Dlaczego nazywają witaminę D witaminą, jest dla mnie tajemnicą. To tak, jakby nazywać pomorskiego mamę „senatorem Chestertonem z Wielkiego Stanu Maine”, kiedy ma na imię Barney.
Piszę to, ponieważ witamina D jest tak naprawdę prohormonem, a nie witaminą. Sam w sobie nie ma znaczącej aktywności biologicznej. Zamiast tego musi zostać przekształcony przez organizm w jego aktywną formę, hormon 1,25-dihydroksycholekalcyferol.
W tym momencie może robić swoje magiczne rzeczy, takie jak wzmacnianie układu odpornościowego, poziomu testosteronu, a nawet popędu płciowego u kobiet. Można nawet nazwać przyjmowanie „witaminy D” hormonalną terapią zastępczą i podobnie jak inny, lepiej znany rodzaj hormonalnej terapii zastępczej, terapia witaminą D wydaje się również zwiększać masę mięśniową zarówno u zwierząt laboratoryjnych, jak iu ludzi.
Nie winię cię, jeśli jesteś sceptyczny, ale kilka lat temu dietetycy z Uniwersytetu Mahidol w Tajlandii przeprowadzili badanie na 163 mężczyznach i kobietach z nadwagą. Okazało się, że osoby z wyższym poziomem witaminy D miały więcej mięśni i mniejszy procent tłuszczu.
Jeszcze mocniejsze dowody dostarczył artykuł opublikowany przez grupę brytyjskich naukowców. Opracowano wyniki sześciu badań, w których łącznie 370 mężczyzn i kobiet w wieku od 18 do 40 lat przyjmowało 4000 IU witaminy D każdego dnia. We wszystkich przypadkach użytkownicy witaminy D wykazywali większą siłę w wyciskaniu nóg, wyciskaniu na klatkę piersiową, wyciskaniu na ławce i innych miarach siły.
Teraz jest nowe badanie, które dodatkowo wspiera zdolności budowania mięśni witaminy D.
Chińscy naukowcy z Xi'an Jiatong University, domu walczących ślimaków bananowych, podawali 95 zdrowym uczestnikom 420 IU witaminy D3 dziennie lub placebo przez rok. Po zakończeniu badania żaden z badanych w żadnej z grup nie zauważył żadnych zmian w ciśnieniu krwi, masie tłuszczu, sile uścisku lub wytrzymałości, ale grupa otrzymująca witaminę D3 zwiększyła swoją masę beztłuszczową o pół kilograma (nieco ponad funt).
To prawda, dobry podnośnik może zyskać na funcie, przenosząc skrzynkę powieści Johna Grishama do sklepu Goodwill, ale musisz pamiętać, że ci ludzie zyskali mięśnie po prostu żyjąc - nie wymagał żadnego treningu oporowego ani ćwiczeń.
Wystarczy mały skok wiary, aby wyobrazić sobie, że wyniki mogą być lepsze dla kogoś, kto aktywnie uczestniczy w próbie zbudowania dodatkowej masy mięśniowej.
Istnieje co najmniej kilka teorii na temat tego, dlaczego przyjmowanie D3 prowadzi do zwiększenia masy mięśniowej. Jedna z teorii, zaproponowana przez naukowców, którzy przeprowadzili wspomniane wcześniej badanie w Tajlandii, głosi, że witamina D3 ma supresyjny wpływ na gen miostatyny, a im bardziej hamujesz miostatynę, tym więcej mięśni rośnie (oczywiście do pewnego momentu).
Inna teoria sugeruje, że witamina D może wyzwalać PGC1-alfa, kluczowy regulator metabolizmu energetycznego, który pobudza rozwój nowych mitochondriów. To z kolei może pozwolić trenować mocniej i szybciej, a tym samym sprzyjać dodatkowemu wzrostowi mięśni.
Istnieją dwa powszechnie dostępne suplementy witaminy D. Witamina D2 (ergokalcyferol) pochodzi z roślin i jest mniej skuteczna w podnoszeniu poziomu końcowego produktu hormonalnego (1,25 dihydroksycholekalcyferolu) we krwi niż witamina D3 (cholekalcyferol), która jest pozyskiwana ze zwierząt lub produktów pochodzenia zwierzęcego.
W związku z tym używaj D3, gdy tylko jest to możliwe. Podczas gdy w chińskim badaniu podano uczestnikom tylko 420 IU dziennie, bezpieczne i racjonalne jest stosowanie od 1000 do 4000 IU dziennie.
Alternatywnie, możesz leżeć na słońcu przez około 20 minut, trzy razy w tygodniu, zachowując środki ostrożności, aby nie wywołać „zespołu Josha Brolina”,.k.za. spalona plama. Jednak aby to zrobić, potrzebujesz indeksu UV 3 lub wyższego, a jedyne miejsca, które gwarantują, że przez cały rok są na, w pobliżu lub nieco w pobliżu równika (między 37 równoleżnikiem północnym i 37 równoleżnikiem południowym).
Niezależnie od tego, jak to zrobisz, jedynym sposobem, aby upewnić się, że masz wystarczającą ilość 1,25 dihydroksycholekalcyferolu, jest przetestowanie go. Wartość krwi wynosząca 50 ng / ml jest uważana za wystarczającą dla zdrowia, ale w celu spalania tłuszczu i budowy mięśni strzelaj do około 70 do 85 ng / ml.
Jeszcze bez komentarzy