Straszna prawda o probiotykach

3437
Yurchik Ogurchik
Straszna prawda o probiotykach

Jeśli kiedykolwiek oglądałeś kilka odcinków Star Trek a może kilka z nich Gwiezdne Wojny filmy, bez wątpienia znasz motyw obcy-byt przejmujący kontrolę nad twoim umysłem.

Może być tak łagodne, jak „To nie są droidy, których szukasz” Obi-Wana, albo może być bardziej makabryczne; jakaś łuskowata istota ze szczypcami wpełza do kanału słuchowego, owija się wokół podstawy rdzenia kręgowego i zaczyna kontrolować twoje ciało tak zręcznie, jakbyś był po prostu kolejnym Muppetem z czyjąś ręką w tyłku.

Ale jestem tutaj, aby wam powiedzieć, że to się dzieje teraz prawdziwe życie, że ty, ja i prawie wszyscy na biednej, oblężonej planecie już jesteście kontrolowani przez obce istoty.

Oczywiście nazywanie ich obcymi może być fałszywe, ponieważ przebywają na planecie Ziemia znacznie dłużej niż my.

Te obce istoty są nazywane bakteria i nie tylko odgrywają dużą rolę w regulacji układu pokarmowego i odpornościowego, ale nawet emocji i sposobu myślenia.

Pomyśl, że to naciąganie? Pozwól, że rzucę na ciebie trochę dzikiej i wełnistej nauki.

Najpierw rozważmy liczby:

Twoje ciało składa się z około 10 bilionów ludzkich komórek. Ale masz też mniej więcej schronienie 100 bilionów komórek bakteryjnych. Zrobić matematykę. Masz 90% nie-ludzki.

W Twoim organizmie jest znacznie więcej bakterii niż ludzi na ziemi. W Twoim ciele jest jeszcze więcej bakterii niż gwiazd w Drodze Mlecznej.

Bakterie w Twoim organizmie reprezentują łącznie około 3000 gatunków ze wspólną pulą 3 milionów różnych genów. Porównaj to z marnymi 18 000, które tworzą ludzkie ciało.

Czy zaczynasz rozumieć, że może, tylko może, możliwe, że bakterie wywierają na nas nieco większy wpływ, niż myśleliśmy? Nawet jeśli zgodzisz się z tym poglądem, prawdopodobnie jesteś trochę sceptyczny co do twierdzeń, które przedstawiłem na temat „kontroli umysłu.”

W porządku, więc opowiem wam krótką historię.

Najwyraźniej Natalie Wood nie zjadła jogurtów

Kilka lat temu neurobiolog John Cryan z University College Cork w Irlandii przeprowadził bardzo dziwny eksperyment. Wziął myszy i podzielił je na dwie grupy, z których jedna była oczywiście grupą kontrolną. Druga grupa była karmiona lactobacillus ramnosis, bakteria często używana do produkcji jogurtu generycznego.

Po kilku tygodniach wrzucił ich wszystkich do misek z wodą, aby zobaczyć, jak zareagują na stres związany z wodą. Teraz gryzonie są bardzo dobrymi pływakami, ale absolutnie nienawidzą wody; to ich przeraża. Grupa kontrolna gorączkowo próbowała wydostać się z miski. Ich wysiłki trwały około czterech minut, aż do wyczerpania i poddania się. Nazywa się to „rozpaczą behawioralną”.”

Ale myszy karmione bakteriami? Oni również próbowali się wydostać, ale ich wysiłki były znacznie mniej szalone. Nadal płynęli dookoła miski, mijając czterominutową barierę grupy kontrolnej. Równie dobrze mogliby cieszyć się kąpielą po brunchu w basenie w Beverly Hills Plaza.

W końcu, po sześciu minutach, Cryan wyciągnął przemoczone gryzonie, po czym bez wątpienia założyły po pływaniu jakieś frottowe okrycia wierzchnie Tommy Hilfiger.

Bez wątpienia myślisz, że jogurt w jakiś sposób zapewnił grupie testowej dodatkową wytrzymałość, prawda? Cóż, mylisz się i myślę, że po prostu podciągasz przygnębiająco szarego Jamiego Lee Curtisa.

Cryan odkrył, że poziom hormonów stresu był 100-krotnie wyższy w grupie kontrolnej. Cała ta panika nie jest dobra. Wypalasz się i wyłączasz po kilku minutach, tak jak to było w przypadku myszy z grupy kontrolnej.

Jednak myszy Lactobacillus miały o połowę mniej hormonu stresu przepływającego przez ich mysie żyły. Ponadto wykazali głęboką zmianę w rozmieszczeniu swoich receptorów GABA we wzór kojarzony ze spokojnymi, pozbawionymi depresji zwierzętami. To, co musisz wiedzieć o GABA, to fakt, że działa on w zasadzie odwrotnie niż hormony stresu. To sprawia, że ​​się odprężasz, więc kiedy zostaniesz wrzucony do miski z wodą, nie wpadasz w panikę; nie osiągasz punktu behawioralnej rozpaczy.

Myszy lacto zachowywały się tak, jakby były na Valium, a może złapały naprawdę primo indica.

Jak więc to możliwe, że bakterie w jelitach myszy w jakiś sposób działały uspokajająco na mózg myszy? Co się działo w rozległym świecie kontroli umysłu?

Cryan miał te same pytania, więc powtórzył eksperyment, ale tym razem, przed umieszczeniem myszy lacto w wodzie, przeciął ich nerw błędny, który jest dużym nerwem czaszkowym, który wije się od brzucha do mózgu.

Myszy lacto z przerwanym nerwem zachowywały się tak samo jak myszy kontrolne! Gorączkowe wiosłowanie. Behawioralna rozpacz. Okrzyki „Pomóż mi, draniu!„Poddaje się po mniej więcej czterech minutach. W rzeczywistości nie było wszystkich korzystnych odpowiedzi.

Nieunikniony wniosek jest taki, że w jakiś sposób kolonia bakterii Lactobacillus żyjących w jelitach długo pływających myszy w jakiś sposób chemicznie podkręciła ich nerwy błędne, wysyłając sygnał do mózgu, aby uwolnił uspokajającą substancję chemiczną GABA.

To jest dzikie i po prostu interesujące dla większości typów naukowców-maniaków, ale czy ma jakiekolwiek przeniesienie na ludzi? Czy bakterie rzeczywiście mogą wpływać na neurochemię człowieka, zmieniać sposób myślenia i reagowania na stres i kto wie, co jeszcze?

Krótka odpowiedź brzmi: tak, na to wygląda.

Badanie podobne do badania na myszach Cryana zostało niedawno przeprowadzone we Francji, aczkolwiek z udziałem ludzi i przy braku jakichkolwiek sportów wodnych. Badane osoby były karmione dużymi ilościami dwóch probiotyków, Lactobacillus i Bifidobacillus.

Po kilku tygodniach standardowe badania psychologiczne wykazały, że badani byli mniej zestresowani, mniej niespokojni i mniej przygnębieni. Wyniki te zostały potwierdzone przez testy ich 24-godzinnego poziomu kortyzolu.

Teoria mówi, że szczepy bakterii wytwarzają nadmierną ilość serotoniny, która jest uspokajającą substancją chemiczną, która często wzrasta, na przykład po spożyciu pokarmów bogatych w węglowodany. Prawdę mówiąc, ludzki mózg zwykle zawiera bardzo małą ilość serotoniny, podczas gdy 80% jej podaży znajduje się w jelitach, więc nie powinno być przesadą myślenie, że bakterie nie wpływają na podaż.

Wyniki tych dwóch eksperymentów, wraz z innymi, które wykazały podobne wyniki, doprowadziły National Academy of Sciences do zastanowienia się, czy mogą leczyć zaburzenia psychiczne nie za pomocą narkotyków, ale jogurtu „leczniczego”.

Ale „kontrola umysłu” to tylko czubek sfermentowanego kawałka sera procesów biologicznych, na które wpływają bakterie.

Wiesz, że żyjemy w świecie bakterii, a ja jestem chłopcem bakteryjnym

Prawie każdy ma przynajmniej pojęcie o roli, jaką bakterie odgrywają w trawieniu, o tym, jak pomagają rozkładać złożone węglowodany i zatrzymywać azot z rozkładu białek oraz o tym, jak duża część Twojej kupy jest po prostu martwa lub wymiera bakterie z dzikiej radości jeździć, ale nie chcę się na tym skupiać.

Zamiast tego chcę zbadać mniej znane cechy tych dziwnych, zbyt często ignorowanych organizmów.

Na przykład uważa się, że „dobre” bakterie, probiotyki, biorą udział w nieustannej walce na śmierć i życie z patogenami. Robią to przez niszczenie lub zabijanie tych patogenów, czasami przez wydzielanie chemikaliów, czasami przez zmianę pH środowiska, a czasami przez ich wypieranie.

Te dobre bakterie wytwarzają również, jako produkty uboczne ich metabolizmu, składniki odżywcze kluczowe dla naszego układu odpornościowego, takie jak niektóre witaminy z grupy B i witamina K. W rzeczywistości uważa się, że probiotyki stanowią około 70% naszego układu odpornościowego.

Nawet wyrostek robaczkowy - kiedyś uważany za szczątkowy narząd - wydaje się być magazynem probiotyków, uwalniających je w razie potrzeby podczas infekcji.

Wiele chorób, które nas nękają, może być po prostu spowodowanych przez dysbioza, brak równowagi między probiotykami i patogenami. Istnieją oczywiste, takie jak zespół jelita drażliwego (IBS) i choroba Leśniowskiego-Crohna, ale inne, mniej podejrzane choroby, takie jak choroba sercowo-naczyniowa i cukrzyca, mogą również być spowodowane lub zaostrzone przez dysbiozę.

Uwaga: W przypadku cukrzycy zwykle leczymy ją lekami kontrolującymi produkcję glukozy, bez chwili zastanowienia, biorąc pod uwagę, że bakterie w naszych jelitach również wytwarzają glukozę. Być może dwuetapowy atak z enzymami skierowanymi na oba źródła przyniósłby najlepszy efekt.

Uważa się nawet, że dysbioza może być związana z każdą chorobą autoimmunologiczną, o której można pomyśleć, od astmy i zapalenia stawów po wrzodziejące zapalenie okrężnicy i bielactwo nabyte.

Ostatnio przeprowadzono również wiele badań dotyczących pomysłu, że bakterie mogą odgrywać dużą rolę w określaniu poziomu tkanki tłuszczowej! Operacja bajpasów żołądka, w dużej mierze uważana za skuteczną wyłącznie ze względu na fizykę, tj.mi., mniejszy żołądek prowadzi do spożycia mniejszej ilości kalorii, ale nawet 20% efektu utraty wagi może po prostu wynikać z późniejszej zmiany równowagi bakterii w jelitach.

Myszy poddane operacji bajpasu straciły na wadze, zgodnie z oczekiwaniami, ale kiedy naukowcy przeszczepili zawartość jelitową myszy omijających, aby kontrolować myszy, myszy kontrolne również szybko straciły na wadze. Ta sama procedura może dobrze działać w przypadku ludzi.

Inne badanie z udziałem 792 osób wykazało, że osoby z nadwagą mogą być siedliskiem pewnego rodzaju bakterii, które mogą przyczyniać się do przyrostu masy ciała, pomagając innym organizmom w ich środowisku trawić pewne składniki odżywcze, a tym samym udostępniać więcej kalorii.

Teoretyzują, że ten typ bakterii mógł być przydatny dla ludzi tysiące lat temu, kiedy błonnik odgrywał znacznie większą rolę w diecie i konieczne było wyciśnięcie każdej możliwej kalorii z dostępnego pożywienia.

Badania nad związkiem między bakteriami a otyłością doprowadziły nawet do zaskakującej, ale mile widzianej obserwacji, że myszy karmione jogurtem o smaku waniliowym urosły znacznie większe jądra, do tego stopnia, że ​​chodzą z „zuchwałością”, podobnie jak u Johna Wayne'a, chociaż nie wiadomo, czy chód aktora był tylko pozorem, a nawet rezultatem dużych piłek.

Zaangażowano dwie grupy myszy, jedną karmiono dietą niezdrową żywnością i jogurtem, a drugą zdrową dietą i jogurtem. Osoby jedzące niezdrowe jedzenie doświadczyły 15% wzrostu rozmiaru jąder, podczas gdy zdrowi zjadacze doświadczyli tylko 5% wzrostu (osoby jedzące niezdrowe jedzenie miały na początku mniejsze kulki, stąd rozbieżność w procentach).

Zjadacze jogurtów również zapładniali się szybciej (zakładam, że to nie znaczy, jak to brzmi - że jedzenie jogurtu prowadzi do przedwczesnego wytrysku) i produkowało więcej potomstwa. Wreszcie, urosły też lśniące sierść i miały 10-krotnie większą „gęstość pęcherzykową” niż normalne myszy bez jogurtu, przez co wyglądały jak malutki, siwowłosy Alec Baldwins.

Czy odnosiłoby się to również do typów ludzkich? Wydaje się, że tak. Jorge Chavarro, epidemiolog żywienia z Harvardu, odkrył, że spożywanie jogurtu poprawia jakość nasienia u mężczyzn.

Jeśli nie lubisz zarazków, Junior, najlepiej pozostań w swoim łonie

Pierwszy i ostatni raz, kiedy byłeś bezpłodny - całkowicie wolny od bakterii - był w łonie matki. Ale potem, gdy zostałeś brutalnie wyprowadzony na świat przez kanał rodny twojej matki, zostałeś po prostu zalany bakteriami.

Uwaga: Niemowlęta urodzone przez cesarskie cięcie nie otrzymują tej pozornie ważnej kąpieli bakteryjnej, w wyniku czego uważa się, że są bardziej podatne na niektóre alergie, egzemy, a nawet otyłość.

Zostaliście wtedy wystawieni na świat mikroorganizmów. W następnych tygodniach i miesiącach byłeś obsługiwany przez matkę i ojca obciążonego bakteriami, wystawiony na działanie powietrza obciążonego bakteriami, całowany przez obładowaną bakteriami ciotkę lub usta wujka, lizany przez język psa obładowanego bakteriami i ssany na wykładany bakteriami dywan, z których wszystkie odegrały rolę w ustanowieniu konkretnego ekosystemu bakteryjnego, który, jeśli miałeś szczęście, mógł się rozwijać.

Jeśli nie miałeś tyle szczęścia, być może urodziłeś się u rodziców z germofobią, narażony na kilka serii antybiotyków, miałeś dziewczynę, która założyła lateksową rękawicę szpitalną przed obsługą w ostatnim rzędzie kina, lub ogólnie rzecz biorąc, zaatakował twoją naturalną populację bakterii wieloletnimi antyseptycznymi mydłami, środkami dezynfekującymi, płynami do płukania ust, basenami z chlorem i różnymi lekami na receptę zabijającymi bakterie.

W pewnym sensie twoim ekosystemem bakteryjnym jest las deszczowy, a ty świadomie wprowadziłeś nieskrępowane hordy drwali, rolników, górników, przemysłowców i kłusowników, aby biegać po twoim organizmie, co prawdopodobnie dało ci poważny przypadek dysbiozy.

Innymi słowy, prawdopodobnie populacja bakterii nie działa.

Rozkręć swój świat bakterii

Wyeliminujmy jedno powszechne nieporozumienie. Codzienne picie filiżanki jogurtu nie przyczyni się do ponownego zasiedlenia jelit odpowiednimi bakteriami. W twoich jelitach są setki lub tysiące gatunków bakterii, a typowy jogurt prawdopodobnie zawiera dwa szczepy bakterii.

A oto bardziej przygnębiająca wiadomość: przyjmowanie suplementów probiotycznych (pigułek, kapsułek, płynów) też często nie działa. Żadne badanie nie wykazało, że dodatkowe probiotyki stają się stałymi rezydentami.

Teraz, zanim rzucisz mi w twarz cytowane wcześniej badania, dotyczące jogurtu kontrolującego umysł i myszy z większymi kulkami, wydaje się prawdopodobne, że określone szczepy bakterii - podawane w dużych dawkach w krótkim czasie - mogą mieć właściwości lecznicze. efekty, ale to nadal nie oznacza, że ​​stają się stałymi mieszkańcami.

Część problemu może mieć związek z samymi suplementami, które często są ofiarami niewłaściwego obchodzenia się z nimi. Kapsułki i tabletki należy przechowywać w lodówce, nie tylko po zakupie, ale także bezpośrednio po wyprodukowaniu, podczas transportu oraz w sklepie. I nie ma sposobu, aby stwierdzić, czy tak się rzeczywiście stało, że jakiś dzieciak z imponującą infestacją bakteryjną na twarzy nie zrobił przerwy, aby zjeść Cheesy Blaster w środku zaopatrywania lodówki w lokalnym GNC, podczas gdy twoje probiotyki siedziały w słońce i poszedł do sfermentowanej marynaty na niebie.

Mówiąc o sfermentowanej żywności, spożywanie jej może być lepszą taktyką do ustanowienia lub utrzymania zdrowego środowiska jelitowego. Sfermentowana żywność to taka, która została wyprodukowana, przetworzona lub zakonserwowana przez mikroorganizmy, najczęściej Lactobaciilus.

Uwaga: kategoria sfermentowanej żywności obejmuje również takie rzeczy, jak piwo i alkohol, ale połykanie strzelanek Jell-O z napiętego brzucha niektórych koedukacji nie spowoduje ponownego zaludnienia jelit. Chcesz rzeczy, które oczywiście zawierają pożyteczne bakterie.

To prawda, że ​​te sfermentowane pokarmy - podobnie jak wspomniany jogurt - są w dużym stopniu zależne od działania jednego lub dwóch mikroorganizmów (Lactobacillus i Bifodobacillus), co jest tylko niewielką próbką mikroorganizmów w zdrowym jelicie, ale wygląda na to, że mogą tworzyć środowisko sprzyja rozwojowi innych bakterii w taki sam sposób, jak przypływ unosi wszystkie łodzie.

Mimo to należy poeksperymentować, aby zobaczyć, która sfermentowana żywność jest dla Ciebie odpowiednia.

Zalecam codzienne pobieranie co najmniej jednego, a najlepiej dwóch, produktów z poniższej listy. Starałem się też nie wpaść w sfermentowaną rutynę, próbując jeść ich różnorodne przez tygodnie i miesiące.

  • Kimchi
  • Kombucha (kultura bakterii i drożdży warzona w herbatę)
  • Miso
  • Kapusta Kiszona Umeboshi (kiszone śliwki z Japonii)
  • Tempeh (sfermentowana soja)
  • Pikle (tylko te oznaczone jako „fermentowane”)
  • Jogurt *
  • Kefir

* Prawdopodobnie najlepiej jest unikać marek zawierających cukier, ponieważ podobno karmią one konkurencyjne bakterie. Zalecałbym również unikanie wszelkich marek, które są reklamowane w telewizji przez kobiety, które jedzą jogurt, robiąc miny z orgazmem. Zamiast tego szukaj rzeczy zrobionych przez pasterzy przy użyciu mleka jaka lub czegoś podobnego; coś, co zostało przeciśnięte przez jutową bieliznę kobiet z gór, w której znajdują się obrzydliwe skupiska bakterii. I tylko w połowie żartuję.

A jeśli zdecydujesz się na pigułkę lub kapsułkę, samodzielnie lub w połączeniu ze sfermentowaną żywnością, upewnij się, że spełniają one przynajmniej następujące standardy:

  • Ilości bakterii są podane w CFU (jednostkach tworzących kolonie), a nie w miligramach.
  • Produkt, wbrew temu, co mówi etykieta, jest schłodzony.
  • Produkt jest zamknięty w pożywce ochronnej, takiej jak olej, pożywka, muszle lub tabletki powlekane.

Inną rzeczą, którą możesz zrobić, aby przechylić szalę na korzyść jelit, jest spożywanie probiotycznych „prebiotyków”, ale może to równie dobrze przekroczyć próg „daj mi już spokój”. Jeśli tak nie jest, prebiotykami są rośliny zawierające inulinę lub fruktooligosacharydy (FOS), które są cukrami, które odżywiają bakterie.

Pokarmy na tej liście obejmują banany, cebulę, karczochy, szparagi, jęczmień, pszenicę, czosnek i inne w różnym stopniu.

Powiedzmy, że robisz to wszystko. Zostajesz przybranym rodzicem dla bilionów nowych bakterii i zabierasz je do zoo, do gier w piłkę i tak dalej. Skąd wiesz, że to ci pomoże?

W krótkim okresie możesz odczuwać mniejsze wzdęcia, stać się bardziej regularne *, ogólnie mniej wzdęć, uzyskać lepszą skórę i zauważyć bardziej „aerodynamiczne” stolce, co prawdopodobnie oznacza, że ​​będą przypominać Shamu z wyglądu i zachowania , baraszkując w muszli klozetowej, jak wielu wykonawców Sea World.

* Elvis Presley powinien był bardziej uważać na swoje wnętrzności. Pomimo tego, co głosiły nekrologi, Elvis nie umarł z powodu przedawkowania narkotyków, ale zaparcia. Koroner poinformował, że Elvis miał powiększony „megakolon”, który został potwornie uderzony glinianym barem z lewatywy barowej, którą miał cztery miesiące przed śmiercią. Wygląda na to, że zaparcia nękały go przez całe dorosłe życie i musiał przechodzić dwie lewatywy Floty dziennie.

W dłuższej perspektywie może pomóc złagodzić wszelkie problemy z układem autoimmunologicznym, w tym astmę, alergie skórne, nadwrażliwość jelit, zapalenie stawów itp. Może to również uczynić cię bardziej odpornym na choroby.

Wniosek albo wszystko się kończy

Zgaduję, że wniosek, który wyciągnąłeś z przeczytania tego artykułu, jest taki, że ledwo zarysowaliśmy rolę, jaką bakterie odgrywają w naszym ogólnym zdrowiu. Mam nadzieję, że wyciągnąłeś również wniosek, że każdy niemyty naturopata, który dokładnie powie Ci, czego potrzebujesz, aby osiągnąć zdrowy ekosystem probiotyczny w jelitach, musi zostać wychłostany plecakiem z włosia, w którym noszą zioła.

Ponieważ każdy ma inny ekosystem, możemy przyjąć tylko kilka logicznych założeń dotyczących tego, jak dbać o ten ekosystem i mam nadzieję, że przynajmniej dałem ci kilka instrukcji, od czego zacząć.

Bibliografia

  1. Brockman, John (redaktor), „This Book Will Make You Smarter”, Harper Perennial, Nowy Jork, 2012.
  2. Choi, Charles Q, „Probiotic Bacteria May Help Treat Depression”, witryna LiveScience, sierpień. 29, 2011.
  3. Dolgin, Elie, „Myszy jedzące jogurt mają większe jądra”, Scientific American, piątek, 4 majath, 2012.
  4. Grady, Denise, „Bacteria in the Intestines May Help Tip the Bathroom Scale, Studies Show”, The New York Times, 27 marcath, 2013.
  5. Luoma, TC, „Luoma's Big Damn Book of Knowledge”, City Lights Publishers, San Francisco, 2012.
  6. Transmisja w radiolabie „Guts”, 2 kwietniand, 2012.
  7. Roach, Mary, „Gulp: Adventures on the Alimentary Canal”, W.W. Norton and Company, 2013.

Jeszcze bez komentarzy