Moim zdaniem kwalifikacje do The Reebok CrossFit Games to jedno z najtrudniejszych zadań w fitness. Rzadko się zdarza, gdy spróbujesz za pierwszym razem (choć oczywiście są wyjątki). Ale jeszcze bardziej imponujące niż szybki sukces w sporcie są sportowcy, którzy grindują, spędzając lata i lata na poprawianiu się wcześniej Wreszcie przebijając bilet na wielki taniec. W sporcie, w którym każda słabość jest obciążeniem, nie jest zaskakujące, jak to poszukiwanie może trwać latami - i wiele, wiele cierpliwości.
Jedną z sportowców, która wie wszystko o cierpliwości, jest Kristine Andali, kanadyjska atletka, która przeniosła się do Kalifornii w 2015 roku. Długoletnia podstawa zawodów regionalnych na północy, Andali wielokrotnie kończyła tuż przed kwalifikacjami do Igrzysk Indywidualnych. Na początku 2015 roku łza Achillesa odsunęła Andali na bok, gdy przygotowywała się do zawodów regionalnych. Po długim okresie rekonwalescencji, Andali wyglądał na silniejszego niż kiedykolwiek przed startem w California Regionals 2016.
Niestety, dwa jednoczesne kontuzje barku na drabince do ruszenia zmusiły ją do wycofania się z tych zawodów. Teraz, po operacji rekonstrukcyjnej obu ramion, Andali - powoli, ale pewnie - przygotowuje się do kolejnego powrotu i walki o stanięcie w gronie najsilniejszych kobiet na świecie.
Spotkałem Andali - lepiej znaną wielu osobom w świecie fitness jako @CrossFitXena na Instagramie - o jej treningu, procesie regeneracji i ostatecznych celach jako sportowca.
1. Biorąc udział w regatach CrossFit w 2015 i 2016 roku, byłeś ulubieńcem zawodów CrossFit Games. Czy możesz nam podać trochę informacji na temat swoich obrażeń w tych porach roku?
Kristine Andali: To było kilka szalonych lat. Rok 2014 był początkiem niesamowitej, ale ciężkiej podróży. Niestety rok 2014 niekoniecznie przebiegał tak, jak chciałem. Zbliżałem się do 2015 roku jako najsilniejszy, najbardziej wysportowany i najzdrowszy, w jakim kiedykolwiek byłem. Zapowiadał się niewiarygodny rok dla mnie i byłem gotowy, ale nie zawsze możemy kontrolować, co życie postanawia w nas rzucić. Cztery tygodnie po zawodach regionalnych zerwałem lewe ścięgno Achillesa, dziwaczną kontuzję, która nie wynikała z żadnych innych problemów. Wziąłem tę kontuzję na głowę i zrobiłem wszystko, co mogłem, aby wrócić do miejsca, w którym byłem, co zrobiłem. W ciągu 6-8 miesięcy wróciłem do 100%, silniejszy niż wcześniej. We wrześniu 2015 roku mój trener i ja rozeszliśmy się różnymi drogami ze względu na nowe pasje i zainteresowania, więc wybrałem innego trenera, który następnie przywiózł mnie do Kalifornii.
Czasami, gdy skupisz się na jednej rzeczy, spełniając swoje marzenia, możesz zostać zaślepiony i zaniedbać to, co naprawdę dzieje się z Tobą i Twoim zdrowiem po drodze. Właśnie wróciłem po kontuzji Achillesa, byłem podekscytowany i gubiłem się w szumie. Programowanie, które zostało dla mnie stworzone, po prostu nie zostało stworzone dla mnie jako indywidualnego sportowca. Nie zdając sobie sprawy, w jakim stanie znajdowało się moje ciało, wszedłem w regionale z oczami, sercem i głową nastawionymi na ten sam cel, który miałem od lat.
Niestety na końcu drabinki wyrwałem oba ramiona. To był tylko efekt końcowy całej burzy problemów. Przyjechałem, aby nauczyć się postów regionalnych, że byłem na IV etapie zmęczenia nadnerczy i byłem w drodze do tego etapu jeszcze przed Open.
2. Co było najtrudniejsze w procesie odzyskiwania?
Dla mnie najtrudniejszą częścią całego procesu zdrowienia był fakt, że musiałem sobie z tym radzić jeden po drugim, a drugi był znacznie gorszy. Udało mi się użyć narzędzi, których nauczyłem się od pierwszego w tym obecnym procesie, ale to była wyjątkowo trudna droga. Myślę, że najbardziej boli mnie uczucie, że wróciłem na zero.
Brak możliwości zrobienia tego, co czyni mnie najszczęśliwszym, niezależnie od tego, czy jest to brutalny metcon, rwanie, czy nawet prosty ruch, taki jak pompka. Wyciąganie się z negatywnych myśli jest jedną z najtrudniejszych rzeczy, z jakimi miałem do czynienia w tym czasie.
3. Jak skupić się na swoim marzeniu o igrzyskach i zachowaniu pozytywnego nastawienia??
Dużo wizualizuję; dużo mówienia o sobie i medytacji, które pomagają mi zachować trzeźwość umysłu. Obserwowanie, jak szybko postępuję w takich czasach, jak ten, jest także czymś, co codziennie mnie zaskakuje i sprawia, że pracuję ciężej. Po prostu wiem, że w 100% zasługuję na to, aby tam być i mam wszystko, czego potrzeba, aby się tam dostać bez wątpienia, to tylko kwestia prawidłowego wykonania rzeczy i nie przyspieszania procesu. Zachowanie cierpliwości, skupienie się na tym, co mogę kontrolować i nie patrzenie zbyt daleko w przyszłość jest dla mnie jako sportowca bardzo ważne.
4. Jaką radę dałbyś komuś, kto próbuje przezwyciężyć kontuzję?
Pokonanie kontuzji może być bardzo skomplikowane; może to być również bardzo proste. Pierwszą rzeczą, jaką kiedykolwiek powiem ludziom, którzy przez to przechodzą, jest to, aby nigdy nie lekceważyć potęgi swojego umysłu, a utrzymanie solidnego i pozytywnego nastawienia może zaprowadzić Cię dalej, niż myślisz, że może.
To powiedziawszy, złe dni są absolutnie dozwolone, a bez nich nie ma rozwoju ani uczenia się. Tak naprawdę kontrolujesz te chwile. Wymaga praktyki, cierpliwości, ale każdego dnia będziesz w tym coraz lepszy. Skupienie się na małych zwycięstwach to metoda, która działa najlepiej. Niezależnie od tego, jakie jest zwycięstwo, może to być po prostu pierwszy ruch ręką lub wykonanie pierwszego przysiadu. Kontuzje to bardzo trudne zadanie, dlatego zawsze bądź z siebie dumny.
Zdjęcie opublikowane przez Kristine Andali (@crossfitxena) dnia
5. Wygląda na to, że masz świetny system wsparcia, trenera, rodzinę. Jak ważne było wsparcie?
Nie potrafię nawet zacząć wyjaśniać, jak ważny jest solidny system wsparcia. Mam niesamowitą rodzinę i chłopaka, któremu nigdy nie będę w stanie podziękować. Tkwili po mojej stronie w każdej sekundzie mojej dotychczasowej kariery, zarówno dobrze, jak i źle. W zeszłym roku wziąłem Nicka Fowlera jako trenera po regatach. Nick wziął mnie pod swoje skrzydła, był duszą powodu mojego powrotu do zdrowia po zmęczeniu nadnerczy. Nick jest absolutnie niesamowity, nie potrafię nawet wymyślić słów, aby opisać, jak jego rola mi pomogła, a jest czystym geniuszem. Jako trener jedną z najważniejszych rzeczy, które możesz robić, jest ciągłe utrzymywanie pewności siebie sportowców i właśnie to zrobił. W dni, w których nie mogłem się podnieść, zawsze był tam, komunikacja i wsparcie są kluczem do tego wszystkiego.
Zdjęcie opublikowane przez Kristine Andali (@crossfitxena) dnia
6. Jak wygląda twoje odżywianie?
Moje odżywianie się ciągle zmienia. Jeśli chodzi o postregionale i zmęczenie nadnerczy i radzenie sobie z dość dużą kontuzją, najważniejszą rzeczą dla mnie w tamtym czasie było jedzenie i dużo jedzenia, czy to nie oznaczało bycia tak szczupłym jak zwykle. Trzymanie się z dala od zapalnych pokarmów i stosowanie odpowiedniego protokołu suplementacji, aby spróbować wyrównać moje hormony. Nie jest to łatwy proces, przywrócenie równowagi hormonów może na ogół zająć dwa razy dłużej, bez względu na to, jak długo byłeś w tym stanie. Wciąż jestem w trakcie przywracania moich hormonów do 100%. Teraz zwiększam swoje odżywianie ze względu na wydajność, aby móc wrócić do sesji treningowych o większej objętości. Mam podziały makro w zależności od ilości moich treningów, dni wysokich i niskich.
7. Co jest teraz głównym celem twojego treningu?
Główny nacisk na mój trening w tej chwili to powolne wprowadzanie większej objętości, powrót do treningów o większej intensywności, ale ogromny nacisk na prawidłową regenerację i rehabilitację ramion.
8. Masz trenera?
Nick Fowler, o którym mówiłem wcześniej. Nie mogę powiedzieć o nim wystarczająco dużo wspaniałych rzeczy. Dba o mnie, dokładnie wie, co muszę robić, nadzoruje moje odżywianie, nieustannie śledzimy poziom moich hormonów, jak się czuję codziennie, co działa, a co nie, a całe moje programowanie jest całkowicie zindywidualizowane dla moich potrzeb, które są ABSOUTNIE potrzebne w dzisiejszych czasach CrossFitu i jego wymagań.
9. Jaki był powód Twojej przeprowadzki do Kalifornii?
Przeprowadziłem się do Kalifornii, aby ulepszyć mój trening, aby być w bardziej konkurencyjnym środowisku, ponieważ tam się wyróżniam i w końcu zdobędę bilet na [Igrzyska]. Jak powiedziałem, życie nie zawsze trenuje tak, jak myślałeś, ale nauczyłem się znacznie więcej, niż kiedykolwiek się spodziewałem i spotkałem mnóstwo niesamowitych ludzi i za to jestem wdzięczny.
Wyróżnione zdjęcia dzięki uprzejmości Kristine Andali
Jeszcze bez komentarzy