Odnalezienie sukcesu w spóźnionych dźwigach Refleksja na temat konkurencji

3486
Joseph Hudson
Odnalezienie sukcesu w spóźnionych dźwigach Refleksja na temat konkurencji

Kilka tygodni temu startowałem w czymś, co wydawało mi się milionowym spotkaniem w podnoszeniu ciężarów. Bez względu na to, ile spotkań zrobię, w jakiś sposób moja suma pozostaje taka sama. Stało się trochę żartem, że kończę każde spotkanie z w sumie 129 kg, do tego stopnia, że ​​mój przyjaciel drażniąco zasugerował, żebym zabrał 30 kg na następne spotkanie, aby móc wyczyścić i szarpnąć 99 kg.

Cóż za frustrujące miejsce: spędzanie godzin na siłowni, a mimo to ciągłe uzyskiwanie takich samych wyników.

https: // www.Instagram.com / p / BYTSLrrHmaF

Nie mogę przestać myśleć o cytacie, który ostatnio widziałem w grupie podnoszącej ciężary na Facebooku. Czytał: „Bądź zaangażowany w proces bez przywiązania do wyników.”

Jak się to udaje? Jak to możliwe, że nadal będziesz wpadał na tę samą ścianę i nie zaczął się denerwować?

Chociaż w naszym sporcie liczy się liczba, chodzi o coś więcej. Na siłowni i na mityngu zawsze jest coś, czego można się nauczyć, a nie moglibyśmy tego przegapić. Chodzi o rozwój i nie mówię tylko o #musclegainz. Podnoszenie ciężarów stanowi dla nas wyzwanie na poziomach znacznie głębszych niż tylko fizyczny. Każdy, kto kiedykolwiek przegapił wyrwanie (a więc dosłownie każdy) wie, że to gra mentalna. W rzeczywistości podnoszenie ciężarów jest również emocjonalne. Liczby się liczą, ale tak samo jak psychologiczne i osobiste zmiany, których doświadczamy, gdy podnosimy ciężary.

Jeśli śledzisz każdego, kto konkuruje w mediach społecznościowych (niezależnie od tego, czy są to lokalni, krajowi czy międzynarodowi konkurenci), wiesz, że refleksja nad podróżą jest częścią procesu. Pomiędzy podziękowaniami dla swoich trenerów, kibiców i przyjaciół, zawodnicy pozostawiają wskazówki na temat tego, co myślą o swoich występach na spotkaniu i co zabrali z dnia. Czasami te powieściowe posty są pełne podniecenia i dumy; czasami ciężarowcy mówią o rozczarowaniu i frustracji.

Prawdę mówiąc, sportowcy powinni zawsze odczuwać jakąś kombinację tych dwóch. Zawsze jest coś, z czego można być dumnym i zawsze jest coś, co mogliśmy zrobić lepiej. Wiedza o tym jest kluczem do rozwoju zarówno jako sportowca, jak i jako osoby. Ostatecznym celem sportu jest naprawdę uczynienie nas lepszymi wersjami siebie, więc brak pełnej refleksji zarówno nad pozytywnymi, jak i negatywnymi stronami jest straconą szansą na rozwój.

Podczas mojego ostatniego spotkania wykonałem tylko dwie z sześciu prób. Gdybym nie miał jeszcze wielu spotkań za pasem, to samo podyktowałoby moje uczucia na temat tego dnia i poszedłbym do domu z uczuciem, jakby zawiódł mnie trening - że zawiodłem sam.

Ale moje doświadczenie w rywalizacji pomogło mi rozwinąć perspektywę. Zamiast widzieć cztery opuszczone podniesienia i besztać się podczas oglądania filmów, widzę fragmenty wyciągów, które poszły dobrze i obszary, w których mogę poprawić. Na przykład, pracowałem głównie nad osiągnięciem pełnego wyprostu z pozycji siłowej podczas poprzedniego cyklu treningowego i kiedy zwijam taśmę, widzę, że wykonałem to pięknie nawet w nieudanych bójkach. Te chybienia były silniejsze, bardziej technicznie uzasadnione niż chybienia w poprzednich spotkaniach. Moje szkolenie pomogło mi osiągnąć postęp w tej dziedzinie.

Dlaczego więc przegapiłem windy? Prawdopodobnie dlatego, że podnoszenie ciężarów jest jednocześnie najbardziej złożoną i najprostszą rzeczą na Ziemi. Ale tak naprawdę przegapiłem to z powodu technicznych usterek w innych częściach wyciągu, które miały wpływ na ścieżkę drążka.

Opublikowałem swoje niepowodzenia na moim koncie na Instagramie z refleksją nad tym, co czułem, że zrobiłem dobrze, a co muszę zrobić lepiej na następne spotkanie. Często ciężarowcy pokazują tylko swoje najlepsze wyniki, ponieważ przyznanie się, że mamy wadę, wydaje się sprzeczne z instynktem. Posiadanie wad wskazuje na słabość, a nasza to sport siłowy.

Ale co, jeśli pokazanie naszej wrażliwości jest siłą?

Po opublikowaniu moich niepowodzeń i przeanalizowaniu, co poszło nie tak, wydarzyły się dwie pozytywne rzeczy. Po pierwsze, mój przyjaciel, Edward Baker z Coffee's Gym, który jest znacznie lepszym i bardziej doświadczonym podnośnikiem niż ja, wysłał mi wiadomość. Nie zgodził się z moją oceną mojego wzrostu. Tak, często odskakiwałem na moich rycinach, ale to był efekt, a nie przyczyna nieudanego boju. Dla niego wyglądało to tak, jakbym zaczynał od sztangi zbyt blisko moich łydek, więc muszę pozwolić mu odpłynąć od podłogi, żeby minąć moje kolana. Na całą ścieżkę paska wpływa moja pozycja początkowa, a moje ciało porusza się w przestrzeni względem tej wadliwej ścieżki paska. Jeśli to naprawię, reszta windy byłaby lepsza. Chybienie może stać się marką z łatwą naprawą.

Teraz w internecie jest mnóstwo ludzi, którzy chcą udzielić Ci porad dotyczących podnoszenia ciężarów i prawdę mówiąc, nie powinieneś słuchać połowy z nich. Jeśli masz zamiar słuchać opinii ludzi w internecie, lepiej upewnij się, że są one wykwalifikowanym coachem, który wie, o czym mówi. Ale jeśli będziesz częścią tego sportu wystarczająco długo, przekonasz się, że społeczność jest w rzeczywistości dość mała i będziesz pocierać łokcie z wieloma dobrymi trenerami i zawodnikami z rankingami krajowymi. Kiedy któryś z nich daje ci radę, weź ją i uciekaj z nią. Niedawno nie doszedłem do siebie po podnoszeniu ciężarów i już nie mogę się doczekać powrotu na siłownię, aby zastosować to, co powiedział mi Edward.

Po drugie, zamieszczanie postów o moim występie dało mi możliwość zobaczenia, jak daleko zaszedłem, nawet jeśli jest jeszcze dużo do zrobienia. Nie mogłem powstrzymać się od uśmiechu, gdy obserwatorka Instagrama, której nigdy nie spotkałem, poświęciła czas, aby mi powiedzieć, że sprawdza mój kanał pod kątem postów o treningu i że mój lifting ją inspiruje. Gdybym był zawodnikiem w rankingu krajowym, być może byłbym przyzwyczajony do takich pochlebstw, ale nie jestem. W rzeczywistości są kobiety, które mogą wyrwać to, co wyczyszczę i palę. Ale to nie powstrzymuje mnie przed pracą, aby być najlepszym zawodnikiem, do jakiego jestem zdolny, poprzez ciągłe doskonalenie mojej techniki i dążenie do poprawy swoich maksimów. Grind może być samotną drogą. Ale świadomość, że gdzieś tam ktoś na mnie patrzy, zauważa moją ciężką pracę i czuje się zainspirowana, wystarczy, aby każda dziewczyna poczuła się mistrzynią, nawet jeśli opuściła kilka wyciągów na platformie.

Więc co na wynos? Postaw się tam. Wejdź na tę platformę. Poczuj te nerwy, wiedz, że wszyscy patrzą i że możesz zawieść, i zrób to mimo wszystko. Wszyscy oglądają, ale także dla Ciebie kibicują. Ostatecznie jedynym sposobem na naukę jest gotowość do porażki, a publiczne podejmowanie tego ryzyka daje innym siłę do zrobienia tego samego. Jest to sukces, który jest o wiele większy niż jakikolwiek łączny sukces.

Aby dowiedzieć się więcej o tym, jak odbić się, gdy Twoja skuteczność nie pasuje do Twoich oczekiwań i celów, przeczytaj ten artykuł.

Uwaga redaktora: ten artykuł jest op-edem. Poglądy wyrażone w tym dokumencie i filmie wideo są autorami i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy BarBend. Oświadczenia, twierdzenia, opinie i cytaty pochodzą wyłącznie od autora.


Jeszcze bez komentarzy