Sarah Robles o bombardowaniu, koncentracji i przygotowaniach do drugiej olimpiady

2304
Quentin Jones

W ciągu ostatnich czterech lat niewielu amerykańskich ciężarowców było otoczonych tak wieloma kontrowersyjnymi tematami, jak Sarah Robles. Po zajęciu siódmego miejsca na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012 roku w kategorii +75 kg, Robles stanął w obliczu dwuletniego zawieszenia przez amerykańską Agencję Antydopingową (USADA) i IWF po pozytywnym teście na Igrzyskach Panamerykańskich w 2013 roku. Pod koniec 2015 roku otrzymała tytuł U.S.ZA.reprezentacji mistrzostw świata i chociaż występ Robles w Houston pomógł zapewnić kilka miejsc olimpijskich dla Amerykanek, jej włączenie do składu wywołało publiczną debatę.

Jednocześnie bardzo niewielu amerykańskich ciężarowców ma mecze z ostatnimi sukcesami Roblesa na arenie międzynarodowej. W maju tego roku zdobyła miejsce na Letnich Igrzyskach Olimpijskich 2016, które odbędą się tego lata w Rio de Janiero w Brazylii; będą to jej 2. igrzyska olimpijskie.

Udało mi się ją dogonić na jej „Drodze do Rio” i Mam nadzieję, że z naszego wywiadu wynika, że ​​jest kimś więcej niż tylko dość silną kobietą.

Jak długo podnosisz? Jak zacząłeś w tym sporcie? Jakie było Twoje doświadczenie sportowe przed podnoszeniem ciężarów?

Podnoszę na pełny etat od prawie ośmiu lat. Podnoszenie ciężarów zacząłem w 2003 lub 2004 roku jako część mojego programu kondycyjnego dla lekkoatletyki. Podniosłem się na kilku lokalnych spotkaniach i pokochałem ten sport. Chciałem kiedyś w przyszłości rywalizować dla przyjemności. W liceum byłem amerykańskim rzucającym dyskiem i otrzymałem dwa pełne stypendia z lekkiej atletyki na University of Alabama i Arizona State University.

Podczas mojego sezonu redshirt w ASU ponownie poznałem podnoszenie ciężarów jako sport. Mój trener w tamtym czasie powiedział, że liczby, które podnoszę na siłowni, mogą dać mi medal na Mistrzostwach Polski Juniorów. Spotkałem go w czwartek, aw niedzielę zakwalifikowałem się do Mistrzostw Świata Juniorów 2008 i ostatecznie dostałem się do reprezentacji Świata Juniorów 2008 po tym, jak zawodnik przede mną ściągnął z zespołu. Udało mi się tam unieść wystarczająco dobrze, aby przywieźć do domu srebrny medal. To doświadczenie naprawdę mnie rozpaliło. Postanowiłem spróbować podnoszenia ciężarów przez rok i jeśli mi się to spodobało, to bym się tego trzymał. kocham to! Teraz odpowiadam na te pytania jako dwukrotny olimpijczyk.

W którym momencie uważasz, że jesteś wystarczająco dobry, aby odnieść sukces w tym sporcie?

Wiedziałem już, że jestem silny i bardzo wysportowany, ale myślę, że zdobycie tego medalu z Mistrzostw Świata Juniorów naprawdę zrodziło pomysł, że mogę gdzieś iść w tym sporcie. W następnym roku tworzyłem międzynarodowe zespoły seniorów i coraz bardziej mi się to podobało.

W którym momencie myślisz, że możesz dostać się na igrzyska olimpijskie (przed pierwszym razem w 2012 roku)? Czy miało miejsce jakieś szczególne wydarzenie??

Początkowo wpadłem na pomysł, aby móc stworzyć drużynę olimpijską w 2006 roku, kiedy rywalizowałem w lekkoatletyce. To było moje pierwotne marzenie. Zdałem sobie z tego sprawę w praktyce. Chociaż sport się zmienił, sen się nie zmienił. Myślę, że w 2010 roku mój trener i ja, tego samego dnia, wpadliśmy na ten sam pomysł, żebym mógł stworzyć drużynę olimpijską w 2012 roku. Byłem na siłowni i złapałem 114 kilogramów, potem wyczyściłem i szarpnąłem 146 kilogramów. Miałem taką myśl w głowie, ale mój trener powiedział mi: „Trenuj dalej jak ten dzieciak, a utworzysz drużynę olimpijską.”

Od Igrzysk Olimpijskich w 2012 roku zajęliście więcej miejsca w kategorii wagowej. Z czego składa się Twoja dieta lub plan żywieniowy?

Tak naprawdę nie mam określonej diety. Staram się mieć porządnie zaokrągloną dietę i spożywać dużo białka. Staram się wypełnić połowę talerza mięsem, a drugą połowę owocami lub warzywami. Staram się spożywać większość węglowodanów na początku dnia i ograniczam je do minimum - lub wcale - podczas kolacji. Po treningu piję białko. Moja dieta naprawdę nie jest niczym szczególnym. Mój niedawny przyrost masy ciała był częściowo związany z brakiem leków na tarczycę lub PCOS (zespół policystycznych jajników) przez dwa lata i zupełnie innym trybem treningu. Mam też prawie sześć stóp wzrostu, więc czasami ludzie nie zdają sobie sprawy, że ogólnie jestem po prostu osobą o dużej budowie.

Zdjęcie opublikowane przez Sarah Robles (@roblympian) dnia

Po igrzyskach olimpijskich w 2012 roku przeniosłeś się do Houston w Teksasie, gdzie trenował Cię Tim Swords. Czy możesz omówić, dlaczego przeniosłeś się specjalnie do pracy z Team Houston i Coach Swords w porównaniu z jakimkolwiek innym miejscem?? Czy jest coś w programach Coach Swords lub w jego metodologii coachingowej, które znacznie różnią się od innych trenerów, których miałeś??

Nie przeprowadziłem się do Houston bezpośrednio po igrzyskach olimpijskich. Przeprowadziłem się tam w lutym 2014 roku. Po zawieszeniu w 2013 roku zostałem bez trenera ani siłowni, w której mógłbym trenować. Wiedziałem, że chcę dalej podnosić, ale wiedziałem, że przeciąganie sztangi po mieście, wypróbowywanie różnych tygodniowych bezpłatnych prób na siłowni nie potrwa długo. Pudełko CrossFit, przy którym podnosiłem, było fajne, ale wiedziałem, że kiedy będę w formie, w pewnym sensie wyrośnie z tego miejsca. Na damskim barze z dużymi czarnymi gumowymi płytkami jest tylko tyle miejsca. Poza tym, poza moim starym trenerem, nie było treningu wystarczająco wysokiego kalibru, który pozwoliłby mi przejść na następny poziom. Wiedziałem, że będę musiał wyjść.

Decyzja o treningu z Timem była dla mnie łatwa, ale wymagała trochę przemyślenia. Zrobiłem listę trenerów, z którymi chciałbym pracować. Zawęziłam tę listę według tego, kto nadal będzie ze mną współpracował w mojej sytuacji w tamtym czasie. Następnie zawęziłem to bardziej do tego, kto miał najcenniejsze doświadczenie. Wiedząc, że przed igrzyskami będę miał mniej niż rok czasu na rywalizację, wiedziałem, że będę musiał walczyć z ziemią. Nie mogłem sobie pozwolić na żadne błędy. Musiałem być z trenerem, który tam był i to zrobić. Wiedziałem, że nie będzie czasu na krzywą uczenia się mojego trenera. To sprawiło, że moja lista była cholernie mała. Miałem Tima na szczycie mojej listy, ponieważ jest jednym z nielicznych trenerów w kraju, którzy trenowali na każdym poziomie (z wyjątkiem igrzysk olimpijskich). Jest jednym z nielicznych, którzy trenowali kogoś od początku swojej kariery jako dziecko, aż do Mistrzostw Świata Seniorów.

Jeśli chodzi o Tima i jego programowanie, mój program jest dość wyjątkowy i dość trudny. Autorski program, który stworzył jest bardzo skuteczny. Został stworzony z myślą o super ciężkim atlecie i bierze pod uwagę, że przed popołudniowym treningiem musiałem pracować i być na nogach. Tym, co sprawia, że ​​Tim jest wyjątkowy, jeśli chodzi o trenowanie mnie, jest to, że naprawdę się o mnie troszczy. Podnoszenie ciężarów jest ważne i moim priorytetem numer jeden, ale jest w porządku, jeśli muszę wziąć na coś dzień wolny, pojechać do domu w nagłych wypadkach lub nawiązać relacje. Zachęca do zajęć pozalekcyjnych. W bardziej tak zwanych ustrukturyzowanych i profesjonalnych środowiskach treningowych sportowiec jest często postrzegany jako produkt, który musi uzyskać wyniki. Nie jestem produktem. Tim to rozumie i szkoli mnie z bardzo uczciwego, szczerego miejsca. Wykonuję swoją pracę, przychodzę gotowa do pracy i osiągam dobre wyniki w zawodach, ale jednocześnie mogę być sobą. Tim jest również bardziej uważny niż jakikolwiek inny trener, którego doświadczyłem. Kiedy byłem zestresowany przed mistrzostwami świata w 2015 roku, często dzwonił do mnie, żeby mnie sprawdzić. Przed próbami, kiedy byłem chory, robił wszystko, co mógł, aby upewnić się, że widziałem lekarzy, jadłem, byłem nawodniony i wolny od bólu.

Co to znaczy dla ciebie, jeśli w ogóle, możliwość nazywania siebie dwukrotnym olimpijczykiem w porównaniu do bycia olimpijczykiem?

Bycie dwukrotnym olimpijczykiem daje mi możliwość nie tylko ponownego reprezentowania naszego kraju, ale także możliwości osiągnięcia celów, które sobie wyznaczyłem. Moim głównym celem jest pobicie rekordów amerykańskich i panamerykańskich oraz zdobycie medalu na igrzyskach olimpijskich lub mistrzostwach świata. Miałem trudny quad z finansami, tracąc mojego starego trenera i kolegów z drużyny, zwątpienie i ogólną opozycję. Podwojenie zespołu sprawia, że ​​cierpienie jest tego warte. Odejście od myślenia, że ​​moja kariera dobiegła końca i bycie dość beznadziejnym, aby mieć taką możliwość, wiele dla mnie znaczy. To prawie nie do opisania. Jestem wdzięczny tym, którzy mnie wspierali i cieszę się, że nigdy nie zrezygnowałem.

Zdjęcie opublikowane przez Sarah Robles (@roblympian) dnia


Czy łatwiej jest trenować do drugich igrzysk olimpijskich, ponieważ byłeś tam wcześniej?

Myślę, że nie ma czegoś takiego jak łatwy trening do igrzysk olimpijskich. Szczerze mówiąc, najtrudniejsze są dla mnie próby. To decydujący moment w życiu każdego sportowca, w którym panuje duża presja. Startując na Igrzyskach Olimpijskich - chociaż przyniosło to mniej niż oczekiwane wyniki i był dla mnie bardzo trudny - wszedłem do zawodów czując się dobrze. Wiedziałem, jaka będzie ta presja i wiedziałem, jak ją lepiej ukierunkować. Uważam, że udział w poprzednich igrzyskach olimpijskich i Igrzyskach Olimpijskich przed Rio jest najbardziej wartościowy dla samego doświadczenia w zawodach. Wiem, czego się spodziewać i mogę skorzystać z moich doświadczeń z ostatniego razu, aby uczynić to doświadczenie bardziej płynnym i miejmy nadzieję, że bardziej udanym, ponieważ przyniosę do domu medal.

Czy był kiedyś okres między 2012 a 2016 rokiem, kiedy miałeś poważne wątpliwości co do powrotu na igrzyska olimpijskie??

Szczerze mówiąc, przez większość czasu miałem poważne wątpliwości. Zawsze wydawało mi się, że jest coś, co dawało mi nadzieję tylko na to, że szybko się to skończy. W tym roku skupiałem się na tym, żeby zrobić wszystko, co w mojej mocy, martwić się o siebie, a jeśli wszystko, co w mojej mocy, gdzieś mnie doprowadziło, świetnie. Gdyby tak się nie stało, oczywiście byłbym bardzo zdenerwowany. Jednak moja kariera się nie skończyła i nadal mógłbym osiągnąć swoje cele.

Przedstaw nam swoje podejście do prób olimpijskich. Czy miałeś cele, aby wziąć udział w konkursie?? Jak wszystko się zmieniło po porcji?

Moim celem startu w zawodach było zdobycie w sumie 285 punktów. Chciałem zrobić coś takiego jak 118/122/125 lub 126 z 150/155/160 dla mojego czyszczenia i szarpnięć, z których oba byłem całkowicie zdolny do zrobienia. Kilka tygodni przed próbami zraniłem się w górną część pleców, ale wróciłem i byłem w stanie założyć moje otwieracze przed wyjazdem na próby, więc nie miałem wątpliwości, że będę miał jakiekolwiek. Miałem straszny żołądek w ciągu ostatnich kilku dni przed próbami, ale doszedłem do siebie najlepiej, jak mogłem i starałem się utrzymać tempo. Nadal byłem w stanie otworzyć się z moim pierwotnym planem. Najwyraźniej miałem problemy techniczne i przegapiłem swoje strzępy.

Po zbombardowaniu w strzępach poczułem się okropnie. Poszedłem do toalety, płakałem i płakałem przez całą moją rozgrzewkę zestaw czystych i jerków. Później siedziałem na krześle i dąsając się nad swoim występem, kiedy mój trener powiedział: „Cóż, przygotujmy się na czyszczenie i szarpnięcia.„Moją pierwszą reakcją było:„ Po co?"Zdecydowanie rozmawiałem z nim, ale najbardziej rzuca się w oczy to, że powiedział:" Wiele osób nie chce, żebyś był czysty i szarpany. Wiele innych osób to robi.Potem odszedł. Pomyślałem wtedy, „Nigdy wcześniej nie rezygnowałem i to nie będzie dzień, w którym to zrobię.”

Nigdy w życiu ani w karierze nie czułam się tak bezbronna. Zostawiłem szeroko otwarte boisko, aby ktoś mógł mnie wyrzucić z drużyny. Moim głównym zmartwieniem, aby przejść do czystego i szarpania, będzie siła nóg, ponieważ byłem tak chory w tym tygodniu. Więc zdecydowanie odeszliśmy od planu i otworzyliśmy najniższe, jakie mogliśmy, czyli 146. Podczas rozgrzewki miałem zawroty głowy, więc trochę wahałem się przed podnoszeniem ciężarów. Zrzuciłem 146, zrobiłem to, a następnie uczyniłem 150 całkiem łatwym.

Zdjęcie opublikowane przez Sarah Robles (@roblympian) dnia

Z czego składa się Twój harmonogram treningów? (ja.mi. Ile sesji tygodniowo? Jak często jesteś ciężki, np. Ponad 90% pełnego podniesienia?)

Trenuję pięć dni w tygodniu, raz dziennie po południu. Trenuję na 90% lub częściej. W soboty staram się podnosić jak najciężej w wyczynach sportowych. Poniedziałek, środa i piątek to na ogół dni przysiadu, ciągnięcia i prasy. Wtorek to dzień wyrwania, czwartek to dzień czysty, a sobota to dzień ciężkiego wyrwania, jak również dnia czystego i szarpanego.

Mam dzienną minimalną wagę, którą należy podnosić w zawodach. Oznacza to, że bez względu na wszystko, muszę podnieść pewną ilość ciężaru nawet w jednym powtórzeniu. Przed próbami moje minimum wynosiło 115 i 145, co stanowiło 92%. Tak więc przynajmniej przez trzy dni w tygodniu osiągałem 92% lub więcej. W moim treningu nie kładę zbyt dużego nacisku na przysiady. Siła moich nóg jest wystarczająco dobra, więc po prostu ją utrzymuję.

Jakie są Twoje cele na Igrzyska Olimpijskie 2016 w Rio??

Aby pobić amerykańskie rekordy i miejmy nadzieję, przynieść do domu medal. Pierwsze lub drugie miejsce nie jest realistycznie osiągalne, ale trzecie miejsce jest zdecydowanie czymś, co mogę osiągnąć.

Jak myślisz, kto jest twoim największym zawodem na igrzyskach olimpijskich?

Moja przyjaciółka Miriam Usman jest twarda, a poza tym zawsze masz tam też Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną (Korea Północna), Tajlandię i Kazachstan.

Jakie są Twoje PR szkoleniowe? Szkolenia PR?

Urywek: 123
Clean & Jerk: 155
Szarpnięcie: 155
Przysiad z powrotem: 230
Przysiad z przodu: 205

Jakie są Twoje ulubione hobby i czynności poza podnoszeniem ciężarów??

Lubię piesze wędrówki, biwakowanie i czytanie, a także lubię obróbkę skóry i rękodzieło, spalanie drewna, geocaching, pasterstwo i chodzenie do kościoła. Lubię spędzać czas z przyjaciółmi i rodziną.

Gdzie widzisz siebie po igrzyskach olimpijskich 2016? Szkolenie na rok 2020?

Widzę, że trenuję jeszcze przez co najmniej rok, a potem oceniam wszystko od tego momentu. Nie chcę teraz nawet myśleć o kolejnym quadzie. Skupiam się tylko na Rio. Mam nadzieję, że będę współpracować z innymi kobietami w dużych rozmiarach z branży fitness przy specjalnym projekcie, nad którym pracuję - więcej nad tym innym razem - i prawdopodobnie będę więcej trenował. Zobaczymy do tego czasu, co jeszcze Bóg przygotował dla mnie.


Jeszcze bez komentarzy