Jeśli skupisz się tylko na makrach lub kaloriach, te produkty nie wydają się dużym problemem. Po prostu spożywaj je w odpowiednich ilościach? Cóż, nie tak szybko.
Jasne, ich etykiety żywieniowe mogą wskazywać, że makaron pełnoziarnisty jest doskonałym źródłem błonnika; że standardowe mleko jest doskonałym źródłem wapnia i pełnowartościowego białka; że cukier może uzupełnić zapasy glikogenu; i że soja jest kompletnym źródłem białka.
Ale ich etykiety żywieniowe nie mówią całej historii. Substancje te mogą stanowić problem - duży - i być może powodem, dla którego nie osiągasz pożądanych rezultatów lub cierpisz na ciągłe problemy trawienne.
Jeśli te rzeczy uniemożliwiają prawidłowe funkcjonowanie jelit, nie będziesz w stanie całkowicie strawić i wchłonąć tego, co konsumujesz. W rezultacie żywność, która dostaje się do naszego organizmu, może być przechowywana w postaci tłuszczu lub traktowana jako alergen, co prowadzi do łagodnego stanu zapalnego i wielu problemów metabolicznych (1).
Oto cztery największe czynniki drażniące i ich reakcje na nie.
Gluten to kwestia, która dzieli. Wielu uważa, że jeśli nie masz celiakii, nie ma się czym martwić, a unikanie jej jest tylko modą. Jednak ostatnie badania wykazały, że większości z nas lepiej byłoby unikać glutenu i jego kuzynki będącej białkiem pszenicy, gliadyny.
Jeśli spojrzysz tylko na liczby, nie ma dużej różnicy między makaronem a ryżem. Obie mają około 130 kalorii, 25 gramów węglowodanów, gram tłuszczu i bardzo mało witamin. Jednak makaron pszenny zawiera gluten i gliadynę. Coraz więcej badań pokazuje, w jaki sposób obie przyczyniają się do uwalniania czegoś zwanego „zonuliną”, białka modulującego przepuszczalność ciasnych połączeń między komórkami ściany przewodu pokarmowego. (2, 3).
Naukowcy odkrywają, że zonulina otwiera przestrzenie między komórkami wyściółki jelit, co jest problemem związanym z chorobami autoimmunologicznymi i rakiem (2, 4, 5, 6, 7). Te przestrzenie mają rzeczywiście otwierać się naturalnie, ale zonulina w zasadzie powoduje, że otwierają się zbytnio.
Jeśli myślisz o naszej wyściółce jelitowej jako rurociągu, zonulina robi w niej duże dziury, pozwalając substancjom dostać się do części naszego ciała, do których nie należą, powodując wiele problemów, takich jak reakcje alergiczne.
Nie ma znaczenia, czy masz celiakię, czy nie. W ten sposób nasze ciała reagują na pszenicę, którą dziś jemy. Nasze ciała postrzegają niektóre składniki pszenicy jako szkodliwe substancje, takie jak złe bakterie, a zonulina jest uwalniana, aby otworzyć ciasne połączenia w wyściółce jelit (2).
Jeśli jesteśmy w stanie utrzymać mocną i nienaruszoną wyściółkę jelitową, możemy trzymać żywność tam, gdzie powinna, optymalizując trawienie i ograniczając wszelkie niepożądane reakcje pokarmowe. Jest to prawdopodobnie ogromny powód, dla którego tak wiele osób bez celiakii przechodzi na produkty bezglutenowe - ponieważ czują się i działają lepiej bez pszenicy i innych produktów zawierających gluten (8).
Niesfermentowane produkty mleczne (na przykład zwykłe mleko) mogą również powodować różne problemy ze względu na trudności z rozkładaniem i trawieniem cukru i białka, w szczególności laktozy i kazeiny (9,10). Badania powiązały nadmierne spożycie nabiału z przyrostem tłuszczu, insulinoopornością, trądzikiem, osteoporozą i chorobami, takimi jak stwardnienie rozsiane (11, 12, 13, 14, 15, 16).
Większość ludzi nie myśli o mleku jako o wysokiej zawartości cukru, ale tak jest. W jednej filiżance mleka może znajdować się 13 gramów cukru, co jest jednym z powodów, dla których możesz lepiej tolerować jogurt i kefir - proces fermentacji rozkłada te cukry na korzystne bakterie, dzięki czemu nabiał jest znacznie łatwiejszy do strawienia (17).
Mimo że mleko jest doskonałym źródłem białka serwatkowego i kazeiny, jeśli nie jesteśmy w stanie odpowiednio strawić i wchłonąć tych białek, są one dla nas bezużyteczne i mogą nam wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
Możesz się zastanawiać, dlaczego wychowaliśmy się na mleku kobiecym, ale teraz mleko krowie się z nami nie zgadza? Cóż, składają się z różnych procentowych ilości białek serwatki i kazeiny. Ludzkie mleko z piersi składa się w 80% z serwatki i 20% z kazeiny, podczas gdy mleko krowie to 20% serwatki i 80% kazeiny, co sprawia, że mleko krowie jest trudniejsze do strawienia (18).
A jeśli organizm nie jest w stanie rozłożyć i przyswoić tego, co zostało połknięte, nie możemy wykorzystać składników odżywczych, aby odbudować nasz organizm po świetnym treningu. Co ciekawe, popularny pomysł potreningowego mleka czekoladowego miał na celu promowanie syntezy białek mięśniowych i uzupełnienie zapasów glikogenu, ponieważ jest to szybko działające źródło węglowodanów i białka, ale ponieważ jest trudniejsze do strawienia, prawdopodobnie nie jest to najlepszy pomysł.
Cóż, ten jest oczywisty, chyba że jesteś właścicielem firmy produkującej napoje bezalkoholowe. Ale w tej historii jest coś więcej.
Nadmierne spożycie cukru i innych rafinowanych węglowodanów może prowadzić do wielu problemów, od cukrzycy po przerost bakterii (19). Obecnie główną epidemią jest występowanie kandydozy, inaczej zwanej przerostem drożdży (20).
Kiedy bierzemy antybiotyki, niszczą one cały nasz mikrobiom, nie pozostawiając dobrych ani złych bakterii. Jeśli nie uzupełnimy naszego mikrobiomu dobrymi bakteriami z probiotyków, pozostawi to pożywkę dla rozwoju drożdży i innych szkodliwych bakterii (21, 22).
Dlatego wiele osób cierpi na problemy żołądkowo-jelitowe po przepisaniu antybiotyków (23). Spożycie cukru / rafinowanych węglowodanów karmi te szkodliwe bakterie (19), co między innymi może prowadzić do apetytu na WIĘCEJ cukru i rafinowanych węglowodanów.
Potrzebujemy obfitości dobrych bakterii w naszym jelicie grubym, a kiedy mamy więcej złych bakterii niż dobrych, będziemy mieć trudności z używaniem spożywanego pożywienia. Jeśli tak jest, bez względu na to, jak wysoką jakość białka jemy, nie uzyskamy korzyści, które uzyskalibyśmy, gdyby nasze trawienie działało prawidłowo (24).
Podobnie jak te inne pokarmy, soja może siać spustoszenie w wyściółce jelit, w szczególności powodując upośledzenie funkcji tarczycy (25). Fitoestrogeny znajdujące się w produktach sojowych mogą również zaburzać działanie hormonów płciowych. Wykazano, że wpływa to na owulację, obniża poziom testosteronu u mężczyzn i zmniejsza płodność u zwierząt (26, 27, 28).
Mimo że jest to kompletne białko, soja ma bardzo niskie ilości niezbędnych aminokwasów tryptofanu i metioniny, co czyni ją kompletnym białkiem o bardzo niskim poziomie (29).
Jeśli masz izolat sojowy w swoim koktajlu białkowym, sposób jego przetwarzania może sprawić, że będzie to jeszcze większy problem. Ciepło uszkadza aminokwasy, dodatkowo zmniejszając biodostępność białka (30). Aminokwas cysteina ulega zniszczeniu podczas procesu ogrzewania. Cysteina jest odpowiedzialna za wspieranie glutationu, przeciwutleniacza, który występuje w dużych ilościach u ludzi, którzy żyją najdłużej (31, 32).
W Stanach Zjednoczonych wiele osób zmieniło soję w główne źródło białka, podczas gdy w Azji zawsze przypominała ona bardziej przyprawę, taką jak sos sojowy lub mały kawałek tofu na patelni. Na papierze soja wygląda dla nas świetnie dzięki zawartości błonnika i białka. Ale jest niezwykle trudny do strawienia, co sprawia, że jest bardziej drażniący niż pożywienie (33).
Jeszcze bez komentarzy