Cele w związkach Jak podnoszenie ciężarów łączy siły w silnych parach

976
Thomas Jones
Cele w związkach Jak podnoszenie ciężarów łączy siły w silnych parach

Niektórzy mówią, że przeciwieństwa się przyciągają i może to prawda w miejscu, w którym nigdy nie byłem. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​dzięki olimpijskiemu podnoszeniu ciężarów rozwinęło się więcej związków, niż mogę zliczyć. W żadnym wypadku nie twierdzę, że podnoszenie ciężarów to kolejna eHarmonia, ale sport ten przyciąga pracowitą, pasjonującą i - z braku lepszego słowa - inną grupę ludzi, których wydaje się pociągać ten sam typ jednostki. Domyślam się, że rozumiemy się nawzajem. Poświęcenie czasu, konflikty w harmonogramie i poświęcenia, które ponosimy dla tego sportu, prawdopodobnie wydają się dziwne dla osoby postronnej. Jestem w sporcie od 13 lat, poznałam w sporcie mojego męża, ale widziałem też, jak inni ciężarowcy rozwijają inne ważne związki poprzez podnoszenie ciężarów.

Autorka i jej mąż / trener

Mojego męża, Jasona, poznałam przez lokalną siłownię w Mobile w stanie AL. Był pierwszą osobą, która powiedziała: „Hej. Możesz mieć talent do podnoszenia ciężarów ”i dzięki godzinom spędzonym na treningach rozwinęliśmy silną więź. Naprawdę wierzę, że istnieje szczególna więź, która rozwija się między trenerami a sportowcami w dyscyplinach indywidualnych, takich jak podnoszenie ciężarów. Obie strony intensywnie współpracują ze sobą, aby udoskonalić to frustrujące i skomplikowane rzemiosło, a im dłużej spędzacie razem trening, dużo się o sobie dowiadujecie. Nie wszystkie te relacje trener / sportowiec kończą się małżeństwem, ale w wielu przypadkach nawiązują przyjaźń na całe życie.

Jason był moim osobistym trenerem przez cały okres mojej kariery w podnoszeniu. Spędziłem rok trenując pod okiem trenera Gayle Hatcha, głównego trenera olimpijskiego mężczyzn 2000 i kilka miesięcy pod okiem trenera Zygmunta Smalcerza, złotego medalistę olimpijskiego 1972. Nawet w tym czasie komunikowałem się z Jasonem na temat treningu i rzeczy, które robiliśmy. Był na prawie każdym konkursie w mojej karierze. Kiedy nie mógł go tam być, było to związane z pracą i zawsze pomagał mi znaleźć trenera wydarzeń do obsadzenia.

Oprócz osobistego programowania, Jason pomaga mi również przy pisaniu programów dla moich sportowców. Mamy dość podobne style trenerskie, ponieważ większość mojej kariery spędziłem obserwując go jako trenera, ale biorę rzeczy, których nauczyłem się pracując z innymi trenerami lub rozmawiając z nimi, a on robi to samo. Przed pracą z Zygmuntem nigdy nie używaliśmy bloków do treningu pracy pozycyjnej. Wszystko było zrobione z powieszenia, ale po nawiązaniu z nim relacji Jason czuł się komfortowo, rozmawiając z nim o tym, jak je włączyć.  

Jeśli mam sportowca z konsekwentnym błędem, którego nie mogę naprawić, poproszę go o radę. Często mówimy sportowcowi to samo, ale sformułowaliśmy nieco inne prace dla sportowca. Innym razem przypomina mi o ćwiczeniu i pomaga mi dostosować program. Zawsze wspaniale jest mieć tablicę rezonansową, z której można odrzucić moje pomysły i uwielbiam, że nie widzi różnicy podczas szkolenia mężczyzny i kobiety. Jego oczekiwania są takie same dla obu stron i myślę, że to ukształtowało mój dzisiejszy sposób myślenia.

Mąż autorki patrzy przed windą konkursową

W ten sam sposób, w jaki zaczyna się nowy związek, podnoszenie ciężarów na początku było łatwe. Wszystko było świeże i nowe, więc postęp przyszedł łatwo. W miarę rozwoju sportu lepiej rozumiesz ten sport, w ten sam sposób, w jaki lepiej się rozumiesz i decydujesz, że jest to coś, z czym oboje możecie żyć, więc podpisujesz się linią przerywaną. Wtedy rozpętało się piekło.

(Haha tylko żartuję.)

Ale robi się trudniej. Cztery lata temu Jason podjął pracę jako trener siły i kondycji na Uniwersytecie w Alabamie, a ostatnio nasze harmonogramy pracy nie pasują. Rano jestem wolontariuszem jako stażysta na uniwersytecie i pomagam mu trenować lekkoatletów, a następnie idę do Rec Center, aby szkolić klientów lub spędzać trochę czasu pracując nad artykułami BarBend, podczas gdy on kontynuuje pracę z innymi zespołami sportowymi. Moje osobiste sesje treningowe odbywają się popołudniami, a kiedy tylko może, Jason uczestniczy w każdej mojej sesji podnoszenia. Czasami będzie ze mną trenował, więc mam partnera. Kiedy nie może, zawsze ma przy sobie telefon, aby odpowiedzieć na moje pytania, wprowadzić poprawki lub przeczytać moje wyraźne słowa frustracji w wiadomości tekstowej. (Może muszę zainwestować w nową kolorowankę Aimee Everett.Nic w życiu nie jest idealnym scenariuszem, ale staramy się, aby to zadziałało.

Film opublikowany przez Samanthę Poeth (@sam_poeth) na

Podnoszenie ciężarów dało nam tak wiele możliwości podróżowania, które w innym przypadku nie miałyby miejsca. Razem odwiedziliśmy prawie każdy stan w USA. Byliśmy dwa razy w Puerto Rico na Criollo Cup. (Podczas drugiej podróży poznałem moją 75-kilogramową bohaterkę, Lydię Valentin.Następnie razem z Tajlandią, gdy był głównym trenerem kobiet w World University Team. Byliśmy też w Rosji na Grand Prix Rosji. Nie był to dla mnie wspaniały konkurs, jednak udało nam się zobaczyć Ilyę Ilyina, który czyścił i szarpał rekord świata, gdy staliśmy obok sceny, po sfilmowaniu jego prób rozgrzewki. Zapis może zostać usunięty, ale mimo to niesamowity. Kilku innych, takich jak Chiny, Tajwan i Brazylia, albo nie mogliśmy pozwolić mu podróżować, albo nie mógł wziąć wolnego czasu w pracy, ale był całkowicie bezinteresowny z moim treningiem i dając mi możliwość rywalizacji.

To ciągłe utrzymywanie równowagi i zawsze instynktownie patrzyłem na niego w poszukiwaniu odpowiedzi. Czasami jest świetnie, bo Jason wie, że szanuję jego opinię, więc możemy współpracować, aby to naprawić. Czuję, że pracowaliśmy razem na tyle długo, że mogę mu powiedzieć, co czuję, a on może to zmienić. Znamy się też na swoich grafikach, więc możemy zaplanować treningi w okolicach rodzinnych wakacji (a może czasem wykorzystamy to jako pretekst do urlopu rodzinnego na kilka godzin).

Zdjęcie opublikowane przez Samantha Poeth (@sam_poeth) dnia

Bardzo łatwo jest też denerwować się w sporcie, takim jak podnoszenie ciężarów. Tylko wtedy, gdy jeden wyciąg dobrze, inny idzie źle, lub gdy mam jeden z tych tygodni na siłowni, w którym nie mogę nic zrobić i zaczynam kipieć. Te dni to walka dla nas obojga. (Cóż, głównie tylko ja, ale wszyscy wiedzą, że kiedy żona jest zdenerwowana, oboje jesteście zdenerwowani.)

W tamtych czasach siłownia wraca z nami do domu. Rozmawiamy o tym podczas treningu, w aucie, przy stole i zasypiając w nocy. (Trochę to wiem.W miarę możliwości staramy się oddzielić życie na siłowni od życia domowego. Zawsze jest jakiś zwrot, ale ograniczenie go do minimum pomaga nam pamiętać, że w życiu jest coś więcej niż to, co dzieje się na siłowni. (Głównie ja, bo bądźmy tu szczerzy; Podnoszenie ciężarów to życie.Wypełnianie czasu innymi hobby, takimi jak korepetycje, sztuka, moje psy i Netflix, pomaga zminimalizować szaleństwo na siłowni.

Jestem jednak kobietą, więc czasami jest to „niekontrolowane”.„Teraz jestem przekonany, że utrudniam mu życie. Czego on nie wie? To są czasy, kiedy jestem najbardziej wdzięczny, że jest w pobliżu (chociaż wiem, że tego nie okazuję). Wiem, że wysłał e-maile do trenera Zygmunta, nazywanego trenerem olimpijskim 2016, Tima Swordsa, i spędził czas na przeglądaniu ćwiczeń opublikowanych przez Grega Everetta z Catalyst Athletics, a wszystko to, aby znaleźć sposoby na ulepszenie mojego treningu, aby ominąć ten trudny punkt. Przede wszystkim jest moim największym fanem, moją cheerleaderką, moim systemem wsparcia i moim najlepszym przyjacielem. Wspiera każdy mój cel i marzenie. (Jeśli uważa, że ​​to głupie, trzyma usta na kłódkę. Ha!)

Bez względu na to, co się dzieje, Jason zawsze był przy mnie, aby wspierać, zachęcać, a czasem płakać i pić ze mną. Każdy osobisty rekord jest dla niego niezapomniany (czasami też pudła), każdy konkurs jest kolejnym dla naszych książek z opowiadaniami i nie chciałbym, żeby było inaczej.

Uwaga redaktora: ten artykuł jest op-edem. Poglądy wyrażone w tym dokumencie są autorami i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy BarBend. Oświadczenia, twierdzenia, opinie i cytaty pochodzą wyłącznie od autora.


Jeszcze bez komentarzy