Największy błąd w diecie

3100
Oliver Chandler
Największy błąd w diecie

Pytanie

Niektórym profesjonalistom z T Nation zadaliśmy to pytanie:

Jaki jest największy błąd w diecie lub odżywianiu, jaki popełniają ciężarowcy?

Oto, co mieli do powiedzenia.

Jade Teta - lekarz integracyjny, naturopata, trener

Największym błędem jest przestrzeganie „gotowych” i uniwersalnych protokołów żywieniowych, a nie znajdowanie tego, co działa dla Ciebie.

Słuchaj, to z pewnością prawda, że ​​dzielimy ogromną ilość naszych skłonności metabolicznych z każdym innym człowiekiem. Ale nasza biochemia jest bardzo podobna do naszego wyglądu fizycznego. Jeśli zobaczę, jak idziesz w moją stronę na ulicy, jesteś niewątpliwie człowiekiem. Ale kiedy widzę cię z bliska, widzę, że jesteś osobą o wyjątkowej twarzy, osobowości, sposobie mówienia i zachowaniu.

Podobnie, masz wyjątkową ekspresję metaboliczną, wrażliwość psychologiczną i osobiste preferencje, które będą miały wpływ na to, jak reagujesz na dietę i ćwiczenia. Aby uszanować zarówno podobieństwa, jak i różnice, należy zastosować koncepcję, którą nazywam „strukturalną elastycznością”.„Wybierz dowolną dietę, protokół żywieniowy lub filozofię odżywiania, które chcesz rozpocząć, a następnie zmierz swoje indywidualne reakcje na ten reżim.

Czy powstrzymuje głód i zachcianki?? Czy to stabilizuje Twoją energię, abyś mógł dobrze wypaść podczas treningów i łatwo zregenerować się po nich? Czy jest to usuwanie tłuszczu, czy wzmacnianie mięśni zgodnie z twoimi celami? Jeśli nie, będziesz musiał dostosować swoje podejście. Zamiast być na diecie, powinieneś zachowywać się bardziej jak detektyw zajmujący się metabolizmem, znajdując unikalną dietę i ćwiczenia, które przynoszą rezultaty.

Bruce Lee podsumowuje to najlepiej: „Absorbuj to, co jest przydatne, odrzuć to, co nie jest i dodaj to, co jest wyjątkowe.”- Jade Teta

TC Luoma - redaktor T Nation

Skupiając się na makrach i zapominając o ich mikro.

Od momentu, gdy większość ciężarowców poważnie traktuje rzucanie żelaza, spędzają całe dnie sumując na palcach u rąk i nóg, ile gramów białka, węglowodanów lub tłuszczu właśnie zjadły lub planują zjeść. Robiąc to, całkowicie lub prawie całkowicie zapominają o mikroelementach potrzebnych ich organizmom. Warzywa i owoce są po namyśle.

Oczywiście, aby być całkowicie dokładnym, większość ciężarowców ma obsesję głównie na punkcie tego, ile białka jedzą. W ich umysłach gramy białka odpowiadają ich poziomowi pobożności w podnośniku - im więcej, tym lepiej - i spędzają większość dni na poszukiwaniu kolejnego złego białka. Gramy węglowodanów i tłuszczu są oczywiście nadal w ich umysłowej sterówce, ale nie w takim stopniu, w jakim jest białko.

Wielu z tych podnośników mimo wszystko rozwija potężne ciała i często prezentują się jako filary zdrowia, ale wiele razy te rzekomo zdrowe ciała są fasadą. Nie mogę ci powiedzieć, ilu z tych facetów - wielu z nich dobrze znanych - którzy mają sekretne i okropne problemy zdrowotne, problemy zdrowotne, które są nietypowe dla mężczyzn w ich wieku.

Mają poważne choroby serca, poważne problemy z jelitami, wyniki badań laboratoryjnych, które, jak na ironię, dałyby lekarzom kardiologa chorobę wieńcową, a wiele z nich to od skupiania się na makrach po wykluczenie mikroorganizmów.

Jasne, nie wszyscy ciężarowcy padli ofiarą tego ekstremalnego rodzaju segregacji dietetycznej, ale kto wie, ilu z nich w końcu zachoruje przedwcześnie, jeśli nie poprawią diety?

Ci podnośnicy porównują się do mięsożerców, ale może trzeba im przypomnieć, że genetycznie są tylko bezwłosymi małpami, które noszą czapki z daszkiem do tyłu. Zamiast polować tylko na mięso, powinni od czasu do czasu ścigać marynatę, łodygę selera lub zasadzkę na rukolę.

Unikają tej materii roślinnej, ponieważ przedkładają swoją sylwetkę nad zdrowie. Może nie chcieli jeść zbyt dużo owoców, ponieważ martwili się fruktozą lub ogólnie przytywaniem. Może myśleli, że warzywa smakują obrzydliwie. Może myśleli, że mogą obejść naturę, przyjmując po prostu codzienną multiwitaminę gumowatego niedźwiedzia. A może byli po prostu ignorantami.

Są jak Golem w żydowskim folklorze, potężna i straszna istota uformowana w całości z gliny lub błota. Gdyby tylko Golem zjadł swoje owoce i warzywa! Jakim mężem byłby! Podobnie, gdyby tylko przeciętny ciężarowiec spędzał więcej czasu na myśleniu o pokarmach bogatych w składniki odżywcze! Miałby ciało tak zdrowe, na jakie wygląda.

Faceci, którzy mają pełne odżywianie, nie martwią się o otyłość, ponieważ są wrażliwi na insulinę. Nie martwią się o swój poziom estrogenu, ponieważ otrzymują indole i inne fitochemikalia zwalczające estrogeny z diety owoców i warzyw. I na pewno nie martwią się o wiotkie kutasy, ponieważ ich instalacja jest czysta jak Drano i ogranicza zapalenie naczyń do minimum, dzięki pokarmom bogatym w składniki odżywcze wypełnionym mikroelementami.

Wprawdzie można żyć i być zdrowym na diecie składającej się tylko z białka, tj.mi., tkankę zwierzęcą, ale nie tylko mięso mięśniowe. Aby zachować zdrowie na diecie całkowicie mięsnej, musiałbyś przejść na pełną eskimoskę i jeść podroby - wątróbki, nerki, mózgi, a nawet gałki oczne. Tam są składniki odżywcze. Ale jeśli nie chcesz iść tą niesmaczną trasą, nakłoń cię do jedzenia pokarmów bogatych w składniki odżywcze, takich jak owoce i warzywa.

W końcu nawet drapieżniki często zjadają brzuchy swoich roślinożernych lub wszystkożernych ofiar, ponieważ zwykle są obciążone wstępnie strawionymi warzywami, co udowadnia, że ​​nawet rzekomo głupie zwierzęta wiedzą więcej o żywieniu niż przeciętny podnośnik.

Moim prostym zaleceniem byłoby spędzanie tyle samo czasu na obsesji na punkcie tego, skąd pochodzi następny hit warzyw lub owoców, jak na obsesji na punkcie tego, skąd pochodzi następny hit białka. - TC Luoma

Mark Dugdale - kulturysta zawodowców IFBB

Największym błędem żywieniowym popełnianym przez ciężarowców jest ignorowanie (lub obniżanie ceny) w zakresie odżywiania podczas treningu.

Wprawia mnie w zakłopotanie widok ludzi trenujących, mając jedynie butelkę wody. Jest to bez wątpienia najważniejszy element odżywiania dla wzrostu, regeneracji i wytrzymałości treningu. Jednak ciężarowcy często wolą marnować pieniądze na tanie potreningowe koktajle proteinowe.

Wolałbym, żeby przeszli na weganizm, aby zaoszczędzić na rachunkach spożywczych przez cały dzień, ale zrób wyjątek dla Ferrari odżywiania treningowego - Plazma ™. Jestem gotów się założyć, że przy takim podejściu osiągnęliby korzystniejsze zyski pod żelazkiem i pod względem składu ciała. - Mark Dugdale

Chris Shugart - CCO T Nation

Podnoszący zazwyczaj popełniają te same dwa błędy, jeśli chodzi o odżywianie i oba są ze sobą powiązane. Ale najpierw pomniejszmy i spójrzmy na duży obraz.

Najpierw musimy przyjrzeć się, co wspólnego ma większość diet odchudzających. Diety powodują, że przestajesz (lub znacznie ograniczasz) jedzenie tego, co nazywamy „oczywistym bzdurą” - niezdrowego jedzenia, smakołyków itp. Wiesz, rzeczy, o których wszyscy wiedzą, nie przynoszą im nic dobrego, i rzeczy, które wydają się przestać wpychać przełyki tylko wtedy, gdy są na diecie.”

Wynik porzucenia śmieci? Ogólna jakość żywności wzrasta wraz z naturalną redukcją kalorii. W tym sensie wszystkie diety działają, niezależnie od tego, czy są paleo, wegańskie, niskowęglowodanowe, niskotłuszczowe itp. Paleo zjadacz mięsa i warzyw pozbywa się śmieci, podobnie jak zadowolony z siebie weganin surowego jedzenia. Osoba bez celiakii, która upuszcza pączki i Lucky Charms, również osiąga wyniki, niezależnie od tego, czy gluten jest naprawdę problemem, czy nie.

Ta podobieństwo coś nam mówi: jeśli przestaniesz jeść wszystkie oczywiste złe gówno, zdarzają się dobre rzeczy.

Po drugie, wszystkie diety sprawiają, że zwracasz uwagę. Niezależnie od tego, czy kontrolujesz swoje makroskładniki odżywcze, czy osiągasz określoną liczbę kalorii, musisz się z tego wyrwać i być świadomym. Przechodzisz od bezmyślnego zjadacza do świadomego. Jesteś zmuszony czytać jedną lub dwie etykiety, co zawsze czyni cuda, niezależnie od metodologii diety.

Dlatego prosta rada „prowadź dziennik żywności” zwykle prowadzi do lepszego odżywiania i utraty tłuszczu, nawet jeśli nie ma żadnych wskazówek dla osoby na diecie - jest teraz świadomy i myśli o odżywianiu.

To pozostawia nam dwie rzeczy, które zawsze pasują do każdego planu żywieniowego: przestań jeść oczywiste śmieci i zacznij zwracać uwagę na to, co jesz. A to krąży wokół największych błędów popełnianych przez ciężarowców z dietą:

  1. Nie przestaną jeść oczywistych śmieci.
  2. Są nieświadomymi, bezmyślnymi zjadaczami.

Rozwiązanie długoterminowe? Cóż, niewielu ludzi chce to usłyszeć, ale oto: Przestań wpychać śmieci do swojego ciała i uważaj. Na zawsze. Niezależnie od tego, czy jesteś na diecie, czy nie.

Tak, na początku będziesz cierpieć z powodu bardzo realnych objawów odstawienia i będzie ssać jak u Dysona, ale potem te uczucia znikną, zdrowa żywność zacznie smakować niesamowicie, Twój umysł i ciało naturalnie się samoregulują, a Ty nigdy więcej nie będę musiał ponownie odchudzać się.

Aha, i jeśli zdecydujesz się na urodzinową ucztę, ten jeden „zły” posiłek nie zmieni się w sześć miesięcy rozpusty dietetycznej i przyrostów FUPA. Autoregulacja i eliminacja uzależnień od żywności przywróciły Ci kontrolę.

Albo możesz przyjąć niezliczone diety, ponieść porażkę, być nieszczęśliwym, pozwolić, aby żywność cię kontrolowała i ostatecznie zniszczyć cię. A to śmierdzi, ponieważ jedzenie jest niesamowite, nauka ich przyrządzania to nieoceniona umiejętność, a dążenie do bycia zdrowym, silnym i szczupłym jest rzeczą dorosłą. - Chris Shugart

Paul Carter - Trener siły i kulturystyki

Największym błędem, jaki popełniają ciężarowcy, nie jest stawianie zdrowia jelit na pierwszym miejscu.

Stare powiedzenie „jesteś tym, co jesz” jest całkowicie błędne! Powinno brzmieć: „Jesteś tym, co możesz strawić i skutecznie przyswoić." Bum. Łatwo. Przyjrzyjmy się teraz bliżej.

To nie jest seksowny temat ani taki, na który zwraca uwagę większość sportowców, trójboistów lub kulturystów, ponieważ od tak dawna koncentruje się na makroskładnikach odżywczych. Ale tak naprawdę nie ma znaczenia, jak wybierane są twoje makra, jeśli twoje ciało nie może ich efektywnie używać.

Wszystko z żywieniowego punktu widzenia zaczyna się w jelitach. W jelitach znajduje się około 100 bilionów organizmów, a liczba jest tak ogromna, że ​​nie da się tego ogarnąć. Dlatego podejście „jeśli pasuje do twoich makr” ma wady. Tylko dlatego, że możesz dopasować rafinowaną żywność do swojej diety, nie oznacza, że ​​jest ona tak dobra, jak ta, która tworzy zdrowe środowisko dla optymalnego przetwarzania wspomnianej żywności.

Konieczne jest głodzenie złych bakterii, karmienie dobrych bakterii i ustanowienie zdrowej flory jelitowej. Bardzo łatwym sposobem na upewnienie się, że podejmujesz kroki w celu stworzenia takiego środowiska, jest ograniczenie rafinowanej, słodkiej i nadmiernie przetworzonej żywności oraz włączenie niektórych sfermentowanych produktów, takich jak kapusta kiszona, jogurt i kefir. Pokarmy, takie jak gotowany na parze szpinak i imbir, pomogą również zmniejszyć stan zapalny przewodu pokarmowego.

Kiedy dodasz te wszystkie rzeczy, pracujesz teraz ze zdrowym układem trawiennym, który będzie promować fantastyczną asymilację składników odżywczych i silniejszy układ odpornościowy. - Paul Carter

Dani Shugart - redaktor T Nation

Największy błąd żywieniowy? Gołębie siebie.

Nazwij siebie osobą na diecie tego lub innego typu osoby na diecie, nawet jeśli twoje postępy utknęły w martwym punkcie. Jestem winny, że robię to więcej razy, niż chciałbym przyznać.

Dlaczego to robimy? Ponieważ etykiety są potężne. Sprawiają, że czujemy się dopasowani, a to uczucie pomaga nam się zaangażować, co jest dobre… na początku. Ale te etykiety mogą również zmusić nas do zabarykadowania się przed różnymi pomysłami i możliwościami, co jest złe. Zdecydowane etykiety utrudniają krytyczne myślenie.

Tak więc, jeśli powiesz „Jestem paleo” lub jeśli Twoja biografia zawiera akronim Twojej specjalnej diety, to tak naprawdę mówisz: „Definiuję siebie na podstawie tego, co mam w ustach i wolę kontaktować się z ludźmi którzy jedzą, jak ja jem.„Ponownie, chodzi o to, żeby dopasować się i poczuć się częścią klubu.

Ale dlaczego nie być osobą wystarczająco inteligentną, by próbować różnych rzeczy i oceniać wyniki? Nie potrzebujesz do tego etykiety. Bądź otwarty na możliwość, że zadziała więcej niż jedna strategia żywieniowa. A twoje zaangażowanie w to nie musi stać się twoją tożsamością.

Zbadaj różne diety. Nawet te, co do których jesteś sceptyczny. Przetestuj ich, kierując się uczciwymi intencjami. Zrób miejsce w swoim zestawie narzędzi żywieniowych, abyś mógł z niego korzystać do końca życia. Skup się na wynikach, a nie na etykietach. - Dani Shugart


Jeszcze bez komentarzy