Trener siłacza i myśli sportowca o filmie dokumentalnym Eddiego Halla

3298
Quentin Jones
Trener siłacza i myśli sportowca o filmie dokumentalnym Eddiego Halla

Miałem wziąć udział w filmie dokumentalnym Matta Bella na gali Arnold 2016 w Columbus w stanie Ohio; niestety dla mnie zmiany lotów uniemożliwiły to. Jest jednak dobra wiadomość dla fanów strongmana; został dodany do serwisu Netflix, dzięki czemu jest łatwo dostępny.

Chociaż jestem pewien, że czytelnicy mojej kolumny z pewnością obejrzą film dokumentalny, przedstawię Ci moje skromne przemyślenia na temat filmu i moje wyciągnięcia z niego. Pełne ujawnienie informacji; w ciągu ostatnich dziesięciu lat spotykałem się i rozmawiałem z prawie wszystkimi obecnymi w filmie (z wyjątkiem Mr. Sala). Nie wierzę, że to sprawia, że ​​jestem stronniczy, ale daje mi głębszy wgląd w to, co dzieje się w sporcie.

Eddie to dobrze nakręcony dokument, który ukazał się w ciągu dwóch lat życia siłacza Eddiego Halla. Podczas gdy większość prac filmowych w sportach siłowych jest wykonywana przez amatorów, jest to produkcja wysokiej jakości przez wyszkolonego profesjonalistę. Łatwy do oglądania przez fanów i niewtajemniczonych, jesteś traktowany jako doskonały pakiet. Zajrzyj za kulisy, aby spojrzeć na jednego z najlepszych konkurentów w grze, odsłaniając ludzką stronę sportowców, którzy są więksi niż życie.

Film jest surowy i prawdziwy, zawiera mnóstwo czasu na temat jego romantycznego związku z żoną i miłości do swojego młodego syna, Maximusa. Często zapominamy, że ci, którzy przodują w lekkoatletyce, są ludźmi i wrażliwymi, jak my wszyscy. Ed mówi o swojej depresji podczas raka swojej babci i ostatecznej śmierci. Daje to widzowi pewien wgląd w jego dążenie do doskonałości i przekraczania granic, które często powstrzymywały innych.

„Bestia” ma bogate doświadczenie w lekkoatletyce i był mistrzem kraju w pływaniu młodzieży. Po drodze stracił zapał do basenu, gdy jego pasja zamieniła się w ciężary, gdy był nastolatkiem. To jest coś, co odnosi się do wielu rywalizujących siłaczy, którzy są świetni w jednym sporcie w młodości, ale odnajdują swoją prawdziwą miłość w późniejszym życiu. Znajduje również podobieństwo z wieloma ludźmi jako były pracownik fizyczny i bramkarz w małym, pogrążonym w depresji mieście, który osobiście tęskni za wielkością. Ograniczone możliwości i realizacja mniej niż pożądanych okoliczności mogą wywołać u ludzi sprzeczne skutki. Wielu zwraca się ku narkotykom i przestępstwom, ale od czasu do czasu z tego popiołu powstanie Feniks. W filmie Strongman ten dokument wskazuje, że na tego bohatera czeka bardzo mała nagroda finansowa.

Filmowiec Matt Bell, po lewej, z Eddiem Hallem, po prawej.

Nawet na najwyższym poziomie na tych superludzkich podnośników czekają bardzo małe nagrody pieniężne. W filmie występują British National Championships, World's Strongest Man i Arnold Classic. Aby zarobić na życie, trzeba by wygrywać wszystkie te konkursy rok w rok.

Bardzo odległa możliwość. Aby przetrwać, Ed polega na sponsoringu i jest fantastycznym autopromocą; klucz do treningu i rywalizacji w pełnym wymiarze godzin. Niestety, pomimo tego, że sport jest mały, po prostu nie ma popytu na dostarczenie dolarów więcej niż tylko kilku sportowcom.

Ukłonem jest ogromna dieta, którą należy spożywać, aby utrzymać masę ciała blisko 400 funtów. Sceny, w których Ed robi zakupy i jedzą, dają filmowi lekką komiczną ulgę. Masz również wgląd w to, jak bycie tak dużym może utrudniać dopasowanie się do rzeczywistych sytuacji i jak wpływa to na proste rzeczy, takie jak sen. Zdecydowanie rozumiesz, że istnieje wiele małych wyrzeczeń, które składają się na duże wady normalnego życia.

Najlepsi zawodnicy grają w filmie niewielką, ale mile widzianą rolę. Interakcje Eddiego, Briana Shawa, Hafthora Bjornssona i Terry'ego Hollandsa ilustrują szacunek, jaki ci mężczyźni darzą siebie nawzajem. Widmo poważnych obrażeń, a nawet śmierci jest omawiane wśród nich z ponurą, ale diabelską postawą. Wydaje się, że sportowcy, którzy grają tam, gdzie występuje takie ryzyko, akceptują je wzruszeniem ramion i uśmiechem. Może to być trudne do zrozumienia z nastawieniem przeciętnego człowieka.

Pierwszy brytyjski mistrz - Geoff Capes - pojawia się w filmie epizodycznie i niestety okazuje się, że czas nie był łaskawy dla byłego sportowca. Można przypuszczać, że kontuzje się sumowały i efektem końcowym był poważny przyrost masy ciała. Geoff to legenda i może być trudno zobaczyć ich na gorszym poziomie.

Podsumowując, ten dokument to pozycja obowiązkowa dla każdego związanego ze sportem, członków ich rodzin i zwykłych fanów. Reżyser bardzo szanuje wysiłek sportowców, nie malując ich na rysunkowych głupkowatych. Bardzo mało czasu poświęca się na pokazywanie sesji treningowych, ale zamiast tego skupia się na rzeczywistych zawodach i pogoni za rekordem świata w martwym ciągu. Bell nie próbuje przedstawiać (ani tworzyć) konfliktów między sportowcami, tak jak zrobiły to filmy „Pumping Iron”. Pogoń za ego nie jest tutaj tematem, ale raczej prawdziwą miłością do testowania własnych ograniczeń. Nagrania zza kulis Arnold Classic jasno ilustrują zasadniczą różnicę między sportowcem strongman a modelką kulturystyczną.

W niedawnej rozmowie z Bellem poinformował mnie o nadchodzących specjalnościach zza kulis, które przygotowuje dla miłośników siłaczy. Jeśli jakość nowej pracy będzie porównywalna z tym filmem, jestem pewien, że powstanie więcej fanów, aby uprawiać jeden z najbardziej wymagających sportów na świecie. Eddie Strongman jest zaskakująco przyjemnym, mrocznym, realistycznym, ciepłym spojrzeniem na mężczyznę, który nie chce zadowolić się czymś gorszym niż to, co najlepsze i tym, którzy dzielą jego podróż.

Uwaga redaktora: ten artykuł jest op-edem. Poglądy wyrażone w tym dokumencie są autorami i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy BarBend. Oświadczenia, twierdzenia, opinie i cytaty pochodzą wyłącznie od autora.

Zdjęcia dzięki uprzejmości Matt Bell.


Jeszcze bez komentarzy