Nowy sposób jedzenia - część 2

1981
Quentin Jones
Nowy sposób jedzenia - część 2

jem lody.

I nie beztłuszczowy, wypełniony ksylitolem, który sprawia, że ​​jelita skręcają się i ciągną jak maszyna do toffi ze słoną wodą w Atlantic City. Mówię o tym ze śmietaną, jajkami i cukrem. Mówię o matce wszystkich wykwintnych lodów, które powodują, że kulturyści i modelki zaczynają nerwowo dotykać koralików różańca, gdy tylko widzą, jak przywołuje je zza lodówki Piggly Wiggly z matowego szkła.

Tak, zgadza się, Haagen Dazs - to, którego imienia nie wolno nigdy wymawiać.

A ja byłem nawet znany z ucztowania na zalanych syropem naleśnikach z jagodami, zarumienionych do dokładnego odcienia pośladków Sofii Vergary po tym, jak właśnie wróciła z baraszkowania na plażach kolumbijskiego kurortu Cartagena.

Moje zaskakujące przyznanie się prawdopodobnie sprawiło, że poczułeś się nieswojo. Może twoje jądra zaczęły drgać i mrowieć, jakby chciały pobiec do domu w ciepłe i bezpieczne uściski mamy, tak jak wtedy, gdy stoisz zbyt blisko krawędzi naprawdę wysokiego budynku.

Cóż, najlepiej ułóż mocno swoje kulki przed następnym przyjęciem, zanim całkowicie cofną się do kanału pachwinowego i naciągną kołdry na głowy.

Chodzi o to, że jem często i nie w ramach jakiegoś wcześniej zaplanowanego, arbitralnego cheat meal.

Jakie są konsekwencje? Nada. Zippo. Nie czuję się winny i nie wpływa to negatywnie na kompozycję mojego ciała.

Och, nadal dobrze się odżywiam - dużo warzyw, białek, tłuszczów funkcjonalnych - ale nie mierzę ich ani swojego życia w łyżeczkach do kawy ani nie przejmuję się tak bardzo proporcjami. Jeśli jem jajka, nie martwię się, ile powinno być bez żółtek, ani nie martwię się, że Marge, kelnerka z dużym biustem i złotym sercem, zamiast tostów pełnoziarnistych podała mi tost z białego chleba.

W rzeczywistości przeważnie żyję jak przeciętny człowiek; wiesz, taki, który cieszy się życiem i może zjeść coś naprawdę smacznego bez poczucia moralności dziewczyny, która właśnie zerżnęła całą drużynę piłkarską. Jedyna różnica polega na tym, że nie jestem grubym sukinsynem i najprawdopodobniej nigdy nim nie będę.

Powiem ci, co robię. Opowiadam się za tym, co robią prawie wszyscy, pod warunkiem, że są skłonni przestrzegać tylko kilku zasad.

Być może przeczytałeś mój artykuł kilka miesięcy temu, w którym opisałem moje rewelacje dotyczące jedzenia 6 posiłków dziennie:

„Podczas gdy twoje komórki były kiedyś tak wrażliwe na insulinę, jak grubas w winylowych spodniach jest wrażliwy na wysypkę cieplną, stopniowo urosły, ponieważ prawie przez cały czas dochodzi do gwałtownego ataku cukru w ​​krwiobiegu. Jest całkiem możliwe, że Twój poziom cukru we krwi wynosi średnio znacznie powyżej 85 mg / dl, jeśli nie dużo wyższy, i jesteś już odporny na insulinę, być może na drodze do pełnej cukrzycy typu 2.”

Wyjaśniłem, że jedząc tak często przez tyle lat, stałem się stosunkowo odporny na insulinę. Wyjaśniłem też, że to nie z powodu kiepskiej diety. Na dowód powiedziałem, że nie pamiętam nawet, jak smakował pączek.

Moim rozwiązaniem na obniżenie poziomu cukru we krwi i zwiększenie wrażliwości na insulinę było po prostu zmniejszenie diety z 6 do 4 posiłków dziennie. Ogromne rekwizyty dałem też Indigo-3G®, który między innymi poprawia sposób radzenia sobie z cukrem przez organizm, radykalnie zwiększając wrażliwość na insulinę.

Ale ujawniłem tylko połowę obrazu. Skoncentrowałem się na aspektach zdrowotnych mojego planu żywieniowego, pomijając większość części planu poprawiającej sylwetkę, która razem stanowi plan żywieniowy, za którym się zgadzam. Pominąłem też niektóre z tego, co można by uznać za „ekstremalne” zachowania żywieniowe, aby uniknąć takiej samej reakcji, jak obawiające się potworów dziecko, gdy jego okrutny ojciec wyskakuje zza drzwi szafy w masce Freddy'ego Kruegera.

Ma to związek z tym, co wymyślił T Nation „Trzecie prawo mięśni.„Najpierw pozwólcie, że przypomnę wam pierwsze dwa prawa dotyczące mięśni, które są w zasadzie oparte na zdrowym rozsądku. Pierwszą zasadą jest wdrożenie najlepszego programu treningowego dla twoich celów, podczas gdy druga zasada wymaga, abyś odpoczął, aby zapewnić całkowitą regenerację i superkompensację.

Jednak trzecie prawo jest tym, którego większość ludzi nie docenia w pełni lub po prostu ignoruje:

„Aby zagwarantować największe korzyści z treningu, spożywaj precyzyjne składniki potrzebne do pełnego zasilania, ochrony i przeładowania mięśni - co można zrobić tylko przed, w trakcie i w ciągu 6 godzin po treningu.”

Chodzi nam o to, że należy być surowym - naprawdę surowym - w strefie „żywienia okołotreningowego”.„Jeśli spożywasz odpowiednią ilość białka i węglowodanów oraz uzupełniających związków / składników odżywczych, we właściwych formach, we właściwych momentach, nie możesz się powstrzymać od wzrostu.

Efekt jest tak głęboki, że prawie nie ma znaczenia, co zrobisz z resztą dnia, nawet jeśli obejmuje to zjedzenie lodów i kilku naleśników z tyłkiem Sophia Vergara. Ale jeśli zaniedbasz trzecie prawo, uważamy, że marnujesz czas na siłowni. Naprawdę.

Nawet jeśli jesteś jednym z tych niewierzących - ludzi, którzy nie wierzą w naukę o suplementach - i nadstawiasz nosa na liczne inne związki, które uwzględniliśmy w naszym protokole okołotreningowym, aby zwiększyć wydajność, wytrzymałość, wzrostu i regeneracji, nie można zaprzeczyć podstawowej fizjologii protokołu, który zalecamy:

Gdyby przygotowujesz swoje mięśnie przed treningiem za pomocą funkcjonalnych węglowodanów i związków rozdzielających składniki odżywcze, w połączeniu ze specyficznymi białkami dwu- i trójpeptydowymi i kontynuujesz manipulowanie tymi czynnikami podczas treningu i bezpośrednio po treningu, dostarczysz budulec dla mięśni, i pod warunkiem, że twoje szkolenie nie jest niedorzeczne, dobrze wykorzystasz te elementy budulcowe, tj.mi., budowanie mięśni.

Spójrz, będziesz spożywać do 100 gramów lub więcej anabolicznych białek wraz z dużą dawką funkcjonalnych węglowodanów. Na najbardziej podstawowym poziomie będziesz karmić swoje mięśnie mniej więcej jedną trzecią lub więcej ich dziennego obciążenia odżywczego / kalorycznego w tym krótkim okresie, kiedy są najbardziej podatne na otrzymanie tego odżywczego błogosławieństwa.

Jeśli rozsądnie przestrzegałeś trzeciego prawa, osiągnąłbyś zdumiewające korzyści, niezależnie od tego, co będziesz robił przez resztę dnia.

Stąd rewelacja o lodach i naleśnikach.

Ale żeby nie sądzić, że zrezygnowaliśmy z jedzenia warzyw i innych dobrych rzeczy, nie zrobiłem tego. Po prostu nie zadręczam się każdym wyborem jedzenia. Ja i kilku innych członków zespołu T Nation jemy nasze warzywa i unikamy większości bzdur, ponieważ jesteśmy dorośli, ale żyjemy normalnie. Nie zakładamy żadnej katolickiej ani żydowskiej winy, ponieważ mieliśmy miskę chrupek kakaowych z naszym mlekiem Metabolic Drive® Low Carb (mleko zmieszane z MD).

A więc w skrócie jak jemy w dni nietreningowe:

Dni bez treningu

  • Śniadanie
  • Środkowy poranek: Protokół pulsowania białek Mag-10®
  • Lunch
  • Po południu: protokół pulsacji białek MAG-10®
  • Późna kolacja: (poprzedzona 30 minut wcześniej przez Indigo-3G®)
  • Pora snu: Protokół pulsowania białek MAG-10®

A oto jak jemy w dni treningowe:

Dni treningowe

  • Śniadanie
  • Środkowy poranek: protokół pulsacji białek MAG-10®
  • Lunch
  • Protokół żywienia okołotreningowego:
  • Późny posiłek przed treningiem
  • 04:45 - Indigo 3-G®
  • 5:00 - Plazma®
  • 5:15 - Trening
  • 6:30 - Protokół pulsowania białek MAG-10®
  • Obiad
  • Pora snu: Protokół pulsowania białek MAG-10®

Oczywiście, jeśli masz bardzo specyficzne potrzeby żywieniowe, na przykład musisz stracić znaczną ilość tłuszczu, znacznie ulepszylibyśmy tę podstawową dietę kotłową. Ale zgodnie z ustaleniami podstawowy plan żywieniowy skutecznie buduje mięśnie przy jednoczesnym utrzymaniu szczupłego stanu fizycznego.

Pozwala również na ogromną swobodę, jeśli chodzi o wybór jedzenia, przez resztę dnia. To było niezwykle wyzwalające. Eliminuje to również psychologiczną „potrzebę” zaplanowanego dnia oszukiwania, ponieważ dość często „oszukujemy” w ścisłych terminach kulturystycznych.

Nie popełnij tego błędu. Nasze odżywianie jest nadal solidne. Dbamy o jakość spożywanych przez nas pokarmów. Tylko dlatego, że nie martwimy się już o zawartość węglowodanów / tłuszczu / białka w pożywieniu, nie oznacza to, że wdychamy Twinkies lub wbijamy się w chipsy Lay's Potato Chips. To po prostu oznacza, że ​​prawie zostawiliśmy neurotyczne i obsesyjne jedzenie modnym modelkom i dżokejom.


Jeszcze bez komentarzy