W 2015 r. Czasopismo „Cell Metabolism” opublikowało badanie, które powinno zmienić zasady gry. Po prostu w artykule podano, że wbrew obecnym przekonaniom ograniczenie tłuszczu w diecie może prowadzić do większej utraty tkanki tłuszczowej niż ograniczenie węglowodanów.
Ale mało kto to zauważył. Nie jestem pewien, ale zgaduję, że to objawienie było trochę niewygodne. To sprawiło, że ludzie, którzy od lat powtarzali mantrę o niskiej zawartości węglowodanów - zwłaszcza ludzie z keto - zaczęli swędzić.
To tak, jak wtedy, gdy zauważyłeś, że babcia paląca łańcuchy przypadkowo upuszcza popiół z papierosa na długość małego palca do ciasta. Zamiast zacząć od nowa, zakaszlała nerwowo, odwróciła wzrok i szybko zamieszała popiół w cieście, mając nadzieję, że nikt nigdy tego nie zauważy.
Ale badanie, o którym mowa, to duży popiół wielkości cygara Churchilla, który jest zbyt duży i sękaty, aby go ukryć.
Naukowcy z amerykańskich National Institutes of Health, kierowani przez dr. Kevin Hall, zwerbował 19 otyłych mężczyzn i zamknął ich na oddziale metabolicznym na dwa okresy dwutygodniowe. Wszystko, co jedli, było starannie mierzone i przydzielane.
W ciągu pierwszych dwóch tygodni mężczyźni mieli zmniejszone kalorie o 30% poprzez samo ograniczenie węglowodanów (niewystarczające, aby wywołać ketozę, ale mimo to niskie). Podczas drugiego dwutygodniowego okresu warunki uległy odwróceniu, a mężczyźni ograniczyli kalorie poprzez ograniczenie tłuszczu. Niezależnie od tego, który składnik odżywczy był ograniczony, spożycie kalorii pozostało takie samo. Każdego dnia naukowcy śledzili, ile tkanki tłuszczowej spalili uczestnicy.
Osoby, które miały ograniczenie spożycia tłuszczu, straciły 89 gramów tkanki tłuszczowej dziennie, podczas gdy osoby, które miały ograniczenie spożycia węglowodanów, straciły 53 gramy dziennie.
A co do tego, co sprowadza się do ostrego, skrystalizowanego cukru w oku maniaków diety ketogenicznej, naukowcy odkryli, że rola insuliny w utracie tłuszczu nie była aż tak wielka.
Prawdą jest, że dieta niskowęglowodanowa była ogólnie mniej insulinogenna (i tym samym prowadziła do spalania większej ilości tłuszczu), ale dieta o zmniejszonej zawartości tłuszczu i tak skutkowała większą utratą tłuszczu, co stawia lukę w teorii, że wysoka produkcja insuliny z Wysokie węglowodany powodują mniejszą utratę tkanki tłuszczowej i większe jej odkładanie.
Z tym badaniem wiążą się dwa potencjalne problemy. Po pierwsze, mieli tylko 19 uczestników, ale nadal trzeba przyznać badaczom pewne uznanie, ponieważ umieszczenie 19 otyłych facetów w „kuchni metabolicznej”, w której wszystko, co jedzą, jest monitorowane, jest drogie.
Po drugie, naukowcy przeprowadzili pewne prognozy matematyczne dotyczące zarówno osób na diecie z ograniczeniem węglowodanów, jak i osób na diecie z ograniczeniem tłuszczu i próbowali dowiedzieć się, co by się stało, gdyby kontynuowali badanie przez 6 miesięcy. Okazało się, że przestrzeganie diety niskotłuszczowej doprowadziłoby tylko do nieznacznie lepszej utraty tłuszczu (około 6 funtów). Zwrócili się do tego w ten sposób:
„Podczas gdy niniejsze badanie wykazało teoretyczną możliwość, że diety izokaloryczne różniące się węglowodanami i tłuszczem mogą powodować różne straty tkanki tłuszczowej, organizm działa w celu zminimalizowania tych różnic.”
Ale to trąci zbieraczem nitki, a sześć funtów to dość duża wanna mazi. Jeśli w ogóle przyznasz temu badaniu jakąkolwiek wiarygodność (a powinieneś), możesz ponownie rozważyć swoje stanowisko w sprawie węglowodanów w diecie.
Możesz także zapomnieć o wskakiwaniu na chwiejny keto modę. Poza tym, że cała jej przesłanka (prawie brak węglowodanów w diecie, zmuszając organizm do spalania ketonów) może być błędna, dieta ketonowa śmierdzi sportowcami. Zmniejsza intensywność wydajności i wynikającą z tego regenerację, a także przedstawia najgorszy możliwy stan metaboliczny dla wzrostu mięśni.
Ostatecznie dla utraty tłuszczu (i oczywiście jego przyrostu) najważniejsze może być to, w co wierzyli dawni dietetycy przepisujący lewatywę: kalorie mają większe znaczenie niż określone składniki odżywcze.
To badanie nie próbuje sugerować, że diety niskowęglowodanowe nie działają. Wyraźnie tak… ale tak samo jest z każdą dietą, w której jesteś zmuszony myśleć o tym, co jesz. Mimo to musisz się zastanawiać, dlaczego działają, ponieważ wyniki tego badania sugerują, że insulina nie odgrywa żadnej roli, przynajmniej jeśli chodzi o węglowodany.
Ale to nie znaczy, że nie powinieneś próbować robić wszystkiego, co w Twojej mocy, aby zwiększyć wrażliwość na insulinę. Im więcej robisz, tym łatwiej jest ci budować mięśnie i sam ten fakt przyczynia się do ogólnego zmniejszenia tkanki tłuszczowej (oprócz wielu różnych korzyści zdrowotnych na poziomie komórkowym).
W międzyczasie możesz ponownie pomyśleć o robieniu węglowodanów dietetycznej czarnej owcy z rodziny.
Jeszcze bez komentarzy