Oznacz Team Tate i Wendler

2707
Yurka Myrka
Oznacz Team Tate i Wendler

Będę szczery: denerwuję się. Mam pięć minut do rozmowy kwalifikacyjnej i chodzę po kuchni z piwem w dłoni.

To 1 p.M. po południu. O wiele za wcześnie na alkohol.

Jednak jednoczesne rozmawianie przez telefon Dave'a Tate'a i Jima Wendlera jest samo w sobie małym cudem. I właśnie to mnie denerwuje. Przesłuchanie tylko jednego z tych facetów zabiera mi całą energię psychiczną. Muszę być na piłce. Muszę być gotowy na wszystko.

Szalone historie. Wskazówki treningowe. Racje na temat porno, martwego ciągu, kulturystyki, życie.

Przypominam sobie, że moim celem przy tej pierwszej próbie w Tag Team jest zniknięcie w tle. Tate i Wendler znają się od dawna.

Jestem, na dobre i na złe, rośliną doniczkową.

Będę zadawał pytania, kiedy będę w stanie je dopasować, ale przede wszystkim siadam prosto jak grzeczny chłopiec i słucham.

Mój Boże, w co ja się pakuję?

Pierwsze 5 minut rozmowy

Jim Wendler: Gdzie jesteś, Dave?

Dave Tate: Jestem na siłowni. Gdzie do diabła jesteś?

JW: Jestem w twoim biurze, siedzę na twoim krześle. I jestem naga.

DT: Zostałem wyrzucony z biura, więc możesz po prostu usiąść i… o kurwa! Stary, jest nietoperz tutaj. To prawie oderwało mi głowę.

JW: To nie tak, że masz małą głowę, Dave.

Dlaczego masz kij w swojej siłowni?

JW: Ponieważ Batman Dave'a, stary. Nie dowiedziałbyś się, patrząc na niego, ale tak jest. Zamiast paska na narzędzia ma pas zanurzeniowy z piankowym wałkiem i odrobiną mazi na mięśnie Blue Heat.

DT: Tak, racja. Cóż, to dobry sposób na rozpoczęcie wywiadu. Oto historia dla ciebie, Nate. Kiedy mieliśmy naszą siłownię w starym miejscu, przysiad przy pasie był w rogu. Ale między przysiadem przy pasie a ścianą nie było wystarczająco dużo miejsca, aby ktokolwiek mógł przejść obok. Trzeba było się schylać, żeby włożyć ciężarki. Pewnego dnia zauważyliśmy martwego ptaka, który utknął w kącie. Zostawiliśmy tam tego skurwiela ponad rok. Nikt nie chciał próbować go dosięgnąć, żeby go wyrzucić. Kiedy przenieśliśmy się do drugiej sali gimnastycznej, musiałem wziąć szpachlę, aby zeskrobać ją z podłogi.

Hardkorowi ciężarowcy i reszta z nas

Co sprawia, że ​​podnośnik jest „hardkorowy”?

JW: Na pewno nie jestem jednym z nich. Dave, czy pamiętasz, jak kiedyś widziałeś hardkorowego podnośnika?

DT: Żaden pierdolony podnośnik nie jest hardkorem. Hardcore bierze odłamki w dupę walcząc o twój kraj. Podnosimy ciężary. Wiesz co mówię? Każdy, kto chodzi po sali gimnastycznej, próbując wyglądać niegrzecznie, to po prostu cholerni naśladowcy. Chodzisz kiedyś po centrum handlowym i widzisz facetów w tym sprzęcie Tap-Out? Myślisz, że faktycznie walczą z ludźmi? Do diabła, nie. Wiele lat temu faceci nosili koszulki Gold's Gym, aby wyglądały, jakby się unosili. Tymczasem prawdziwie „hardkorowy” facet nie musi tego promować.

JW: Tak, nie potrzebują potwierdzenia z żadnego zewnętrznego źródła. Dla mnie hardcore to samotna mama z dwoma pracami, które wspierają swoją rodzinę. Podnoszenie ciężarów pomaga budować i udoskonalać charakter, ale zazwyczaj jest to 30 lat później.

DT: Może powinniśmy pójść inną drogą i zdefiniować, czym jest softcore.

JW: Człowieku, to Cinemax. Nie pokazują krzaków ani nic.

DT: Tam. lubię to. Softcore to ktoś, kto nie chce tego robić.

JW: Hardcore to angażowanie się w aktywność, którą kochasz i nie obchodzi Cię, co myślą inni. Jeśli jesteś hardkorem, nigdy nie będziesz pytać, dlaczego facet chce coś zrobić.

Weź Prowlera. Nie mam innego powodu, by to naciskać, poza tym, że to kocham. Uwielbiam brak tchu i czuję się jak gówno. A Dave cały czas niszczy moje jaja z tego powodu, ponieważ nienawidzi tego robić. Ale nie pyta, dlaczego to robię. Po prostu tak jest.

To jak gówniany zespół, który koncertuje przez 10 miesięcy w roku. Żaden inny zespół nie podejdzie do nich i nie zapyta, dlaczego to robią. Nawet jeśli nie mają pieniędzy i śmierdzą gównem, robią to, co chcą.

DT: „Hardcore” jest jak uczciwość. Nie jest zdefiniowane; to jest zademonstrowane.

JW: Wiesz, kiedy wszyscy narzekali i narzekali, że Chuck Liddell maluje paznokcie u nóg? To jest hardcore. Nie obchodzi go, co myślisz i nadal może cię, kurwa, zabić.

Partnerzy szkoleniowi i Prowler

Czy kiedykolwiek trenowaliście razem??

DT: Nie robię głupiego gówna Jima! Wiele lat temu po zakończeniu trójboju zawarliśmy pakt, że nie trenowaliśmy razem. Jasne, jesteśmy w tym samym czasie na siłowni, ale to wszystko. Nie ma mowy, żebyś zmusił Jima do rozdzielenia części ciała. I nie ma mowy, żebym popchnął Prowlera w 90 stopniowym upale. To jak igranie ze śmiercią.

JW: Dave nawet nie podnosi się w mojej części siłowni. Nie wolno mu na gumie. Jest wyraźnie podzielony na pół między maszyny i wolne ciężary. Jest tam, używa pasków do podciągania, na litość boską.

DT: Używam maszyn, żeby dostać pompkę, a on używa jakiegoś długiego, cylindrycznego kawałka metalu.

JW: To sztanga, Dave.

DT: Tak, nieważne. Jednak posiadanie dwóch różnych stylów treningu skupionych wokół tej samej filozofii sprawdza się świetnie, gdy pomagamy naszym sportowcom. Mamy tu zawodników, którzy rywalizują i musimy ich ulepszyć. Nie obchodzi nas, jakich metod używają, dopóki stają się silni. Jeśli desperacko zawodzę z kimś, a oni po prostu nie uzyskują wyników z tego, co im mówię, poproszę, by posłuchali Jima.

Zwykle stają się dwa razy silniejsze i czuję się jak kretyn, że robią głupie gówno.

Zbyt zajęty, by trenować?

Więc Jim, jak wygląda twój program treningowy?

JW: Robię 5/3/1. Zaczynam od podstawowego rozciągania i toczenia bzdur z pianki i wykonuję kilka ruchów ruchowych. Następnie podnoszę i kondycjonuję. Jest podstawowy i waniliowy, ale przez lata nauczyłem się, że im mniej zmiennych masz w programie, tym łatwiej jest zobaczyć, co jest nie tak. Mogę dokonać jednej drobnej zmiany i wrócić na kurs.

DT: Jest skromny. Jest tutaj ważny punkt, który należy podkreślić: robi swój własny program. Ilu trenerów robi programy, które tam stworzyli? I ilu trenerów odnosi korzyści z tego programu? Jim co tydzień łamie PR i sprawy zawsze idą do przodu. To bardzo ważne.

JW: Po prostu myślę, że jeśli siedzisz cały dzień i piszesz tekst reklamowy swojego nowego programu szkoleniowego, to masz dużo czasu na trening. I dlaczego nie miałbyś chcieć przetestować własnego programu i ciągle go ulepszać? Wiem na pewno, że Dave umarłby, gdyby nie mógł trenować.

Słyszę, jak ludzie mówią: „Jestem zbyt zajęty, żeby trenować.„Stary, za moją rodziną, trening jest moim drugim priorytetem w życiu.

DT: Jeśli nie jesteś zdrowy lub nie dbasz o siebie, w jaki sposób zamierzasz zająć się innymi ludźmi lub innymi rzeczami, które mają znaczenie?

Trening to inwestycja w zdrowie psychiczne. Chciałbym powiedzieć, że to dla twojego zdrowia fizycznego, ale sposób, w jaki większość z nas trenuje, przez połowę czasu daje nam spieprzenie. A kiedy jesteśmy zdrowi, jesteśmy na odwyku, żeby znowu się spieprzyć.

Najważniejsze jest to, że szkolenie to inwestycja, a nie zobowiązanie. Jedna godzina treningu nie wpłynie pozytywnie na resztę dnia?

JW: Zdziwiłbyś się, ile dodatkowego czasu i energii byś miał, gdybyś pozbył się tych wszystkich bzdur i poświęcił więcej czasu na pozytywne rzeczy, takie jak trening.

Na przykład mój przyjaciel, który jest do bani przy martwym ciągu, zapytał mnie, co mógłby zrobić, żeby się polepszyć. Kiedy zapytałem go, czym się obecnie zajmuje, odpowiedział „nic.„Więc powiedziałem mu, żeby robił 315 funtów przez 5 serii po 10 powtórzeń raz w tygodniu.

- To mi nie pomoże - powiedział.

Cóż, to nie będzie idealne, ale jest o wiele lepsze niż to, co robi teraz.

Blast and Dust vs. Umiar

Jim, czy kiedykolwiek byłeś na diecie jak Dave?

JW: Boże nie. Nie mam do tego dyscypliny. Jestem ze sobą szczery. Dave ma całą sprawę z wybuchu i kurzu. Po prostu płynę dalej.

DT: Próbowałem nauczyć się moderacji od Jima, ale nie mogę tego zrobić. Jest tam, gdzie muszę być, jeśli chodzi o dietę i trening, ale nie pracuję w ten sposób.

JW: Ale to twój makijaż, stary. Tak właśnie musi być. Kiedy przychodzi czas na zawody, nie ma miejsca na umiar. To wszystko jest super. Ironią jest to, że w porównaniu z Dave'em jestem umiarkowany. W porównaniu z resztą świata jestem cholernie szalony.

Po tak długim pobycie w Westside zobaczyłbyś kogoś, kto ma 5'10 ”i waży 250 funtów, a ty jesteś taki, Boże, ten facet jest malutki.

DT: Cholera, z powrotem w Westside, przychodził facet i pytaliśmy go, ile stawia. Gdyby powiedział 450, musielibyśmy zapytać, czy został ranny. Dla nas, jeśli nie miałeś co najmniej 500 funtów, to zassałeś.

Dziesięć lat temu napisałem artykuł o tym, jak wycisnąć 600 funtów dla T NATION. Teraz patrzę wstecz i myślę, kurwa, powinno być jak wycisnąć 315. Tak właśnie wtedy myślałem. Teraz myślę, że to przezabawne. Zastanawiam się, ile osób, które to przeczytały, faktycznie próbowało wycisnąć 600 funtów!

JW: Po prostu taki jest Dave. Mój przyjaciel opowiedział mi historię o uczestnictwie w jednym z pierwszych seminariów Dave'a. Opowiadał mu o wyciskaniu na ławce, zadając mu różnego rodzaju skomplikowane pytania. W końcu mój przyjaciel postawił Dave'a na miejscu i powiedział: „Poważnie, gdybyś był mną, co byś zrobił?”

Dave tylko spojrzał mu w oczy i powiedział: „Prawdopodobnie po prostu zrezygnowałem.”

Znajomy powiedział mi o tym na lotnisku i musiałem usiąść, żeby złapać oddech.

DT: A propos lotnisk, Jim, pamiętasz, co ci mówiłem o lataniu?

JW: Co to jest?

DT: Więc Jim i ja przygotowywaliśmy się do lotu na sympozjum SWIS w Kanadzie i rozmawiałem z nim przez telefon, zanim spotkaliśmy się na nasz lot łączony. Powiedziałem mu, że najfajniejsze w lataniu jest bycie najsilniejszym sukinsynem w samolocie. Twoje szanse są prawie 100 procent.

Kiedy spotkaliśmy się na nasz lot z przesiadką, Jim schodzi z samolotu, kręcąc głową. Mówi: „Pamiętaj, kiedy mówiłeś o byciu najsilniejszym facetem w samolocie? Cóż, właśnie miałem pieprzonego Eda Coana w swoim samolocie.”

JW: Pamiętam ten lot. Wtedy celowo nadęliśmy się przed konferencją.

The Bloat Walk

Co zrobiłeś?

JW: Większość facetów chce wyglądać na wszystkich poszarpanych, zanim zaczną mówić przed grupą ludzi. Dave i ja zdecydowaliśmy się nadąć jak najwięcej. Zostaliśmy zaopatrzeni po same skrzela w sól i tłuszcz i byliśmy całkowicie niezdolni do pracy. W każdym razie robimy konferencję i musimy iść do centrum miasta, żeby coś zjeść. Jesteśmy z Martinem Rooneyem i jego ekipą - są jak szaleni sportowcy - i jestem tak bez formy, że ledwo mogę chodzić.

DT: Ci mali skurwiele byli 20 stóp przed nami. Nie zwolniliby.

JW: Tak się ucieszyłem, kiedy rozwiązałem sznurowadła. Dało mi to pretekst, żeby przestać. I wtedy Dave nauczył mnie „wzdętego chodzenia”.”

DT: Musieliśmy przejść tylko trzy przecznice, ale trzeba pamiętać, że to dla nas pieprzony maraton. Więc Jim pochylił się, zawiązując but i łapiąc oddech, a ja po prostu się w niego położyłam.

„Stary, posłuchaj. Po pierwsze, chodzisz spieprzona. Musisz zdjąć spodnie i popchnąć pasek do górnej części swojego penisa, aby móc wepchnąć brzuch w spodnie. Teraz, kiedy zaczynasz chodzić, wyostrz palce u nóg i nie patrz w górę. Skup się tylko na pierwszych 10 metrach przed sobą. Za każdym razem, gdy robisz krok, musisz upewnić się, że kopniesz pięty i zdejmiesz cały nacisk z palców u nóg.”

Teraz Martin, który jest szanowanym trenerem i byłym fizjoterapeutą, jest tylko kilka metrów przed nami i oczywiście słyszy rozmowę. Patrzy wstecz z szeroko otwartymi ustami i mówi: „Dave, czy zdajesz sobie sprawę, że to, co mu właśnie powiedziałeś, jest dokładnym przeciwieństwem tego, jak uczymy naszych sportowców biegania i chodzenia??”

Jasne, spieprzyłem chód Jima, ale dotarł do restauracji w dobrym stylu i bez bólu.

24 miesiące do lepszego ciała

Gdybyś mógł zmusić każdego czytelnika T-Nation do zrobienia jednej rzeczy, co by to było?

DT: Weź mnóstwo testosteronu. OK, żartuję. Proszę, daj im znać, że żartuję. Szczerze mówiąc, powiedziałbym, że każdy powinien być bardziej konsekwentny.

JW: Konsekwentny i cierpliwy.

Każdy program trwa 8 tygodni do tego, 12 tygodni do tego. Jednak patrząc na to, Dave trenuje od 30 lat. Kiedy widzi 8-tygodniowy program, jest to bardzo mała część jego ogólnego życia treningowego. Jednak wszyscy ci faceci chcą, żeby wszystko wydarzyło się w ciągu tych ośmiu tygodni.

Czy ktoś chce usłyszeć „24 miesiące do lepszego ciała?„Do diabła, nie. Ale to prawda. I tak naprawdę, dwa lata to wcale nie jest tak długo.

DT: Nie mam ani jednego bloku treningowego krótszego niż 16 tygodni. Ten jeden blok może oznaczać przerost, utratę tłuszczu lub cokolwiek innego. Ale do diabła, jeśli to utrata tłuszczu, lepiej już jestem blisko 10 procent tkanki tłuszczowej lub będę musiał dodać jeszcze kilka tygodni do końca.

JW: To zabawne. Większość facetów oczekuje od trenerów takich jak my - faceci, którzy poświęcili swoje ciało i umysł treningowi - zredukowanie naszego doświadczenia do zera i stworzenie programu.

To szkoda dla formy sztuki i stylu życia, który wybraliśmy.

Syn Dave'a właśnie podniósł gitarę. Za osiem tygodni nie zostanie wirtuozem. Najpierw musi nauczyć się struktury akordów, a to wymaga czasu. To samo dotyczy podnoszenia ciężarów. Większość z nas próbuje odwrócić złe nawyki. Co to za stare porzekadło? „Cokolwiek zajmie ci wytrącenie z formy, zajmie ci to dojście do formy?„Brzmi nieźle.

DT: I czy ktokolwiek naprawdę osiąga punkt, w którym jest wystarczająco silny? Czy jakiś facet patrzy w lustro i mówi: „Cholera, jestem całkowicie doskonały?„Jeśli odpowiesz tak, jesteś kłamliwym sukinsynem.

To nie działa w ten sposób. Ważny jest proces. Zajęło mi to trzydzieści lat i nadal nie jestem zadowolony.

Ale powiem ci co. Cieszę się z tego wszystkiego w każdej ostatniej minucie.

Dave Tate i Jim Wendler spędzają czas w EliteFTS.com.


Jeszcze bez komentarzy