bajpasów żołądka, w dużej mierze uważana za skuteczną wyłącznie ze względu na fizykę, tj.mi., mniejszy żołądek prowadzi do spożycia mniejszej ilości kalorii, ale nawet 20% efektu utraty wagi może po prostu wynikać z późniejszej zmiany równowagi bakterii w jelitach.

Myszy poddane operacji bajpasu straciły na wadze, zgodnie z oczekiwaniami, ale kiedy naukowcy przeszczepili zawartość jelitową myszy omijających, aby kontrolować myszy, myszy kontrolne również szybko straciły na wadze. Ta sama procedura może dobrze działać w przypadku ludzi.

Inne badanie z udziałem 792 osób wykazało, że osoby z nadwagą mogą być siedliskiem pewnego rodzaju bakterii, które mogą przyczyniać się do przyrostu masy ciała, pomagając innym organizmom w ich środowisku trawić pewne składniki odżywcze, a tym samym udostępniać więcej kalorii. Teoretyzują, że ten typ bakterii mógł być przydatny dla ludzi tysiące lat temu, kiedy błonnik odgrywał znacznie większą rolę w diecie i konieczne było wyciśnięcie każdej możliwej kalorii z dostępnego pożywienia.

Naukowcy podejrzewają również, że brak równowagi bakterii jelitowych może zwiększać oporność na insulinę i magazynowanie tłuszczu w adipocytach poprzez tłumienie czegoś, co nazywa się FIAF (czynnik adipocytów wywoływany na czczo).

Tak, mogą nawet przyczynić się do rozmiaru twoich piłek

Badania nad związkiem między bakteriami a otyłością doprowadziły nawet do zaskakującej, ale mile widzianej obserwacji, że myszy karmione jogurtem o smaku waniliowym urosły znacznie większe jądra, do tego stopnia, że ​​chodzą z „dumą” podobną do Johna Wayne'a.

Zaangażowano dwie grupy myszy, jedną karmiono dietą niezdrową żywnością i jogurtem, a drugą zdrową dietą i jogurtem. Osoby jedzące niezdrowe jedzenie doświadczyły 15% wzrostu rozmiaru jąder, podczas gdy zdrowi zjadacze doświadczyli tylko 5% wzrostu (osoby jedzące niezdrowe jedzenie miały na początku mniejsze kulki, stąd rozbieżność w procentach).

Zdrowa dieta i osoby jedzące jogurty również zapładniały szybciej i rodziły więcej potomstwa. Wreszcie, urosły też lśniące sierść i miały 10-krotnie większą „gęstość pęcherzykową” niż normalne myszy bez jogurtu, przez co wyglądały jak malutki, siwowłosy Alec Baldwins.

Czy odnosiłoby się to również do typów ludzkich? Wydaje się, że tak. Jorge Chavarro, epidemiolog żywienia z Harvardu, odkrył, że spożywanie jogurtu poprawia jakość nasienia u mężczyzn.

Nie lubię zarazków? Najlepiej zostań w łonie

Pierwszy i ostatni raz, kiedy byłeś bezpłodny - całkowicie wolny od bakterii - był w łonie matki. Ale potem, gdy zostałeś brutalnie wyprowadzony na świat przez kanał rodny twojej matki, zostałeś po prostu zalany bakteriami. (Niemowlęta urodzone przez cesarskie cięcie nie mogą skorzystać z tej pozornie ważnej kąpieli bakteryjnej, w wyniku czego uważa się, że są bardziej podatne na niektóre alergie, egzemy, a nawet otyłość.)

Zostaliście wtedy wystawieni na świat mikroorganizmów. W następnych tygodniach i miesiącach byłeś obsługiwany przez matkę i ojca obciążonego bakteriami, wystawiony na działanie powietrza obciążonego bakteriami, całowany przez usta ciotki obładowanej bakteriami, lizany przez język psa obciążonego bakteriami i ssany na wykładzinę dywanową z bakteriami, a wszystko to które odegrały rolę w ustanowieniu twojego szczególnego ekosystemu bakteryjnego, który, jeśli miałeś szczęście, mógł się rozwijać.

Jeśli nie miałeś tyle szczęścia, być może urodziłeś się u rodziców z germofobią, narażony na kilka serii antybiotyków lub, ogólnie, zaatakowałeś swoją naturalną populację bakterii latami antyseptycznych mydeł, środków dezynfekujących, płynów do płukania ust, basenów z chlorem i różnych bakterii ... zabijanie leków na receptę.

W pewnym sensie twoim ekosystemem bakteryjnym jest las deszczowy, a ty celowo wprowadziłeś nieskrępowane hordy drwali, rolników, górników, przemysłowców i kłusowników, aby przeszukać twój układ odpornościowy i prawdopodobnie spowodowało to poważny przypadek dysbiozy. W takim przypadku prawdopodobnie populacja bakterii nie działa.

Jogurt i probiotyki nie są lekarstwem

Usuńmy z drogi jedno powszechne nieporozumienie. Codzienne picie filiżanki jogurtu nie przyczyni się do ponownego zasiedlenia jelit odpowiednimi bakteriami. W twoich jelitach są setki lub tysiące gatunków bakterii, a typowy jogurt prawdopodobnie zawiera dwa szczepy bakterii.

Jeśli jednak nalegasz na ścieżkę jogurtu, najlepiej unikać marek zawierających cukier, ponieważ te rzekomo karmią konkurencyjne bakterie. Zalecałbym również unikanie wszelkich marek, które są reklamowane w telewizji przez kobiety, które jedzą jogurt, robiąc miny z orgazmem. Zamiast tego poszukaj rzeczy zrobionych przez pasterzy przy użyciu mleka jaka lub czegoś podobnego, rzeczy, które mogły zostać naprężone przez płótno, w którym znajdują się obrzydliwe skupiska bakterii. (I tylko w połowie żartuję.)

A oto bardziej przygnębiająca wiadomość: przyjmowanie suplementów probiotycznych (pigułek, kapsułek, płynów) też często nie działa. Żadne badanie nie wykazało, że dodatkowe probiotyki stają się stałymi rezydentami.

Teraz, zanim rzucisz mi w twarz cytowane wcześniej badania, dotyczące jogurtu kontrolującego umysł i myszy z większymi kulkami, wydaje się prawdopodobne, że określone szczepy bakterii - podawane w dużych dawkach w krótkim czasie - mogą mieć właściwości lecznicze. efekty, ale to nadal nie oznacza, że ​​stają się stałymi mieszkańcami.

Część problemu może mieć związek z samymi suplementami, które często są ofiarami niewłaściwego obchodzenia się z nimi. Kapsułki i tabletki należy przechowywać w lodówce, nie tylko po zakupie, ale także bezpośrednio po wyprodukowaniu, podczas transportu oraz w sklepie. I nie ma sposobu, aby stwierdzić, czy to się rzeczywiście wydarzyło.

Jeśli zdecydujesz się na pigułkę lub kapsułkę, upewnij się, że są one zgodne przynajmniej z następującymi normami:

  • Ilości bakterii są podane w CFU (jednostkach tworzących kolonie), a nie w miligramach.
  • Produkt, wbrew temu, co mówi etykieta, jest schłodzony.
  • Produkt jest zamknięty w pożywce ochronnej, takiej jak olej, pożywka, muszle lub tabletki powlekane.

Lepszy sposób: fermentacja

Lepszą taktyką jest spożywanie pokarmów, które są zarówno probiotyczne, jak i prebiotyczne. Są to sfermentowane pokarmy, które zawierają pożyteczne bakterie i jednocześnie je karmią.

To prawda, że ​​większość z tych sfermentowanych pokarmów - jak wspomniany jogurt - zależy w dużym stopniu od działania jednego lub dwóch mikroorganizmów (Lactobacillus i Bifodobacillus), co jest tylko niewielką próbką mikroorganizmów w zdrowym jelicie, ale wygląda na to, że mogą tworzyć środowisko sprzyjające rozwojowi innych bakterii w taki sam sposób, jak podnoszący się przypływ unosi wszystkie łodzie.

Mimo to należy poeksperymentować, aby zobaczyć, która sfermentowana żywność jest dla Ciebie odpowiednia. Codziennie próbuj co najmniej jedną żywność z poniższej listy. (Weź pod uwagę, że jedna porcja kiszonej kapusty zawiera mniej więcej taką samą ilość bakterii, jaką chciałbyś mieć w całej butelce probiotyków w kapsułkach).

  • Kimchi
  • Kombucha (kultura bakterii i drożdży warzona w herbatę)
  • Miso
  • Umeboshi (sfermentowane, marynowane śliwki z Japonii)
  • kapusta kiszona
  • Tempeh (sfermentowana soja)
  • Pikle (tylko te oznaczone jako „fermentowane”)

Ogólnie rzecz biorąc, są to pokarmy zawierające normalnie niestrawne węglowodany, takie jak inulina, fruktooligosacharydy (FOS) i galaktooligosacharydy (GOS). Nie możemy strawić tych węglowodanów, ale pałeczki kwasu mlekowego i bifidobacilli żywią się nimi.

Jeśli kupujesz którąkolwiek z tych potraw, kupuj ją tylko w chłodni w sklepie spożywczym. W przeciwnym razie istnieje duże prawdopodobieństwo, że większość bakterii jest nienaruszalna lub martwa. Po powrocie do domu trzeba je oczywiście przechowywać w lodówce.

Musisz także powstrzymać się od nadmiernego ich podgrzewania. Na przykład wiele osób lubi smażoną kiszoną kapustę. Szkoda smażenia sprawia, że ​​jest praktycznie sterylna.

Żywność dla zdrowia bakterii jelitowych

Pokarmy takie jak poniższe dostarczają Twoim nowym bakteriom jelitowym potrzebnych do rozwoju, takich jak FOS i inulina:

  • Cebule
  • czosnek
  • mleko
  • Banany
  • Pszenica
  • Owies
  • Karczoch
  • Szparag
  • Pory
  • Cykoria

Jeśli te produkty nie wydają Ci się apetyczne, kup sobie suplement oligofruktozy i uzupełnij swoją dietę o co najmniej 5 gramów dziennie (miejmy nadzieję, że zbliżysz się do łącznie 20 gramów prebiotyków dziennie).

Jeśli chodzi o GOS, może być nawet silniejszy od prebiotyku niż FOS i inulina. Ostatnio cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony grup badawczych, które wykazały, że w znacznym stopniu zmniejsza lęk i depresję u ludzi, z których oba są uważane za spowodowane stanem zapalnym.

Pokarmy bogate w GOS obejmują

  • soczewica
  • Ciecierzyca / hummus
  • Zielony groszek
  • fasola limeńska
  • Fasola zwyczajna

Codzienna porcja pół szklanki któregokolwiek z tych produktów powinna załatwić sprawę i utrzymać rozwój bakterii. Każdy z tych pokarmów zawiera około 6 do 7 gramów prebiotycznego błonnika, z czego około 3 do 4 gramów to GOS.

Czego możesz się spodziewać

Powiedzmy, że robisz to wszystko. Zostajesz rodzicem zastępczym bilionów nowych bakterii. Skąd wiesz, że to ci pomoże?

W krótkim okresie możesz odczuwać mniej wzdęć, stać się bardziej regularnymi, ogólnie mniej wzdęć, uzyskać lepszą skórę i zauważyć bardziej „aerodynamiczne” stolce lub podobne do Shamu.

W dłuższej perspektywie może pomóc złagodzić wszelkie problemy z układem autoimmunologicznym, w tym astmę, alergie skórne, nadwrażliwość jelit, zapalenie stawów itp. Może to również uczynić cię bardziej odpornym na choroby.

Bibliografia

  1. Brockman, John (redaktor), „This Book Will Make You Smarter”, Harper Perennial, Nowy Jork, 2012.
  2. Choi, Charles Q, „Probiotic Bacteria May Help Treat Depression”, witryna LiveScience, sierpień. 29, 2011.
  3. Dolgin, Elie, „Myszy, które jedzą jogurt mają większe jądra”, Scientific American, piątek, 4 maja 2012.
  4. Grady, Denise, „Bacteria in the Intestines May Help Tip the Bathroom Scale, Studies Show”, The New York Times, 27 marca 2013.
  5. Audycja Radiolab „Guts”, 2 kwietnia 2012 r.
  6. Roach, Mary, „Gulp: Adventures on the Alimentary Canal”, W.W. Norton and Company, 2013.

Jeszcze bez komentarzy