Usiadłem z Joanną Welsh, trójboistką mistrzów i wielokrotną rekordzistką Ameryki, aby porozmawiać o rozpoczęciu nowego sportu w wieku 39 lat i co dalej dla niej. W ciągu czterech lat, odkąd Welsh zaczęła rywalizować w trójboju siłowym, zyskała sobie sławę: 43-latka z Liverpoolu ustanowiła kilka rekordów Amerykanów, zebrała swój sprawiedliwy udział w sprzęcie i reprezentowała Team USA na 2015 Mistrzostwa Świata w Trójboju Siłowym IPF.
Aby usunąć jej imponujące CV, oto niektóre z dotychczasowych osiągnięć Welsh w trójboju:
Czytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej o wyzwaniach i korzyściach płynących z uczenia się nowego sportu w późniejszym życiu oraz o tym, dlaczego olimpijskie podnoszenie ciężarów nie było dla niej odpowiednie, a także o podejściu Welsha do treningu i regeneracji, zarówno jako mistrz-atleta, jak i zapracowany profesjonalista.
Keka: Jo, dziękuję bardzo, że ze mną usiadłeś. Trójbój siłowy zaczął się około 4 lata temu, jako mistrz-atleta. Opowiedz mi o swoich wcześniejszych atletach.
Joanna: Mieszkałem w dzielnicy, w której była sala bokserska, a ten sam facet był również czarnym pasem w karate. Zacząłem od sztuk walki, bo to była lokalna rzecz i bardzo mi się to podobało. Kiedy już wejdziesz w mentalność indywidualnego sportu, to myślę, że odtąd sporty zespołowe są bardzo trudne. Sztuki walki to moje tło. Nie tyle liceum, ani nawet sportowiec uniwersytecki. Uprawiałem sztuki walki i różne ich wersje przez cały uniwersytet. Potem, kiedy skończyłem studia i moja kariera nabrała rozpędu, zawsze pracowałem dość długo w swojej pracy i odszedłem od zorganizowanych sportów i możliwości startu w zawodach bokserskich i fitness opartych na sztukach walki. zajęcia.
Tuż przed wyjazdem z Wielkiej Brytanii narodził się CrossFit w Wielkiej Brytanii. Nie chciałem już startować w sporcie walki i przeszedłem na CrossFit. Przeprowadziliśmy się do USA i stwierdziłem, że CrossFit był dla mnie trochę zbyt ogólny i tak właśnie dostałem się na całą specjalizację z treningu siłowego.
Keka: Przejście od CrossFit do wyspecjalizowanego sportu siłowego, co skłoniło Cię do wybrania trójboju siłowego zamiast podnoszenia ciężarów?
Joanna: Po części był to tylko mój wiek i możliwości mojego ciała. Niektórzy ludzie są tak OCD, że nawet jeśli nie są w czymś dobrzy, mogą czerpać przyjemność z wykonywania tego lub czerpać przyjemność z dążenia do małych stopniowych ulepszeń. Myślę, że ci ludzie naprawdę dobrze nadają się do podnoszenia ciężarów.
Keka: A ty nie jesteś tą osobą.
Joanna: Nie jestem tą osobą. Muszę zobaczyć kilka naprawdę namacalnych ulepszeń i umieć wyznaczać cele. Okazało się również, że po stronie czystej siły mam pewien talent, co prowadzi mnie bardziej do trójboju siłowego.
Keka: Jaki był Twój pierwszy cykl treningowy trójboju siłowego? Czy miałeś spotkanie, na które zacząłeś trenować, czy zacząłeś trenować, a następnie zdecydowałeś się zapisać na spotkanie?
Joanna: Kiedy po raz pierwszy poszedłem do South Brooklyn Weightlifting Club, tamtejszy trener lubi rozmawiać z ludźmi sam na sam, żeby ci się przyjrzeć. W tamtym czasie jego siłownia była bardzo mała, więc było mu to bardzo łatwe. Po mojej pierwszej sesji powiedział: „Za osiem tygodni jest spotkanie, chcesz to zrobić?”
Wydawało mi się to naprawdę niedorzeczne. Miałem swój pierwszy cykl treningowy i był to Mark Rippetoe Starting Strength 5 × 5, praktycznie bez akcesoriów. Dodatkowa praca z akcesoriami była największą ewolucją mojego treningu. Nie wydawało mi się, żebym robił jakiś trening, żeby po prostu wejść i zrobić dwadzieścia pięć przysiadów, dwadzieścia pięć martwych wzlotów, właściwie to nie jest nawet dwadzieścia pięć, to tylko pięć martwych wyciągów i około dwudziestu wyciskania na ławce, a potem wracaj do domu. Nadal ćwiczyłem na boku.
Keka: Jak wyglądało twoje pierwsze spotkanie w porównaniu do rywalizacji w sportach walki i sztukach walki?
Joanna: Wykonałem wszystkie dziewięć ćwiczeń, co myślę, że dla każdego, kto zaczyna trójbój siłowy, właśnie to chcesz robić. Nie powinieneś nawet myśleć o byciu tam, aby być konkurencyjnym, to ten jedyny raz, kiedy naprawdę po prostu wyznaczasz sobie cele i dobrze się bawisz, i sprawiasz, że jest to doświadczenie, które chciałbyś powtórzyć ponownie.
Jedna rzecz w trójboju siłowym, to bardzo mały sport, staje się coraz większy, ale to nowy sport. To coś w rodzaju znajomości i rodzinnych doświadczeń na spotkaniu. Prowadzony jest na bardzo ścisłym poziomie regionalnym i jest bardzo przyjemny. Myślę, że przede wszystkim po prostu pamiętam, mimo że to było moje pierwsze spotkanie, naprawdę czułem się jego częścią i cieszyłem się tym doświadczeniem.
Keka: Po tych pierwszych zawodach, co stało się Twoim celem i jak dostosowałeś swój trening, aby osiągnąć te cele?
Joanna: Potem moim celem było spotkanie regionalne. Zrobisz spotkanie stanowe lub lokalne, a potem jest jak spotkanie regionalne na północnym wschodzie. Stamtąd są zawody Nationals, ale Nationals były tak odległe. American Open jest pomiędzy, to narodowe spotkanie, do którego nie musisz się kwalifikować. Potem mamy więcej czasu i ostatecznie wyrastasz z 5 × 5, a ja musiałem bardziej skoncentrować się na rozwoju siły absolutnej. Jednocześnie nadal uczysz się podnoszenia. Myślę, że jak w każdym innym sporcie przyniesiesz ze sobą pewien poziom umiejętności w różnych aspektach. Jak na kobietę, zawsze robiłam dużo pompek i dużo bzdur na siłowni. Właściwie byłam naturalnie przyzwoitą wyciskarką na ławce w porównaniu do innych kobiet i naturalnie stworzona do martwego ciągu. Nigdy nie trenowałem nóg. Pierwszy raz przysiadłem w CrossFicie, i może bieganie.
U mnie musiałem dużo czasu spędzać na kucaniu i nauce techniki przysiadu, przysiadu na niskim drążku. To był duży rozwój techniczny w podnośnikach, a potem zaczęto rozwijać prawdziwą siłę. Prawdopodobnie nie jestem łatwą osobą do coachingu, ponieważ bardzo lubię wypracowywać sobie różne rzeczy i eksperymentować. Właściwie wróciłem do wielu zajęć z kulturystyką na własną rękę i myślę, że to bardzo mi pomogło.
Keka: Jakie są niektóre z prawdziwych wyzwań A) tak późnego rozpoczynania sportu i B) rozpoczynania jako atleta mistrza?
Joanna: Jest kilka rzeczy. Myślę, że tak jest z wieloma mistrzami-sportowcami, a tak naprawdę mówię o ludziach po czterdziestce. Myślę, że jeśli zaczynasz sport po sześćdziesiątce i jesteś na emeryturze, to równie dobrze możesz mieć dwadzieścia kilka lat. Masz nieskończoną ilość czasu na trening. Dla mnie, późnych latach trzydziestych, kiedy zaczynałem to, na początku czterdziestki, byłem na bardzo dojrzałym etapie mojej kariery. Nawet kiedy poszedłem na Mistrzostwa Świata, co było prawdziwym zaszczytem, wciąż musiałem spędzić trzy lata, aby dojść do tego momentu w trójboju, w porównaniu do dwudziestu lat, aby dojść do tego punktu w karierze, w której niewielu ludzi osiąga szczyt, a jeszcze mniej kobiety to robią. W swoim życiu jest o wiele więcej rzeczy do zrównoważenia. Jeśli masz dzieci, musisz je zrównoważyć.
Poza tym mam zupełnie inne podejście do tego, gdzie wszystko powinno pasować do twojego życia. USAPL zharmonizowało swoje kategorie wagowe z klasami wagowymi IPF, co było dla mnie o kilogram mniej, więc coś, co zawsze było trudne (robienie wagi) nagle stało się o dwa i pół funta jeszcze trudniejsze. Na szczęście mam żonę, która jest wszystkim, od psychologa sportu po wykwalifikowanego masażystę, osobistego szefa kuchni, po wszystko naprawdę.
Kolejną dobrą rzeczą w byciu sportowcem Masters jest to, że jeśli jesteś trochę bardziej bezpieczny finansowo, możesz poprosić ludzi o pomoc.
Keka: Na co teraz trenujesz?
Joanna: Właśnie zagrałem w American Open. Po Świecie w czerwcu moje ciało potrzebowało trochę czasu. Wiedziałem, że potrzebuję dłuższego czasu przy wyższej masie ciała, aby moje ciało się zagoiło, dodało trochę masy, a potem znowu zaczęło myśleć o trójboju. Robiłem dużo więcej treningów typu hipertroficznego. Na American Open przez sześć tygodni trenowałem trójbój siłowy i PR-owałem mój martwy ciąg i przysiady. Teraz mam kwalifikacje do Pan Am i NAPF, ale niestety z moim harmonogramem pracy to mi nie wychodzi. Zdecydowałem się nie robić National's w październiku. Nie robię World w tym roku. Właściwie to skupię się tylko na kilku mniejszych spotkaniach i po prostu będę się dobrze bawić z zupełnie innym rodzajem presji, w zupełnie innym typie środowiska. Jestem wykwalifikowanym trenerem klubowym USAPL i sędzią stanowym. Są to dwie rzeczy, o których początkowo myślałem, że nienawidzę robić, gdy jestem jeszcze sportowcem. Teraz trochę się w to wkręciłem, więc więcej sędziowania, trenowania. Jedzenie wszystkich potraw, które lubię w tej chwili.
Keka: Nie ma to jak jeść, co chcesz!
Następnym razem porozmawiamy z Joanną o zaproszeniu do reprezentacji Stanów Zjednoczonych na mistrzostwach świata w trójboju siłowym w 2015 roku i jej doświadczeniach na jednym z największych etapów jej sportu.
Zdjęcia dzięki uprzejmości Emily Smith.
Jeszcze bez komentarzy