Kroc Talk

2624
Vovich Geniusovich
Kroc Talk

Matt Kroczaleski-Kroc, jak nazywają go jego przyjaciele - jest podnośnikiem. Jest facetem, którego masz nadzieję rzucić okiem na siłownię, kolesiem, którego zatrzymujesz się, aby zobaczyć, jak ładuje pięć lub więcej talerzy na barze. Nie ma znaczenia, do czego się przygotowuje - może to być coś równie przyziemnego i całkowicie waniliowego jak przysiady z tyłu - Kroc zawsze wydaje się, że wszystko jest trochę bardziej interesujące. (Podobnie jak wykonanie jednej serii przysiadów bez przerwy: 500 funtów na osiem powtórzeń, 405 na osiem, 315 na osiem, 225 na osiem, 135 na osiem.)

W wieku 37 lat Kroc jest trójboista na poziomie elitarnym, który przykucnął 1014 funtów, wyciągnął na ławce 738 i martwy 810. Jest również świeżo po wystawie kulturystycznej, gdzie zajął pierwsze miejsce w swojej klasie i drugie w klasyfikacji generalnej.

Nieźle jak na faceta ze „złą genetyką”.”

I chociaż wszystkie te liczby są imponujące i chociaż większość facetów chciałaby być tak duża jak Kroc, jest coś, czego może nas nauczyć, a może być jeszcze potężniejsze: konsekwencja i ciężka praca mogą się przydać.

Frazes? Pewnie. Prawdziwe? Pewnie o swój tyłek.

Matt Kroc mówi

Mój program w tej chwili jest właściwie hybrydą kulturystyki i trójboju siłowego. Trochę inaczej, ale dla mnie jest idealny. Wielu facetów uważa, że ​​nie da się osiągnąć zarówno siły, jak i mięśni. To naprawdę nie jest skomplikowane. Jeśli Twoim celem jest trójbój siłowy, wszystko, co musisz zrobić, to ciężkie podstawowe ćwiczenia, a następnie kilka ćwiczeń o dużej liczbie powtórzeń. Jeśli skupiasz się na kulturystyce, po prostu pracuj w ciężkie dni. Po co robić z tego wrzód na dupie? Możesz być silny i dobrze wyglądać.

Niedziela to mój ciężki dzień na ławce. Właśnie zaczynam wkładać koszulę, więc co drugi tydzień będę z nią trenować. W przeciwnym razie jest surowa. Po ciężkiej ławce zrobię kilka wyciskania hantli na ławce skośnej, zanurzenia, a następnie kilka zestawów po 20 powtórzeń na niektórych muchach, aby wpompować trochę krwi w moje mięśnie. Dorzucę też trochę tricepsa.

Poniedziałek to mój dzień prostego trójboju; Robię ciężkie martwe ciągi, trochę pracy ścięgna udowego z pomocą i trochę mięśni brzucha, jeśli czuję, że tego potrzebuję.

We wtorek robię ramiona. To moja główna słabość i wiem, że muszę o nich wspomnieć, zanim wejdę na kolejny pokaz kulturystyczny. Będę robić wyciskanie wojskowe, unoszenie boczne, podnoszenie talerza, pracę tylnego ramienia i tym podobne.

Środa Trenuję górną część pleców i bicepsy. Robię wiosłowanie z hantlami - wszyscy znają je teraz jako rzędy „Kroc” - i kilka różnych odmian podciągania się. Rzędy pomagają z grubością pleców i blokadą martwego ciągu, ponieważ trzymam bardzo ciężki hantel przez wiele powtórzeń. Podbródki mają głównie na celu zwiększenie szerokości.

Na biceps robię tylko pompowanie. Nic zbyt ciężkiego. Mogę przedrzeć się przez swoje plecy i i tak być ładnym strzałem. Zrobienie 300-kilogramowych hantli usmaży twój uścisk i sprawi, że będziesz chciał na chwilę usiąść, człowieku.

Biorę czwartek. W piątek robię przysiady, a sobotę bronię.

Faceci zawsze wysyłają mi e-maile z pytaniem, czy mogę napisać im program. Lubię dostawać e-maile, ale daj spokój stary. Nie chodzi o program. Chodzi o to, jak ciężko trenujesz i jak konsekwentny jesteś. Aspekt mentalny jest znacznie ważniejszy niż fizyczny.

Idealny program jest jak zły lodzik. To nie istnieje.

Spójrz na program każdego mistrza kulturystyki, trójboju siłowego, podnoszenia ciężarów czy czegokolwiek. Każdy z nich trenuje inaczej. Tak, jest kilka rzeczy wspólnych. Na przykład każdy trójboista siłowy będzie przysiadał, ławki i martwy ciąg. Ale zestawy, powtórzenia, ćwiczenia dodatkowe i wszystko inne jest inne. Gdyby program był rzeczywiście decydującym czynnikiem, wszystkie programy mistrzów wyglądałyby prawie identycznie.

Ciężka praca, właściwe nastawienie psychiczne i chęć wygrania. Musisz chcieć robić to, czego nie potrafią Twoi konkurenci. Tak patrzę na mój trening: pójdę o krok dalej. To jak Larry Bird czy Michael Jordan - zawsze starali się być najtrudniejszym treningiem w swoim sporcie. Pamiętam, jak czytałem o Larrym Birdie, który godzinami zostawał po treningu, by strzelać rzuty wolne w ciemności, zastanawiając się, czy jest tam jakiś facet, który trenuje ciężej niż on.

Chude dzieciaki „Hardgainer” mówią mi, że jedzą cały czas. Nie, nie masz, stary. To nie jest trudne. Istnieje bardzo podobna formuła: jedz więcej niż spalasz, aby przybrać na wadze. Wszyscy są wkurzeni, ponieważ próbują tego przez kilka dni i nic się nie dzieje. Wierz mi, byłem tam.

Żartujesz? Musiałem pracować, żeby przybrać na wadze, stary. To zawsze był powolny i stały postęp. Mogę ci powiedzieć, ile ważyłem od siódmej klasy. Jednak ludzie nie chcą słyszeć, że to było powolne. Wkurzam się, gdy ludzie mówią, jaką mam wspaniałą genetykę lub jak genetycznie jestem przystosowany do ćwiczeń siłowych, a nawet kulturystyki. Dorastając, powiedziano mi coś przeciwnego.

Chcesz rzeczywistych liczb? W porządku.

W siódmej klasie ważyłem 100 funtów. W ósmej klasie ważyłem 110. Na pierwszym roku liceum osiągnąłem imponujące 118. Stamtąd podskoczył trochę bardziej, ale nie było to nic zbyt szalonego. Kiedy byłem na drugim roku, miałem 140 lat. Miałem 160 lat jako junior i 175 jako senior.

Kiedy dołączyłem do Marines, podskoczyłem do 187 funtów. Pamiętam, jak ja i moi kumple rozmawialiśmy o tym, jak bardzo byliśmy oszukani. Kiedy cztery lata później wyszedłem ze służby, ważyłem 225.

Następnie na początku 2005 r. Zwiększyłem masę i podniosłem go do 269. Poszedłem na plażę i zdałem sobie sprawę, że pierwszy raz wyglądałem lepiej w koszuli, a potem bez koszuli. Od tamtej pory staram się pozostać szczupła. Pod koniec 2005 roku zmniejszyłem do 230.

Teraz jestem z powrotem na 255, ale jestem najbardziej szczupły, jaki kiedykolwiek byłem. Naprawdę mogę powiedzieć, że jestem w najlepszej formie w swoim życiu. Mam nadzieję, że osiągnę poziom 270, jeśli uda mi się to zrobić bez przytywania.

Ludzie lubią się usprawiedliwiać. „Cóż, ma lepszą genetykę.„To zwalnia ich z haczyka.

Nigdy nie biorę czasu wolnego. Przykucnąłem cztery dni po usunięciu jądra. To wystraszyło mojego onkologa, ponieważ krwawiłem przez bandaże. Kiedy wróciłem na badanie w następnym tygodniu, bandaże były brązowe i pokryte krwią. Myślał, że mam poważną infekcję, ale kiedy otworzył ją i spojrzał na nią, zdał sobie sprawę, że jest czysta. Nie powiedziałem jednak nic o przysiadach. Nie zrozumiałby.

Każdy dzień, w którym tęsknisz na siłowni, to stracona szansa, aby stać się większym i silniejszym. Znam facetów, którzy po spotkaniu biorą tydzień wolnego. To jest głupie. Mój kumpel zrobił pokaz kulturystyczny i całkowicie wziął trzy tygodnie wolnego treningu. Był wypalony psychicznie. Dla mnie to najlepszy czas na rozwój, czas na odreagowanie i poważne zyski. Od mojego występu minęły trzy tygodnie, a ja już przytyłam 40 funtów. To prawda, wiele z tego to zatrzymywanie płynów i glikogenu, ale wiem, że wiele z tego to także mięśnie.

Zawsze wierzyłem, że trening to ewolucja, a nie rewolucja. Myślę, że najskuteczniejszą rzeczą, jaką możesz zrobić, jest wprowadzanie małych zmian po trochu naraz, abyś mógł ocenić, co działa, a co nie.

Nigdy tak naprawdę nie byłem osobą, która patrzy na magazyn i po prostu wybiera program. Drastycznie się zmieniłem tylko wtedy, gdy po raz pierwszy zacząłem grać w Westside i trenowałem z bardziej doświadczonymi facetami. To była ogromna rewolucja w treningu, zwłaszcza pod koniec lat 90-tych. Wtedy był to ten „tajny” program, z którym eksperymentowało kilka wybranych osób.

Bez szacunku dla Louiego Simmonsa, ale myślę, że sukces Westside niekoniecznie wynikał z programowania. To była atmosfera, stary. Jeśli spotkasz grupę wielkich facetów na tej samej siłowni, rywalizujących ze sobą, nie obchodzi mnie, w jakim programie ich umieścisz - wszyscy będą się poprawiać. Każdy chce być najlepszym psem. To ich napędza. Nie pukam do programów Louiego, bo jest w nich dużo dobrych rzeczy. Ale środowisko jest kluczowe. Kiedy rekrutuję facetów do trenowania, chcę, żeby mnie popychali. Spróbuję zwiększyć dystans, jaki mam nad nimi, a oni spróbują zniwelować lukę. Tak powinno być.

Niektóre z najbardziej intensywnych treningów, jakie wykonywałem, miały miejsce, gdy byłem sam. Kiedy przygotowywałem się do moich pierwszych mistrzostw w 2000 roku, chodziłem do szkoły w pełnym wymiarze godzin i pracowałem w pełnym wymiarze godzin, więc trenowałem o północy.

Siłownia znajdowała się w piwnicy najstarszego budynku kampusu - prawdopodobnie z początku XX wieku - i była to loch. Stary, brudny i gorętszy niż w piekle, odkąd biegły przez niego wszystkie rury z ciepłą wodą.

Ja też musiałem się włamać. Wchodziłam tam w dzień i otwierałam okno, a później przeczołgałam się przez nie później tej nocy.

W każdym razie jednym z moich głównych celów na to spotkanie było przysiady ponad 800 funtów. Patrzyłem w lustro, wyglądałem na wyczerpanego i myślałem, kurwa, nie mam ochoty tu być. Ale wtedy musisz wstać i zacząć rozmowę o sobie. Zmusiłbym się do tego.

A kiedy wszedłem na trening, po prostu go zabiłem. Podczas tego treningu w lochu mój przysiad podniósł się o 70 funtów.

Spotters? nie. Po prostu nie przegap windy.

Jeśli jest jeden wyciąg, który bawi się ze mną w gry umysłowe, jest to martwy ciąg. Są chwile na treningu, kiedy sztanga po prostu nie chce się ruszyć. Jest przyklejony do podłogi. Ale wiem, że to wszystko jest psychologiczne. Jest tam siła fizyczna, ale psychicznie nie mogę po prostu aktywować wszystkich włókien mięśniowych, aby ją poruszyć. Spróbuję wyciągnąć 600 funtów - coś, co powinienem być w stanie zrobić przez pół tuzina powtórzeń - i nie dostanę nawet jednego powtórzenia. To mnie frustruje.

Dlatego zaczęliśmy nawzajem obstawiać windy. Pamiętam, jak wyciągnąłem ciężki singiel z 605 funtami, ale planowałem przejść do 705. Mój kumpel powiedział mi, że nie ciągnę 655 nie wspominając o 705. Zapytałem go, czy chciałby włożyć na to pięćdziesiąt dolców. Zgodził się. Podszedłem i kurwa zapaliłem 705. Wszystko, czego potrzebowałem, to odrobina presji, aby wystąpić. W ten sposób zarobiłem trochę pieniędzy na moich partnerach treningowych.

Nie, nie próbuję celowo zarabiać pieniędzy. Chociaż to nie jest zły pomysł. Po prostu radzę sobie lepiej, gdy coś jest na linii.

Co uważam za najlepsze ćwiczenie dla każdej części ciała? To dobre pytanie. OK, chodźmy od dołu do góry.

Jeśli chodzi o cielęta, muszę powiedzieć, że hodowla cielęca w stylu Arnolda, w której twój partner treningowy siedzi na plecach. Tak, wygląda trochę wesoło, ale z jakiegoś powodu ten kąt zawsze najlepiej działał na moje łydki. Chodziłbym z martwym ciągiem ze sztywnymi nogami z czterocalowej platformy na ścięgna podkolanowe. Poza tym nic nie buduje moich quadów bardziej niż twarde i ciężkie przysiady. Lubię robić zestawy od 10 do 20 powtórzeń.

Na plecach robię wiosłowanie z hantlami dla bardzo dużych powtórzeń i obciążonych podbródków. Kiedy robię mięśnie brzucha, lubię przysiady z 45-funtowym talerzem przystawionym do czoła. Ciężki wyciskanie na ławce to mój numer jeden na klatkę piersiową, chociaż lubię też używać hantli. Lubię wykonywać ciężkie ruchy ramionami dla moich pułapek - mój rekord życiowy to 825 funtów na 10 powtórzeń. Na moje ramiona robię surowe wyciskanie sztangi wojskowej. Uwielbiam robić Skullcrushers na triceps, chociaż drażnią moje łokcie i lubię proste loki na biceps.

Myślę, że to każda większa grupa mięśni. Czy przegapiłem jedną?

Mój mózg? Ha! w porządku. Cóż, moja rada, aby powiększyć swój mózg, to rzucić sobie wyzwanie czymś, czego nie jesteś pewien, czy potrafisz. Mam na myśli, nie bądź idiotą i załaduj sztangę 800 funtów, a potem upadnij na podłogę lub cokolwiek.

Ale wybierz coś nieco poza twoim zasięgiem - coś nieco poza twoimi postrzeganymi granicami - i zmuś się do tego. Buduje ogromną pewność siebie. Wkrótce przekonasz się, że jesteś nie do powstrzymania.

Musi być taki moment, w którym powiesz: „Jestem największym i najsilniejszym, jakim kiedykolwiek będę.„Ale mnie tam jeszcze nie ma. Spodziewam się, że z każdym rokiem będę stawał się lepszy i będę rywalizować przez co najmniej kolejną dekadę. To będzie dziwny dzień, jeśli kiedykolwiek zdecyduję się przestać. Ale teraz nie mogę tego pojąć. Kocham trenować, stary. Kocham to.


Jeszcze bez komentarzy