Faceci są pozornie kuloodporni, kiedy po raz pierwszy zaczynają podnosić ciężary.
Wyciskanie na ławce trzy dni w tygodniu? O tak. Pełna godzina wariacji podkręcania i rozciągania tricepsa? Przynieść to. Ciężki za szyją naciska spotter? To wszystko ty, brachu!
Wtedy dzieje się coś kiepskiego, ale przewidywalnego. Postęp zwalnia do zastoju, a frustracja zaczyna tłumić entuzjazm nowicjuszy. Czasami pojawiają się dokuczliwe bóle, a nawet kontuzje.
A potem uderza cię, gdy rozglądasz się po siłowni w poszukiwaniu odpowiedzi - naprawdę duzi i silni faceci nie trenują tak jak ty.
Podążają za ustrukturyzowanymi treningami, zmieniają ich intensywność i nie tylko trenują to, co widzą w lustrze. W rzeczywistości większość wykonuje kilka ćwiczeń bez dostrzegalnych korzyści, z wyjątkiem zapobiegania kontuzjom i „równowagi strukturalnej”.„Jakie to nudne?
Doskonałym przykładem tego ostatniego jest pociągnięcie twarzy. Ten zły chłopiec, który jest podstawą w kręgach trójboju siłowego, od tego czasu dotarł do ogólnej populacji podnoszenia ciężarów, gdzie był darem niebios dla legionów facetów dotkniętych uniesionymi ramionami z powodu złych wyborów programowych, gdy zaczynali.
Służąc, aby pomóc zrównoważyć całe to poziome i pionowe naciskanie, pociągnięcie twarzy może odmłodzić twoją karierę podnoszenia (lub przynajmniej ściskania), jednocześnie kondycjonując tylne ramiona, romby i zewnętrzne rotatory. Może nawet sprawić, że twoja postawa będzie zdecydowanie mniej neandertalska, co jest plusem, chyba że spotykasz się z kobietą, która jest w typie pochylonej głowy i ciągnącej kłykcie. (Powiedziano mi, że tam są.)
Niestety jest problem. Typowy szczur na siłowni ściąga twarz tak słabo, że to cud, że nie kaleczy się dalej.
Pociągnięcie za twarz nie jest ćwiczeniem „mocy” iz pewnością nie jest podnoszeniem ego. Oto, co powinieneś zrobić:
Jest powód, dla którego comiesięczne szmaty na mięśnie co miesiąc trenują ręce i wyciskają na ławce - to właśnie chce czytać przeciętny facet na siłowni z szynką i jajkiem iz pewnością to właśnie chcą trenować.
Ale nie jesteś już dzieckiem i powinieneś być mądry. Dużą częścią mądrości treningu jest świadomość, że to, czego potrzebujesz, jest ważniejsze niż to, czego chcesz.
Jeszcze bez komentarzy