Białko trucizny

3194
Christopher Anthony
Białko trucizny

W ciągu ostatnich kilku lat T-Nation opublikował kilka artykułów na temat wad i możliwych zagrożeń związanych z soją, poczynając od przełomowego artykułu TC, który po raz pierwszy pojawił się na stronie w 2000 roku. Kiedy po raz pierwszy zaczęliśmy publikować te artykuły, wielu krytyków uważało, że jesteśmy daleko od podstaw. W końcu soja nie jest cudownym pożywieniem z wieloma korzyściami zdrowotnymi? Czy nie zapobiega chorobom, opóźnia starzenie się i nie sprawia, że ​​jesteś chuda supermodelka?

Odpowiedź, której udzieliliśmy brzmiała „nie.„Ale krytycy wciąż nas bombardowali soją, niektórzy nawet oskarżali nas o rozbijanie soi tylko dlatego, że nie sprzedawaliśmy jej w naszym sklepie internetowym (co jest śmieszne, ponieważ mógłby sprzedajemy go, jeśli chcemy, i osiągamy z niego większy zysk niż wysokiej jakości mieszanki serwatki / kazeiny, które sprzedajemy).

Szczerze mówiąc, nie przejmowaliśmy się tym zbytnio. Zasugerowaliśmy, aby kulturyści i entuzjaści fitnessu unikali suplementacji proszkami białkowymi na bazie soi i na tym poprzestali. Potem wydarzyło się coś wielkiego: Atkins przejął świat. Diety niskowęglowodanowe stały się wściekłe, a producenci żywności wykonali taniec podaży i popytu, zaopatrując półki w żywność o niskiej zawartości węglowodanów - żywność bardzo często zapakowany soja.

Więc jak źle to wygląda? Wystarczy, że Dr. Kaayla T. Daniel napisał o tym wybuchową nową książkę pt Cała historia soi.

T-Nation miał ostatnio okazję spotkać się z dr. Daniel i porozmawiajcie o tym kontrowersyjnym temacie.

T Nation: Zanim zaczniemy, opowiedz nam trochę o sobie i tym, co robisz.

dr. Kaayla T. Daniel: Jestem CCN, certyfikowanym dietetykiem klinicznym. Właśnie otrzymałem również tytuł doktora.re. Doktor nauk o żywieniu i terapiach przeciwstarzeniowych. Projektuję diety, suplementy i plany dotyczące stylu życia dla klientów prywatnych, a także prowadzę zajęcia, seminaria i warsztaty na temat wszystkiego, od przeciwdziałania starzeniu się po naturalne sposoby na odwrócenie ADD i ADHD. W tej chwili najczęściej jestem proszony o rozmowę Cała historia soi.

T Nation: Po co pisać książkę o soi?

dr. Daniel: Zdecydowałem się napisać tę książkę, ponieważ widziałem wielu klientów i przyjaciół cierpiących na dietę wegetariańską i prawie wegetariańską. Najczęściej głównym winowajcą była soja. Cała historia soi oparta jest namoją rozprawę, więc nigdy nie było wątpliwości, że musiałbym oprzeć każde twierdzenie na twardej nauce.

T Nation: Zanim porozmawiamy o niebezpieczeństwach soi, cofnijmy się trochę i porozmawiajmy o tym, czym jest soja i skąd się wzięła.

dr. Daniel: Soja to fasola, która rośnie w rozmytych zielonych strąkach. Występują w wielu kolorach, ale większość z nich ma żółtawą opaleniznę i jest oznaczona pojedynczym, charakterystycznym czarnym okiem - być może natura daje nam ostrzeżenie!

Tradycyjnie azjatyckie rośliny soi były nie uprawiane do spożycia, ale do wykorzystania jako „nawóz zielony” - jako roślina okrywowa przeznaczona do zaorania w celu wzbogacenia gleby między nasadzeniami roślin uprawnych do celów spożywczych. To był nawóz. Dopiero za czasów dynastii Chiang Chińczycy wymyślili metody fermentacji potrzebne do ujarzmienia niepożądanych składników soi i uczynienia z niej pożywienia.

Najpierw pojawiła się pasta sojowa znana jako miso, a następnie sos sojowy, który został odkryty w ramach procesu produkcji miso. Inne produkty sojowe, takie jak tofu, tempeh i natto, pojawiły się znacznie później, około 1000 rne.

Na Zachodzie soja była głównie używana do produkcji oleju sojowego, który znajduje się w większości produktów oznaczonych jako olej roślinny, margaryna lub tłuszcz piekarski. Soja jest tu produktem rewolucji przemysłowej - szansą dla technologów na opracowanie tanich zamienników mięsa, znalezienie sprytnych sposobów na ukrycie soi w znanych produktach spożywczych, sformułowanie farmaceutyków na bazie soi i opracowanie odnawialnych zasobów roślinnych, które mogłyby zastąpić tworzywa sztuczne i paliwa na bazie ropy naftowej. To ostatnie może być dobre dla planety.

T Nation: Jak więc soja stała się znana jako taka „zdrowa” żywność?

dr. Daniel: Przez lata białko sojowe pozostałe po ekstrakcji oleju sojowego trafiało wyłącznie do hodowli zwierząt, drobiu, a od niedawna hodowli ryb. Problem polega na tym, że tylko tyle soi można użyć w paszach, zanim zwierzęta zaczną mieć poważne problemy z reprodukcją i inne problemy zdrowotne. Tak więc przemysł sojowy wciąż miał wiele do zrobienia i postanowił zacząć sprzedawać go jako „karmę dla ludzi”.”

T Nation: Pamiętam, że po raz pierwszy zobaczyłem soję jako składnik niedrogich karm dla psów. Jak to się zmieniło od karmy dla psów do żywności dla ludzi?

dr. Daniel: Cóż, aby to się udało, musieli poprawić wizerunek soi w porównaniu z jedzeniem ubogim lub jedzeniem hipisów. W 1975 roku sprzedawca z najwyższej półki zatrudniony przez przemysł sojowy zalecał, aby najszybszym sposobem na przekonanie biednych i ludzi z klasy średniej do zaakceptowania produktu było spożycie go na własną rękę - nie tylko dlatego, że jest „tani” - przez ludzi. którzy byli na tyle zamożni, że mogli kupić dowolną żywność. W związku z tym soja jest agresywnie sprzedawana jako ekskluzywna „zdrowa żywność”.”

Organizacja United Soybean Board skupiła się na kluczowych wpływach, takich jak producenci żywności, szefowie kuchni, dietetycy, redaktorzy, pisarze itp., i agresywnie lobbował w Waszyngtonie i zainwestował miliony w badania medyczne. Wydali ponad milion dolarów na samo ustalenie fałszywego roszczenia dotyczącego obniżenia poziomu cholesterolu przez FDA. Kampania była po prostu genialna.

T Nation: Tak się wydaje. A teraz, ogólnie rzecz biorąc, dlaczego sugerujesz wszystkim unikanie soi?

dr. Daniel: Większość z nas nie musi całkowicie tego unikać, i to też dobrze, ponieważ w dzisiejszych czasach jest to prawie wszystko: tuńczyk w puszce Bumblebee, czekolada Hershey's, gotowe sosy do spaghetti, babeczki… . Soję można znaleźć w ponad 60 procentach towarów sprzedawanych w supermarketach. Każdy, kto je przetworzoną, pakowaną lub puszkowaną żywność, prawdopodobnie dostaje jakąś „ukrytą soję”.”Nazywano go nawet„ skrytym składnikiem ”.”

Osoby, które muszą całkowicie unikać soi, to osoby z alergią na soję. Ci ludzie mogą doświadczyć niepożądanych reakcji nawet na śladowe ilości soi. Dla reszty z nas celem byłoby unikanie nowoczesnych produktów sojowych, takich jak gotowe produkty spożywcze, takie jak batony energetyczne, burgery wegetariańskie, makarony „niskowęglowodanowe”, papryczki chili i inne produkty zawierające izolat białka sojowego, koncentrat białka sojowego, teksturowane białko roślinne lub inne produkty sojowe z epoki przemysłowej.

Przemysł sojowy przekonał wielu ludzi, że wszystko, co zawiera soję, musi być super zdrowe. Prawda jest taka, że ​​są to wysoko przetworzone śmieciowe produkty. Odradzam również mleko sojowe i inne produkty mleczne sojowe. Problem wykracza poza soję. Przyjrzyj się dokładnie liście składników mleka sojowego lub lodów sojowych. Cukier Lotta!

T Nation: Czy jeden rodzaj soi jest gorszy od drugiego?

dr. Daniel: Tak. Staromodne produkty sojowe, takie jak miso, tempeh, natto i shoyu lub sos sojowy tamari, są dobre, gdy są spożywane sporadycznie. Moja dwójka dzieci i ja lubimy je w naszym domu. Proces fermentacji dezaktywuje niektóre substancje przeciwodżywcze w soi, które powodują problemy trawienne i utratę minerałów. Większość lepszych marek tych produktów jest również wytwarzana z ekologicznej soi.

Tofu nie jest fermentowane, więc nie jest dla nas zbyt dobre, ale od czasu do czasu nie stanowi problemu. Najgorsze są nowoczesne przetwory sojowe wytwarzane przy użyciu zaawansowanych technologicznie procesów. Produkty te zostały poddane działaniu bardzo wysokiej temperatury, ciśnienia i chemikaliów. Nie ma w nich nic „naturalnego”.

T Nation: Przejdźmy konkretnie. Dlaczego mężczyźni, zwłaszcza kolarze podnoszący ciężary, tacy jak my w T-Nation, powinni unikać soi?

dr. Daniel: Soja obniża poziom testosteronu! Prawie wszystkie produkty sojowe na rynku zawierają fitoestrogeny (estrogeny roślinne) znane jako izoflawony. Estrogeny roślinne obniżyły poziom testosteronu u szczurów, małp i innych zwierząt, a także ludzi. W przypadku dorosłych mężczyzn zwykle prowadzi to do obniżenia libido i mniejszej liczby plemników. Jest taka opowieść o starych żonach, że Japonki karzą swoich zbłąkanych mężów, karmiąc je dużą ilością tofu!

Możemy z tego żartować, ale nie z wpływu na chłopców karmionych mieszanką sojową. Pediatrzy zgłaszają coraz więcej przypadków wycieńczonych chłopców osiągających dojrzałość płciową, z piersiami i drobnymi penisami. Niezstąpione jądra są również znacznie częstsze niż w przeszłości. Pamiętaj też, że estrogeny sojowe uszkadzają znacznie bardziej niż układ rozrodczy. Tarczyca jest zwykle najpierw zraniona, co prowadzi do utraty energii, zwiększenia masy ciała, depresji, letargu i wielu innych objawów.

T Nation: To przerażające rzeczy! Chociaż nigdy nie słyszałeś o tym w popularnej prasie, soja też nie jest dobra dla kobiet, prawda??

dr. Daniel: Wielu mężczyzn uniknęło soi, ponieważ wpadli na pomysł - jak się okazuje słusznie - że „prawdziwi mężczyźni nie jedzą tofu.„Z drugiej strony kobietom przekonano się, że soja wyleczy wszystko, co im dolega.

Pracowałem z wieloma klientkami, które celowo dodawały do ​​swojej diety duże dawki soi. Wielu z nich pije mleko sojowe rano i wieczorem i zjada batony energetyczne w biegu. Kiedy przychodzą do mnie, skarżą się na zmęczenie, depresję, wypadanie włosów, słabą skórę i zmniejszony popęd seksualny. Kiedy zachęcam ich do pójścia do lekarza na badanie tarczycy, prawie zawsze zdiagnozowano u nich niską tarczycę - niedoczynność tarczycy.

Kobiety, które jedzą dużo soi, są również bardziej narażone na problemy z układem rozrodczym - silniejszy przepływ menstruacyjny, zwiększone skurcze, bezpłodność, a także wspomniana wcześniej utrata popędu seksualnego. Coraz więcej doniesień o bolesnym schorzeniu dróg moczowych zwanym śródmiąższowym zapaleniem pęcherza moczowego i bolesnym stanie zwanym wulwodynią lub wulwardią. To ostatnie odnosi się do bólu zewnętrznych narządów płciowych żeńskich - rozdzierającego bólu, który często jest tak silny, że seks jest niemożliwy.

Wreszcie otrzymujemy coraz więcej doniesień o wegańskich matkach rodzących synów ze spodziectwem.

T Nation: Nienawidzę pytać, ale co to jest?

dr. Daniel: To wada wrodzona wywołana estrogenami, w której otwór penisa znajduje się na spodzie, w dowolnym miejscu od końca penisa do samego krocza. Te przypadki są tragiczne. Chociaż podejrzewano również występowanie estrogenów w środowisku, kobiety w ciąży powinny unikać spożywania estrogenów sojowych.

T Nation: A co z soją w preparatach dla niemowląt?

dr. Daniel: Niemowlęta na mieszance sojowej są wyjątkowo wrażliwe. Pamiętaj, że formuła sojowa stanowi większość, jeśli nie całość, ich diety. Na podstawie danych ze szwajcarskiej Federalnej Służby Zdrowia niektórzy z moich kolegów obliczyli, że niemowlę na mieszance sojowej otrzymuje codziennie hormonalny odpowiednik estrogenu znajdujący się w trzech do pięciu pigułkach antykoncepcyjnych! To dużo estrogenu, a ta ilość jest szczególnie niebezpieczna dla niemowląt, których sam rozwój wymaga odpowiednich hormonów we właściwym miejscu i we właściwym czasie.

Badania na szczurach, owcach, małpach i innych zwierzętach sugerują, że estrogeny zawarte w mieszankach sojowych dla niemowląt mogą nieodwracalnie zaszkodzić późniejszemu rozwojowi płciowemu dziecka. I to jest dokładnie to, co słyszymy od rodziców i pediatrów.

T Nation: Nie pozwól małym chłopcom doświadczyć dużego wzrostu poziomu testosteronu w ciągu pierwszych kilku miesięcy życia?

dr. Daniel: Tak, wszystko, czego potrzeba testosteronowi, aby zaprogramować chłopca na dojrzewanie, czas, kiedy jego narządy płciowe powinny rozwinąć się, powinien zapuścić włosy na twarzy i łonach i zacząć mówić głębokim głosem. Jeśli jednak miejsca receptorów przeznaczone dla hormonu testosteronu są zajęte przez estrogeny sojowe, odpowiedni rozwój może być opóźniony lub może nigdy nie nastąpić.

W przypadku dziewcząt formuła sojowa ma odwrotny skutek. Prawdopodobnie przyspieszy dojrzewanie i może powodować problemy reprodukcyjne w późniejszym życiu. Badania, które rzekomo dowodzą, że niemowlęta na mieszance sojowej rozwijają się normalnie, uwzględniają tylko wzrost, wagę i inne pomiary wzrostu mierzone w okresie niemowlęcym i wczesnym dzieciństwie. Wiele z negatywnych skutków ujawnia się dopiero w okresie dojrzewania.

T Nation: OK, pozwólcie mi przez chwilę odgrywać rolę adwokata diabła. Jeden z argumentów popierających soję zawsze odnosi się do pozornego zdrowia i długowieczności azjatyckich kultur jedzących soję. Co na to powiesz?

dr. Daniel: Przede wszystkim Azja to ogromny kontynent. Obejmuje ludzi z bardzo różnych kultur, o bardzo zróżnicowanych zwyczajach żywieniowych i stanach zdrowia. Jeśli spojrzymy na statystyki dotyczące raka i innych chorób, odkryjemy, że niektóre rodzaje raka są bardziej rozpowszechnione w Stanach Zjednoczonych niż, powiedzmy, w Chinach i odwrotnie. Chociaż przemysł sojowy lubi doceniać dobre wieści, konsekwentnie zaniedbuje wspominanie o złych. Wszyscy wiedzą, że dobre wieści można przypisać innym wpływom na dietę lub styl życia. Twierdzenia, że ​​soja była głównym składnikiem diety azjatyckiej od ponad 3000 lat lub od „niepamiętnych czasów”, jak czasami słyszymy, są po prostu nieprawdziwe.

Chciałabym przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że Azjaci nie jedzą zbyt dużo soi.

Peter Golbitz z Soyatech Inc, centrum informacyjnego przemysłu sojowego, informuje, że średnie roczne zużycie w Chinach, Indonezji, Korei, Japonii i na Tajwanie waha się od 9.3 do 36 gramów dziennie. Porównaj to z pojedynczą filiżanką tofu, która waży 252 gramy i pomyśl o ludziach, których znasz, którzy jedzą soję każdego dnia, kilka razy dzień.

Inni również donoszą, że Azjaci jedzą bardzo mało soi. Kiedy T. Colin Campbell z Cornell University podróżował po Chinach, aby zbadać nawyki żywieniowe 6500 dorosłych w 130 wiejskich wioskach, poinformował, że zjadali średnio 12 gramów roślin strączkowych dziennie. Prawdopodobnie tylko około jedna trzecia tej kwoty to soja. (Z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu nigdy nie uzyskał danych dotyczących samej soi.)

Na koniec pamiętaj, że rodzaj jedzenia, które jedzą Azjaci, bardzo różni się od soi, która pojawia się na amerykańskim stole. Pomyśl o niewielkich ilościach staromodnych całych produktów sojowych, takich jak miso i tempeh, a nie kiełbasy sojowe, hamburgery sojowe, paszteciki sojowe z kurczaka, chili TVP, sernik z tofu, pakowane mleko sojowe lub inne genialne nowe produkty sojowe, które przeniknęły do ​​Amerykanów rynek.

T Nation: Ponieważ soja jest coraz trudniejsza do uniknięcia, czy istnieje minimalne spożycie, które sugerowałbyś? Ile gramów dziennie jest w porządku?

dr. Daniel: Całkowita liczba gramów może być trudna do obliczenia z powodu całej ukrytej soi w opakowaniach, produktach restauracyjnych i delikatesach. Tego rodzaju soi można uniknąć, przygotowując od podstaw świeże, całe potrawy.

Powiedziałbym, że zdrowi ludzie mogą bezpiecznie jeść kilka małych porcji soi tygodniowo, najlepiej staromodnej żywności, takiej jak miso, tempeh i natto. Mogą również bezpiecznie używać sosu sojowego shoyu lub tamari jako przyprawy. Można je znaleźć w sklepach ze zdrową żywnością i znacznie przewyższają sosy sojowe sprzedawane w supermarketach. Nie przekroczyłbym średnio 36 gramów dziennie - to ilość odpowiadająca temu, co zwykle jada się w Japonii, która jest krajem o najwyższym spożyciu soi w Azji.

T Nation: Kiedy po raz pierwszy zaczęliśmy pisać o ciemnej stronie soi, byliśmy atakowani z wielu różnych stron, głównie przez tych, którzy sprzedawali białko sojowe. Czy doświadczyłeś jakichkolwiek sprzeciwów z powodu swoich poglądów na temat soi??

dr. Daniel: Moje wieści naprawdę denerwują niektórych wegan, ale nawet niektóre wegańskie strony internetowe zaczynają podchodzić do soi. Witryna Chet Day to taka, która ośmiela się powiedzieć prawdę. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​większość niewegetarian odczuwa ogromną ulgę, gdy dowiaduje się, że nie muszą jeść soi. Ci ludzie nie znoszą „fasolkowego” smaku produktów sojowych i skutków ubocznych, takich jak skurcze i wzdęcia.

Osoby, które uszkodziły tarczycę lub doświadczyły innych poważnych problemów zdrowotnych z powodu soi, mogą się bardzo złościć, ale nie na mnie. Luz jest skierowany przeciwko przemysłowi sojowemu.

T Nation: zrozumiałe. Wygląda na to, że soja przyjęła nową rolę teraz, gdy wszyscy odchodzą od niskowęglowodanowej. Dlaczego dokładnie tak wiele produktów niskowęglowodanowych jest nadziewanych soją??

dr. Daniel: Soja ma niższą zawartość węglowodanów niż inne ziarna, ale głównym powodem jest to, że przemysł spożywczy ma dużo białka sojowego pozostałego po produkcji oleju sojowego. Białko sojowe jest tanie! Przemysł sojowy przekonał opinię publiczną, że jest „zdrowy” i pożądany. Obecna moda niskowęglowodanowa umożliwiła przemysłowi sojowemu zaprzestanie prób ukrywania soi, która jest wykorzystywana do produkcji makaronów, pieczywa, frytek, płatków śniadaniowych itp., zwiększ zawartość i chwal się tym!

T Nation: W swojej książce piszesz o „ukrytej soi” i „niezadeklarowanej zawartości soi” oraz „aliasach.„Brzmi strasznie. O co dokładnie chodzi?

dr. Daniel: Tak bardzo przerażające, przynajmniej dla osób z alergią na soję. Jak wspomniałem wcześniej, w większości supermarketów i sklepów ze zdrową żywnością występuje co najmniej śladowe ilości soi. Osoby uczulone muszą unikać całej soi i mogą doświadczyć strasznych reakcji alergicznych nawet od jej śladu.

T Nation: Wiele osób ma alergię na soję?

dr. Daniel: Soja jest obecnie jednym z ośmiu największych alergenów, a niektórzy eksperci umieszczają ją tak wysoko, jak w pierwszej czwórce. Osoby o najwyższym ryzyku to dzieci uczulone na orzeszki ziemne i cierpiące na astmę. Były ofiary śmiertelne z powodu ukrytej soi.

Przez „ukrytą soję” rozumiem soję tam, gdzie się jej nie spodziewasz. Na przykład białko sojowe występujące w tuńczyku w puszkach Bumblebee, w burgerach typu fast food, bitej śmietanie lub bochenku chleba.

Przez „niezadeklarowaną soję” rozumiem soję, która nie jest wymieniona na etykietach żywności. Z różnych powodów etykiety nie zawsze są dokładne. Producenci mogą być nieostrożni i nie wspominać o soi. Być może przepis został zmieniony, a etykieta nie nadrobiła zaległości.

Niezadeklarowana soja to także możliwość zanieczyszczenia krzyżowego soją używaną w innych produktach wytwarzanych w tym samym zakładzie. Dla osób z alergią na soję problemem może być pył sojowy unoszący się w powietrzu z pojemników zbiorczych w sklepach ze zdrową żywnością. Podobnie jak śladowe ilości soi, które wytarły się z tekturowego opakowania, w którym izolat białka sojowego został użyty jako składnik wiążący.

Przez „aliasy” rozumiem powszechnie używane składniki, których ludzie nie rozpoznają jako soja. Dobrym przykładem może być „teksturowane białko roślinne”, „bulion” lub „olej roślinny”.„Te mogą, ale nie muszą zawierać soi - zwykle tak jest.

T Nation: Co o tym sądzisz: niektóre produkty sojowe mogą być teraz opatrzone etykietą zdrowego serca wydaną przez Amerykańską Agencję ds.Żywności i Leków. Nowe oświadczenie mówi mniej więcej „25 gramów białka sojowego dziennie, jako część diety ubogiej w tłuszcze nasycone i cholesterol, może zmniejszyć ryzyko chorób serca.”

dr. Daniel: Myślę, że 25 gramów dziennie zaszkodzi twojej tarczycy! To udowodnione ryzyko poparte dziesiątkami dobrze zaprojektowanych badań. Ponadto choroba tarczycy sama w sobie jest czynnikiem ryzyka chorób serca. Poziom cholesterolu nigdy nie był dokładnym wskaźnikiem ryzyka chorób serca. Bardziej wymowne są poziomy homocysteiny, białka c-reaktywnego, lipoproteiny (a).

Jeśli chodzi o tłuszcze nasycone, to są to sztucznie nasycone tłuszcze - pełne tłuszczów uwodornionych przeł kwasy tłuszczowe - które są niebezpieczne dla zdrowia serca. Pochodzą one z olejów roślinnych, głównie oleju sojowego, nie z produktów zwierzęcych.

A teraz o tym oświadczeniu FDA dotyczącym zdrowia serca… . FDA określa się jako „najważniejsza agencja ochrony konsumentów w kraju”, a jej misja kończy się zwrotem „pomaganie społeczeństwu w uzyskiwaniu dokładnych, opartych na nauce informacji, których potrzebują, aby używać leków i żywności w celu poprawy ich zdrowia.„Jednak rozpatrzenie tego wątpliwego twierdzenia nie sugeruje nic bardziej niż bezbożny sojusz z wielkim biznesem.

T Nation: „Bezbożny sojusz?„To są słowa walki. Powiedz.

dr. Daniel: W pierwotnej petycji złożonej przez Protein Technologies International zażądano, aby oświadczenie zdrowotne dotyczyło izoflawonów sojowych, estrogenów roślinnych występujących obficie w soi. Mając tylko słabe i sprzeczne dowody, że izoflawony obniżają poziom cholesterolu i są oblegane przez mocne dowody toksyczności i zaburzeń hormonalnych, FDA powinna była odrzucić petycję PTA. Miał taki obowiązek.

Zamiast tego agencja podjęła bezprecedensowy krok polegający na przepisaniu petycji PTI i zastąpieniu roszczenia białkiem sojowym. Ten krok naruszył własne przepisy branżowe. Następnie FDA przyspieszyła proces decyzyjny, skracając czas, w którym obywatele mogli protestować, do zaledwie 30 dni. Robiąc to, zignorowali zeznania czołowych naukowców z Narodowego Centrum Badań Toksykologicznych FDA, naukowców brytyjskiego rządu i innych wykwalifikowanych ekspertów, którzy dostarczyli mocnych dowodów na zagrożenie ze strony alergenów, proteaz, inhibitorów i innych składników soi, a także hormonów roślinnych.

Jest to tym bardziej szokujące, że FDA nigdy nie miała dobrych dowodów na działanie obniżające poziom cholesterolu w soi! Opierała się prawie wyłącznie na jednym badaniu - metaanalizie 29 badań Jamesa W. z 1995 roku. Anderson, który był sponsorowany przez Protein Technologies International.

T Nation: To zaczyna brzmieć jak wielki spisek. Nie mogę nic na to poradzić, ale myślę, że cała ta pozytywna prasa i używanie mega ilości soi w zwykłej żywności nie wypełnia czyichś kieszeni. Czy istnieje „Big Soy”, który towarzyszy „Big Tobacco”?”

dr. Daniel: Mała soja to wielki biznes. Przetwory sojowe to jeden z najszybciej rozwijających się sektorów przemysłu spożywczego, którego sprzedaż detaliczna rośnie od 0 USD.852 miliardów do 3 dolarów.2 miliardy w ciągu dekady od 1992 do 2002 roku. Aby to osiągnąć, przemysł sojowy musiał przekonać wiele osób, że soja jest dla nich dobra. Aby to zrobić, musieli zatuszować i stłumić wiele dowodów na to, że jest inaczej.

T Nation: Wygląda na to, że mnóstwo pieniędzy zmieniło ręce pod stołem. W jaki sposób czytelnicy T-Nation mogą dowiedzieć się więcej i złapać łapy na twojej książce?

dr. Daniel: Chciałbym powitać czytelników T-Nation na mojej stronie internetowej: www.wholesoystory.com. Witryna zawiera kilka bezpłatnych rozdziałów z książki, pytania i odpowiedzi oraz inne przydatne informacje. Osoby, które zamówią kopię przedpublikowaną, mogą pobrać książkę i przeczytać ją już teraz. Każdy, kto chce, aby referencje potwierdzały to, co powiedziałem dzisiaj, będzie chciał to zrobić. Po wydrukowaniu samej książki wyślę im kopię z autografem na około miesiąc przed udostępnieniem jej w księgarniach lub na Amazonie.

Kupujący w Internecie otrzymają również bezpłatną kopię mojego biuletynu z aktualizacjami dotyczącymi żywności i produktów, których należy unikać. Korzystam również z mojej witryny internetowej, aby zbierać historie ludzi, którzy zostali skrzywdzeni przez soję.

T Nation: Dziękuję bardzo za dzisiejszą rozmowę, Dr. Daniel. To było, no cóż, przerażające.

dr. Daniel: Z przyjemnością. Dziękuję Chris.


Jeszcze bez komentarzy