Nieczęsto tu w M&F możemy dzielić się historiami o kulturystach, którzy zbliżają się do 99. urodzin, więc kiedy wnuk Josepha Maschio skontaktował się z nami i opowiedział nam historię swojego dziadka, skorzystaliśmy z okazji, aby podzielić się nią z naszymi czytelnikami.
ZOBACZ TEŻ: Złota era kulturystyki
Urodzony w 1918 roku i wychowany w Brooklynie w Nowym Jorku, Joseph Maschio był oddanym sztangistą w młodym wieku. Jak widać na tych klasycznych zdjęciach, Józef zbudował całkiem imponującą sylwetkę dawno temu (zobacz samochód na tle powyższego zdjęcia), co przyniosło mu najwyższe wyróżnienia w różnych konkursach. W 1944 roku otrzymał imię Mr. Brooklyn i wygrał Best Arms i Best Back w tym samym roku. Zapalony podnośnik wspomina nawet, że był sponsorowany przez kogoś innego niż Joe Weider podczas jego promowania w sporcie kulturystyki. Nawet podczas swoich obowiązków w wojsku na początku II wojny światowej Maschio znalazł sposób na utrzymanie swojej wyrzeźbionej sylwetki.
W miarę upływu lat Joseph nadal angażował się w swoją pasję do kulturystyki i utrzymania formy; nigdy nie używaj wieku jako wymówki, by nazywać to rzuceniem na siłownię.
ZOBACZ TEŻ: Train Over 40: Fit for Life
Dziś Joseph rośnie w siłę ze swoją niesamowitą żoną Teresą, która ma 96 lat. Para stworzyła razem 80-letni związek, który przeszedł wiele zmian przez całe ich wspólne życie, ale to, co nigdy się nie zmieniło, to ich miłość do siebie nawzajem i swojej rodziny. Oto są ze swoimi wnukami.
Jeszcze bez komentarzy