Prawie nic nie jest proste i prawie nic się nie wydaje, a najmniej wszystkie zalecenia dietetyczne od głównych twórców żywności i żywienia.
Zbyt często przekazują ogólne zalecenia dotyczące żywności, które po dalszej analizie są pełne niespójności, wczorajszej nauki, krótkowzroczności lub zwykłego, starego dwuwymiarowego myślenia.
Na przykład, oto niektóre potrawy, od których miałeś się trzymać z daleka, ponieważ były „złe”, ale w rzeczywistości mogą być dla ciebie dobre.
Powiedziano nam, że powinniśmy unikać smażonych potraw przez większość naszego życia, mimo że praktycznie każdy zna jednego krewnego na farmie, który dożył 100 lat, pomimo smażenia bekonu, jajek i ziemniaków z cebulą oraz picia tłuszczu każdego dnia przed wyruszeniem w drogę. na pola.
Jak często świadczą ci długowieczni rolnicy, smażone potrawy nie są tak naprawdę mniej zdrowe niż potrawy nie smażone.
To prawda, że gotowanie na oleju doda trochę kalorii, ale potrzeba wielu witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, takich jak A, D, E i K, a także beta-karotenu (słodkie ziemniaki), likopenu (pomidory) i luteiny (szpinak i jarmuż) tłuszcz, aby mógł zostać wchłonięty przez organizm.
Mimo to powinieneś przestrzegać kilku wskazówek.
Na przykład, używaj tylko olejów, które mają wysoki „punkt dymienia”, czyli temperaturę, w której olej zaczyna dymić.
Przegrzanie olejów zmienia skład chemiczny oleju na rzeczy, które mogą nie być tak zdrowe, więc do smażenia w wysokiej temperaturze używaj olejów, takich jak oliwa (rafinowana substancja, w przeciwieństwie do extra virgin), olej z awokado, orzechowy, orzechowy lub sezamowy.
Inne tłuszcze lub oleje, takie jak masło lub olej kokosowy, mają po prostu zbyt niski punkt dymienia, aby gotować w wysokich temperaturach.
Teraz pojawiły się pewne kontrowersje, czy stosowanie wysokiej temperatury może zamienić olej kuchenny w złą odmianę tłuszczu trans, ale nawet jeśli tak się stanie, jest bardziej prawdopodobne, jeśli będziesz wielokrotnie używać oleju.
Jednak do smażenia w niskiej temperaturze użyj oleju kokosowego, masła od krów karmionych trawą lub oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia.
Jeszcze kilka lat temu nikt, z wyjątkiem kilku kujonów chemików, którzy wyglądali jak członkowie obsady Teoria Wielkiego Wybuchu, wiedział, czym są tłuszcze trans.
Teraz wszyscy znają ich jako tłustych zwiastunów śmierci sercowej, ukrywających się w wypiekach, popcornie do mikrofalówki i margarynie, gotowych wpaść w wnętrze tętnic.
Te nienasycone tłuszcze są dość rzadkie w przyrodzie, ale są powszechnym produktem ubocznym żywności produkowanej przemysłowo. Boją się, ponieważ stanowią podwójne zagrożenie dla zdrowia serca, podnosząc poziom złego cholesterolu i obniżając poziom dobrego.
Ale to, co nie jest powszechnie znane, to fakt, że istnieją tłuszcze trans dobrze dla Twojego serca, oprócz właściwości spalających tłuszcz i zwalczających raka.
Łącznie jedna grupa tych zdrowych tłuszczów trans jest znana jako sprzężony kwas linolowy lub CLA.
CLA znajduje się w dużych ilościach w mięsie i produktach mlecznych karmionych trawą, ale jest również produkowany w naszych organizmach w niewielkich ilościach.
Liczne badania wykazały, że CLA faktycznie zmniejsza ryzyko chorób serca, oprócz zapobiegania lub poprawy cukrzycy typu II (przynajmniej u szczurów), a nawet zmniejsza wzrost i rozprzestrzenianie się guzów przerzutowych.
Ponadto badania sugerują, że CLA może redukować tkankę tłuszczową, a nawet zwiększać beztłuszczową masę ciała.
Chociaż CLA jest dostępny w formie suplementu (jest częścią formuły Flameout ™), występuje również w dużych ilościach w nabiale i mięsie od zwierząt karmionych trawą, które zawierają od trzech do pięciu razy więcej niż zwierzęta karmione zbożem.
Jeśli zdrowa żywność ma ikonę, to brązowy ryż. Brązowy ryż, podstawowy gatunek ziemnych gatunków noszących konopie, jest tak samo podziwiany jak bootlegowa płyta winylowa Grateful Dead.
Te typy powiedzą ci, że brązowy ryż jest pełen białka. Powiedzą ci, że ma błonnik, dzięki któremu twoja kupa jest silna i dumna. Powiedzą ci, że nie podnosi poziomu cukru we krwi tak bardzo, jak biały ryż.
Cóż, mają rację, ale to wszystkie drobne szczegóły.
Tak, brązowy ryż zawiera białko, ale jest to znikoma ilość; lepiej ci będzie z kęsem białka zwierzęcego. Brązowy ryż rzeczywiście zawiera błonnik, ale byłoby lepiej, gdybyś pozyskał go z innych, bogatszych w składniki odżywcze źródeł błonnika, takich jak owoce i warzywa.
I wreszcie, tak, nie robi wiele, aby podnieść poziom cukru we krwi, ale nikt nie zjada sam miski białego ryżu, chyba że to wszystko, co może zjeść. Zamiast tego jedzą to z mięsem, warzywami lub odrobiną oliwy, a wszystko to łagodzi wzrost poziomu cukru we krwi.
Ale jest jeszcze jedna rzecz związana z brązowym ryżem, która sprawia, że jest to szczególnie problematyczne, a jest to obecność kwasu fitynowego, związku znajdującego się w otrębach ryżowych - części, która nadaje brązowemu ryżowi jego kolor.
Kwas fitowy, po prostu, chwyta lub chelatuje minerały, a także hamuje enzymy, których potrzebujemy do trawienia pokarmu. Powoduje to, że wiele pożądanych składników odżywczych jest w dużej mierze niedostępnych do trawienia.
Dlatego biały ryż, pomimo dziesięcioleci propagandy, jest często lepszym pożywieniem, zwłaszcza dla sportowców.
Biały ryż jest wzbogacony witaminami (strawnymi) i nie jest związany z alergiami pokarmowymi, wzdęciami ani innymi problemami trawiennymi często związanymi z ziarnami w ogóle.
We wczesnych latach osiemdziesiątych XX wieku U.S. Rząd uchwalił przepisy, które zezwalały na zaliczanie keczupu i innych przypraw jako warzyw na obiady szkolne. Rodzice i dietetycy nie polubili tego.
Pomimo prób uczynienia go zdrową żywnością, opinia publiczna szybko zdegradowała keczup z powrotem do jego długo utrzymywanego statusu śmieciowego jedzenia, gdzie pozostaje do dziś.
Rzecz w tym, że okazuje się, że pomysł rządu nie był wcale taki głupi (nie żeby robili to z innego powodu niż cięcie wydatków), ponieważ keczup, pod warunkiem, że znajdzie się markę bez dodatku cukrów - o wysokiej zawartości fruktozy lub w inny sposób - jest całkiem niezły.
Likopen fitochemiczny jest przeciwutleniaczem, który jest około 100 razy silniejszy niż witamina E i występuje w pomidorach oraz innych jaskrawoczerwonych owocach i warzywach.
Niestety likopen nie jest dobrze wchłaniany, jeśli nie jest ugotowany, dlatego przetwory z pomidorów, takie jak keczup, są jednymi z najwyższych i najbardziej biodostępnych źródeł likopenu.
Likopen przyczynia się do zmniejszania częstości występowania udaru, chorób serca, cukrzycy, osteoporozy, niepłodności męskiej i raka prostaty, więc szukaj keczupu z pomidorami, octem, solą i przyprawami i używaj go swobodnie w jedzeniu.
Nałóż go na zwykłe rzeczy, takie jak burger, ale używaj go również do jajek i grillowanych mięs. Używaj go zamiast bitej śmietany w swoich perwersyjnych seksach. Dodaj do zup i gulaszu.
Bekon jest jednym z najbardziej demonizowanych pokarmów wszechczasów. W tym wieku lęku przed tłuszczami nasyconymi, jak mogłoby być inaczej?
Wystarczyło wrzucić kilka pasków na rozgrzaną patelnię i po chwili bekon topi się w kałuży skwierczącego tłuszczu - tłuszczu, który prawdopodobnie tylko czeka, aby spłynąć kaskadą z przełyku i zostać przetransportowany do swojego wiecznego domu w twoim aorta.
Ale teraz, gdy wiemy, że strach przed tłuszczami nasyconymi był w dużej mierze nieuzasadniony, czas ponownie przyjrzeć się bekonowi.
Jeśli spojrzysz na składniki odżywcze naprawdę ważne dla zdrowia ludzkiego, produkty takie jak podroby są bardzo wysoko oceniane, wraz z niektórymi ziołami i przyprawami, orzechami i nasionami.
Problem w tym, że większość Amerykanów nie przepada za podrobami, a jedzenie takiej ilości ziół i przypraw wystarczająco dużych, aby zapewnić wymagane składniki odżywcze, sprawi, że przez cały dzień będziesz wyrzucać płatki pietruszki, szałwii, rozmarynu i tymianku.
Ale wysoko na liście składników odżywczych jest również wieprzowina, zwłaszcza bekon.
Wróćmy jednak do kwestii tłuszczu. Okazuje się, że boczek zawiera głównie zdrowe tłuszcze nasycone i jednonienasycone, składające się głównie z kwasu oleinowego, takiego jaki występuje w oliwie z oliwek.
Jedynym zastrzeżeniem jest to, że należy szukać bekonu pochodzącego od świń „wypasanych na pastwisku”, które jadły zwykłe pokarmy dla świń zamiast makulatury przemysłowej. Szukaj go w zwykłych miejscach, takich jak Whole Foods. Jeśli znajdziesz, spróbuj raz na jakiś czas zjeść BLT na obiad i trochę pożywić.
Więc ci chłopcy z Harvardu przygotowali badanie, które śledziło duże populacje i ich wskaźniki zachorowań. Wśród różnych ustaleń naukowcy powiązali jedzenie ziemniaków z nadwagą, obwiniając wynikający z tego gwałtowny wzrost poziomu cukru we krwi.
Rzecz w tym, że istnieje wiele innych pokarmów, które powodują podobny lub większy wzrost poziomu cukru we krwi, ale korelują one ze zdrową masą ciała.
Cóż, jak to często bywa w przypadku naukowców, zaniedbali spojrzeć na cały obraz. Okazuje się, że zmiażdżyli znaleziska z ziemniaków; połączyli wszystkie produkty ziemniaczane, w tym chipsy ziemniaczane i frytki.
Nic dziwnego, że ziemniaki tak silnie korelują ze wskaźnikami otyłości!
Ale inne, bardziej elegancko ustrukturyzowane badania nie wykazały żadnej korelacji między ziemniakami a przyrostem masy ciała ani żadnymi chorobami, jeśli o to chodzi.
Ziemniak to naprawdę dobry facet, pod warunkiem, że go ugotujesz lub upieczesz (lub nawet usmażesz na zdrowym oleju i zanurzysz w bezcukrowym keczupie).
Pomimo braku koloru, który często wskazuje na niedostatek fitochemikaliów, ziemniaki zawierają wiele karotenoidów i flawenoidów, a także przyzwoity zestaw witamin. Absolutnie nie ma potrzeby odkładania ich na talerzu.
Nawiasem mówiąc, pomimo opowieści starych żon o tym, że wszystkie składniki odżywcze ziemniaków znajdują się w skórce, znajduje się tam tylko 20%. Reszta znajduje się w miąższu, chociaż skóra zawiera znaczną ilość błonnika.
Piwo jest zwykle uważane za prostego, pozbawionego zębów, nieokrzesanego brata wina.
Wszędzie legiony snobów wychwalają smak, dziedzictwo, smak i korzyści zdrowotne wina, ale chociaż większość z tych kategorii jest subiektywna, ostatnia - zdrowie - nie jest, i właśnie tam wino nie ma większej przewagi nad piwem.
Jasne, wino zawiera polifenole, które rzekomo chronią serce, ale tak samo jest z piwem. Jedyna różnica polega na tym, że polifenole piwa pochodzą z jęczmienia i chmielu, a nie z winogron.
Mówi się również, że wino zmniejsza częstość występowania zakrzepów krwi, ale prawdopodobnie tylko alkohol to robi.
Jeśli chodzi o poszczególne składniki odżywcze, piwo ma więcej niacyny, B5, B12, kwasu foliowego, selenu i krzemu, podczas gdy wino ma więcej wapnia, żelaza, magnezu, potasu, cynku i manganu. Piwo ma mniej kalorii, ale przede wszystkim dlatego, że wino zawiera więcej alkoholu.
Aby uzyskać najbardziej wartościowe składniki odżywcze, trzymaj się ciemniejszych naparów, które smakują jak płynny chleb, zamiast jaśniejszych, wodnistych wariantów, takich jak Coors.
Jeszcze bez komentarzy