W weekend startowałem na spotkaniu Pioneer's Tribute w San Antonio w Teksasie. Mieszkam w Teksasie i naprawdę wierzę w Pioneera i to, co robi ta firma w trójboju siłowym, więc byłem bardzo podekscytowany tym, ale niestety nie poszło tak dobrze.
Cierpiałem na wiele kontuzji podczas tego przygotowania, a oni mnie pokonali. ja zrobił wiele się jednak uczę i chcę tu podzielić się moimi trzema najważniejszymi wnioskami z całego doświadczenia.
[Ciekawi mnie paski Pioneer? Sprawdź naszą recenzję Pioneer Lever Belt!]
Mam szczęście, że mam naturalnie szybki metabolizm i noszę dość niską ilość tkanki tłuszczowej, nawet gdy nie jestem na diecie. Ale na to spotkanie, Postanowiłem spróbować zejść do 181 funtów, i żeby startować w tej klasie, musiałem stosować dietę - naprawdę, bardzo ciężko.
Przez pierwsze kilka miesięcy to było w porządku. Byłem w stanie utrzymać siłę, czułem się świetnie, a liczba na skali systematycznie spadała. Ale ponieważ musiałem stale zmniejszać spożycie kalorii, aby uzyskać tę liczbę trzymać spadając, skumulowane zmęczenie moją dietą i treningami zaczęło zbierać żniwo. Około miesiąca od spotkania, zerwałem quad. Potem, po niecałym tygodniu, pociągnąłem ścięgno podkolanowe.
Ostatecznie te urazy doprowadziły do bardzo kiepskie wyniki spotykają się w dzień, i byli wtedy niezwykle frustrujący, ponieważ nie mogłem wskazać ani jednego błędu w moim treningu, który spowodowałby kontuzję. Moja technika była na miejscu, a mój program brzmiał dobrze. Ale jak się dowiedziałem, bez względu na to, jak wspaniała może być twoja genetyka, te rzeczy nie mogą zrekompensować braku pożywienia.
Jestem głęboko przekonany, że próba ukończenia najtrudniejszej części treningu przy tak niskim poziomie tkanki tłuszczowej była główną przyczyną moich kontuzji. Prawda jest taka, że mój organizm był prawie tak niski, jak u zawodowego kulturysty - miałem prążkowane pośladki i tricepsy oraz unaczynienia na brzuchu - więc powinno być oczywiste, że przeszacowałem swoje zdolności fizyczne i odporność. Nie popełnię ponownie tego błędu.
To zawsze był mój strach: Jeśli nie przekraczam swoich granic i nie ustanawiam nowych osobistych rekordów, to słabnę. To spotkanie przygotowawcze nauczyło mnie, że po prostu tak nie działa. Po 4 tygodniach oderwania się od mityngu nie byłem w stanie wykonać przysiadu powyżej 70% mojego maksimum 1 powtórzenia aż do ostatniego ciężkiego dnia treningowego. W międzyczasie zrobiłem, co mogłem: dużo objętości przy bardzo małej wadze, używając tylko zakresu ruchu, który był całkowicie bezbolesny.
Kiedy nadszedł ten ostatni dzień treningowy, mogłem ukończyć dokładny trening, który planowałem pierwotnie, zanim zostałem zraniony. Teraz, tak jak nie powinienem być zaskoczony, że doznałem kontuzji podczas ciężkiego treningu podczas intensywnej diety, tak też nie powinienem był być tym zaskoczony. Istnieje wiele badań, które pokazują, ile czasu naprawdę zajmuje pozbycie się treningu, i kilka tygodni nie zrobi dużej - jeśli w ogóle - różnicy w Twoich ostatecznych wynikach lub osiągnięciach, zwłaszcza jeśli nadal chodzisz na siłownię i robisz, co możesz w międzyczasie.
Oczywiście, obawy nie zawsze są racjonalne, a mój strach przed kontuzją z pewnością nie jest. Jednak następnym razem, gdy zostanę skrzywdzony (i wiem, że będzie następny raz, jeśli będę nadal rywalizować na wysokim poziomie), mam nadzieję, że to doświadczenie doda mi otuchy i będę mógł trochę łatwiej zaufać zamiast martwić się o wynik.
Prawda jest taka, że nigdy nie było to moim zmartwieniem. Wywierałam tak dużą presję siebie występować najlepiej jak potrafię, że po prostu nie ma miejsca na przejmowanie się tym, co pomyślą inni. Ale rozmawiając ze sportowcami, których trenuję, i ciężarowcami, których spotykam na siłowni lub na innych zawodach, myślę, że bardzo często doświadcza się tremy, gdy planujesz wziąć udział w trójboju siłowym.
Jeśli o to chodzi, mam nadzieję, że mogę trochę uspokoić: przykucnąłem 100 kilogramów na mityngu międzynarodowym - i potrzebował dwóch prób, aby to zrobić! - i nikt nie krytykował mnie za to, że jestem słaby, głupi lub cokolwiek innego. W rzeczywistości wszyscy gratulowali mi, że dałem mu szansę, wiedząc, że może się nie udać, i za ukończenie spotkania, mimo że nie miałem szans na zdobycie żadnych nagród. I nie sądzę, że to dlatego, że mam wielu obserwujących na Instagramie. Myślę, że to dlatego, że ludzie doceniają fakt, że to naprawdę cholernie ciężko wyjść na zewnątrz, podejmować ryzyko i przekraczać swoje granice. Więc jeśli nie chcesz konkurować, wiedz, że wszyscy, którzy są dla Ciebie ważni, będą Cię szanować za odwagę, bez względu na to, jak potoczy się Twoje spotkanie.
Uwaga autora: Przy okazji, jeśli się zastanawiasz, zapomniałem poczekać na polecenia dotyczące mojego 100-kilogramowego przysiadu. Hej, to był dzień wolny! I wielkie podziękowania dla Jake'a Boly'a z BarBend za całe jego wsparcie, podczas gdy ja radziłem sobie z różnymi urazami. Naprawdę to doceniam, stary.
Uwaga redaktora: ten artykuł jest op-edem. Poglądy wyrażone w tym dokumencie i na filmie są poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy BarBend. Oświadczenia, twierdzenia, opinie i cytaty pochodzą wyłącznie od autora.
Obraz funkcji ze strony @phdeadlift na Instagramie.
Jeszcze bez komentarzy